Roksarih

Konto zarejstrowane: 12 sierpnia 2014

Najnowsze posty użytkownika:

Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 17 marca 2016 o 20:39
Kolor mojego konia zlewa się z otoczeniem 😵 Poza tym czeka mnie z nim sporo pracy.

Mój ma identyczny kolor i tak samo dużo pracy mnie czeka, niby fajnie chodzi ale muszę ogarnąć siwego psychicznie.

Ja dzisiaj mam takie zakwasy, że ledwo nakarmiłam konisko, za to biodro na które upadłam boli najmniej ze wszystkiego.

http://www.fakt.pl/politycy/w-janowie-podlaskim-padla-klacz-shirley-watts-zony-perkusisty-rolling-stones,artykuly,618820.html?utm_source=Interakcja

Jesli byla na wyscigach, to jezdzilam na tej klaczy, rok urodzenia/masc i odmiana na glowie sie zgadza, ale imienia nie jestem pewna, ale chyba to ta sama 🙁


Czytałam o tym, bardzo mi przykro i współczuję Ci - mnie zawsze jest bardzo smutno i żal, jak odchodzą konie które znałam czy jeździłam na nich.
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 16 marca 2016 o 20:23
Wiosna idzie hehe, oprócz tego że się sypie jak sztuczna choinka to mu odwala.
Za pierwszym razem było bryknięcie i myślałam, że w prawo pójdziemy razem i wysiedzę a koniu zdecydował że idzie w lewo, zatem zleciałam na biodro. Wsiadłam przejechałam tą samą trasą i w tym samym miejscu po skoku przez drąga (leżącego na ziemi) seria bryknięć i moja ewakuacja.
Ogólnie dzisiaj sporo brykał, płoszył się ale mimo wszystko chodził dość fajnie, był bardzo skupiony, ładna reakcja na łydkę, drągi przechodził super. Jednak czego tu wymagać od konia który wraca do pracy (chodzi od 4 tygodni na lonży) po 1,5 miesiąca przerwy zimowej ;x Mogło być znacznie gorzej. Ostatnio się cieszyłam, że od 2 lat nie spadłam no i mam 😀
Biodro mnie boli niestety ale zapodam jakieś maści i powinno być ok 🙂

Zduśka
Mnie też rozbraja jak widzę konie na padoku w halterach, mało tego widziałam zostawiane konie w halterach w boksie. Niektórzy uzdolnieni "gonią" też konie które mają założony halter, ale nie można nic im powiedzieć bo to przecież natural 100%.
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 16 marca 2016 o 19:58
Ja mojego puszczam bez kantara na padok przy domu, wszystko ogrodzone więc strachu nie ma że zwieje 😉

Dzisiaj mnie podkusiło żeby wsiąść, wsiadłam na jakieś 40 minut. A zsiadałam z konia 3 razy, w tym 2 razy ewakuacja. Amen
Żałuję, że telefonu nie miałam bo bym mu zdjęcie zrobiła z pozycji leżącej jak stoi i patrzy na mnie 😀
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 05 marca 2016 o 19:36
zduśka zdrowia życzę! Ja od października choruję średnio co 2-3 tygodnie i to nie byle jak 🙁 obecnie znowu kończę antybiotyk)
szamanka Bardzo mu pasuje to ogłowie, a tak z ciekawości z czego ono jest zrobione?

Ja dzisiaj - korzystając z ładnej pogody, byłam u siwego. Wyczyściłam (sypie się z niego jak z choinki) ale magic brush i okrągłe zgrzebło dają jakoś radę. Lonżowałam go też na drągach, chodził ślicznie 🙂
Ogon
autor: Roksarih dnia 28 lutego 2016 o 19:47
tak, ten żółty z kaczuszką szampon jest nie do pobicia 😉
a ja ostatnio zainwestowałam 10zł w mały detangler do ogona z Decathlona i jaki szok  👀 tak samo dobry jak supersheen, jak nie lepszy, duuuużo tańszy, i rozplątałam nim cały poprzejściowy mega kołtun ogonowy u Kaprioli i mam teraz taki piękny gładki pióropusz ogona cudowny jak u My Little Pony  😍 nie spodziewałam się.

