flora

Konto zarejstrowane: 25 czerwca 2011

Najnowsze posty użytkownika:

kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: flora dnia 27 czerwca 2016 o 08:53
Chess, tak.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: flora dnia 26 czerwca 2016 o 19:00
Niestety, akurat nie mam takiego gdzie bym ćwiczyła ten element. Może na następnej jeździe spróbuję coś nakręcić.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: flora dnia 26 czerwca 2016 o 18:04
Nie wiem czy ten temat już się wcześniej pojawił, ale nie mogłam znaleźć nic na ten temat.

Mam problem w kłusie anglezowanym i półsiadzie bez strzemion - za każdym razem jak wstaję z siodła to nadziewam się na przedni łęk i po jeździe jestem cała obolała- domyślacie się gdzie  😡Mam tak w różnych siodłach i na różnych koniach. Nie wiem w czym tkwi problem, czy za wysoko wstaję, czy za bardzo do przodu wyrzucam biodra, jakoś pozostali nie mają z tym problemu. Czy ktoś z Was spotkał się z tym problemem i mógłby coś poradzić ?
Kącik instruktora
autor: flora dnia 02 grudnia 2015 o 18:58
KatieJ ja też tak mam, że łatwo wpadam w panikę, zwłaszcza jak koń za szybko galopuje, albo nie chce zagalopować tylko przechodzi do szybkiego kłusa. Ogólnie boję się szybkości, czy to na koniu, czy w samochodzie, czy na rowerze, bo czuję, że wtedy nie mam kontroli, tak więc spinam się, przez co koń jeszcze bardziej pędzi bądź mnie olewa. W takich sytuacjach uwaga instruktora żeby się rozluźnić niestety na mnie nie działa. Pewnie jakieś w tym wszystkim znaczenie ma fakt, że kiedyś za wcześnie uczono mnie galopu (na klaczy w rui) i miałam dwa bolesne upadki, w tym jeden ze złamaniem żebra (a że było złamane dowiedziałam się po latach). Ostatnio sporo czasu uczyłam się też na koniach, na których bardzo ciężko było zagalopować, które po przyłożeniu batem często oddawały z zadu, albo rzucały głową. To wszystko sprawiło, że galop przez dłuższy czas był dla mnie ogromnym stresem.

Obecnie potrafię poprawnie zagalopować i galopować na spokojnym koniu, bardzo to lubię. Problem pojawia się gdy koń ma szybszy galop, albo nie chce zagalopować. Wtedy tracę pewność siebie i spinam się, co oczywiście powoduje ogólny chaos w jeździe. Ale walczę z tym.

Julie przez większość czasu jeździłam indywidualnie, odbyłam sporo lonż tzw. dosiadówek, ale nie zawsze one coś dawały, bo w przypadku trudniejszych koni i tak bałam się na nich galopować, czy to na lonży, czy samodzielnie. Obecnie jeżdżę w grupie i w pewnym sensie dodaje mi to trochę odwagi, bo widzę, że inni też mają różne problemy i np. łatwiej jest czasami coś zrobić, np. coś skoczyć, bo wszyscy inni skaczą, to ja też 😉
Kącik instruktora
autor: flora dnia 02 grudnia 2015 o 18:05
KatieJ myślę, że mam podobnie jak Ty. Zaczęłam jeździć 7 lat temu przed trzydziestką, odbyłam jakieś 5 lonż, po czym spuszczono mnie z lonży na jazdę samodzielną wraz z osobami, które już galopowały. Przez godzinę męczyłam się strasznie, nie potrafiąc nawet zakłusować, czy nakłonić konia (notabene bardzo spokojnego, ale strasznego cwaniaka),  by szedł w pożądanym przeze mnie kierunku. Koń woził mnie strasznie, w pewnym momencie prawie wywiózł mnie z maneżu i gdyby jakiś bardziej doświadczony jeździec nie chwycił go za tranzelkę i nie sprowadził z powrotem, pewnie wróciłabym z powrotem do stajni. Pod koniec jazdy zainteresowała się mną instruktorka, wsiadła na mojego konia, stwierdziwszy, że za bardzo na łydkę nie reaguje strzeliła mi zdrowo batem po zadzie, po czym ruszył galopem  🤣 i skomentowała, że nie rozumie w czym problem, przecież koń chodzi  🤔 Po tym doświadczeniu stwierdziłam, że rezygnuję z dalszej jazdy konnej, bo skoro opiera się ona na przemocy i że bez niej nie da się jeździć (na ostatniej lonży koń też musiał zdrowo oberwać, żeby był skłonny coś pode mną zrobić), to ja dziękuję, bo nie widzę w tym przyjemności. Wytrzymałam rok, po czym stwierdziłam, że spróbuję gdzieś indziej, bo jednak gdzieś już bakcyl został zaszczepiony. W innej stajni nie było idealnie, ale udało mi się już coś na koniu zrobić.

