Brązowy mocz

Jeśli taki wątek już był, to z góry przepraszam i proszę o przekierowanie. Szukałam w wyszukiwarce, ale nie znalazłam.

Z jakimi chorobami nerek spotkaliście się u koni? Bo mam problem z koniem. Jutro zaczniemy go diagnozować, ale nie mam nawet pojęcia czego mogłabym się spodziewać. Koń sika na brązowo. Pierwsze co przyszło mi do głowy, to mięśniochwat. Ale to chyba nie to :/ Pierwszy raz się się pojawił jakieś 3 tyg. temu. Towarzyszyły temu drgania mięśni na całym ciele (tak jakby koń odganiał muchy), lekko sztywny chód i jakby objawy kolkowe. Jednak po wyjściu konia na padok wszystko ustało, nawet chód nie był już tak sztywny. Po umieszczeniu konia w boksie, po paru godzinach objawy powróciły. Był wet, stwierdził, że niby wygląda to jak mięśniochwat, ale nie do końca no i podał leki na mięśniochwat. Zapomniałam dodać, że koń nie był w żadnym treningu, a paszy treściwej dostawał niewiele. Po dwóch dniach podawania leków objawy ustąpiły.

Dzisiaj brązowy mocz pojawił się ponownie. Z tym, że zauważyłam go dopiero wieczorem (bardzo trudno przyłapać mojego konia na sikaniu). Rano pojawiały się objawy kolkowe: osowiałość, polegiwanie, grzebanie nogą i drgania mięśni w okolicy słabizny. Koń dostał leki rozkurczowe i przeciwbólowe. Objawy zniknęły, ale jest ten brązowy mocz...

Na przełomie marca/kwietnia koń był leczony sulfonamidami, które podobno bardzo obciążają nerki. Koń zjadł tego 2 kg przez prawie 2 miesiące. Po 1-2 tyg. były wykonane badania krwi w kierunku nerek i wyszły pozytywnie...

Edit: Pominęłam najważniejszy fakt... Koń poczuł się lepiej jeszcze przed podaniem leków!
Edytowałam też tytuł, bo bardziej pasuje do wątku.

Ktoś ma jakiś pomysł?
kiedys był u mnie własnie wet i przed telefon stwierdził ze koń ma ochwat i zeby teraz tylko patrzec czy ma czerwony lub brazowy mocz zeby wiedziec czy to miesniochwat czy zwykły ochwat , bo przy ochwacie tylko przeciwzapalne a przy miesniochwacie cos jeszcze trzeba podac ale juz kurcze wypadło mi to z głowy ., moze dlatego ze miał podane tylko przeciwzapalne ? a ta druga substancja własnie miała byc na nerki
Jak koń choruje na babeszjozę to w późniejszym etapie tej choroby też się pojawia mocz zabarwiony na brązowo ale z drżeniem mięśni przy tej chorobie to się nie spotkałam.
Dziękuję za informację.

My dalej wiemy, że nic nie wiemy :/

W nocy koń dostał ataku, powiedzmy, że kolki: grzebał nogą, był osowiały i polegiwał. Rano był wet i zostały podane te same leki co wcześniej. Zbadał konia per rectum i stwierdził, że nie wygląda na to żeby w jelitach działo się coś poważnego, jedynie krezka jest trochę rozciągnięta. Koń puszczał gazy, jelita też pracują, a w nocy zrobił co najmniej 5 kup. Na wszelki wypadek zostały podane kroplówki.
Koń się w końcu wysikał, a mocz tylko na początku był brązowy, później był już normalny, żółty. Zawiozłam krew i mocz do badania i jak się okazało wyniki są bardzo dobre, wszystko jest w normie. Wet nie wie co koniu jest, może tylko przypuszczać....

