ksan

Konto zarejstrowane: 21 lutego 2014
Ostatnio online: 07 września 2021 o 13:47

Najnowsze posty użytkownika:

konie fryzyjskie
autor: ksan dnia 20 października 2016 o 14:31
Hej, oddam holenderską (?) książkę o fryzach za koszty przesyłki:

Za duże zdjęcia.
Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: ksan dnia 08 grudnia 2014 o 18:50
Hexa, ja nie reklamowałam, mam co prawda jedną parę, ale trzyma się od 10 lat w świetnym stanie. Kto, wie, może teraz się spsuli. Leć do salonu!
Katastrofa nuklearna, czy awaria elektrowni na Ukrainie?
autor: ksan dnia 08 grudnia 2014 o 18:48
O płynie Lugola etc.
Dzięki


Tak wszystko wiecie i nic się nie dzieje !!! 

Ja mam obawy, bo ja wiem że coś jest nie tak .

Podam przykład:
Mój synuś przyniósł kiedyś sarnę, nie mam pojęcia co mu odbiło ale jak to miłośnik zwierząt chciał pomóc.
Na drugi dzień sarna zdechła, z pyska leciała jej ślina, nie reagowała na ludzi itd. Więc jako matka odpowiedzialna za swoją rodzinę zgłosiłam się do lekarza. O dziwo wszystko ruszyło w trybie ekspresowym, wylądowaliśmy w szpitalu.
Gdy byliśmy w szpitalu na konsultacjach, dzwonili aż z Warszawy czy wstawiliśmy się do szpitala. Non stop mieliśmy kontrole, zastrzyki i różne inne.
Inspekcja wete. obieła kontrolę nad moją gospodarką , my się tylko modliliśmy żeby to jednak nie była wścieklizna .

Normalnie nie panikowałam, bo przecież u nas nie występuje wścieklizna po co była ta cała akcja z nami  ? A właśnie gówno prawda, wścieklizna występuje i jest bardzo dużo przypadków. W tym czasie co my byliśmy pod kontrolą wyłapywano zwierzęta z miasta ( okazało się, że wścieklizna )
My wszystko wiedzieliśmy a ludzie nic, wszystko było ukrywane i jest nadal .

No i czego to dowodzi? Bo moim zdaniem tego, że inspekcja weterynaryjna wywiązała się ze swoich obowiązków. Dzwonili aż z Warszawy! Super, tam mieści się główna siedziba. Zadbano o Was i Waszą trzodę. Jakich działań oczekiwałaś, a nie zostały wykonane?
Wierzysz w śmiertelne zagrożenie dla Twojej okolicy? To co powstrzymało Cię od powiadomienia sąsiadów? Jak syn zacznie kichać, to po powrocie z przychodni obwieść wszystkim, że grypa idzie i chowaj się kto może! No bo jak to tak, że NFZ nie ostrzega na okoliczność zarażenia?
Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: ksan dnia 06 grudnia 2014 o 02:22
Czy mozecie polecic jakies zimowe miejskie buty? Cieple i wygladajace 🙂
Katastrofa nuklearna, czy awaria elektrowni na Ukrainie?
autor: ksan dnia 06 grudnia 2014 o 02:19
Każdy zrobi jak uzna. Nie mam potrzeby agitacji czy wyjaśniania.

Dlaczego nie wyjasnisz jak dziala plyn Lugowa?
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: ksan dnia 01 grudnia 2014 o 15:23
ksan Moja żona i syn ziewają przez sen, ostentacyjnie  🙂  Więc chyba można  🙂

Nie jestem pewna, czy ta ostentacyjność ich nie zdradza 😉
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: ksan dnia 28 listopada 2014 o 23:29
Czy można ziewać przez sen?

Ponawiam pytanie o lawendę i rejestrator warunków pogodowych 😀
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: ksan dnia 26 listopada 2014 o 18:12
[quote author=safie link=topic=20.msg2231231#msg2231231 date=1416999326]
Czy jest możliwość uzyskania od operatora (Orange) bilingu z połączeniami przychodzącymi? Do moich dziadków ciągle ktoś wydzwania, a to głuche telefony o różnych porach, a to telefony w stylu "ciociu miałem wypadek potrzebuje pieniędzy". Policja się tym nie zainteresowała ... jak byłam zgłosić to stwierdzili, że skoro nikt im nie groził to wszystko jest ok.