Potwierdzam, odżywka z decathlona jest super ! Mojemu na ogon zapodaje również odżywkę Radical i ogon wyraźnie się poprawił 🙂
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: Roksarih dnia 27 lutego 2016 o 23:32
Evson Oskrzela moim zdaniem, spróbuj może mucosolvan i inhalacje z soli fizjologicznej (ogólnie przy wstrętnych papieroskach przydatne, bo nawilżają) ale zrobiłabym też badania odnośnie żył i ekg dla pewności. Poza tym ogólnie witamina c ma mega dobroczynne działanie więc profilaktycznie dobrze jest zażywać, ewentualnie witaminy dla kobiet w ciąży, mnie osobiście fajnie wchodziły falvit mama, po wielu chorobach pomogło wrócić do formy.
Miałam podobnie właśnie przy oskrzelach, wystraszona poleciałam do lekarza zrobiono ekg, w normie. Diagnoza zapalenie oskrzeli i zaostrzenie objawów astmy oskrzelowej. Zdrówka życzę  :kwiatek:
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 26 lutego 2016 o 20:19
Mnie też nie będzie. Mam stłuczoną stopę i 3 godziny jazdy do Wawy, bardzo nad tym ubolewam, jednak wydrukuję podpiszę i wyślę petycję. Powodzenia tam dla was, oby było spokojnie! 🙂
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 25 lutego 2016 o 22:21
Ja zamiast rozpisać plan treningowy i plan żywienia zajęłam się zdjęciami. Wczoraj lonża (bardzo ładnie chodził) i spacer po okolicy. Wystraszyliśmy się psa który nagle zaszczekał przy jednej z posesji i wskoczyliśmy na siebie bokiem, mimo że Ryszard był ostrożny to zajechał mi kopytem po stopie. (nie polecam)
Tu strzyka, tam boli... czyli "jeździeckie" dolegliwości
autor: Roksarih dnia 24 lutego 2016 o 20:27
Mnie dzisiaj konik potraktował kopytkiem, szliśmy na spacer aż to nagle przy jednej z posesji zaczął szczekać pies. Oboje się wystraszyliśmy i odskoczyliśmy w bok, koniu uważał jednak mimo wszystko przejechał mi kopytem po stopie 🙁 siniak jest, obrzęk również, na razie altacet, zaraz kąpiel lampa na podczerwień i jakiś opokan albo naproxen. Boję się bo miałam w czerwcu problemy ze stawami (po tabletkach przytyłam i pewnie przez obciążenie były te stany zapalne), jednak teraz schudłam 12 kilo i mnie koniś musiał urządzić.
Macie jakieś sprawdzone sposoby na tego typu urazy? :kwiatek:
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 22 lutego 2016 o 12:03

http://zdrowiewkrakowie.pl/artykul/poprawia.humor.ksztaltuje.sylwetke.i.podnosi.nasza.samoocen

Super

Nie mogieee, nie wiem czy się śmiać czy płakać.
Nie wiem czy to jest tak zredagowane czy przepisane słowo w słowo ale nie cierpię takiego stylu wypowiedzi i takich artykułów. I te "osobniki" 😀
WAŻNE! ARABY petycja PRZECIW ODWOŁANIU A.Stojanowskiej, J.Białoboka i M.Treli
autor: Roksarih dnia 21 lutego 2016 o 20:56
Podpisałam wszystkie. Cholera w pale się to nie mieści co się dzieje w tym kraju.
Bardzo mną to wstrząsnęło...
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 19 lutego 2016 o 20:34
faith a byłyście już na zawodach kiedykolwiek z Manti? My nie, jeździł parę razy przyczepą z czym ma problem i to mnie najbardziej schizuje w moich planach na pierwsze zawody, różnie znosi przejazdy. Jak już wlezie do przyczepy to wychodzi mokry a przyczepka cała w kupach 😀 Drugą sprawą jest płochliwość, aczkolwiek rok temu i dwa lata temu chwaliłam sobie jego odwagę, za to teraz świruje strasznie ale to jest do zrobienia, jemu pracy trzeba bo mu wali jak długo stoi.

ashtray kurde mój też w tym roku kończy 13 lat, może dam sobie spokój z realizacją moich planów i przygotowaniem siwego do pierwszych zawodów wyjazdowych w jego życiu, co ja sobie wyobrażam!  😀
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 16 lutego 2016 o 20:16
Szamanka najpierw masa potem rzeźba! 😀 Nie przejmuj się mój też kudłaty, ale ja zamierzam go ogolić za miesiąc/dwa w zależności od pogody, gdyż w zeszłym roku jeszcze w czerwcu z niego wyłaziły kłaki.

Potraktowałam siwego nożyczkami. Przycięłam końcówki, koniu śmiesznie "badał" co to za dźwięk, jakiś nowy i był dość niepewnie nastawiony, jakoś poszło ale skończyła mi się odżywka i wzięłam swoją z torebki, efekt super! (moja odżywka Radical ze skrzypem) co nie zmienia faktu braku umiejętności fryzjerskich u mnie.
Zastanawiam się czy coś robić z tą króciutką grzywą która sobie rośnie od góry, średnio się to prezentuje, no chyba, że się przyklepie na mokro.
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 12 lutego 2016 o 19:08
Murat-Gazon Otóż to 😉 Bardzo bym chciała mieć piniondz, żeby po Mu-Gazie jakiegoś półbrata najchętniej zakupić.

