Owszem, logowałam się a i czasem zapomniałam wylogowywać. Bawimy sie obecnie w niezłą grę słów, dla mnie bezsensowną. Nie powiedziała Pani że chce sprawdzić stan tylko że na testy i że koń jest wykłębiony- dla mnie jednoznaczne i nie miałam czasu na  domysły . Testy to testy a nie sprawdzenie stanu faktycznego- trzeba było napisac o co Pani tak naprawdę chodziło. Cieszę się, że ma Pani siodło i wszystko się dobrze skończyło. Ocenę pozostawiam osobom czytającym posty. Jak dla mnie koniec tematu.

Słowa "najprawdopodobniej zostanie" nie są żadnym gwarantem i proszę wybaczyć ale jakoś nie wpadłam na to, że skoro stawia Pani warunek wysyłki na testy (z zanaczeniem, że jest to dla Pani ważne bo koń jest wykłębiony więc oczywistym dla mnie jbyło że trzeba sprawdzić),to może być inaczej a tematu o aukcji na Ebay nie było w naszych rozmowach, nieprawdaż? Nie obiecywałam również, że zdejmę ogłoszenie więc proszę, pomimo całego rozgoryczenia, nie dopowiadać kwestii, które nigdy nie zostały przeze mnie wypowiedziane. Życzę, żeby znalazła Pani szybko odpowiednie siodło i żeby służyło zarówno Pani jak i koniowi jak najlepiej 🙂

Mam nadZieję, ze printscreen Pani wiadomości sie załączy. Troszkę jednak było inaczej jak widać- testy a byc zdecydowana na 100% to cos innego. Nie było mowy o kupnie wiec jak sie zgłosił ktos chętny to poinformowałam Panią od razu jak podjęłam taka decyzję,  rozumiem ze jest Pani rozczarowana bo chciała Pani siodlo sprawdzic i możliwe, ze by zostało ale ja mialam je prawo sprzedac o czym Panią poinformowałam. Poza tym nazywanie mnie nieuczciwa w momencie kiedy informowałam  na bieżąco o sytuacji jest mocno przesadzone. Mówimy o kwestii 3 dni od pierwszego maila do ostatniego kontaktu i o momencie rodzinnej tragedii.

Miałam prawo sprzedać siodlo komuś, kto rzeczywiście dał mi lepsza ofertę. Byłam z Panią w kontakcie, przeprosiłam że nie zawsze moge odbierać- akurat w tych dniach miałam osobista, rodzinną tragedię zakończoną pogrzebem o czym rownież poinformowałam. Pani chciała siodlo do przymiarki a zgłosiła sie osoba która siodlo kupiła od ręki. Napisałam i poinformowałam o tym fakcie. Gdzie tu moja nieuczciwość. Jeszcze raz napisze- miałam wysłać Pani siodło na testy na co mam maile a zgłosił sie Kupiec zdecydowany je wziąć. Prosze mi wytłumaczyć gdzie tu moja nieuczciwość???

Na Grobli było moją pierwszą stajnia jakieś 1,5 roku temu i powiem wam że oprócz tego iż konie pracują za dużo, co mnie najbardziej zdziwiło to to iż po 4 lekcjach zabrano nas w teren i probowalyśmy galopować. Jak dla mnie totalny brak odpowiedzialności. Poza tym kultura właścicielki pozostawia wiele do życzenia i dopoki nie nauczy się ze jest dla klienta a nie odwrotnie to grupon niewiele zdziała. I te latające psy,wielkie i atakujace. Szkoda bo z taką lokalizacją mogłyby wiele zdziałać. Teraz jestem w Lizawicach i powiem Wam- WOW, trafilam tam dzięki temu forum
Zairka uczy mnie wszystkiego, czasem jest naprawdę taki zapi...rz ze nie wiem jak się nazywam, wytyka wszystkie błędy no i nie odpuści dopóki nie poprawisz, naprawdę mozna przy niej nauczyć sie jeździć a poza tym mam mozliwość czyścić i siodłać konie. To co mi sie najbardziej podoba ze Zairce zalezy by rekreanci się nauczyli a to już naprawdę jest WOW

Niestety Lizawice tracą Zairkę 🙁