Wybacz, ale policja jest od przestępstw 😉 a nie od upierdliwych ludzi.
A tak serio, to nawet jeśli uda Ci się ustalić z jakiego numeru telefonu te połączenia wychodzą, to co z tym zrobisz?
[/quote]
Policja jest też od stalkingu. W sprawach o nękanie jedną z rzeczy, które definiują nękanie jest to, czy zgłaszający na policję czuje się nekany - zagrożony.
Policja musi przyjąć zgłoszenie, nie może nas odesłać z kwitkiem. Może natomiast umorzyć postępowanie z różnych przyczyn.
Natomiast tłumaczenie, że nie należy zgłaszać policji drobnych przestępstw i wykroczeń, bo ważniejsze jest ściganie morderców, gwałcicieli i zamachowców i nie mają czasu na "zwykłe" sprawy to ignorancja. Policja ma różne wydziały od różnych spraw i ściganie stalkerów też jest ich obowiązkiem. To, że policja jest niewydolna to inna sprawa i nie jest to winą poszkodowanych, którzy również mają prawo do otrzymania pomocy.

flygirl, zwyczaj zwyczajem (wyżej wyjaśnione skąd), ale teraz może Cię prowadzić kto sobie zażyczysz albo nikt, jeśli tak wolisz.

safie, kup dziadkom telefon rejestrujący połączenia przychodzące i zastrzeż numer u operatora.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: ksan dnia 26 listopada 2014 o 01:19
Hm. Gdzie mogę o tym poczytać? Najlepiej tak napisane, żeby idiota zrozumiał? Mąż pewnie wie co i jak, ale daje głowę, że nie będzie mi wyjaśniał.
Póki co muszę ściągnć aktualną wersję ACR, tak? Nigdy nie było tak, że PS sam z siebie czytał rawy? Sama nigdy z nimi nic nie robiłam, zainteresowałam się dopiero, jak się okazało, że nie mogę ich otworzyć. Ta wtyczka działa w ramach samego programu? Kurcze, nawet nie wiem, o co zapytać - bez sensu by było, gdyby mając PS trzeba było mieć osobny program do rawów, więc raczej tak nie jest... Zainstaluję i zobaczę, jak to wygląda, jak już będzie. Ale póki co, mega wstydliwe pytanie: czy wtyczkę widać? Czy ona po prostu jest i jakby rozszerza program?
Czy polecasz któryś polski przewodnik po programach do zdjęć, szczególnie o PS? Chyba zapiszę się na kurs kiedyś, znalazlam na przykład taki: http://www.akademiafotografii.pl/warszawa/kurs-photoshop

Przy okazji - będę bardzo wdzięczna, gdyby ktoś mógł zernąć również na moje wcześniejsze pytania 🙂

Mam też kolejne: czy zabójstwa, których dokonał Christopher Foster to samobójstwo rozszerzone, czy zwykłe morderstwa? Pamiętam, jak w mediach podawali informacje na ten temat w 2008 roku - były przerażające. Nie dane było mi śledzić finał sprawy, bo musiałam wyjechać i jakoś się to rozeszło - zapomniałam. Dopiero niedawno udało mi się znaleźć jakieś wiadomości na ten temat. Na przykład fakt, że dom spłonął jakoś zupełnie zatarła mi się w pamięci.

W poczcie na Yahoo, jak chcę napisać "ż", cofa się to, co napisałam. Tylko tam. Jest jakaś szansa, żeby to wyłączyć, czy po prostu Yahoo jest niedostosowany do polskich użytkowników?

