Pierwsza miłość -temat wakacyjny

Wakacje- sprzyjają zakochiwaniu się.
Patrzę na zamglone oczy młodych osób i tak sobie przypominam...
Nastoletnie zakochania- takie burzliwe i silne.
I zakłopotany /dorosły/ obiekt westchnień .
I zdumieni ,bezsilni rodzice.
Z jednej strony piękne wspomnienia z drugiej refleksja,że dobrze,że nie mam córki. 😂

ushia   It's a kind o'magic
17 lipca 2009 07:55
o taaaaak! zawsze sie stukam w glowe jak mi mowiaz, ze szkoda, ze mam dwoch chlopakow i zadnej corki  😁

Ach, te dawne, cudowne czasy kolonijne....  🤣
Pamiętam taki obóz sportowy -kiedy po uszy zakochałam się w Panu od Gimnastyki bo robił...
takie piękne salto z pomostu do wody. 🤣 🤣
Chodziłam jak zaczadzona a myśli miałam zdrożne bardzo. 😡
Pan był mądry -bo nie wykorzystał.
ushia   It's a kind o'magic
17 lipca 2009 09:35
eee, co Ty wiesz o zaczadzeniu - ja mialam kiedys faze na takiego mocno spozywczego kleryka, nie dosc ze byl przystojniak to jeszcze TAK spiewal  😡
ale wytrwal w powolaniu  😂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 lipca 2009 09:45
Mi się nic takiego jeszcze nie przydarzyło  😍 'romas' wakacyjny tak, ale miłość  🤔wirek:
Mnie opiekunowie na koloniach nigdy nie pociągali za to zawsze zakochiwałam się w jakimś rówieśniku.
I jeden to byłą moja taka prawdziwa pierwsza miłość  💘 , nie takie jakieś zauroczenie, bo z perspektywy czasu widzę, że to było inaczej. Ale nigdy nie byliśmy razem czego strasznie żałuję. A "próbowaliśmy" wtedy prawie 2 lata. Wiem, że ten związek i tak nie miał szan, no ale sam fakt, że byłby mój  😁
A jakbym była trochę bardziej rozgarnięta to byli byśmy razem. Tylko jako nastka miałam wypaczony obraz facetów i tego jak to powinno wyglądać. Ale są też tego plusy, bo trochę zmądrzałam i jakoś mi lepiej idzie teraz w relacjach damsko- męskich.
Hi!Hi!
Kochałam się jeszcze wakacyjnie na zabój w kimś kto dziś jest poważnym Dyrektorem jednej ze stadnin.
Ale tylko cierpiałam w milczeniu i chodziłam czerwona jak burak.
Potem znaliśmy się dobrze jako dorośli-ale nigdy się nie przyznałam. 🤣
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
17 lipca 2009 10:17
Jak dorosłaś to okazało się, że już Cię nie kręci  ? 😀
Jak dorosłaś to okazało się, że już Cię nie kręci  ? 😀

Nie. W tamte wakacje był na koniu i w ogóle.
A potem już był kolegą ze studiów.
hmmm ja może nie miłość ale zauroczenie . dwa lata temuu  😡  w Łącku .. eeeh 

ale długo mnie trzymało
Też przeżyłam wakacyjne zauroczenie. W wieku 17 lat. Pierwsza prawdziwa miłość. Wtedy nic z tego nie wyszlo. A teraz, po różnych przebojach jesteśmy razem  💘
Scottie   Cicha obserwatorka
17 lipca 2009 19:40
rtk, tylko pogratulowac 🙂

Moja pierwsza miłość też była miłością wakacyjną, ale odległość zrobiła swoje. Chociaż nie zawsze było różowo, to pozostały przepiękne wspomnienia 🙂
moja wakacyjna miłość zakończyła się ślubem 😉
dempsey   fiat voluntas Tua
18 lipca 2009 01:29
moja wakacyjna miłość zakończyła się ślubem 😉

moja tez 🙂
a co do corki, to troszke sie boje myslec co bedzie.. ale mam jeszcze nieco czasu 😉
dempsey, i to zaczęło się od poważniej miłości w wieku 6 lat 😉
szczerze mówiąc, to zazdroszczę tej perspektywy martwienia się, bo u mnie na razie nic tego niestety nie zapowiada.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
18 lipca 2009 11:26
Tak naprawdę czy to chłopak czy dziewczyna zawsze się martwić będziemy 😉 Czy to jakiejś dziewoi nie zbrzuchaci, czy zbrzuchacić się dziewoja nie da 😉
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
19 lipca 2009 12:54
[quote author=Zapnij się link=topic=7735.msg299192#msg299192 date=1247855488]
hmmm ja może nie miłość ale zauroczenie . dwa lata temuu  😡  w Łącku .. eeeh   