SylwiaPK Jak potrzebuję wyjechać poza bramę to czyszczę pumeksem, z tym że jak ma długą sierść to niewiele daje, trzeba wyczesywać wszystkim po kolei i tak schodzi przy tym 40 minut 🙁
Aktualnie pucuję siwego z 2 razy w tygodniu tak dokładnie, ze smarowaniem kopyt, nakładaniem odżywek a praktycznie codziennie szybka akcja zgrzebłem i kopyta. Planuję konia ogolić jakoś w przyszłym miesiącu, jak zacznę wsiadać.
Na największe zabrudzenia stosowałam pumeks + odżywka z decathlonu albo chusteczki nawilżane co nie zmienia faktu, że czasem jak nie było czasu to czyściłam łeb, pod popręgiem i siodłem, grzywę, ogon przebierałam na szybkości i kopyta czyściłam, na zadzie pozostawały nieraz żółte plamy ;d
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 11 lutego 2016 o 22:07
falletta Bo z Ryszardem to jest tak, że jemu dzieci właśnie pomogły zbudować psychikę. Kiedyś jak ja go kupiłam, bałam się do niego podejść, bałam się założyć kantar, bałam się wsiąść (dopiero po 2óch miesiącach wsiadłam). Pracowałam zatem z ziemi, uczyłam stania w miejscu, spacerowałam z nim dużo i byłam praktycznie codziennie.
Zaczęłam zabierać ze sobą syna do stajni, wsadzałam go na Ryśka i chodziliśmy na spacery, przysięgam że to nie ten sam koń, gdy pojawia się dziecko.
Ja akurat w kwestii zdjęcia miałam do niego zaufanie, a na tamtym treningu dostał po zadzie, miał niezły wycisk tym bardziej że ważyłam więcej hehe ;d
Zdjęcie wzbudziło jednak kontrowersje jak wstawiłam na fb, jednak ludzie którzy widzieli Ryszarda, który działał w hipoterapii, siadały na nim 3 latki z przedszkola, mnie aktywnie bronili.
Siwemu dzieci bardzo pomogły, zmieniło się jego zachowanie diametralnie. No i siwy bardzo pomógł różnym dzieciom 🙂
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 10 lutego 2016 o 22:31
falleta ja mam 2 dzieci i jednego konia obecnie, jakoś dajemy radę, zabieram ze sobą często starszego syna który chętnie jeździ i uczestniczy w stajennych czynnościach a jak mu się znudzi to idzie do domu do babci (stajnia jest przy domu moich rodziców) natomiast córeczka ma obecnie 1 rok i 2 miesiące ale już szarpie Ryszarda za nos.
Na zdjęciu ja z małą Roksanką w czerwcu 2015, miała wtedy 7 miesięcy (na mnie nie patrzeć, schudłam od tego czasu 10 kg ;p).
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 10 lutego 2016 o 00:00
szamanka Gratulacje w takim razie 🙂 Oby się nie robiła już skorupa.

falletta Do 20 tygodnia jeździłam, a obsługiwałam 2 konie w tym jedną, młodą, nieco niezrównoważoną do 24 tc(co było akurat głupie). A no teraz dojrzałam, zmądrzałam (może nie wiele ale trochę) i pewnie bym odpuściła jazdy. Chociaż co do tego nie jestem pewna w 100%  🙄
Chociaż Ryszard jak byłam w ciąży zachowywał się rewelacyjnie, tak jakby wyczuwał mój stan, był "delikatny" i nie świrował, raz w ciągu kilku miesięcy się zdarzyło delikatne rodeo bo rower go chciał zabić. Jednak nic poza tym, więc mam domowy test ciążowy w stajni 😉
Moja znajoma w 9 miesiącu wsiadała na spacerki i oprowadzanie, z tym, że ciąża bez problemowa.
U mnie pojawiły się problemy w 28 tc ale związane z licznymi infekcjami i jazda konna według lekarzy nie miała wpływu na wcześniejszy poród córki. Po prostu wody odeszły i cc w 32 tc. Po tym 4 miesiące przerwy, siwy był w dzierżawie w treningu skokowym.



Jak dbamy o zęby naszych koni?
autor: Roksarih dnia 09 lutego 2016 o 18:43
Jaki wet ze śląska najlepiej, w przyzwoitej cenie do zębów? (tarnikowanie i usunięcie wilczych na pewno ma być zrobione, być może również leczenie). Leczyłam konia u Poznańskiego z Żarek, natomiast zęby
oglądał Czerwiński tylko mojej ex kobyłce nie zrobił zbyt dokładnie, poprawiała Kucharska a ja nie mogę się zdecydować. Może jeszcze kogoś polecicie?
Chciałabym zrobić ząbki u konia najpóźniej do końca lutego 🙂
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 09 lutego 2016 o 11:52
falleta Dziękuję bardzo 🙂 Ja w ciąży zasuwałam do 20 tygodnia, jazdy prowadziłam do 24 tygodnia ciąży 😀 Poza tym, bardzo ładny i czysty konik  💘

Moje Ryszardowe już gubi futro, a czyszczę go okrągłym, metalowym zgrzebłem, potem idzie plastikowy iglak i na koniec szczotką z włosia wyczesuję i wygląda nawet ok.
Oczywiście metalowe zgrzebło na największe zabrudzenia, zwykle do usuwania maseczki błotnej. W boksie mamy trociny i tylko rano jak wychodzi ma "szminkę" na pysku 😀 muszę mu kiedyś ciachnąć zdjęcie, bo wygląda dość śmiesznie. Czasem też ma trociny z kupami wklepane w sierść jak leży w boksie.

szamanka ano jak się ma konika przy sobie to jest super, ale ważna jest dobra organizacja. Wiem coś o tym 😉

Ja bym bardzo chciała żeby chociaż te dwa tygodnie szybko minęły, wtedy zaczniemy się lonżować, jakieś spacerki żeby się koń zrelaksował. Chociaż znając mnie to pewnie lada dzień coś zacznę działać, bo dla mnie siedzenie w domu jest jak kara 🙄

Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 07 lutego 2016 o 19:54
szamanka Aaaa, ta jego grzywa jest przepiękna!  💘 Chyba mojemu też ciachnę końcówki, chociaż i tak sporo mu urosła w ciągu prawie 3 lat jak go mam. Przycięłam mu może z 2 razy, dostaje od jesieni do wiosny biotynę + witaminy, cały rok oleje różnego rodzaju i różne mieszanki paszowe, moja głupota że nie pomyślałam o zwyczajnym, częstszym przycinaniu 😀
Mój też stoi na trocinach, czyszczony jest praktycznie codziennie, a skorupki trocino-gówniano-błotne też się robią.

ashtray Rih vel. Ryszard od Mu-Gaza po Baszar - Assad, śmieją się wszyscy, że źrebię z gwałtu. Baszar miał 2 lata jak pokrył Mu Gazę 😀

czesio super kobyłka będzie jak się zrobi, ważne że pojętna. Swoją drogą bardzo ładna jest 🙂

Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 07 lutego 2016 o 15:15
Mój siwy baardzo wyczuwa moje nastroje. Pojechałam wczoraj do niego, dzień po zabiegu. Ogólnie źle się czułam, konik stał grzeczniutko nie kręcił się przy czyszczeniu ani nic z tych rzeczy i się przytulał do mnie co chwilę. Strasznie mnie tym rozczulił, bo bardzo przeżywam minimum 4 tygodniowy zakaz wsiadania i przeciążania się 🙁
A zdjęcie, zrobione jakoś we wrześniu, obróbka efektem mojej nudy.
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 01 lutego 2016 o 14:07
Roksarih,, SylwiaPK, przepiękne są Wasze konie, uwielbiam hreczkę  😍

Dziękuję bardzo, mój z roku na rok ma na szczęście coraz więcej hreczki <3 wcześniej był bardziej siwy, jak na zdjęciach poniżej. Wczoraj go ruszyłam po miesiącu stania na padoku, spowodowanego moją chorobą. Miało być lekko, krótko - taka lonża na rozruch, na kantarze, początkowo z 10 minut chodził ładnie, dość leniwie, aż tu nagle odpalił wrotki, zaczął dziko zapieprzać, brykać jak młodziak. Z 20 minut z nim łaziłam zanim oddech wrócił do normy.
Stajnie na Śląsku
autor: Roksarih dnia 30 stycznia 2016 o 22:08
Pilnie potrzebuję informacji czy Rancho Natii (Rokitno Szlacheckie, Łazy) jeszcze istnieje oraz czy właściciele mają gdzieś drugą stajnię? W Rokitnie to było przy prywatnym domu, mieli różne zwierzęta oraz konie (swoje i prywatne).
Ewentualnie prosiłabym o adresy i namiary na stajnie w okolicach Łaz (również te przydomowe).
Pomóżcie proszę  :kwiatek:
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 30 stycznia 2016 o 19:03
Aaaaa  😍 Super zdjęcia i wspaniały koń z wyjątkową urodą i bardzo podobny do mojego Ryszarda. I bardzo fajnie, że jest wysokim arabem. Ogólnie ja lubię właśnie takie araby, mocnej budowy i wyższe.
Zauważyłam różnicę taką, że Twój ma białą grzywę, a mój srebrzysto-biało-żółtą xD
A co tam z  nim porabiasz? Jeździsz sportowo/rekreacyjnie?
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 29 stycznia 2016 o 19:38
Na profilowym moje zwierzę 🙂 Lekter po Piaffie od Lenki po Pesalu 🙂

Po pierwsze witamy na forum 🙂
Po drugie piękny jest ten twój konik, bardzo podobny z profilu do mojego jednak on nie po Piaffie. Czekam na zdjęcie w całej okazałości. Stoicie gdzieś na Jurze?
(edit)A to mój :
Stajnie na Śląsku
autor: Roksarih dnia 21 stycznia 2016 o 21:27
Mam pytanie, kojarzy ktoś jakąś stajnię w Sarnowie poza Dakarem? Byłabym bardzo wdzięczn za jakiekolwiek info  :kwiatek: Chociaż nr telefonu do osoby zarządzającej stajnią/właściciela.

W Preczowie (tuż obok Sarnowa) była przydomowa stajnia ale już nie istnieje, natomiast w Ratanicach (również niedaleko Sarnowa) była lub jeszcze jest stajnia, nazywała się Huculandia ale niestety nic więcej o niej nie wiem. W Będzinie - Grodźcu jest klub jeździecki Amigo i niedaleko prywatna stajnia ale tam raczej tylko pensjonat. A chodzi Ci o pensjonat, treningi czy jazdy rekreacyjne?
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 02 stycznia 2016 o 17:51
Szczęśliwego Nowego Roku dla was 🙂