Teodora, o, już sprawdzam.... działa. Chyba dałaś mi kolejną wymówkę, żeby nie musieć się uczyć PS, a przecież wszyscy mówią, że jest 100 razy lepszy i wygodniejszy. W każdym razie dzieki, ale już miałam nadzieję, że to mi da motywację 😀
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: ksan dnia 25 listopada 2014 o 13:17
Achaja, w niektórych filmikach zauważyłam że mówią "dawno nie nagrałem zwykłego vloga", albo "witam w dzisiejszym vlogu", "dzisiejszy vlog będzie o". Na przykład tu: http://dziendobry.tvn.pl/wideo,2064,n/bociany-juz-tu-sa,39477.html Ale ten chłopiec jest młody, może robi błąd?


abre, dzięki 🙂 Szkoda, że w Gimpie się nie da, wiedziałam, że jak odpowiedź będzie z PS, to mnie przerośnie :P Jak się te wtyczki instaluje, trzeba dokupić? Myślałam, że sam PS otwiera RAWy, ale w lato dostałam od kolegi jego zdjecia w rawach i miałam problem, musiałam kombinować. Gimp też nie chciał ich czytać.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: ksan dnia 24 listopada 2014 o 20:42
Czy jest coś takiego jak rejestrator pogody z całego roku? Żeby np sprawdzić, jaka pogoda była dzień po dniu?

Co to jest vlog? Myślałam, że to blog na youtube, ale okazuje się, że nie wszystkie te blogi to vlogi, mało tego, niektóre z ich filmików to vlogi, nie filmiki, a reszta to zwykłe filmy.

Jak hodować w domu lawendę? Kupiłam w sierpniu piękny krzaczek, ale szybko usechł. Mama, bardziej doświadczona w pielęgnowaniu roślin mówi, że musiała być nafaszerowana nawozami, które ją trzymały w formie. Gdzie kupię taki krzaczek w doniczce, żeby wytrzymał ze mną lata?

Czy w polskim prawie dowody zdobyte bezprawnie są akceptowane i brane pod uwagę? Rozumiem, że ewentualny zakaz przeciwdziała podejmowaniu środków nielegalnych, ale u licha, wydaje mi się, że dowody, to dowody i już!

Czy w Gimpie, opcjonalnie w Photoshopie można zrobić coś takiego: klik i balans bieli się poprawia? Mam na windowsie program, co się nazywa yyy... nie wiem, jak się nazywa, napisane jest tylko Microsoft office ;/. W każdym razie ma ciekawą funkcję - wskaźnikiem wybieram, co moim zdaniem na obrazie jest bielą, a on dopasowuje resztę. Zwykle działa całkiem sprawnie.

I jeszcze jedno, skoro już przy robieniu zdjęć jesteśmy. Jak nazywa się ta część od aparatu, co mam na zdjeciu w załączniku:
Kącik pomocy prawnej
autor: ksan dnia 22 września 2014 o 17:00
Czy można pozwać rodzeństwo o alimenty na rodzica? Rodzic sam nie wystąpi o alimenty. Mieszka i jest po opieką osoby w sprawie której pytam (swoją drogą też rodzina).
10 minut....
autor: ksan dnia 26 sierpnia 2014 o 00:52
[quote author=Karla🙂 link=topic=95789.msg2165210#msg2165210 date=1408631160]
Mam w portfelu kartkę, że nie zgadzam się na pobranie moich narządów, w torebce, w plecaku, pod telefonem w pokrowcu- wszędzie.
Był taki moment kilka lat temu kiedy jedna z moich najbliższych osób była dializowana i groził jej przeszczep nerki, grupa krwi rzadka, z rodziny poza jej rodzicami, którzy jasno powiedzieli "twoja żona, matka twój problem " ( zemściło się, bo kiedy byli operowani i zabrakło tej rzadkiej krwi rodzina powiedziała to samo). Nerka oczywiście w ciągu 48h się znalazła, znalazła się również cena. Na tą samą nerkę czekała żona mojego przyjaciela. Niestety...jego na to nie było stać. Żona była trochę dalej w kolejce... Dziś żony Asi już nie ma, moja rodzina jakoś tam funkcjonuje na sterydach i innych lekach, a ów nerkę pewnie kupił ktoś inny lub dostał ktoś bliżej z kolejki.
Dlatego mojej nerki nie kupi nikt...I tak jak Isabelle pisała- to ja mam prawo dysponować moimi narządami, ja mogę chcieć żeby moje narządy gniły ze mną w ziemi i nikomu nic do tego. Każdy z nas powinien sam podejmować te decyzje, nie powinniśmy obciążać tym najbliższych (to są ważne tematy i powinno  się o nich rozmawiać!). U mnie najbliżsi wiedzą, że się nie zgadzam, akceptują to, ja wiem, że część rodziny się zgadza oddać narządy część nie.
[/quote]
Czy mogłabyś napisać jeszcze raz? Nic nie zrozumiałam 🙁