Później jeździłam nieregularnie przez kilka lat na zasadzie: jazda kilka miesięcy, rok przerwy, kilka miesięcy, rok przerwy, itd., głównie ze względu na problemy w znalezieniu stajni w której czułabym się bezpiecznie, komfortowo i oferującej wysoką jakość nauki, no i dbającą o konie. Generalnie po każdej takiej przerwie musiałam zaczynać niemal od początku. Bardzo, bardzo długo brakowało mi i nadal brakuje zdecydowania na koniu, a przy tym na koniu jestem osobą dość lękliwą, bardzo długo nie miałam na koniu poczucia, że to ja jestem szefem i ja decyduję. W prywatnym życiu jestem osobą bardzo wrażliwą i dość uległą, przynajmniej jeśli chodzi o mniej istotne kwestie, często brak mi też zdecydowania i pewności siebie, co przekłada się oczywiście na jazdę. Bardzo długo byłam więc na jeździe tzw. "wolnym elektronem", nie czułam swojej siły sprawczej i wydawało mi się, że jakiekolwiek mocniejsze sygnały sprawią koniowi niepotrzebny ból.  Bo tak właściwie jakie to ma znaczenie, czy pojedziemy w lewo, czy w prawo, czy zagalopujemy, czy nie ? A może konia coś boli, może czegoś się boi, może jest zmęczony ?

Po jakimś czasie jednak, jak dowiedziałam się więcej na temat szkolenia koni i końskiego umysłu uświadomiłam sobie, że podporządkowanie jeźdźcowi jest warunkiem koniecznym przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo samego konia i jeźdźca, jak również ze względu na komfort jazdy i dalsze postępy - jeśli raz, czy dwa odpuścisz, to już z dalszej jazdy nici - koń będzie cię olewał. Poza tym koń to zwierzę stadne i w jego naturze leży podporządkowanie się osobie silniejszej, niekoniecznie fizycznie, i nie odczuwa z tego powodu dyskomfortu. Ta wiedza mi bardzo pomogła w nauce i ćwiczeniu stanowczości.

Obecnie jeżdżę regularnie od półtora roku, powoli przygotowuję się do skoków i marzy mi się odznaka dla własnej satysfakcji. Jednak po drodze przeżyłam wiele chwili zwątpienia i braku wiary we własne możliwości i nadal je regularnie miewam  🙄 Ale coś tam zdołałam się nauczyć i na pewno mam już jaką taką kontrolę nad koniem. Jednak gdybym była osobą bardziej zdecydowaną i mniej refleksyjną z pewnością zrobiłabym w tym samym czasie większe postępy. Mimo to nie poddaję się i jestem żywym dowodem na to, że nawet takie ciapy jak ja - bo na początku naprawdę byłam bardzo ciapowata - są w stanie się czegoś nauczyć i to zdecydowanie na koniu wypracować. Jednak muszą tego naprawdę chcieć i praktycznie cały czas walczyć ze sobą, jeśli to zdecydowanie nie leży w ich naturze. Ale jeśli to się kocha, to na pewno warto, a radość, jak uda się coś osiągnąć - podwójna ! 