No i w noc Sylwestrową nie było kolorowo, siwy bardzo się stresował, krążył po boksie, wydalał na wysokich obrotach, drżał i na siano nawet uwagi nie zwracał, jak strzelanina ustała dopiero się uspokoił. Był przy nim mój tata na szczęście. Derkę koniu rozwalił w nocy, wczoraj żłób rozwalił tak że pękło dno 🙁 No i jeszcze ta pogoda masakryczna, podłoże zamarznięte nic się nie da zrobić, ot taki lament noworoczny :p
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 30 grudnia 2015 o 10:39
U mojego się nie da przewidzieć, czasem się czegoś wystraszy a czasem ma to gdzieś. Ja tata szlifował to był zaciekawiony i koniecznie się chciał przyglądać, ogniska też się nie bał więc może będzie okej.
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 29 grudnia 2015 o 20:19
Moje zdanie jest takie że wilczaki należy usuwać ale nie robiliśmy tego bo wtedy gdy miał być wet ja miałam wakacje w szpitalu. Teraz planuję po Nowym Roku usunąć. Pytałam właśnie szamanka co będziecie robić z wilczakami bo ktoś mi kiedyś coś palnął (i nie była to jedna osoba) żeby nie usuwać, teraz mi się przypomniało że komuś chodziło o znieczulenie  a inna osoba nie pamiętam już jakim powód podała. Liczyłam, że może sobie przypomnę ;p
A my dzisiaj układaliśmy 60 kostek siana i wór sieczki z lucerny nam zaginął 🙁 wszystko tak jakoś na szybko.
Ogólnie to zapodajecie coś koniom w Sylwestra? Chodzi o coś na uspokojenie, stajnia angielska w miejscu gdzie błyski i huki będą dość widoczne i słyszalne. Na pewno będę montować nauszniki.
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 28 grudnia 2015 o 20:29
(...) Ja odpukac tylko zeby do zrobienia po nowym roku - wilczaki nam urosly za bardzo :/

Będziecie usuwać? My też mamy ząbki do roboty i wet zalecił usunięcie wilczych, a słyszałam różne opinie no i już sama nie wiem jaką decyzję podjąć.
kącik porad prawnych
autor: Roksarih dnia 06 grudnia 2015 o 11:11
Dziękuję bardzo za odpowiedzi, tak też właśnie mi się wydawało. Konia kupiłam w maju 2013 roku, przez pewien czas nie było problemów z ex właścicielką ale w tym roku jej odbiło jest bardzo nachalna chciała się wbijać na siłę żeby go zobaczyć bo go bardzo kocha, teraz wymyśliła ze koń jest za chudy i wygląda jak szkapa (a ona na koniach absolutnie się nie zna, mało tego większość jego problemów behawioralnych które ja naprawiłam, wynikało z jej postępowania, dotarło to do mnie i nie chcę by ona miała cokolwiek z tym koniem do czynienia). W każdym razie, nie zamierzam już z nią rozmawiać, pisać ani umawiać się. Jest to zbyt kłopotliwe i koń też się stresuje gdy ją widzi.
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 06 grudnia 2015 o 10:36
Mój Rysiek w zeszłym roku (gdy codziennie byłam w stajni ponieważ tam pracowałam, prowadziłam treningi) jak wyjechaliśmy z moim facetem na 4 dni na drugi dzień dostałam telefon że Rysiek rozwalił drzwi od boksu, jak wyjechaliśmy do Niemiec na 3 dni to w pierwszy dzień otworzył sobie boks i spacerował po stajni. Po moim powrocie najpierw udawał że mnie nie słyszy i nie widzi, a potem jak go posmyrałam przytulał się łbem.
Co do innych ludzi chyba najbardziej toleruje i lubi dzieci, natomiast były ciekawe akcje jak sprawdzał sobie moich facetów. Jednego wysadził z siebie na dzień dobry, szczurzył się i ogólnie myślę że wyczuł że to był zły człowiek. Kolejnego, obecnego mężczyznę (takiego już na całe życie 🙂 też sprawdzał. Na początku się szczurzył i rzucał brzydkie spojrzenia zwłaszcza jak Radek mnie obejmował, no i oczywiście go wysadził ale mój mu nie popuścił, wsiadł po upadku a teraz się lubią 😀
Ogólnie Rysiek ma mnie, jestem jego człowiekiem i jak mnie nie ma to zawsze na początku są fochy a potem przytulanie, chodzenie za mną itd. Zazdrosny był też o inne konie, zwłaszcza o naszą drugą kobyłkę gdy widział że coś robię przy innym koniu to był naburmuszony strasznie.
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 05 grudnia 2015 o 08:20
Murat-Gazon oj dobrze wiem co to znaczy, ja zaczęłam cykl chorób od połowy października mniej więcej skończyłam jakiś tydzień temu. Straszne miałam nerwy o ten brak pracy z koniem, a niestety jestem taka, że nie dam go w obce ręce (zraziłam się raz a porządnie do tego). Więc sobie stał bidulek. A Tobie życzę zdrowia :kwiatek:

