Pomoc potrzebującym (ludziom)- komu pomagać?

Eeeee tam  😡 nie po to pomagamy zeby o tym opowiadac,ale pomyslalam ze jak o tym bede pisac to to zacheci innych a ze tu taki wspanialy temat 🙂 .Zawsze trafi sie ktos kto chce naciagnac dobrych ludzi ale nie mozna przez to krzywdzic innych tych ktorym naprawde pomoc potrzebna 🙂.
Przeżyłam ostatnio szok. Pojechałam specjalnie do sąsiedniego miasta 20 km i wyładowałam z 10 wielkich worów z ubraniami do kontenera PCK. Jakiś czas później zobaczyłam dwie moje spódnice w szmaciarni  😲 No i że co? To ja dotację dla kogoś zrobiłam? Dla prywatnej osoby? czy oni np część z tego oddają PCK?
Averis   Czarny charakter
04 czerwca 2010 20:25
pokemon, chodzi o te żółte kontenery? Bo jeśli tak, to przeczytaj w prawym dolnym rogu maluteńki napis. Te konterey już nie należą do PCK, jakaś firma sprzedająca odzież używaną je odkupiła.
Ale numer. Nie wiedziałam. To wolę w takim razie do śmieci ubrania wyrzucić, prędzej jakiś potrzbujący je wygrzebie może.
Gdzie takie ubrania można oddać?
możesz iść do kościoła i zapytać księdza o potrzebującą rodzinę

ja oddaję powodzianom
Averis   Czarny charakter
04 czerwca 2010 22:50
pokemon, gdy to zobaczyłam, to poczułam ogromny niesmak. Ktoś bardzo sprytnie to wykombinował. Ludzie nie zauważyli, że nie ma już logo PCK, a nikomu nie przyszło do głowy, by oglądać kontener, bo 'przecież od zawsze tam się dawało rzeczy dla potrzebujących'.
Kontenery nie są już PCK od chyba dwóch lat. Logo PCK też nie mają.
Ale...

Te ubrania "co lepsze" nawet przez PCK były odsprzedawane, a dochód przeznaczony był na cele statutowe. Podobnie jest teraz. Nioe wiem tylko w jakim zakresie. Więc nie jest to tak całkowicie bezsensowne.
Averis   Czarny charakter
04 czerwca 2010 23:06
marysia550, ja to wiem, ale jeśli przez kawał czasu to logo było i ludzie kojarzyli kontenery z PCK, to po tak długim czasie mogli nawet nie zauważyć zniknięcia znaczka.
Averis- było głośno o tym swego czasu. No cóż, nie wymagajmy przemalowywania kontenerów 🙂
cieciorka   kocioł bałkański
04 czerwca 2010 23:43
one zawsze należały do szmaciarskiej firmy. przecież obsługa kontenerów, przejrzenie rzeczy wyniosłaby więcej niż można dzięki nim zyskać. nie wiem, jaki pck miało z nimi układ, ale rzeczywiście dostawali coś z tytułu kontenerów. dla mnie to i tak było nie halo.

pokemon- ty nie z miasta, prawda? ale napewno masz koło siebie jakieś organizacje.
nawet przy dużym śmietniku można zostawić- naprawdę znika- z tym, że weźmie kto pierwszy, nie kto biedniejszy.
U nas wszystkie śmietniki pozamykane na klucz. Do tego mam kilka mebli w bdb stanie, które chcę oddać. Tylko komu? Skończy się chyba na tym, że zamówię taki kontener z MGK i wrzucę wszystko jak leci  😤
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
05 czerwca 2010 08:18
Właśnie był u mnie znajomy i o pomaganiu rozmawialiśmy.
7 SIEDEM (!) lat udostępniał za darmo swoje mieszkanie "biednej" rodzinie. Ze strony żony.
Zamieszkali w umeblowanym i w pełni wyposażonym/łazienka,kuchnia,meble/ .
Przez te wszystkie lata nie zrobili NIC,żeby zadbać o swoje sprawy poza kredytami na plazmę właśnie i zagraniczne wakacje.
Teraz znajomy potrzebuje pieniędzy i mieszkanie musiał sprzedać. Uprzedzał o tym trzy lata wstecz.
W końcu się wynieśli .Zostawili golutkie ściany. 👀
Nawet parkiet zniknął. Umywalki i wanna wyrwane ,baterie, wkład kominkowy,lampy ,meble -no wszystko.
Oczywiście znacznie obniżyło to cenę mieszkania przy sprzedaży bo znajomy już nie miał czasu ani siły na remonty.
Co go na koniec spotkało? Obraza w połowie rodziny śmiertelna bo .....trzymajcie się.... nie kupił (sic!) im innego mieszkania w zamian.  👀
Pieprzone pasożyty  i tyle. Zdrowi,pracujący a jakże.




