Od razu mówię, że to jest "fotografia" amatorska.  😎
Jakieś rady?  😡

Niestety  🙄
Dokładnie, bo przecież ona jeździ profesjonalne 5 lat, a pan instruktor się nie zna i jest zły  🤣

Znaczy źle się wyraziłam. Skoczyła z 5 przeszkód (podobno, nie wiem, nie było mnie przy tym).  🏇
Padłam jak zobaczyłam, że w galopie też się trzyma.  😵
Praktycznie nie trzyma wodzy. Jak chce skręcić to jedna ręka na siodle, a drugą szybko chwyta np. lewą wodzę. Ciągnie, koń skręca i jedzie dalej  😎
Coś próbowałam ją nauczyć, doradzić. Nie - Ona jeździ profesjonalnie 5 lat. Nikt się nie zna, tylko ona jest najlepsza  🙄
Teraz nie jeździ, bo przyszedł nowy instruktor, który na prawdę prowadzi jazdy, a nie siedzi na ławeczce i tylko powie "pięta w dół"  🙄

NieznanyRumak, normalnie jakbym słyszała moją znajomą  🤣 (oczywiście na poziomie galop, skoki)
Podchodzę do niej po jeździe:
Ja: Czemu się trzymasz siodła rękami podczas kłusowania?
Dziewczyna: Bo ten koń mi zmienia nogi i mnie podbija!
J: Ale... Jak to?  😲
D: No na zakrętach sama nogi zmienia!
J:  🤔
Potem się jeszcze pytałam czy nie chodzi jej o galop, twierdziła, że w kłusie jej klacz zmienia nogę  🤣

Pomagałam w wakacje w stajni (w zamian za jazdę). I była taka rozmowa między mną [J], a panem, który przyjechał na jazdę [P].
(Właśnie zakładałam kantar)
[P]: Co Pani robi?! Przecież to się kobyle do pyska wkłada!
[J]: Nie, to jest kantar i tego się do pyska nie wkłada.
Oburzony Pan poszedł do stajennego się poskarżyć. Stajenny mu kulturalnie wyjaśnij co to kantar itp. Po czym Pan stwierdził, że "Te konie to dzikie będą. Najpierw wkłada im się coś do pyska, a później wyjmuje". Nie mogłam się powstrzymać od śmiechu  🤣
Śmieszą mnie ludzie, którzy przyjeżdżają jako "ekspert od koni", bo jeździli na oklep, na kobyle wujka, a później mówią, że te konie są dzikie  🤣