Wpadam trochę jak z choinki urwana... ale czym jest ta procedura 10 minut?
"Nie ogarniam jak..."
autor: ksan dnia 23 sierpnia 2014 o 21:34
A oni mogą szydzic z Polaków, Żydów, Brytyjczyków itp ? I nawet odmawiają im jakiejś usługi drwiac ?
A szydzą? A z Izraelczków to jednak mają powód szydzić. Za to ty zachowujesz się w tej sytuacji poniżej krytyki

Uplawy, pieczenie i swedzenie pochwy....Tej reklamy...no nie ogarniam...
Mnie za to dziwiła reklama jakiegoś preparatu osłonowego do stosowania z pigułami. Ooo.. mam:

"Nie boisz się efektów ubocznych: spadek libido, nadwaga, wątroba..."
😉
Perfekcyjny makijaż
autor: ksan dnia 19 sierpnia 2014 o 18:15
Matowy błyszczyk? Brzmi jak suchy ocean 😉
"Nie ogarniam jak..."
autor: ksan dnia 19 sierpnia 2014 o 18:15
flosia, a Polacy z Anglii kolonię Warszawską. Ja mieszkając w Anglii nigdy nie spotkałam się z ich agresywnymi akcjami, a wszystkie które organizowali były uzasadnione. Pisząc o jakiejś narodowości w ten sposób, nie komu innemu, lecz sobie wystawiasz ohydne świadectwo.
Allegro
autor: ksan dnia 19 sierpnia 2014 o 18:13
Skoro mail o wygranej przyszedł tak późno, to pewnie Ci, którzy wygrali wcześniej odwołali ofertę lub ze względu na jakieś przewinienia allegro to zrobiła i Ty masz teraz najwyższą.
Miałam kiedyś taką sytuację, swoją drogą jedną jedyną, że ktoś mi odwoływał. Najpierw gość napisał, że przeprasza, ale dorwał coś w lepszej cenie i czy mógłby wycofać, a potem kolejnej osobie odwołało allegro i wygrała trzecia po śmiesznej cenie :P
Zdjęcia Re-Voltowiczów & Voltopirów! ;)
autor: ksan dnia 18 sierpnia 2014 o 23:38
Ale ten konik, to jakby polski jest
Filmy czterokopytne na You Tube :) (wlasne i znalezione)
autor: ksan dnia 18 sierpnia 2014 o 14:53
Dramuta12, o ja cię... to było mocno nieprzemyślane... Dlaczego jeździec nie wstaje, przecież koń nie spadł na niego?
Książka skarg i wniosków
autor: ksan dnia 18 sierpnia 2014 o 14:42
Dobry pomysł 🙂

Btw. Czy mógłby ktoś podrzucić link do obnażonych przekrętów Tary? Karla wspomniała o nich w zamkniętym wątku, chciałabym przeczytać, bo dotąd miałam o nich dobre zdanie.
Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)
autor: ksan dnia 16 sierpnia 2014 o 21:12
Kupiłam odżywkę z Tesco, ale malinową, niestety kokosowej nie widziałam - zdarza się w Polsce? Kosztują 6,99, albo 7,99 (nie jestem pewna).
Czy jest szansa zmieszać olej z czymś, żeby dało się korzystać z niego przy użyciu butelki z atomizerem?