marlin1990 jasne że mięśnie są do odrobienia, było nieźle więc będzie dobrze, ważne że zaczęłam go ruszać, już 4 lekkie lonże dla rozruszania za sobą wczoraj była chwila na luźnych gumach dla przypomnienia i jednego drąga mu położyłam żeby dźwignął nóżki i przeszedł sobie z 3 razy. Zresztą ja już z nim miałam parę akcji odbudowy więc przynajmniej wiem co działa na niego i co mu trzeba dlatego jestem dobrej myśli 🙂 szkoda tylko że nie mamy hali bo wiatr czasem łeb chce urwać 🙁
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 04 grudnia 2015 o 22:32
szamanka Twój konio wygląda super według mnie, zdrowiutko 🙂 Mój co prawda ma niewypracowane mięśnie ale oprócz tego są z Twoim indentycznej budowy i "tuszy". Napisałam tylko, że ona pewnie by tak stwierdziła skoro mój dla niej jest chudy i wygląda jak szkapa. Bo akurat z nią wczoraj pisałam i się wypowiadała, szkoda właśnie, że nie wie że arabkom nie pasuje ciąża spożywcza pomijając już konsekwencje zdrowotne. Poza tym ona teraz z młodą tinkerką pracuje więc może dlatego wszystko jej się wydaje chude 😀
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: Roksarih dnia 04 grudnia 2015 o 20:54
wilczyk a pyralgina jakaś nie działa? Bo ja ostatnio przy bólach kręgosłupa sobie stosowałam i było okej. Poza tym naproxen i biofenac czyniły duużo dobrego.

Ja mam tak z moim facetem odnośnie okna, również mam astmę i najlepiej by było by  2 okna mniejsze i większe były chociaż na mikro a kaloryfer na 3, wtedy śpi mi się dobrze. Jestem właśnie po ciężkim zapaleniu oskrzeli i uchylenie okna od razu przynosiło ulgę. Jednak on tego nie  rozumie, bo jest z nami w pokoju roczne dziecko (które przecież wystarczy cieplej ubrać  do snu) i bierze kaloryfer na 4 i tylko małe okno na mikro [*] ja się istnie duszę czasami, sięgam z aktorskim zacięciem po doraźny inhalator i wdycham a ten dalej swoje i tak od miesiąca 🙁

A mnie wczoraj wkurzyła ex właścicielka mojego konia. Skomentowała że siwy że wygląda jak szkapa. CO nie jest prawdą (zdjęcia w wątki o arabach), koń owszem nie chodził 1,5 miesiąca i troszkę mu mięśnie zmalały jednak od tygodnia pracuje i będzie coraz lepiej. Druga sprawa, że brzuszysko miał jak źrebna klacz. No ale nieważne, chodzi mi o to że nienawidzę jak osoba która nie zna się na koniach praktycznie wcale, zniszczyła konia i sprzedała go żebym ja się rok użerała z jego złymi nawykami powstałymi z jej winy (rzadka praca 1-2 w miesiącu, pseudo naturalny trening, puszczanie i gonienie konia w halterze w niebezpiecznych miejscach, niedopasowane siodło, odpuszczanie, karmienie z ręki, nie zrobione zęby, brak jazd z instruktorem/trenerem itd długo by można wymieniać). Jak ona w ogóle może się wypowiadać skoro swoim bezmyślnym działaniem wyrządziła mu wiele szkody co odbijało się nierzadko na zdrowiu jeźdźców którzy na nim jeździli w rekreacji i osób wokół.
Najpierw trzeba spojrzeć na siebie a potem się brać za filozofowanie.
No i chcę jej odebrać prawo do doglądania konia i uzyskiwania informacji na jego temat które było w umowie, bo mam tego dość. (poza tym laska jest strasznie nachalna) w załączniku zdjęcie konia w dopasowywanym przez nią siodle
kącik porad prawnych
autor: Roksarih dnia 04 grudnia 2015 o 20:40
Orientuje się ktoś co zrobić w przypadku gdy ex właścicielka konia zachowuje się nachalnie w kwestii przyjazdów do konia? Ogólnie sytuacja jest nieciekawa i nie spodziewałam się że ona okaże się być aż tak delikatnie mówiąc nienormalna... Niestety ale w umowie zawarłyśmy punkt "Sprzedający ma prawo doglądać konia oraz uzyskiwać informacje na jego temat"
Bo ja teraz wykminiłam sobie tak, że może jeśli nie było tam ujęte "Sprzedający po zakupie..." to może cały punkt jest nieważny.
Jednak raczej chyba tak nie jest, więc co mogę z tym zrobić by odebrać jej to prawo. Wiem, jestem właścicielką i ja decyduje no ale są pewnie jakieś przepisy i ona może iść do prawnika który napisze jej pisemko i spotkamy się w sądzie bo ona miała prawo doglądać konia. Nosi mnie od wczoraj bo się z nią pokłóciłam więc przepraszam za chaos, ale nie da się już dłużej jej znosić.
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 04 grudnia 2015 o 20:32
szamanka jaaki on jest przekochany, i ta grzywa <3 super wygląda. Aczkolwiek ex właścicielka mojego konia pewnie stwierdziłaby że jest za chudy, co z tego ze to arab. 

