Zmasakrowany koń okolice CHODLA (lubelskie)

Zna ktoś właściciela tego konia? Policja już szuka.
Ktoś z tamtych okolic może coś słyszał...


[[a]]http://www.dziennikwschodni.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=%2F20140211%2FNEWS01%2F140219938[[a]]
Wygląda, jakby ktoś zrobił sobie z konia kotlety, a resztki wyrzucił do lasu :/
Jedna smierc to tragedia milion to juz tylko statystyka...
PFK myślę, że w Polsce nie codziennie spotyka się rozbebeszone konie podczas spacerku po lesie... Lepiej znaleźć właściciela zanim będzie tak wyrzucał kolejne(o ile ma).
Facella   Dawna re-volto wróć!
11 lutego 2014 15:46
PFK, Jezu, Ty tak serio?  😵
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
11 lutego 2014 16:02
jezu masakra... jak tak można zrobić 😲
nawet dziki zwierz by chyba tak nie zrobił.
SIC. Przeczytałam, że możliwe, iż koń padł na kolkę (a właścicielowi nie chciało się utylizować zwłok, to przy okazji wziął coś na kotlety, a resztę wywalił ?? 🤔wirek🙂
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
11 lutego 2014 16:31
SIC. Przeczytałam, że możliwe, iż koń padł na kolkę (a właścicielowi nie chciało się utylizować zwłok, to przy okazji wziął coś na kotlety, a resztę wywalił ?? 🤔wirek🙂


gdzie tak pisze?  🤔
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 lutego 2014 16:31
strzemionko, jest napisane.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
11 lutego 2014 16:37
rzeczywiście, myślałam, że to co napisała lussi w nawiasie gdzieś się pojawiło a to tylko domysł...
Strzyga zwróciła Ci uwage, że poprawnie mówi się 'gdzie jest to napisane' a nie gdzie to pisze.
Pojawiła się taka informacja, że okrężnica tego konia wygląda na wypełnioną, co moze sugerować, że padł na kolkę.
Strzyga zwróciła Ci uwage, że poprawnie mówi się 'gdzie jest to napisane' a nie gdzie to pisze.
Pojawiła się taka informacja, że okrężnica tego konia wygląda na wypełnioną, co moze sugerować, że padł na kolkę.


Dokładnie, a wtrącenie w nawiasie było ode mnie 😉
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
11 lutego 2014 16:47
Strzyga zwróciła Ci uwage, że poprawnie mówi się 'gdzie jest to napisane' a nie gdzie to pisze.


wiem, ale nie chciałam już komentować. Nie jest to za odpowiednie miejsce.
Ale wujek google mówi, że obie wersje są prawidłowe.

Wracając do tej tragedii - jeśli jest to jakaś nie duża miejscowość, istnieje jakieś prawdopodobieństwo na znalezienie właściciela. Trzeba znaleźć wszystkich, którzy mają u siebie konie, popytać sąsiadów czy ich liczba się nie zmieniła.
I po szczątku głowy widać, że to ciemny koń był... I gdzieś tam się przewinęło, że młody.
Także już coś.
Taak, ale ktoś mógł te szczątki tam przewieźć, więc średnio moim zdaniem z tym odszukaniem właściciela.

Ale wujek google mówi, że obie wersje są prawidłowe.

Są, niemniej ja dalej wszystkich poprawiam, bo nie rozumiem, dlaczego obie wersje są ok 🤔wirek:
Ale faktycznie to nie ten wątek.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 lutego 2014 16:54
strzemionko, to złego wujka słuchasz =)
http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1000:tu-pisze-&catid=44:porady-jzykowe&Itemid=58
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
11 lutego 2014 16:58
Strzyga kieruje się dawno wpojonymi zasadami gramatyki i ortografii - przyznaję, popełniłam błąd.
Też nie lubię, jak ktoś używa "pisze" a nie "jest napisane".
Co nie znaczy, że i ja czasem tego nie użyję 😉 Teraz pisałam w lekkich nerwach, bo nie wyobrażam sobie jak człowiek może wyrządzać taką krzywdę.
ale to jakoś mało logiczne jest…
pada mi koń - nie mam kasy - to łopata i … nielogiczny inny scenariusz

po co wywozić, porzucać, łeb odrąbywać?
wywiezienie to - ładunek, zasyfienie auta (dużego), pomoc kogoś (samemu konia raczej na auto się nie włoży… chyba, że ciągnąć na sznurze ciało, ale wtedy byłyby ślady i ileż można pociągnąć

raczej opcja
- konia ukradli i unicestwili (ale gdzie zgłoszenie o kradzieży) choćby do zjedzenia (znam przypadek jak z pastwiska menele ukradli krowę i zjedli jej część a resztę porzucili)
-  koń zwiał i go napadły zwierzęta leśne, dostał się we wnyki, odstrzelił go jakiś myśliwy przez przypadek...


