Whatever... mi wystarczyło pomacanie tego wytworu butopodobnego... przymierzyć się zdecydowałam z ciekawości i... koszmarek. Zresztą czasem jak czytam o tym co piszą szkoły wspinania, by zabrać na kurs skałkowy to jeśli buty, odradzają decathlonowe. Simond w PL chyba tylko w deca jest dostępny, stąd skojarzenie.
Banacha i Nowowiejska to chyba najgorsze ścianki w Wawie - jak dla mnie 😁 Nowowiejska z uwagi na wieczny tłok, a banacha jest cóż... taka uboga 🙂
Ja bardzo lubię Makak i Murall 😍 Plus na Murallu są te urządzonka do auto więc nie trzeba partnera (choć to wspin na wędkę), chyba na Warszawiance też są. Warszawianka też spoko (to chyba w górę się nazywa..??)
Smarcik to idziemy do makaka jak przyjedziesz 😀
p.s. mam rockpillarsy i nie narzekam
olencja, moja rada - nie kupuj za małych butów! na pewno takie będą Ci polecać. Kup super dopasowane (broń boże nie może być luzu), ale nie kupuj za małych. Za małe są dla profesjonalistów, co potrafią dużo z buta wyciągnąć. Mnie tak poradzili doświadczeni wspinacze i nie posłuchałam pana w sklepie, który mi wciskał buty o numer mniejsze. I to jest ok, bo stopa jest trzymana, ale mi nie odpada. Na początek nie ma co szarżować.
Z tym dopasowaniem to też zależy od modelu. Rock Pillarsy rozbiły mi się mocno - zrobiły się za luźne i na małe stopnie nie byłam w stanie stawać. No i po 3 miesiącach się rozpadły 😂 ale na początku też sobie je chwaliłam.
Dzięki dziewczyny :kwiatek: będę się rozglądać, jak już w końcu ogarnę sprawy na uczelni 😁 A, o Warszawiance też myślałam bo to chyba najbliżej ode mnie. Makak jest po drugiej stronie Warszawy, to nie bardzo. Dzięki wielkie, będę się powoli wkręcać :kwiatek:
O rany, może to jakiś felerny egzemplarz? Moje la sportivy mają twardą gumę dookoła, nie czuję żeby zmieniły się o milimetr w ciągu dwóch lat użytkowania. Dziwne 🤔
Bieszczady pozdrowione, pozdrawiają również i zapraszają na szlaki 😉 choć podobno mokro i brzydko jest, może uda mi się sprawdzić 😉
Reklamacje mi tu nic nie dadzą, bo co kupię, to za chwilę i tak pojedzie razem z głównym zainteresowanym na inny kontynent 😂
Generalnie to typ człowieka, u którego mają racje bytu pomysły typu: nie chce mi się jechać samochodem, przejdę się plażą do domu(290km, 8 dni 😲). No i, niestety, na nic wielkiego mnie aktualnie nie stać. Myślałam, żeby mu kupić coś lekkiego, żeby mu nie zawadzało podczas pakowania.
Generalnie to człowiek nie tyle samej wspinaczki, co sportów outdoorowych każdego rodzaju jest, m.in. i z racji pracy. A ten wątek do poszukiwania sklepów tego typu wydał mi się najbardziej odpowiedni 😡
buyaka ja korzystam ze sklepu skalnik.pl i polecam. W dziale turystycznym mają trochę fajnego sprzętu a teraz sporo przecen. Mała kuchenka jest fajna, czołówka na przykład zawsze dla outdorowca będzie dobrym pomysłem, tak samo latarka - to się zawsze przyda i takiego sprzętu nigdy dość, multitool czy termos też będzie dobrym prezentem. Czapka jest o tyle kłopotliwa że bez przymiarki ciężko z fasonem trafić, może nie pasować nawet jak rozmiar dobry. Do głowy przszedł mi jeszcze taki pas enduro (nerka) i np wodoszczelny pokrowiec na telefon.
