jakistampodkuwacz

Konto zarejstrowane: 21 października 2014

Najnowsze posty użytkownika:

naturalna pielęgnacja kopyt
autor: jakistampodkuwacz dnia 21 października 2014 o 10:15
rzepka :

Przeglądam sobie czasem ten wątek, bo zawsze coś można się dowiedzieć. Ale po tekście "robione przez naszego lokalnego kowala" krew mnie zalała i postanowiłem odpisać. Owszem, wyobrażam sobie partacza co tak okuł konia, ale PARTACZA, a nie kowala czy zwanego teraz podkuwaczem. Na 99% z mojego 30 letniego doświadczenia, za taki stan kopyt odpowiada właściciel konia co uważa, że im dłużej się trzyma podkowa, to tym kowal jest lepszy.  I prawdopodobnie trzymał tak konia w tych podkowach aż do takiego stanu w którym koń zapewne ledwo chodził. Zapewne 3 do 8 miesięcy. Trudno wyrokować o czas jak nie wie się z doświadczenia jak szybko przyrasta kopyto w konkretnym przypadku.  Bardzo proszę o nie brukanie słowa kowal w znaczeniu podkuwacz. Piszcie "partacz", a nie kowal. I bardzo proszę, aby wina za taki stan kopyt potrafiła też obciążyć właściciela konia, a nie tylko podkuwacza. "Mój rekord" to jest 7 miesięcy zanim pojechałem przekuć konia mimo telefonicznego uprzedzenia po 6 tygodniach o potrzebie usługi. Przekułem i powiedziałem, że jak najpóźniej za 8 tygodni nie odezwie się, to więcej nie przyjadę i to był ostatni kontakt z właścicielką. Bardzo proszę jeszcze raz o wyważenie słów "kowal" podkuwacz" "partacz". Dziękuję i pozdrawiam.

PS: Rzepka, to kopyto nawet bez zaglądania w podeszwę można jeszcze skrócić.