Czytałam, że oleju daje się około łyżki-dwóch. Staram się jak najmniej, ale w życiu mi się to nie uda! Nie mam długich włosów, ale za to sporo. Czy wy też macie trudności z dawkowaniem oleju? Nie potrafię sobie nawet wyobrazić tak małej ilości, słabo się to rozprowadza, a ostatnio staram się pokryć całe włosy.
Coś śmiesznego
autor: ksan dnia 16 sierpnia 2014 o 21:09
Moja też otwiera wszelkie drzwi, czy to do pokoju, czy do szaf, bez względu na typ zamknięcia. Opierają się jej tylko drzwi z okrągłą klamką.
moda, ciuchy etc...
autor: ksan dnia 16 sierpnia 2014 o 10:05
Widziałyście gdzieś może kapelusze słomkowe o takim kształcie: http://kapelusz.com.pl/photos/szaleo-przewiewne-kapelusze-slomkowe-cz13009-3129980454.jpg, tylko bez tylnej części, tak żeby był wiązany z tyłu na wstążkę?
Ewentualnie coś takiego, jak w załącznikach
Robin Williams nie żyje..
autor: ksan dnia 16 sierpnia 2014 o 00:33
Taki właśnie jest napad paniki, z tym drobnym szczegółem, że nie można się z tego obudzić, to trwa przez długi czas

Napady lęku, czy jak to nazywasz paniki, mają to do siebie, że nie trwają długo.

Ciężko jest sobie wyobrazić ogrom cierpienia, tym bardziej, że co człowiek to i cierpienie z pewnością inne. Robin z pewnością cierpiał, co czuł - pewnie nigdy się nie dowiemy. Nie był jednak w tej materii wyjątkowy, myślę, że na forum znajdzie się nie jedna osoba, która zmaga się z podobną chorobą i wszystkimi jej dolegliwościami. I tu RW zrobił chorym przysługę - pokazał, że każdy może chorować.
Kącik Rekreanta cz. VII (2014)
autor: ksan dnia 12 sierpnia 2014 o 23:00
darolga, co znowu u Was? Miałaś się swoją drogą odezwać 😉
Robin Williams nie żyje..
autor: ksan dnia 12 sierpnia 2014 o 22:43
Przesadzasz. Następcy się znajdą, tylko docenisz ich, jak się trochę podstarzeją.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: ksan dnia 12 sierpnia 2014 o 22:22
Ja też mam 2GB. Wystarcza, ale jeśli zdarzy mi się zużyć do dopłacam 10zł i mam 10GB. No i mam ustawiony licznik przesyłu danych, więc mam wszystko pod kontrolą 😉
Robin Williams nie żyje..
autor: ksan dnia 12 sierpnia 2014 o 20:57
Bardzo przykra wiadomość, smutna i trudna do zaakceptowania.

Naprawdę ciężko zrozumieć, że owe kopanie rowów nie dotyczy ludzi z depresją..?

Dlaczego nie? To też pomaga, też jest to forma terapii. Psychiatrzy i psycholodzy zalecają "kopanie rowów". Oczywiście nie w każdym stanie jest to możliwe, ale zawsze wskazane.

Misiek - nie zauważyłam, żeby ktoś udowadniał, że  RW powinien "wziąć się w garść" (chyba, że w innym wątku). Raczej wydaje mi się, że jego śmierc była pretekstem do pociągnięcia innego tematu.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: ksan dnia 12 sierpnia 2014 o 20:50
Współczuję terenów. Ja też spotkałam się ze złośliwymi dzieciakami, z głupimi właścicielami psów (jednego chyba niestety zabiliśmy, a przynajmniej został zdrowo uszkodzony), ale np. motocyklistków czy ludzi na quadach spotykam fajnych. Zatrzymują się, czekają aż przejdziemy, wyłączają silnik nawet. Rowerzyści zwalniają, mijają zwykle łukiem. Rodzice z dziećmi nas nie gonią. Jedynie czasem ktoś rzuci niewybredny komentarz i na tym się kończy.
Wypadki z udziałem zwierząt - do kogo o pomoc?
autor: ksan dnia 12 sierpnia 2014 o 19:49
Z rannymi zwierzętami przy drodze jest problem: lasy państwowe spychają to na zarząd dróg a ci z kolei na lasy. Z rannymi jeszcze pół biedy, gorzej jak są już martwe.