oooo ku....kułka  😲 😲 😲

chociaż nie powinnam być zdziwiona bo moja "osoba bliska" -  po tym co życiu narobiła, po spłaceniu JEJ długów z mojego spadku

po tym jak płacę utrzymanie w postaci czynszu  🙄 potrafi achować się wobec mnie tak, że cycki opadają  🤔 😕

ale cóż - zrób dobry uczynek a spotka Cię kara straszliwa, aczkolwiek zasłużona

wiesz co Zen ? unikniesz kłopotów i rozczarowań wystawiając pakę z ciuchami na allegro od złotówki  🤣
ktoś kupi za małą kasę, ty się pozbędziesz kłopotu
a sytuacja będzie jasna i prosta

przynajmniej ja bym tak zrobiła 🙂
pomagam od lat moim Bieszczadzkim przyjaciołom,
nie czuję sie ani wykorzystana - ani zmuszana do tego
to po prostu biedni ludzie - ale naprawdę ogromnie starający się - i wykorzystujący każdą sytuację aby zarobić (od zbierania i szuszenia grzybów, jagód, po lepienie pierogów, pieczenie tortów)
przyjemnie się im pomaga - bo bardzo sie z  tego cieszą

w tym roku na nich spadło fatum
najpierw Głowa Rodziny miał operację - co uniemożlwiło mu pracę na etat - przez pół roku chorował... na dodatek - nie była to ściema - ale naprawdę nie mógł nic robić, do tego jeden z synów jadąc na wigilię rozwalił się autem - złamana podstawa czaszki itd (dodam, ze syn jest kierowcą i zarabia wożąc żwir) - wiec kolejna kiszka...
W takiej sytuacji - braku pieniędzy i 2 osób niedysponowanych w domu Matka (dotąd nie pracująca) postanowiła wyjechać za granicę na zarobiek...
Wróciła po 2 miesiącach - bo syn najmłodszy sie maxymalnie rozchorował - wysypki, elementy padaczki itd. (dodam, ze ten najmłodszy jest niepełnosprawny umysłowo - i odcięcie od matki sprawiło, że zaczął właśnie tak reagować). Musiała więc wrócić i nie może już wyjechać...

Lubietych ludzi, bo pomimo wszystko mają w sobie optymizm, imają sie każdej roboty, i zawsze chętnie pomogą biedniejszemu  😲
Ulena   Sky is the limit!
05 czerwca 2010 09:54
Tania, szok 😲 po takich opowieściach człowiek się zastanawia czy w ogóle warto pomagać. W głowie się nie mieści.
Sytuacja Tani dotyczy rodziny, z rodziną wiadomo - najlepiej na zdjęciu. Mam teraz taką akcję "rodzinną"- umarł brat babci męża. Staruszek samotny, posiadający ruderę i pół hektara trawy. Czyli majątek straszliwy  🙄 Za jego życia opiekowała się nim jedynie moja ciotka, jeździła, myła, karmiła, kupowała jedzenie, moi rodzice odnowili mu ten domek, jak był w szpitalu. No ale dziadek w końcu wziął i umarł. No i się zaczęło - nagle okazało sie, że rodzina jest liczna i zaczęła przyjeżdżać oglądać "majątek" do podziału. Jako, że majątek to dwie stare szafy, kilka par starych spodni po dziadku, no i jeszcze ta trawa, no to prawdopodobnie ciotka cały majątek przezornie wcześniej wywiozła. Zaczęła dostawać listy z pogróżkami, że będzie miała sprawę w sądzie, itp, itd. Moja ciotka jest osobą spokojną (absolutnie nie nadawałaby się na re-voltę 😉 ), więc wszystko bierze do siebie. Schudła 10 kg i odpisuje na te wszystkie durne listy ze stoickim spokojem.
Podejrzewam, że akcje z rodziną to większośc z nas tego typu ma, miała lub mieć będzie.
Co do mebli- można dać ogłoszenie w gazecie, ze oddam . Ostatecznie Caritas sobie też zabierze sam.
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
05 czerwca 2010 10:28
Ja też mam mnóstwo zabawek i pluszaków ktorymi moje dzieciaczki juz nie chca sie bawic. Nie chce mi sie łazić i szukać chetnych, moze wy macie jakichs znajomych co maja małe dzieci a nie powodzi im sie najlepiej?
Ja zazwyczaj jak mam coś do oddania to najpierw patrzę na gumtree czy ktoś tego nie potrzebuje. Czasem ogłaszają się tam samotne matki czy biedne rodziny, że coś przyjmą, ewentualnie za jakąś małą dopłatą (czasem ubranka, czasem meble, czasem coś totalnie innego). Ale skoro mam, a ktoś chciałby mieć ( a przypuszczam, ze wystawienie takiego ogłoszenia wiąże się z pewnym stresem i wstydem, przynajmniej ja taką rodzinkę spotkałam), to w zasadzie czemu nie.
kolorwiatru   Pani władczyni imperatorka
06 czerwca 2010 08:41
szam dzięki. Napisałam do kilku ludzi którzy zamiescili tam ogłoszenia z prosba  :kwiatek:
kolorwiatru, nie ma sprawy;]
Annaa   Annaa Ban permanentny
27 kwietnia 2024 02:33
spam
Za ten post użytkownik otrzymał: Ban permanentny
Komentarz moderatora: ogłaszanie zbiórki w nieodpowiednich wątkach
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się