Jak na razie wszystko jest ok, koń się czuje dobrze. Zobaczymy co dalej będzie się działo, mam nadzieję, że to już koniec naszych nerwów.
B., ja mam dwa pytania:
1. czy koń pracuje/jest padokowany/wychodzi w ogóle z boksu?
2. czy wet zalecił jakąś zmianę diety/zmieniliście ją przy podejrzeniu mięśniochwatu?

Na własne oczy nie widziałam, ale słyszałam o przypadku konia, który po bardzo intensywnym terenie pod ciężkim i niezbyt wprawnym jeźdźcem wrócił niby z obitymi nerkami - przejawiało się to u niego sztywnością grzbietu i zadu, skróconym wykrokiem i krwiomoczem przez kilka dni.
Orzeszkowa:
1. Koń wracał do pracy od 2 tyg. Pracował 5 razy w tygodniu, albo na lonży (max. 30 min. stęp + kłus), albo pod siodłem (max. 50 min. stęp + kłus). Koń był padokowany, a gdy nie był (złe warunki pogodowe), to miał zmniejszony owies.
2. Od 2 dni koń nie dostaje praktycznie nic, z racji podejrzenia koli jelitowej nie ma nawet słomy w boksie, dzisiaj dostał tylko trochę siana.

Nie napisałam też, że to klacz 😉 Wet sugerował też, że może to być związane z rują kobyły... Ale to tylko przypuszczenia...

Brązowy mocz znów się pojawił :/ Jutro będę go łapać i zawiozę do badania, bo dzisiaj udało mi się zebrać tylko ten po podaniu wlewów dożylnych :/
B., to nieco zmienia postać rzeczy. Czy kobyłą chodzi na padok z wałachami? Może któryś skacze na nią?
Orzeszkowa, nie, chodzi na padok sama.... :/

Sama na własną rękę przeanalizowałam wyniki z tym co jest w internecie i tyle co udało mi ocenić, to już znalazłam 2 wyniki nie mieszczące się w normie :/ Robiłam badanie w lecznicy dla małych zwierząt, bo to było najszybciej. Czekam na analizę weta, ale dowiem się dopiero jutro co i jak :/
zrób panel toksyn,to może być siano.
Czy koń czasem nie je na padoku żołędzi? To może być zatrucie. (http://swiadomejezdziectwo.pl/artykuly,32,.htm#)
Ja też pomyślałam o zatruciu. Przepatrz siano czy coś się tam nie nakosiło dziwnego. Próby wątrobowe zrobione?
Kupa nie jest jaśniejsza? Zabarwienie moczu nie musi się brać z nerek.
Na co chorował wcześniej koń biorąc taką terapię? 2 kilo? Sulfonamidów?
gosiamakosa Żołędzi nie mogła zjeść, bo nie ma ich w pobliżu. A na padoku znajdują się tylko drzewa owocowe.

Tania, o zatruciu nie pomyślałam. Faktycznie w sianie coś może być. Jakaś trująca roślina? Niedawno widziałam na pastwisku starca jakubka... Kupa czasami jest jaśniejsza, ale wydawało mi się, że to od słomy (kobyła lubuje się w słomie szczególnie gdy jest świeża). Bo teraz odkąd jest na diecie jest ciemna.
A sulfonamidy na przewlekłe zapalenie zatoki czołowej...
Z profilu wątrobowego były badane tylko albuminy i AST, które są zaniżone. Kreatynia i mocznik w normie. Jeszcze ma bardzo niskie PLT i trochę zawyżone MCHC.