Końcowa puenta do instruktorów: nie stawiajcie od razu krzyżyków na takich ciapach jak ja; czasami da się z nas coś zrobić, chociaż z pewnością potrzeba dużo więcej wysiłku i cierpliwości.
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: flora dnia 21 lutego 2015 o 18:44
Nie mam pojęcia, dlatego tu pytam. Gdybym wiedziała kto tam prowadzi zajęcia i na jakim poziomie, to bym tutaj nie pytała.
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: flora dnia 21 lutego 2015 o 18:36
A co myślicie o stajni nad jeziorem w Chwarzczynie/Osowej ?
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: flora dnia 21 lutego 2015 o 10:56
Niestety, pracuję w co dzień do 16 w Sopocie. Ale dzięki za pomoc !
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: flora dnia 21 lutego 2015 o 10:43
Strzyga, no właśnie, jak jest jakieś fajne miejsce, to ciężko dojechać bez samochodu. To stajnia Dąbrówka, tak ? A nie wiesz przypadkiem, czy tam w pobliżu jakiś autobus nie jeździ z Wejherowa ?
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: flora dnia 20 lutego 2015 o 21:20
No tak, myślałam o tym, ale wydaje mi się, że do dzierżawy powinnam się jeszcze podszkolić i "objeździć" na różnych koniach. Nic to, będę szukać dalej.
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: flora dnia 20 lutego 2015 o 20:25
Angeel, a kto prowadzi tam jazdy ? Bo kiedyś tam jeździłam i mam średnie wspomnienia, ale było to dobrych parę lat temu.
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: flora dnia 20 lutego 2015 o 20:16
Ktoś, dzięki, ale wolałabym nie na Hipo, bo większość szkółek tam znam i nie do końca mi odpowiadają. Black Horse Team też znam i też to do końca nie to. Wiem, jestem wybredna ...
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: flora dnia 20 lutego 2015 o 20:07
Czy ktoś się orientuje, czy w trójmieście lub okolicach jest miejsce, gdzie prowadzona jest jazda konna na poziomie tzw. ambitnej rekreacji, a jednocześnie, nie była to masówka, tylko stajnia w miarę kameralna i można byłoby tam dojechać komunikacją miejską ? Poszukuję miejsca gdzie mogłabym się dalej szkolić, nie planuję kariery sportowej ale zależy mi, żeby dobrze nauczyć się jeździć, być może za rok zdać BOJ, a później móc wydzierżawić jakiegoś konia. Zależy mi żeby jazdy były indywidualne lub maksymalnie 2 konie na jeździe i żeby można było spokojnie pojeździć, a nie z milionem innych koni na hali. Czy istnieje takie miejsce ?
Filmy czterokopytne na You Tube :) (wlasne i znalezione)
autor: flora dnia 28 marca 2014 o 14:22
Aha, no to sorry.
Filmy czterokopytne na You Tube :) (wlasne i znalezione)
autor: flora dnia 28 marca 2014 o 13:43
Nie jestem pewna, czy to odpowiedni wątek, ale tak mnie to zbulwersowało, że nie mogę  😤 Zatłukłabym gołymi rękami to tłuste babsko i jej fagasa.

https://www.facebook.com/photo.php?v=10200869459712637
Szukam wątku na temat "...........". Skierowania do właściwych wątków.
autor: flora dnia 04 kwietnia 2013 o 16:23
Szukam wątku nt. niespokojnej, niestabilnej ręki. Jest wątek o kontakcie, ale to nie to samo. Chodzi mi o jakieś konkretne porady dla jeźdźca, ćwiczenia, wizualizacje, coś co pomogłoby mi uspokoić rękę. Czy ktoś coś kojarzy ?
Gdańsk, Trójmiasto - fajne miejsca, wydarzenia, r-voltowicze
autor: flora dnia 22 marca 2013 o 20:25
Może ktoś się orientuje: czy w którymś ze stacjonarnych sklepów jeździeckichw Trójmieście lub ewentualnie internetowych sklepów jeździeckich można płacić bonami sodexo ? Jak do tej pory namierzyłam jedynie Decathlon, ale wybór sprzętu jeździeckiego tam nie oszałamia.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: flora dnia 06 marca 2013 o 11:21
Aaga 84, dzięki za rady. Wydaje mi się, że siedzę prosto, ale postaram się zwrócić szczególną uwagę na kwestię obciążenia strzemion.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: flora dnia 05 marca 2013 o 18:41
Moje pytanie będzie być może banalne, ale skoro to wątek dla żółtodziobów, zaryzykuję. Korzystałam wcześniej z szukajki, ale znalazłam tylko połowiczne odpowiedzi na mój problem.

Otóż jestem ogólnie osobą początkującą, na etapie nauki galopu. Jeżdżę ostatnio na młodym, pięcioletnim kucu, który jest bardzo spokojny, ale mam z nim pewien problem. Konik przy jeździe w lewo lubi spływać mi do środka ujeżdzalni, na ogół w narożnikach. Instruktorka radzi mi żeby zamknąć zew. wodzę, wew wodza do szyi konia,  i spychać konia wew łydką leżącą lekko za popręgiem na ścianę. Średnio to działa, i prawdę mówiąc po dwóch miesiącach jeżdżenia na tym koniu jest to lekko frustrujące.  😤

I przy okazji: jak sprawić żeby koń na drągach w kłusie szedł prosto i nie spływał na jedną stronę ? To kolejny problem z którym się borykam od jakiegoś czasu.