W mieście zazwyczaj jest to straż miejska - tak jak w Warszawie. Mają "oddział specjalny patrol, ponoć przygotowany do pracy ze zwierzętami. Ja nie miałam z nimi złych doświadczeń, ale słyszałam wiele narzekań.

Apropos wypadków... wczoraj nieomal doszło do jednego. Na ulicę wbiegł pies i zatrzymał się na środku. Lampił się na psa po drugiej stronie i nie reagował na klakson ani nic innego wokół niego. Zła, bo hamowanie było dość gwałtowne, a sama w aucie miałam zwierzaka wiezionego do lecznicy, zaparkowałam na poboczu i usiłowałam złapać psa ale zwiał. Na szyi miał obrożę i blaszkę, na której zwykle pisze się imię i numer. Mama powiedziała, że też go widziała w zeszłym tygodniu. Pies czarny w typie średniego pudla, sierść zadbana, podkasany, ale jeszcze nie chudy - może nie błąka się długo?
Zadzwoniłam na straż miejską, przyjęli zgłoszenie.
Dziś stojąc na balkonie znowu go zobaczyłam, jak biega na trawniku pode mną. Zleciałam na dół z kawałkiem mięsa i próbuję łapać. Znowu się nie dał, ale zaprowadził do mamy z dzieckiem w wieku podstawówkowym. Siedziała na ławce i czytała gazetę. Do psa się przyznała, ale pies jest cały czas przy niej, ona go pilnuje, to niemożliwe, żeby to był jej pies. W końcu to jej pies, więc czemu się wtrącam i ona nie będzie ze mną rozmawiać, bo czyta. Mówię, że pies może zginąć, lub spowodować wypadek: to nie wie pani, że jest ograniczenie prędkości? 🤔wirek: Aż zrobiło mi się trochę szkoda, że tyle siły włożyłam w to hamowanie. Zadzwoniłam na straż miejską, mieli przyjechać, ale kiedy - nie wiem.
Dodam, że trawnik pod moim blokiem jest zdecydowanie poza zasięgiem wzroku zaczytanej pani, od ławek oddzielają go inne domy, w dodatku pani siedzi do nas jakby tyłem. Wróciłam na balkon i jeszcze dwa razy widziałam tego psa radośnie zwiedzającego okolicę. Za drugim razem pani się zreflektowała i poszła po niego.
Zwyczajnie nie szkoda jej tego psa?
Oczywiście pani puszczając psa totalnie luzem nie ma żadnej kontroli nad tym, gdzie on biega, do kogo podbiega, gdzie się znajduje, no i oczywiście gdzie sra. A jej dziecko bawi się na trawniku. Jak można być tak bezrefleksyjnym i nieodpowiedzialnym. I tak przekonanym o swojej nieskazitelności? Już wcześniej przyszło mi do głowy, że to może nie błąkający się pies, ale pies totalnie nieodpowiedzialnie spuszczany przez właściciela, ale takiego kuriozum się nie spodziewałam. 😵
Jeżeli ten jej pudel podbiegnie do moich kotów, albo wycofanego tymczasa, to dostanie po ryju - gazem, albo nogą. On się wyliże i nic mu nie będzie, a pani może coś wejdzie do głowy, jeśli straż nie zdążyła dojechać i przekonać jej mandatem. U licha, park z drabinkami nie jest psim wybiegiem, ani toaletą!
Zła jestem, tak łatwo było wczoraj o wypadek, pal licho mnie, a ten jej psiulek mógł nie żyć! Ba, mogłam odruchowo skręcić kierownicę i zderzyć się z samochodem jadącym z naprzeciwka!  👿 Ale nie, to z pewnością nie jej pies, bo jej pies jest cały czas przy niej i ja sobie coś wymyślam, albo widziałam podobnego psa  👿
Jak babie z którą nie da się gadać wytłumaczyć, że nie życzę sobie psów latających samopas po moim podwórku? Nie obchodzi mnie że jest łagodny, serio.
"Nie ogarniam jak..."
autor: ksan dnia 08 sierpnia 2014 o 12:49
Majowa, nie wiem, o co chodzi.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: ksan dnia 07 sierpnia 2014 o 22:42
JARA, podobna, tylko "moja" była dużo jaśniejsza. 🙂
"Nie ogarniam jak..."
autor: ksan dnia 07 sierpnia 2014 o 22:41
Mimo wszystko, nie ogarniam, jak można życzyć sobie, by zabić kogoś, kto jest niebezpieczny z powodu choroby.
Samochód mam ubezpieczony. Oczywiście nie byłoby mi do śmiechu zastać go rano zniszczonym, ale może mu się przytrafić dużo więcej nieszczęść niż wariat z tasakiem.
Odwrócę sytuację - a co, gdyby w Waszej rodzinie była osoba ciężko chora psychicznie?
"Nie ogarniam jak..."
autor: ksan dnia 07 sierpnia 2014 o 01:04
Tak, serio. Jestem faszystą. W moim swiecie nikt nie bedzie latal z tluczkiem do miesa po miescie
Mimo wszystko - nie rozumiem.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: ksan dnia 06 sierpnia 2014 o 23:52
Daniele w sukni letniej mają plamy, w sukni zimowej są jednolicie szare.