Ogólnie było badane ALB, ALKP, ALT, AST, UREA, CREA, HCT, HGB, MCHC, WBC, GRANS, L/M, PLT. Może mam z czegoś dorobić badania? Dzisiaj będę łapać jeszcze raz mocz.
jakiś barwiący pokarm? od sulfo bezpośredio juz raczej nie - skoro dawno podawane, a brązowy kolor pojawił się teraz.
a podstawowa rzecz do rozważenia- ODWODNIENIE?
przy odwodnieniu mocz jest ciemniejszy, tak samo jeśli długo zalega w pęcherzu (a zalega tez jesli tworzy się go mniej - gdy mniej pije).
zauważam to np gdy jestem na rajdach (szczegolnie na początku zanim się nauczył te rzeczy robić)- po kilku godz. nie sikania i nie picia mocz jest ciemniejszy (czasem bardzo) a po piciu, nast. sikanie czy po nocy (woda, sikanie bez ograniczeńń) - słomkowy.... moze twoja klacz mniej pije ostatnio z jakiegoś powodu, lub nie sika na padoku/w boksie? objawy kolkowe przy takich powodach też mogą być ....
horse_art problem z piciem to ona ma od zawsze, bo pije bardzo mało. I zmusić do wypicia większych ilości się jej nie da. Na padoku też nie sika, dopiero jak przyjdzie do boksu. Wczoraj po tych kroplówkach dużo sikała, ale mocz nadal był koloru brązowego. Dzisiaj w nocy nie miała już żadnych ataków bólu, więc będę obserwować jaki mocz ma teraz.

A co z tym zawyżonym PLT? Ona ma 47 x10 (chyba do potęgi)9/L, a normę znalazłam 150-400 :/
B., a lizawkę ma?
Jakieś 4-5lat temu miałam podobne problemy z moim wałachem. Różnica była taka, że nie miał objawów kolki a jedynie mięśniochwatowe. Badania krwi jednak mięśniochwat wykluczyły.
Mam wobec tego pytanie: czym karmisz klacz (chodzi mi dokładnie o pasze wysokobiałkowe) oraz czy jest kuta. Pytania pozornie z kosmosu ale w przypadku mojego konia problem ustał po wprowadzeniu kilku zmian.
Orzeszkowa, lizawkę ma, ale rzadko z niej korzysta :/

kasik, kuta jest na przód z powodu pękającego kopyta. A paszę to tylko dostaje siano i owies, od czasu do czasu wysłodki buraczane melasowane i kilka razy w tygodniu siemię lniane. No i oczywiście witaminy.

Nie wiem czy to może mieć jakiś wpływ na wyniki, ale klacz jet problemowa odkąd ją mam, tzn. każdego roku kilka razy musimy wzywać weta i to nie na jakieś kontrolne badania. I praktycznie co miesiąc jest na jakiś lekach.
B., czyli klacz mało pije (ma w ogole dostęp 24 h?), nie sika poza boksem (a moze nie zauwazasz?) - to by byla taka "banalna" przyczyna...
ale skoro choruje na różne rzeczy, jest ciągle na lekach- to może te objawy sa powiklaniami tych chorób jej wszelakich? (jakich?) albo powikłaniami po lekach.
zadne leki nie sa obojętne dla zdrowia. w malych ilosciach niektóre moga zabarwiać mocz,ale juz przewlekle, czy u slabego osobnika - to juz taki mocz moze byc objawem uszkodzeń , a nie tylko zabarwieiem jak od np buraków.

a tu raczej to nie sam kolor moczu jest problemem tylko to COŚ co powoduje, ze taki kolor ma - przy okazji objawów innych.

