Z terenu sprzed miesiąca albo dwóch. Chwile pozniej zalowalam ze zachcialo mi sie fotografowac koze z perspektywy miedzyusza siwego... stał wpatrzony przez dłuższą chwile jak ciele w malowane wrota (nie pierwszy raz widzieliśmy kozy) tak dosłownie kilka sekund po zrobieniu zdjęcia wykonał zwrot o 180 stopni i zaczął uciekać pomiędzy drzewa a ja tylko balansowalam trzymając jedną ręką dość luźno wodze a drugą aparat 🤣 Wszyscy wyszli cało z oprecji - aparat na szczęście też 😉
amazonka wyobrazilam sobie ta akcje z koza..ja ostatnio mialam podobna akcje na fiordku 🙂klaczka dawno w terenie nie byla bo sobie ubzdurala ze ona za podworze nie pojdzie...ale udalo nam sie ja przekonac 🙂 mijalysmy z kolezanka stadko krówek...za pastuchem...nagle krowicha zaczely isc w nasza strone...normalne ze by nie poszly przez pastuch...a ta cicha i spokojna fiordka jak mi wyrwala to chyba w tak szybkim klusiku to jeszzce jej nie widzialam 😀