Dzięki, czyli to raczej nie daniel.

ksan, sarna może mieć 15-30kg, daniel od 30-100 a jeleń od 100-350 (z grubsza) więc jak za małę na sarne to zostaje ...zając 😉
a na serio daniele mają bardzo zróżnicowaną maść, czasami plam prawie nie widać

Oczywiście miało być odwrotnie, już poprawione 🙂. Hm, no to nie wiem, wg espany powinna mieć teraz plamy.

Moze to byla lania?

Skoro rogów nie było, to na pewno, ale nie wiem, czy jelenia, czy daniela 🙂
Skradziono źrebaka w zachodniopomorskim!
autor: ksan dnia 06 sierpnia 2014 o 23:42
A po co ciągniesz offtopa? To co włascielka źrebaka ma na stronie jest naprawdę aż tak dużo ważniejsze niż zaginiony źrebak???  😵 Ile ty wogóle masz lat, 12?
Rasa łaciatego konia ma na prawdę takie znaczenie? Ważniejsze niż źrebak i nie jest offtopem? Moim zdaniem jest i co najmniej nie na miejscu, zwłaszcza w takiej formie. Za to wątpliwości zasiane poprzez wpisy na stronie wydają się uzasadnione... dużo bardziej niż próba dyskredytacji rozmówcy.
KOTY
autor: ksan dnia 05 sierpnia 2014 o 01:44
czeggra1, cudowne! A jakie zakochane w sobie! 😀 Dobrze, że na siebie trafiły.

wistra, gapie się i gapię na to zdjęcie w dziwnej pozie i nie mogę się dopatrzeć niczego złego 🤔wirek:
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: ksan dnia 05 sierpnia 2014 o 01:42
czy daniele zawsze mają wyraźne cętki? widziałam jakiegoś rogacza bez rogów. Na sarnę za duże, jelenie wydają mi się ogromne, a na daniela prawie nie miała cętek.
Skradziono źrebaka w zachodniopomorskim!
autor: ksan dnia 04 sierpnia 2014 o 00:58
Po co kłusownikom kucyk?
Zdjęcia Re-Voltowiczów & Voltopirów! ;)
autor: ksan dnia 03 sierpnia 2014 o 23:23
Cierp1enie, uratowałaś włosy? 🙂
KOTY
autor: ksan dnia 03 sierpnia 2014 o 13:40
magda, czasami zbierają kartony też 😉
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: ksan dnia 02 sierpnia 2014 o 22:39
Naturalsi, rozjeżdżanie strony chyba zależy bardziej od tego, jak komu strony się ładują, ale nie jestem pewna.
KOTY
autor: ksan dnia 02 sierpnia 2014 o 22:16
czeggra1, przeurocze! Zazdroszczę! Oby wszystkie dokocenia takie były 🙂 Sprawdza się moja teoria, że faceci lepiej reagują na nowe koty :P
Końska rewia mody cz. VIII (2014)
autor: ksan dnia 02 sierpnia 2014 o 22:11
Naturalsi, wystarczy przeczytać regulamin. Jego "oryginalne" wymiary nie mogą przekraczać 800 pikseli na dłuższym boku.
fundacje ratujace konie...
autor: ksan dnia 02 sierpnia 2014 o 17:14
Isabelle, myślę, że to kwestia formalna. Nie każda fundacja zresztą musi być "charytatywna". Przykład: http://www.fundacja.edu.pl/. Fundusze fundacji idą na utrzymanie fundacji i cele statutowe. Jeżeli utrzymanie koni jest jednym ze sposobów realizacji celu to jest to również koszt utrzymania fundacji.
Z opisu wynika że Eulalia to taki jakby azyl, czy schronisko dla różnych zwierząt. Ale jak się to ma do promocji sportów konnych?
Ponadto:
W celu utrzymania dożywotnio ponad setki zwierząt Fundacja prowadzi działalność gospodarczą - jazdę konną, przejazdy zaprzęgami i saniami,ogniska, biesiady, eventy dla grup zorganizowanych a także konkursy i zabawy z udziałem podopiecznych Fundacji. Przyjmujemy także wycieczki szkolne i nieodpłatne wycieczki dla dzieci z domów dziecka, w czasie których dzieci i młodzież mają możliwość jazdy zaprzęgiem oraz w siodle, a także uczą się prawidłowego postępowania ze zwierzętami. We wszystkich organizowanych przez Fundację spotkaniach i imprezach czynnie biorą udział uratowane zwierzęta.

