Nie wiem czy w dobrym wątku piszę, ale to mój pierwszy post więc mam nadzieję, że w razie czego mi wybaczycie 🙂
Posiadam wałaszka 190cm w kłębie, ślązak, około 7 lat chodził w szkółce (obecny wiek to 12 lat). Od ponad roku jest mój, zaczął ładnie pracować. Ustępowania, powoli zaczynamy starty w ujeżdżeniu, wszystko super oprócz pracy w pysku. Jest strasznie oporny nie chce kompletnie schodzić z głową. Wypinacze nie pomagają, zmieniliśmy wędzidło na podwójnie łamane o wiele cieńsze od poprzedniego (pojedynczo skręcone). Parę dni temu trenerka sportowa parę lat temu mistrzyni śląska w ujeżdżeniu klasy CC poleciła mi wielokrążek. d tego czasu spotkałam się raczej z negatywnymi opiniami na ten temat. Chciałabym usłyszeć jakąś inną wypowiedź. Mogę na Was liczyć? Dodam, że koń strasznie wiesza się na wędzidle, czuję się jakbym musiała dźwigać jego łeb, nawet na wypinaczach.