Będę wdzięczna na jakieś wskazówki
pensjonaty w okolicach trójmiasta
autor: flora dnia 05 marca 2013 o 18:13
Zapytam tutaj, bo brak wątku „rekreacja w okolicach trójmiasta/pomorskim„.

Czy ktoś wie coś na temat poziomu rekreacji w Przywidzu ? Rozważam pobyt tam na kilka dni na początku kwietnia i chciałabym wykupić parę jazd. Czy są tam jacyś sensowni instruktorzy i/lub konie ? Dodam, że jestem osobą początkującą- na etapie nauki galopu i chciałabym w miarę możliwości na takim wyjeździe nie tylko zrelaksować się, ale i czegoś nauczyć.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: flora dnia 23 grudnia 2012 o 13:59
Hmm, a mogłabyś bliżej wyjaśnić ?
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: flora dnia 23 grudnia 2012 o 12:25
Szukałam odpowiedzi na mój problem- nie znalazłam, więc pytam, w razie czego proszę o skierowanie do właściwego wątku.

Od zawsze mam problem z brakiem zamknięcia dłoni na wodzach. W rezultacie co chwilę muszę zbierać wodze, bo mi je koń wyciąga. Przez chwilę jestem w stanie zamknąć rękę, jednak po minucie zaczynam skupiać się na czymś innym, ręka mi się otwiera, wodze robią się za długie, muszę skracać i tak w kółko. Czy jest na to jakiś sposób ?

Dodam, że jestem osobą początkującą.
gdzie pojeździć w okolicach Wieżycy na Kaszubach ?
autor: flora dnia 01 lipca 2012 o 11:45
Dobra, dzięki  😀
gdzie pojeździć w okolicach Wieżycy na Kaszubach ?
autor: flora dnia 01 lipca 2012 o 11:33
oba adresy "ludyczne" 😉

Dobrze wiedzieć  😎

Ale w profilu stajni Kasztan na re-volcie nie ma zaznaczonej rekreacji, czy na pewno prowadzą ? Dodatkowo ich strona internetowa nie działa. Wiesz może coś więcej na temat tej stajni wrotki ?
gdzie pojeździć w okolicach Wieżycy na Kaszubach ?
autor: flora dnia 01 lipca 2012 o 10:59
Jak w temacie. Niedługo wybieram się w okolice Wieżycy/Krzesznej/Szymbarku na Kaszubach i chciałabym przy okazji skorzystać z jazdy konnej. Trochę jeździłam (podstawowe umiejętności w 3 chodach), ale miałam ponad 2 lata przerwy. Marzy mi się kilka przejażdżek na końskim grzbiecie w miłych okolicznościach przyrody, a może nawet teren. Co prawda nigdy w terenie nie byłam, ale skusiłabym się na stępo-kłusa w jakiejś sensownej stajni na bezpiecznych koniach. Znalazłam to miejsce: http://stadninakolano.pl/, oraz to: http://www.koniewiezyca.pl/  Czy ktoś coś wie albo może polecić? 

Dodam, że interesują mnie miejsca, gdzie ludzie znają się na koniach i jeździectwie, a nie parają się tym tylko w sezonie w ramach agroturystyki.
konie, jeździectwo w telewizji
autor: flora dnia 15 lutego 2012 o 19:47
jest gdzieś "prawdziwy" rozkład jazdy Eurosportu?


Tak, ja zawsze sprawdzam tutaj http://tv.eurosport.pl/tvschedule.shtml bo juz nieraz sie przejechałam na "papierowym" programie
konie, jeździectwo w telewizji
autor: flora dnia 05 sierpnia 2011 o 12:47
Znalazłam fajny program po angielsku o koniach, który miał swoją premierę na brytyjskiej stacji ITV w zeszłym roku. Jest to dwuodcinkowa seria o koniu na przestrzeni historycznej oraz ich roli dzisiaj. Jak dla mnie bardzo fajnie zrobiony program, być może nie bardzo odkrywczy ale przyjemnie się ogląda. Prowadzony jest przez znanego brytyjskiego aktora, który podróżuje w różne zakątki świata, jak Mongolia, Dubaj, czy amerykańskie rancha oraz spotyka m.in. Montiego Robertsa i Jeana Francoisa Pignona. Pierwszą część można znaleźć tutaj


http://www.youtube.com/user/tantracecilia#p/u/50/hOo-HMpp0no

i resztę również u tego samego użytkownika. Streszczenie programu tutaj: http://www.itv.com/presscentre/horsepowerwithmartinclunes/week34/default.html

Enjoy !