Działalność charytatywna
Z udziałem uratowanych koni od lat prowadzona jest nieodpłatna hipoterapia dla dzieci z porażeniem mózgowym, spotkania i jazda konna dla dzieci z domów dziecka, pensjonariuszy domów opieki i pomocy społecznej oraz dla niepełnosprawnych zarówno dzieci jak i dorosłych. W spotkaniach tych czynnie uczestniczą także pozostali podopieczni Fundacji. Założycielka Fundacji, Eulalia Wojnicz prowadzi również zajęcia dydaktyczne dla dzieci i młodzieży w szkołach, podczas których przekazywana jest wiedza na temat postępowania wobec zwierząt i ich roli w życiu człowieka.


Eulalia jest też OPP, co zapewne wynika z powyższego.

Teoretycznie różnica jest w nadwyżce środków ponad utrzymanie koni. W fundacji mają iść na cele statutowe (bywa spotykane, że nadwyżka idzie do fundacji o podobnych celach statutowych), w prywatnej stajni idą do kieszenie właściciela np. na wyjazd na Majorkę
No tak, ale zarząd fundacji pewnie może dać sobie premię? 🙂
KRADZIEŻ KONI pod Krakowem!
autor: ksan dnia 02 sierpnia 2014 o 16:58
Znajdują się jeszcze chętni na konie bez dokumentów?
Włosomaniaczki, czyli walka o piękną grzywę (świadoma pielęgnacja)
autor: ksan dnia 02 sierpnia 2014 o 16:53
Ach, u mnie nie ma Tesco 🙁

Julita, to trzeba będzie spróbować 🙂
Kto/co mnie wkurza na re-Volcie? Reaktywacja ;)
autor: ksan dnia 02 sierpnia 2014 o 16:50
"żeby kobiety miały co pieścić" 😉
fundacje ratujace konie...
autor: ksan dnia 02 sierpnia 2014 o 16:48
-propagowanie i rozwój sportów konnych oraz sportów z użyciem zwierząt
zaprzęgowych, a także propagowanie idei humanitarnego stosunku do zwierząt.

O to cele fundacji.
Mam lekki deja vu, bo parę dni temu szukając czegoś trafiłam właśnie na stronę tej fundacji, a wcześniej nigdy o niej nie słyszałam. I teraz ona tu 😉

Nie mam nic przeciwko Eualii. Być może to rzeczywiście fantastyczne miejsce, o którym dobrze wiedzieć i warto odwiedzić. Ale tutaj mamy reklamę ośrodka i tyle.
KRADZIEŻ KONI pod Krakowem!
autor: ksan dnia 02 sierpnia 2014 o 16:39
Super, że się odnalazły, dajcie link do wydarzenia. Gdzie były konie, czy też same wróciły?