sanyou

Konto zarejstrowane: 13 maja 2014

Najnowsze posty użytkownika:

naturalna pielęgnacja kopyt
autor: sanyou dnia 24 lutego 2017 o 20:56
Podolog- taki od stóp, dokładnie 🙂 Mieszkam we Francji tutaj jest coś takiego. Też jest to dla mnie nowością. Podologie equine ma tutaj bardziej holistyczne podejście. Oni właśnie są tu grupą "naturalną" 🙂

Kuc jest moją własnością, zaczęłam samodzielne struganie pod koniec września tuż przed przeprowadzką do Francji, stąd też mój brak doświadczenia.

Co do zmiany stajni, jestem tu bardzo świeża i pensjonat, który znalazłam ma stosunkowo dobre warunki (a przynajmniej stosunek ceny do jakości świadczonych usług). Nic lepszego nie znalazłam...

Spaceruję w ręku ile mogę, ale po prostu czasu mi nie starcza. I tak spędzam w stajni po 4h dziennie żeby tego przykurcza ogarnąć...
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: sanyou dnia 24 lutego 2017 o 19:27
Super, dzięki za zainteresowanie tematem.
Zgodnie z Waszymi wskazówkami będę częściej skracać pazur. Kąty wsporowe do podeszwy.
Co do ruchu, staram się zapewnić tak dużo jak to tylko możliwe ale niestety jest to kropla w morzu faktycznego zapotrzebowania. Staram się negocjować warunki utrzymania ale jestem jedyną osobą, której zależy na wypuszczaniu konia toteż patrzą na mnie jak na przybysza z kosmosu (którym w sumie tam jestem).

Zobaczymy jak będzie za jakiś czas i... Zobaczymy co powie marcowy podolog 🙂
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: sanyou dnia 22 lutego 2017 o 21:16
Patrząc na zdjęcia przed i po to wygląda to na nieźle zrobione, na takie wyjechane kopyta dobrze się sprawdza często skracanie pazura, max co 2 tyg albo zrobienie toe rockera (ale trzeba by ocenić na żywo na ile można sobie na to pozwolić, żeby konia nie okulawić..).  No i tak jak dziewczyny pisały wyżej - te kopyta przede wszystkim potrzebują duuużo ruchu.


Wyobraź sobie, że już po tygodniu od rozczyszczania miałam z czego skracać pazur. Tak jakby ta ściana "korzystając z okazji" spływała w dół. Nie wiem czy to możliwe czy to tylko moje złudzenie... Mam wrażenie, że wszystko dzieje się tak dynamicznie, że nie nadążam z oceną sytuacji...
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: sanyou dnia 22 lutego 2017 o 19:39
Nie sprecyzowałam. Kowal robił przez kilka lat. Ja zaczęłam od kilku miesięcy. Nic po nim nie poprawiam, zaczęłam robić sama. Podeszwa strasznie się kruszyła to zbieram to co odchodzi. Nie jest tego jakoś strasznie dużo. Kąty faktycznie tnę dość mocno, bo tak początkowo mi sugerowano. Wydawało mi się to dobrym pomysłem, szczególnie, że rosną "pod" kopyto. miałam nadzieję, ze po skróceniu piętki nie będą mi tak pchać kopyta. Tam nawet widać, że 2/3 ściany zmieniło nieco kąt wzrostu.

Kąty też ścinałam mocno bo podeszwa przy nich ciągle się kruszy. Czyli w praktyce wyglądają na ścięte na zero a w teorii podeszwa dałaby nam jeszcze pójść trochę niżej...

Tak mnie nastraszono, że  muszę obniżać piętki bo inaczej nigdy nie pozbędę się pazura, że może za bardzo się wkręciłam...

To jeszcze zdjęcia sprzed dłubania.

Edytuj post, jak chcesz coś dopisać!
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: sanyou dnia 22 lutego 2017 o 18:26
pazur, który powoli skracam. A ta strzałka co ona taka długa? Mam wrażenie, że wszystkie proporcje zaburzone, nie wiem od czego zacząć. Wczoraj odciążyłam mocniej ścianę i jeszcze skróciłam pazur. Ale już zahaczyłam o linię białą, boję się i nie chcę iść dalej. Skracam kąty wsporowe ale też już nie pozwalają mi mocniej.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: sanyou dnia 22 lutego 2017 o 18:08
Zdjęć nie da się otworzyć.



Już działa, moja wina, zdjęcia były za duże
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: sanyou dnia 22 lutego 2017 o 17:27
Hej, hej, potrzeba mi małej burzy mózgów w sprawie kopyt mojego zwierzaka. Mam nadzieję, że mogę się z tym wbić w wątek
Co o tym myślicie i co można z tym począć?

Przedstawiam kopyto: Lewe przednie- do kompletu mam takie samo z prawej strony. Mały kuc ok 7 lat, nigdy nie podkuwany, rozczyszczany regularnie ale przez klasycznego kowala, który bał się cokolwiek zmieniać. Całe życie tendencja do strasznie długiego pazura. Dieta składająca się jedynie z siana dostępnego 24h. Warunki w stajni nie pozwalają na odpowiednią dawkę ruchu.
Koń po równym, twardym i miękkim chodzi całkiem nieźle, jednak jak tylko pojawiają się nierówności (nie daj losie kamienie!) od razu skraca wykrok, jęczy i stęka.
Zdjęcia zrobione tuż po struganiu.
Zastanówmy się co widzimy i co możemy zrobić żeby pomóc zwierzakowi
Zwróćcie proszę uwagę na długą i ?wąską? strzałkę i jakby zawinięte, haczykowate kąty wsporowe, które jakby lekko wbijają się w strzałkę. Czy to normalne? Może tu próbować działać żeby dać odetchnąć strzałce?
Póki co ile mogę tyle obniżam piętki i skracam pazur (może to przesunie nieco środek ciężkości do tyłu?). Dodatkowo robię łuczek na ścianie boczne i przyśrodkowej żeby odciążyć nieco ścianę (i wyprostować koronki) i zachęcić piętki do bardziej pionowego wzrostu.

PS mieszkam bardzo daleko, nie mogę zmienić stajni żeby zapewnić lepsze warunki, bo w moim regionie wszystkie konie trzymane są non stop w boksach. Udało mi się jedynie wynegocjować siano i sprowadzanie z maleńkiego padoku.
PS2 w połowie marca mam wizytę podologa, zobaczymy co powie