Zdjęcie mojego parę postów wyżej i podobno jest wyniszczony i wygląda jak szkapa. Fakt, może i mięśnie mu nieco zmalały ale jednak nie chodził (prócz padoku) z 1,5 miesiąca. Jednak od tygodnia wróciliśmy do pracy więc będzie lepiej.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: Roksarih dnia 03 grudnia 2015 o 21:35
CzarownicaSa jezu jak mnie irytuje takie coś 😀

Mnie zatem wkurza to że w zeszłym tygodniu w piątek dałam sekretarce karteczkę z prośbą o wolny ten tydzień czyli do 4.12 z racji tego że mój facet miał wiele spraw do ogarnięcia i pracę poza miastem na czwartek i piątek, więc nie byłoby jak zająć się dziećmi a nie chcemy obciążać zbytnio rodziców i mojej super śmigającej 73 letniej babci (mimo że super śmiga to ma gorsze dni i wiadomo czasem może źle się poczuć więc jeśli już zostaje z dzieckiem to mój tata musi być w domu) w każdym razie dałam tą karteczkę a sekretarka od razu powiedziała że spoko luz będzie wolne i tak rozpisze grafik. We wtorek telefon że mam dniówkę na piątek do południa bo nie ma kto przyjść, nosz kurna załamka.
Oczywiście przyjść nie mogą osoby które gdzieś indziej pracują a to jest ich praca dodatkowa (to jestem w stanie zrozumieć), jedna Pani która siedzi tam praktycznie cały tydzień od 8 do 18 i ona przychodzi po mnie na popołudnie i jedna osoba "zawód-syn" czyli potomek jednej z osób decyzyjnych w firmie czyli zapewne nie może bo nie chce (często robi takie akcje). I teraz ja muszę kombinować i prosić o wcześniejsze wyjście dziecko muszę odebrać przed 15 z przedszkola na 15.00/15.30 najpóźniej siwemu dać obiad. Nie ma to jak się umawiać że się będzie do 14 pracować i że się chce wolne. Po co marnować czas na takie rozmowy...
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 02 grudnia 2015 o 22:11
szamanka tak to dokładnie ten Baszar był na sprzedaż. Niestety (bo się trochę czaiłam na niego) już został sprzedany 🙁 no ale mam nadzieję, że dobrze mu jest w nowym domku.
Mój Rysiu wdał się trochę w swoją praprababcię Bandolę :p kiedyś miałam ich zdjęcie porównawcze, no kropka w kropkę (a raczej hreczka w hreczkę) identiko, a samą Bandolę za dzieciaka rysowałam dość często i zawsze chciałam mieć takiego konia 🙂
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 02 grudnia 2015 o 18:15
szamanka Mój Ryszard też jest "z wpadki" klacz (Mu Gaza) miała planowane krycie a tu wyszło nieplanowane krycie 2 letnim wówczas ogierem Baszar-Assad, ale cieszę się że go mam i nie zamieniłabym go 🙂
TRANSPORT- szukam, oferuje
autor: Roksarih dnia 30 listopada 2015 o 16:58
Szukam transportu (jak najtaniej) lub auta z hakiem.
Termin : przyszły weekend 5.12 - 6.12
Z Dąbrowy Górniczej do Żywca Moszczanicy,
dla jednego, spokojnego konia - hucuła.
Transport z miejsca na miejsce (konik jedzie do nowej stajni).
Proszę o oferty na priv.
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 22 listopada 2015 o 21:28
Roksarih http://www.cavallo.szczecin.pl/Veredus_Sanix-1041.html
Proszę bardzo 🙂 przeszukałam wątek i znalazła i możemy podziękować Faith za polecenie :*

zatem dziękuję bardzo faith :kwiatek:, będę mieć pieniążki to zamówię. Muszę mojego upiększyć przed sezonem i załadujemy lepsze papu i jakieś odżywki, hehe 🙂
Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: Roksarih dnia 22 listopada 2015 o 13:49
Karina7 Współczuję, mnie dobiło siedzenie z dzieckiem tylko przez jeden tydzień bez żadnego wychodzenia z domu.
Pech chciał, że choruję jakoś od miesiąca a ostatnie dwa tygodnie mam zapalenie oskrzeli które spowodowało nasilenie objawów astmy oskrzelowej która siedziała cicho i bezobjawowo już parę lat. W każdym razie, muszę siedzieć w domu i wydobrzeć. Dobija mnie to, że mój facet jest poza domem - pracuje. Na szczęście w zeszłym tygodniu wziął wolne, jednak moje siedzenie w domu nadal trwa i już nie mogę, nosi mnie, mam jakieś nerwy w środku.
Chciałabym wyzdrowieć, wrócić do pracy, po prostu wyjść z domu, pobyć też trochę sama bo mózg mi się lasuje jak jestem cały czas z dziećmi/ dzieckiem a przede wszystkim siedząc na tyłku w domu. Poza tym dobija mnie brak pracy z koniem, były plany na zawody treningi, a teraz jest wielki brzuch siwego wraz z zanikiem mięśni i  moja choroba. Zdrowie jest najważniejsze ale jednak dobijające jest to jak coś się wali gdy mamy już określony plan działania.
Kobitki... (antykoncepcja)
autor: Roksarih dnia 22 listopada 2015 o 13:38

[/quote]

Luteina nie pomogła. Tak samo estrofem połączony z luteiną.
A teraz biorę clairę drugi miesiąc i oprócz tego, że działa na mnie fatalnie to też niestety okresu brak...
(...)
[/quote]

Na mnie kiedyś claira działała super. W tym roku natomiast zaczęłam brać w kwietniu skończyłam pod koniec maja, woda zatrzymana, 10 kg przytyłam! Coś strasznego ogólnie. Nigdy więcej tabletek 🙁 na szczęście zgubiłam już to 10 kg ale ile się nacierpiałam przy tej wadze (o koniu nie wspominając ;p) to moje 🙁
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 22 listopada 2015 o 13:34
Witajcie 🙂 ktoś mi polecił tu środek na wycierania grzywy i jestem bardzo wdzięczna, grzywe pleciemy i ładnie rośnie :* (...)