ale długo mnie trzymało
[/quote]
oj długo,długo  😎
ojjjj Ktoś !    😀iabeł: ciiicho nooo .  😵    🙇 
My też poznaliśmy się w wakacje, rok i 3 dni temu 🙂
Poznaliśmy się *uwaga* na fotka.pl.
I nas trzyma ciągle, choć ja szczerze mówiąc, nie myślałam, że będzie aż tak...  😍
I mam nadzieję, że następne za rok, i za pięć i za dziesięć też będzie razem  😉
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
19 lipca 2009 21:04
pierwsza wakacyjna miłość trwała... rok. Jak na małolatę (bardzo małolatę :P) to bardzo długo było 😎
Seksta   brumby drover !
19 lipca 2009 21:15
u mnie pierwsza miłość była juz w przedszkolu, potem w podstawowce ( pseudo zareczyny za kosciolem, prosba o "chodzenie", noszenie obraczek haha) ale taka miłość, kiedy juz wiedzialam "o co chodzi" to w wieku 17 lat, trwala 1,5 roku i niestety bardzo zle sie dla mnie skonczyla. To znaczy, ja ja zakonczylam ale ucierpialam najbardziej  🙁 chociaz byla to milosc odwzajemniona. Czasem ciezko mi w to uwierzyc, ze osoba rzekomo kochajaca jest w stanie robic takie rzeczy. :/  A pozniej byla "milosc jak bambosz" 😀 i po dwoch latach skonczyla sie wlasnie ....z nadmiaru milosci. ( czasem tak jest jak facet kocha "za bardzo" ). Ehh 😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
19 lipca 2009 21:19
wistra, Moja siostra cioteczna obecnego chłopaka też poznała na fotka.pl 😉

Ja aktualnie nadal sama...
Mnie do dziś uginają się nogi jak widzę pierwszego chłopaka w którym byłam zakochana.. 😉
Ten sentyment pozostanie mi do końca zycia. To pewne !!!
trzynastka   In love with the ordinary
19 lipca 2009 21:25
Mnie do dziś uginają się nogi jak widzę pierwszego chłopaka w którym byłam zakochana.. 😉
Ten sentyment pozostanie mi do końca zycia. To pewne !!!


Ja może bez szału z uginaniem nóg, bo pożegnaliśmy się nie miło ale jakoś zawsze się uśmiecham  😉
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
19 lipca 2009 21:38
[quote author=Zapnij się link=topic=7735.msg300291#msg300291 date=1248032820]
ojjjj Ktoś !    😀iabeł: ciiicho nooo .   😵    🙇 
[/quote]

do tej pory jak wrotki widzi charakterystycznie podobnego chłopaka,to mówi : ciekawe co tam u R*** słychać 😂
[quote author=Querido link=topic=7735.msg300329#msg300329 date=1248034989]
Mnie do dziś uginają się nogi jak widzę pierwszego chłopaka w którym byłam zakochana.. 😉
Ten sentyment pozostanie mi do końca zycia. To pewne !!!


Ja może bez szału z uginaniem nóg, bo pożegnaliśmy się nie miło ale jakoś zawsze się uśmiecham  😉
[/quote]

Z tym,że my nigdy nie bylismy razem.. 😉 Można powiedzieć,że to stary znajomy.. Zawsze mi sie podobał i zawsze juz będzie.. Taki mój ideał.. 😉
Ktoś  prrrrr.. o jakiego R** chodzi ? Bo ja pamietam że imię zaczynało się na K :P    hmm ? był jeszcze ktoś ? wiem że skleroze mam ale takie rzeczy trzymają mi się  😁
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
19 lipca 2009 21:55
ale imię jego konia na R  🏇
Ktoś aaaa  😵  no tak  🙂 może wpadnie na zawody do Damaszki  😁 

Wy to cholery jesteście . a tak Wrotki się ze mnie nabija !? wkońcu małą dziewczynką jestem nie .! 🙂😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się