equinestory

Konto zarejstrowane: 04 lutego 2017

Najnowsze posty użytkownika:

COPD
autor: equinestory dnia 07 marca 2017 o 07:21
bez przesady - wykluczenie skoków i treningów skokowych to koniec świata? na pewno nie powód do doła 😉.  I wierzę, że Equinestory nie odebrała tak mojego posta. A że trening  dostosowany do możliwości - to i ze zdrowym w 100% koniem wskazane. Badanie wyjaśni sprawę i dziewczyna będzie wiedzieć na czym stoi. Oby wyszlo jak najbardziej pozytywne.


Nie, nie odebrałam źle. Zresztą skoki już dawno odpuściliśmy ze względu na nogę..  Nasze "treningi" to i tak głównie jazda stępem po lesie, ewentualnie 15 min stępa + 15 kłusa, jedno zagalopowanie i to tyle w temacie.. Ale najszybciej jak na to tylko fundusze pozwolą, zbadam młodego. Endoskopia z dojazdem do nas weta (200 km w jedna strone) i koszty sie kumulują niestety mocno.. Wiecie jak jest... 
COPD
autor: equinestory dnia 05 marca 2017 o 07:11
Dzięki. Jeszcze to skonsultuje 🙁 Jak się sypie, to wszystko na raz....  😕 
COPD
autor: equinestory dnia 04 marca 2017 o 20:12
Rozumiem, czyli jednak postaram się ją zrobić. Weterynarz wykluczył dychawicę, bo nie jest to dla niej charakterystyczny dźwięk oddechu. Ale może być to wczesne stadium?  Jeśli się mylił, podejrzewam, że może się pogorszyć?
COPD
autor: equinestory dnia 04 marca 2017 o 18:08
Chyba piszę w złym wątku. Ale nie wiem gdzie o to zapytać. Jakiś czas temu na treningu, nowy trener zwrócił mi uwagę na zbyt głośny oddech konia.  I faktycznie. Koń juz od szybszego stępa zaczyna głośno oddychać, w kłusie i w galopie bardzo głośno. Mniej więcej tak jak człowiek bez kondycji, który zacznie pierwsze bieganie. Powiem szczerze, że na początku myślałam, że to przez jego jeszcze nie wyrobioną kondycję,latem wysoką temperaturę, trochę głębszy piach na ujeżdżalni, ąż się do tego tak przyzwyczaiłam, że zapominałam o tym. Inne konie w naszej stajni oddychaja ciszej, innych w ogóle nie słychać i cieszę się, że zwrócono mi na to uwagę. Młody ma teraz 7 lat, wracamy do treningów (leczymy zwyrodnienie🙁 nie kaszle, nie widzę, żeby to wpływało na jego gorszą wydolność, nie ma  kataru. Wezwałam weterynarza z kliniki warszawskiej, na lonzy go słuchał i mówił, że nie jest to nic czym powinnam się martwić, że koń po prostu głośno oddycha. Że można oczywiście zrobić badania, bo przyczyn może  być mnóstwo, ale będzie to spory koszt i mówi, że nie jest to raczej potrzebne. Czy spotkaliście się kiedyś z czymś takim? Bo myślę, żeby to jeszcze jednak konsultować..
Klub Zwyrodnieniowców - czyli zwyrodnienia wszelakie
autor: equinestory dnia 04 lutego 2017 o 20:00
Dziękuję prib. Tak właśnie często sobie powtarzam.. I musi być dobrze... 
Klub Zwyrodnieniowców - czyli zwyrodnienia wszelakie
autor: equinestory dnia 04 lutego 2017 o 07:42
A ja mam pytanie do was.. Jak psychicznie radzicie sobie z diagnozą zwyrodnień...?  Ja od momentu gdy usłyszałam, co jest tak naprawde z moim koniem, nie mogę spać, nie mogę jeść... To jak jakiś wyrok  😕 😕  😕  U mojego 5 latka zaczynały się problemy ze stawem kopytowym. Nikt nie potrafił z wetów okolicznych tego zdiagnzować. Później próbne leczenie sterydem dało efekt na około pół roku. Gdy wszystko wróciło, Konio dostal 2x IRAP i 3 IRAP + kwas hial. Wetka mówi że jedno ostrzykiwanie na pół roku to naprawde jeszcze nie tragedia.. ale sama świadomość, że ukochany i całe życie wyczekiwany koń,nie będze mógł niedługo pracować, odbiera mi chęci do życia.. Mieszkam w bloku, konia mam w pensjonacie.. Wszyscy mówią: sprzedaj, jako konia do towarzystwa, a serce nie pozwala. Bo i tak całe życie bede sie martwić co u niego słychać. Czeka mnie chyba ważna decyzja o sprzedaży mieszkania i wyprowadzce. Tylko jak tu powiedzieć rodzinie (która koniarska nie jest) że tak duże życiowe decyzje robi się dla konia, którego boli noga...?  Przepraszam, że tak się tu wyżalam...  Ale może ktoś z was pomoże mi to przetrwać... 🙁  Nie ma jakiegoś wątku dla zdołowanych? 🙁