a cóż to za środek, też bym chciała dla mojego siwego, bardzo ładnie proszę o info 🙂

Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 12 listopada 2015 o 20:21
szamanka Piękny ten Twój siwek. Od samego początku zwrócił moją uwagę 🙂 i ta grzywa taka długa !

marlin1990 jaka śliczna kobyłka  💘 ja mam sentyment do rudych bo pierwsza arabka (choć tylko w połowie) na której jeździłam była kasztanowata. No a mam siwego w hreczce 😀

Jak tak patrzę na wasze zdjęcia z tych jesiennych terenów to aż mi lepiej, sama bym z chęcią pojechała ale zapalenie oskrzeli nie wybiera no i muszę wyleżeć 🙁 .

Dziś mi się udało mojego siwsona zobaczyć i pomiziać po drodze do lekarza, oczywiście koniu wytarzany, calutki w maseczce błotnej, zarośnięty jak mamut no i bęben ma jak hucuł. No cóż, będziemy razem wracać do kondycji 😀 chociaż nie wyglądał na zawiedzionego z powodu braku pracy.

Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 04 listopada 2015 o 10:19
Też o tym słyszałam dlatego robię przerwy. Arabek dostaje teraz 4ty tydzień już po pół garści i będzie przerwa do przyszłego roku, chyba że się przeziębi wtedy włączę czosnek bo na niego skutecznie działa w kwestii przeziębienia. Nie próbowałam jako odstraszacza na owady właśnie w trosce o wątrobę bo żeby zapach się utrwalił trzeba czasu a i tak nie wiadomo jak zadziała.
System opieki zdrowotnej
autor: Roksarih dnia 03 listopada 2015 o 19:53
Roksarih, co do rezonansu i innych badan i poradni specjalistycznych. Sami pacjenci sa sobie winni takich terminow.
Bo ot taka mała rzecz. Zapominaja o swoich wizytach,  lub z wizyt juz nie skorzystaja ( bo byli na sor,  bo znalezli wczesniej gdzie indziej termin,  bo po prostu zmarli) i tych wizyt nie odwoluja.
Codziennie do specjalistow jest co najmniej 5 lub 6 miejsc nie wykorzystanych bo ludzie sobie nie przyszli.




Wiem właśnie niestety jak to jest, bo pracuję w służbie zdrowia w rejestracji do specjalistów ale kurde czasem nie ogarniam. My dzwonimy przypominamy o wizytach  a i tak Ci pierwszorazowi nie przychodzą. Owszem zdarza się że ktoś zejdzie z tego świata ale miałam parę przypadków że i tak rodzina dzwoniła powiadomić.
Co nie zmienia faktu, że to kolejki nie cofnie. I tak oto się przedłuża o godzinę, dzień, miesiąc aż w końcu rok... U nas już nie ma zapisów pierwszorazowych na ten rok do żadnego specjalisty, jedynie pilne przypadki.
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Roksarih dnia 03 listopada 2015 o 19:21
Roksarih piękną hreczkę ma siwy. Gdyby nie grypa to niepojawiłabyś się tutaj  😉 Dużo zdrowia  :kwiatek:

Oj czytam już długo ten wątek ale racja to grypa mnie pchnęła do udzielenia się. Dziękujemy za komplement 🙂 z roku na rok hreczki coraz więcej a ma już 12 lat, ciekawe co będzie jak będzie miał 20 😀
Odnośnie kaszlu to mój tak sobie kaszlał przy wysiłku z miesiąc temu, miał też katar byłam trochę zestresowana gdyż rok temu w podobny sposób się u niego rozwinęło zapalenie oskrzeli.
No ale dobra, stał sobie siwy z gojącymi się tyłami miesiąc sierpień. We wrześniu wsiadłam na lekką jazdę (poprzedzoną paroma lonżami) a tu kaszel, niezbyt ładny. Jakoś dzień po jeździe byłam w decathlonie gdzie na wyprzedaży wyhaczyłam czosnek (5.99 nie pamiętam ile to wiadereczko miało ale 800g na pewno) więc wzięłam 3 opakowania, i tym sposobem kataru nie ma kaszel też ustąpił. Zobaczymy co będzie teraz jak wsiądę może za tydzień może za dwa. Czosnek cały czas dostaje ale takich dawkach profilaktycznych.
Poszukiwany/poszukiwana
autor: Roksarih dnia 03 listopada 2015 o 18:11
Szukam!
Klisza m. Klinga o. Eos
Klacz AK arabokonik
Maść kasztanowata
Rok urodzenia 1992
Poznałam ją jak stała w Toporzysku w 2004 roku na obozie jeździeckim. Później przebywała w Pony Sport Siercza. Rok temu udało mi się dowiedzieć tylko tyle że właścicielka ją sprzedała. Chciałabym się dowiedzieć czy żyje, jak się ma, gdzie obecnie przebywa i ewentualnie może ktoś ma jej zdjęcia. Wstawiam poniżej parę fotek.