w takim przypadku już potrzebna dokładna, gruntowna analiza.
MUSISZ  podac wetowi wszystkie te informacje - od ruchu, diety, problemów (i piciem, jedzeniem, sikaniem bo bóle czy niechęci , no i objawy - np czy ten mocz jest zawsze taki sam, czy roznie po roznych rzeczach (ruchu, jedzeniu....) i od jak dawna...)
inaczej nie da się postawić diagnozy, zlecić potrzebnych badań. wywiad to podstawa.
a jeśli nie podajesz całego obrazu - jak nam tutaj (dopiero wypytywana), a wet nie dopytuje - to czarodziejskiej kuli nie ma...
horse_art, klacz ma poidło automatyczne w boksie. Ale rzadko widuję ją pić (nie wiem, może akurat tak trafiam), ale zimą, jak pije z wiadra (bo poidło zamarza), to pije dużo mniej niż inne konie. Poza boksem sika bardzo, bardzo rzadko (podejrzewam, że jak już nie umie wytrzymać albo ma ruję). Zresztą jak przychodzi do boksu, to pierwsze co robi, to sika.
Wiem jak jest z lekami, dlatego tylko w sytuacji gdy nie ma innego wyjścia, że tak powiem leczymy ją lekami. Ale niestety nie zawsze można się bez tego obejść, bo kobyła ma "szczęście" do rzadkich chorób. W maju np. wbiła się nogą w coś na padoku, straciła dużo krwi i noga musiała być szyta. 4 lata temu ogier porozrywał jej pochwę podczas krycia i przez kilka miesięcy nie umieliśmy się z tym uporać. Teraz staram się ograniczać stosowanie jakichkolwiek leków, ale nie zawsze się da...
Kobyła jest też alergikiem, objawia się to kaszlem. Ciężko stwierdzić na co, ale prawdopodobnie na coś kwitnącego.

Wiem, wiem i przepraszam Cię najmocniej, że tak to wygląda, ale jestem strasznie rozkojarzona, bo ciągle analizuję objawy i już w sumie nie wiem co napisałam, a co nie 😉 Ale nasz wet jest naszym stałym lekarzem, miałam nawet u niego praktyki, więc wie prawie wszystko na temat mojego konia. Twierdzi też, że mój koń jest ewenementem i jeszcze takiego pacjenta nie miał. Zresztą jestem z nim w ciągłym kontakcie telefonicznym.

A co do objawów, to bóle całkowicie ustąpiły. Koń jak na razie czuje się jak nowo narodzony i domaga się jedzenia. Dzisiaj pije dużo. I co najważniejsze, chciałam łapać mocz, a mocz znów jest normalny...
Chyba nie napisałam o tym wcześniej, ale po podaniu kroplówek, jak koń zaczął sikać, to mocz najpierw był brązowy, a później stopniowo stał się żółty.
B., nie masz za co przepraszać 😉 to normalne, ze nie o wszytkim się mówi od razu "z samego siebie" - to rola lekarza, zeby zebrac dobry wywiad (jakiś czas temu na ten temat zeszło -dla mnie oczywiste, Tania uświadomiła i mi, że niekoniecznie - ze trzeba mocno dopytywać właścicieli, a i nie kazdy wet.dopytuje...). zresztą - i pacjenci przeciez nie wiedzą co jest wazne, a co nie... dobrze,ze masz zorientowanego lekarza. tylko wlasnie pamietaj, ze jak bedizesz z innym konsultowac - zeby podac mu wszytko co ten twoj wie 😉
a tu a forum - to i tak przeciez mozemy tylko swoje typy podawac na zasadzie "a moze to ? tamto? a ktos tam mial tak i było siak...." ale to też bardzo przydatne - moze nie super specjalistów, ale i tak burza mózgów zawsze coś wnosi...

a leków podawac trzeba tyle ile trzeba - bo podac za mało to czasem gorzej niż za dużo...

hym. znajoma ma konia alergika (na co, czeka na wyniki), ma astme (taka diagnoza), dostaje w związku z tym sporo leków. podpytam czy też ma ciemny mocz - może jakiś związek przy tej dolegliwości?
A piasek w moczu? Znajomej wałaszek miał podobne obiawy i stwierdzono piasek w moczu. Długo go płukali i przez okolo 3 miesiace dostawal
pasty moczopedne.
horse_art, no właśnie... czasami coś co wydaje się nieważne okazuje się bardzo istotnym faktem. Forum bardzo mi pomogło, bo podsunęliście mi rzeczy, o których nie pomyślałam 😉
Ja się staram teraz leczyć mniej ważne rzeczy naturalnie, tzn. ziołami i tylko gdy wiem, że to nie pomoże to podaję leki.
Mój koń na razie nie dostaje leków na tą alergię, bo kilku wetów stwierdziło, że to jak na razie "tylko" alergia. Na początku stosowałam zioła, ale zauważyłam, że najważniejsza jest profilaktyka 🙂