Buff dla takiego człowieka to fantastyczny pomysł - dostałam od brata wersję z polarem i używam go bez przerwy w różnych kombinacjach. Świetna sprawa 😜
woo, dzięki wielkie dziewczyny za wszystkie podpowiedzi! :kwiatek: Przeglądam namiętnie buffy i czuję, że mi mózg zaraz eksploduje od natłoku różniastych modeli 😜
W listopadzie odpuściłam sobie sekcję, bo byłam długo chora. Stwierdziłam, że wrócę w styczniu, bo grudzień jak to grudzień, szalony. Postanowiłam poszukać innego miejsca, choć z poprzedniego byłam bardzo zadowolona.... ale sekcja 2 razy w tygodniu to dla mnie za dużo, mam inne aktywności i znalazłam ściankę, gdzie sekcja jest raz w tygodniu, kupiłam od razu karnet na 3 wejścia... I katastrofa! Gość zostawił nas (ja i dwóch facetów, z czego jeden robi tylko baldy) na 30 minut rozgrzewki, potem łaskawie wrócił, w ogóle na nic nie zwracał uwagi, no i czułam się z tym fatalnie. No i za buty jeszcze trzeba dodatkowo płacić. Wrócę z podkulonym ogonem do pierwszego miejsca, jeśli ruszy jakaś sekcja raz w tygodniu...
Nie ma możliwości opłacenia sekcji raz w tygodniu po prostu?
Ja się na dniach wybieram na ściankę... mam nadzieję, że ręka da radę, bo całkiem ok to z nią nie jest... ale będę uważać, a w czwartek skonsultuję jeszcze z ortopedą.
To nie kwestia kasy, ale tego, że jak grupa chodzi dwa razy, a ja raz, to szybko "odpadam" pod względem postępów. Chodzi mi bardziej o czas. A nie mam parcia na jakieś wyczynowe wspinanie się, bardziej dla przyjemności, lepszej sprawności, wyjścia poza swoją strefę komfortu i takie tam 😉
buyaka w skalniku sa rewelacyjne kubki i miski silikonowe, ktore skladaja sie w harmonijke na plasko 🙂 Dla mnie rewelacja, bo nie zajmuje miejsca i to taki bajer, ktorego moze nie miec - bo czolowke, dobra czapke itd czyli podstawowe tak naprawde rzeczy/gadzety kazdy gorolaz ma 🙂
Szepcik a moze sie po prostu oglos ze szukasz partnera/partnerki do wspinania raz w tygodniu zeby Cie czegos nauczyl? Noz widelec ktos bedzie chcial sobie dorobic i z checia Ci pomoze?
Czapkins mówi, że już nie będzie więcej próbował zdobyć Nangi. Szkoda, strsznie za niego trzymałam kciuki. Ale bardzo się cieszę, że żyje. Mam nadzieję, że jakoś wróci do domu, i może nie będzie musiał znów sprzedawać butów i kurtki, żeby kupić bilet na lot. Uwielbiam gościa, szacun! :kwiatek: http://wspinanie.pl/film/tomek-mackiewicz-o-akcji-i-wypadku-na-nanga-parbat/
ja owszem szanuje jego pasje i podroze mimo przeszkod, ale jak dla mnie jest skrajnie nieodpowiedzialny wybierajac sie na taka wyprawe bez ubezpieczenia ani jakiekokolwiek finansowego zaplecza (chociaz jacys sponsorzy przeciez byli?) Jak dla mnie oczekiwanie, ze ludzie zrobia sciepe na jego bilet jest po prostu zerowaniem na innych i tyle. Jest doroslym facetem, powinien miec troche oleju w glowie, a mi zalatuje niestety "gorskim zulem"... Nie mam nic przeciwko, zeby sprzedawal swoj sprzet zeby wrocic jesli nie ma innej mozliwosci.. nikt go tam na sile nie wysylal.
Dziadkowie mojego kolegi wracali kiedys z Chin stopem 😀
Sponsorów to miał raczej sprzętowych. Ubezpieczenie jest zapewne drogie i zapewne nie starczyło mu na nie środków. Jego sprawa. Szkoda, że nie udało się wejść na szczyt, choć tegoroczna wyprawa jakaś taka mniej budząca emocje była dla mnie. W przyszłym sezonie są duże szanse, że ruszy polska ekipa - może być ciekawie. O ile w tym roku góra się nie podda 😉 Czapa jest jaki jest, na pewno jest wariatem 😉
Jutro idę na ściankę! Ciekawe jak bardzo forma mi spadła 😂
Byłam zajarana zeszłoroczną wyprawą, bo mimo wszystko wydawała mi się dość sensowna. To, co się działo teraz... to nie dość, że mnie średnio interesowało to jeszcze miałam wrażenie, że jest skrajnie nieodpowiedzialne (wychodzenie bez radia np.). Czapkins zaczął dla mnie być już takim nieco mniej pozytywnym "wariatem". Tak jakby zachorował na tę górę i postradał zmysły. Niestety, ale uważam, że nie należy mu się ta góra. Przynajmniej teraz.
magda
amnestria
olencja
smarcik
Kika
buyaka
Rul
szepcik
nerechta
Lotnaa