Strzyga, ooo to kiepsko słuchałam radia (w "trójce" są takie krótkie audycje), bo mówili, że obie formy są poprawne, ale pewnie nie dosłyszałam, że "tu pisze" tylko w wypadku, kiedy mamy podmiot. 😡

po co wywozić, porzucać, łeb odrąbywać?
wywiezienie to - ładunek, zasyfienie auta (dużego), pomoc kogoś (samemu konia raczej na auto się nie włoży… chyba, że ciągnąć na sznurze ciało, ale wtedy byłyby ślady i ileż można pociągnąć


nie jest powiedziane, że już wtedy koń nie był w kawałkach wrzucony do jakiegoś worka (aż dziwnie o tym pisać)
może mam zbyt bujną wyobraźnię.


raczej opcja
- konia ukradli i unicestwili (ale gdzie zgłoszenie o kradzieży) choćby do zjedzenia (znam przypadek jak z pastwiska menele ukradli krowę i zjedli jej część a resztę porzucili)
-  koń zwiał i go napadły zwierzęta leśne, dostał się we wnyki, odstrzelił go jakiś myśliwy przez przypadek...


i co ten myśliwy zrobił.. porąbał i wziął sobie część? Ślady były nie od ugryzień, ale odcięte, po prostu poćwiartowany.


edit: coś pomerdałam z cytatem 🙂
Dodofon, jeżeli odrąbane są nogi, głowa, ogon i wyrzucone są wnętrzności, to na bank koń poszedł na mięso
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
11 lutego 2014 17:13
oj polonistki dajcie spokój 😉 polska język trudny 😉

mnie też się wydaje, że to nie leśne zwierzęta, bo raz to co pisze lussi - byłyby ślady pogryzień a dwa, że dzikie zwierzę zjadłoby raczej wszystko...
to w takim razie jakiś debil wziął i wyrzucił, zamiast zakopać i byłoby "po balu"

wiadomo, że zwierzęta rozwłóczą
Uważam tak jak Ikarina. Takie ,,resztki"(wnętrzności , łeb, skóra)  porzucone  przez kłusowników  zdarzało mi się napotkać  w lesie. Moja córka (wtedy 12lat) znalazła przy lesie odciętą ludzką dłoń . To dopiero był koszmar...
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
11 lutego 2014 17:20
odciętą ludzką dłoń

jezu...

to mnie się po tekście: zamiast zakopać i byłoby "po balu"
od razu skojarzyła sprawa z mojej miejscowości, jak młoda dziewczyna wyrzuciła noworodka do śmieci...
Dodofon, jak buraki wyrzucają śmieci do lasu, to czemu by nie wyrzucic resztki po koniu 🤔

figaro2046, o matko 🤔 Masakra!

Ja jako dziecko znalazłam kiedyś ludzką czaszkę - też mi nie było do śmiechu :/
Dodofon, pewnie nie mogli zakopać, bo ziemia jest zmarznięta.
Dodofon, pewnie nie mogli zakopać, bo ziemia jest zmarznięta.


fakt, nie pomyślałam bo u nas +7 +10 od wielu dni...
Facella   Dawna re-volto wróć!
11 lutego 2014 17:42
Jako dziecko znalazłam tylko zęby jakiegoś zwierzęcia, ktoś powiedział, że kozy. Ale i tak była sensacja, szukaliśmy z dzieciakami reszty czaszki i się nie doszukaliśmy.

Ewentualnie nie mieli gdzie zakopać, ewentualnie bali się zakopać u siebie.
Masakra co za ludzie  🤔wirek:
Dodofon, jak buraki wyrzucają śmieci do lasu, to czemu by nie wyrzucic resztki po koniu 🤔


właśnie.. mi też to tak wygląda.


znajdywałam tylko sporo szczątków zwierząt podczas spacerów okolicami mojej działki.. nie powiem konkretnie, jakich, ale na pewno psowate i masę leśnych roślinożerców, wszystkie zabite przez drapieżniki, ew padły i pośmiertnie poobgryzane.. są wilki, był ryś. teraz mniej mięsolubów, bo trochę drzew powycinali i mamy las zasypany sarnami po brzegi.
raz tylko znalazłam ewidentnie szczątki krowy, ale nic nie zgłaszałam, bo co by to pomogło.

można tak gdybać, a koniowi i tak nic już nie pomoże, niestety tacy są ludzie.
Mnie już nic nie zdziwi - jak ja już wersalkę na koniu w lesie przeskakiwałam, albo na pralkę przy paśniku się natknęłam 🤔
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
11 lutego 2014 17:48
u mnie w lasach jest pełno skupisk śmieci, takich dzikich wysypisk. Pralki, butelki, worki ze śmieciami, reklamówki, opony... Dosłownie wszystko.

Ja widziałam tylko szczątki sarny chyba, ale co mieli powiedzieć moi znajomi, którzy spacerując po lesie z psem natknęli się na samobójcę zwisającego z gałęzi?
Podobno nigdy tak szybko nie zwiewali...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się