Jak na razie objawy bólowe zniknęły i koń czuje się wyśmienicie. Po brązowym moczu jak na razie nie ma śladu, ale mam to codziennie kontrolować. Siano, które dostawała wcześniej nie było zbyt dobrej jakości (teraz podaję inne), więc doszliśmy do wniosku, że to mogło być powodem kolki. Jak na razie koń dużo pije. Dodatkowo codziennie wlewam jej do żłoba 5 l herbaty ziołowej i 5 l siemienia lnianego. Jak też wszystko posprawdzałam, to okazało się, że na padoku nie było wody, a jak była, to było mało, bo pojemnik na wodę przeciekał... Także zobaczymy co będzie dalej.

We wtorek mam powtórzyć badanie krwi: morfologię, LDH, CPK i dodatkowo chyba zrobię te brakujące wątrobowe. Bo wet jak na razie nie wie jak ma zinterpretować te wyniki. Wtedy krew została pobrana po podaniu leków, więc mogło to trochę zafałszować wyniki badania.

Bardzo chciałam podziękować wszystkim za wskazówki, bo okazały się bardzo cenne.  :kwiatek:
czyli możliwe, ze to z odwodnienia-utrudnionego dostępu do dobrej wody + kiepskie siano, a pożerane chętnie (i brak wody przy tym....) ? - tak banalnie...
eh, u nas podejrzewamy 2 takie sytuacje z takiego powodu...
B., jeżeli faktycznie to kwestia za małej ilości przyjmowanych płynów, to bardzo prosto można konia 'zmusić' do przyjęcia większej ilości wody - wystarczy zmoczyć mu siano. Podałabym też elektrolity do paszy a paszę treściwą na mokro 😉
horse_art, a Wasze konie często miewają brązowy mocz? My podejrzewamy właśnie ten powód... Jeszcze na wszelki wypadek zbadamy krew w kierunku mięśniochwatu. Wolę być pewna na 100%.

Orzeszkowa, świetny pomysł! Paszę treściwą już moczę, ale resztę też będę 🙂 a możesz polecić jakieś elektrolity?
elektrolitami mozna narobic wiecej klopotu niz pozytku- jesli kon nie pije ile trzeba NIE WOLNO podawac elektrolitów.
B., nie, mają normalny. ciemniejszy widzialam po wlasnie dlugim niesikaniu, nie piciu (zanim się nauczył sikac i pic pod siodlem, w obcych miejscach itd) no i wlasnie przy tych kolkach tez był ciemniejszy... i przy miesiochwatach. zabarwienie od pokarmu typu buraki, czy leki, pomijam oczywiście
Sio   nowe wcielenie marchewki
26 września 2014 19:57
Właśnie w jednej z mądrych książek przeczytałam, że ciemny mocz może być objawem niedokrwistości hemolitycznej, którą mogą powodować niektóre pasożyty, karmienie zbyt dużą ilością czosnku (nie wiedziałam), cebuli (ale kto daje cebulę?? ) i podawanie niektórych środków odrobaczających :/ kiepsko to wygląda...
czosnek jest trujący, powoduje rozpad wątroby. podaje sie go okresowo i dluga przerwa.
elektrolitami mozna narobic wiecej klopotu niz pozytku- jesli kon nie pije ile trzeba NIE WOLNO podawac elektrolitów.


A niby dlaczego? Elektrolity nie tylko konia nawodnią, ale też zlikwidują skutki odwodnienia takie jak chociażby drżenie mięśni.
Wartałoby jednak dokładnie poznać przyczynę odwodnienia.

Nie tylko czosnek, także cebula, szczypiorek etc. są szkodliwe i w ogóle nie powinny być podawane zwierzętom (i małym dzieciom). Z resztą po co w ogóle podawać czosnek? Ktoś jeszcze wierzy w te mity o zwiększaniu odporności?



Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się