NIEUCZCIWI RE-VOLTOWICZE

mnie tam bardziej czytanie w tym momencie zaburza wielopostowe najezdzanie na cytowanie Eli, niż to jej cytowanie ...

ciekawe czy Medzik się wypowie. brzydko to tak zostawić bez wyjaśnienia.

ile ma pieniedzy na szmaty, pierdoły i tym podobne rzeczy to jej prywatna sprawa, ale takie olanie płatnosci za pensjonat to okropne swinstwo. nie wspominajac o innych rzeczach...

a Interrior Terra?  cos sie ruszylo w sprawie?
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
11 kwietnia 2012 12:57
[USUNIETE PRZEZ MODERACJE]

ciekawe czy Medzik się wypowie. brzydko to tak zostawić bez wyjaśnienia.

ile ma pieniedzy na szmaty, pierdoły i tym podobne rzeczy to jej prywatna sprawa, ale takie olanie płatnosci za pensjonat to okropne swinstwo. nie wspominajac o innych rzeczach...


to nawet nie chodzi o to ile ma pieniędzy i na co je wydaje -  tylko chodzi o całokształt - to tylko jeden z elementów składający się  obraz tego jaką  osobą  jest Medziik.

zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 kwietnia 2012 14:33
Bo która normalna osoba wiecznie kupuje szmaty końskie i sprzęt nie mając własnego konia. I do tego sie uskarża na brak kasy.


Wiem  wyrwane z kontekstu.. ale troche nad wyraz ta twoja wypowiedz,  nie sądzisz? :kwiatek:  Bo moim zdaniem pewne osoby mogą poczuć sie dotknięte.


Karina7 lincz linczem ale troche nie na temat. Co nas interesują prywatne sprawy Medzik? Mam szeroko i głęboko w d... czy jej ojciec jest instruktorem czy sklepikarzem .
Znasz sprawę tak od początku do końca żeby oceniać dziewczynę w kwestii  śmierci jej koni?Jesli tak to przedstaw to na innym watku.
Zostały postawione zarzuty więc moze tak  trzymajmy się  tematu.
jak zapewne zauwazylyscie, wasz niesmaczny off zostal usuniety i bardzo prosze o niekontynuowanie go.   :kwiatek:
Karina7 zachowaj resztki godności i odpuść sobie to kiepskie rozdmuchiwanie nagonki na medzik, powinnaś odpuścić biorąc pod uwagę, że sprawa nie dotyczy ciebie, a ty sama na liście widniejesz w kolorze czerwonym...  🤔
no tak teraz na mnie🙂
powiedziałam tylko że jest instruktorem w jakiejś szkole chyba na Ursynowi i z  tego co wiem Magda u niego mieszka,powiedziałam tylko o tym by osoba której Magda zalega za dzierżawę mogła jakoś spróbować kasę odzyskać 🙂
Za takie gadanie dziewczyny to możecie w sądzie skończyć, uważałabym z insynuoowaniem wykańczania przez właściciela własnych koni.
A jak tam sprawa z wytokiem? Ruszyło się coś?
m.indira   508... kucyków
12 kwietnia 2012 14:36
czy ktoś z kochanych forumowiczów ma jakiś kontakt z użytkowniczką cyntia http://re-volta.pl/forum/index.php?action=profile;u=15062
od poczatku marca usiłuje się do niej dodzwonić, pisze pw, na fb i cisza...
chodzi o wyrównanie rachunku, czyli pieniędzy które jest mi winna
z góry dziękuję za pomoc
Agata86   Też zamykacie oczy wjeżdżając na krawężnik?
12 kwietnia 2012 14:36
Szalenie nieudana transakcja kupna z OLAFASOLA . Kasa wpłacona już dawno, tylko książka idzie od kilku miesięcy.....na poczcie pytam już monotematycznie 🤔 Brak odzewu na wiadomości 🤔
Kameleonik   Bo życie jest piękne...
12 kwietnia 2012 14:55
Bardzo proszę o pomoc dziewczyny, które pisały, ze mogą mi pomóc nadal nie otrzymałam paczki od forumowej Karolka.12 i musze tą sprawę jakoś rozwiązać bo jestem kupe kasy w plecy... Poszukuję osoby z Warszawy która miałaby czas i chęci przejść się na ulicę Rosoła (nie mam zielonego pojęcia gdzie to jest...)
asds   Life goes on...
12 kwietnia 2012 17:14
Ktos moze zawierał transakzję z uzytkowniczka Minosia?

Czekam od zeszłego tygodnai na kontakt i wpłatę i nic...
Kameleonik  - tak jak pisałam nie otrzymałam od Ciebie paczki, ale już napisałam Ci na pw, że tą dla Ciebie wyślę i poprosiłam o przypomnienie adresu.
                                                                                                                 
                                                                                                                                            pozdrawiam i zapraszam do przeczytania wiadomości na pw
Medziiik   Nocna Furia - strikte Bezzębny
12 kwietnia 2012 19:47
Za oszczerstwa jest sąd  😉 i jeśli ktoś coś ma do powiedzenia zapraszam na PW, a nie gadać na forum jeśli sprawy dokładnie nie znają oraz co do moich koni świętej pamięci (raczej nic Tobie Karina7 zwłaszcza, że są dokumentacje na co były chore, postęp oraz koszty leczenia jak i sekcji zwłok)
ba jeśli zarzucasz mi :
dwa konie jej padły pierwszy niby na kolkę..pamiętam jak po ataku takim kolki ona wsiadła na tą kobyłę..
drugi kupiony zdrowy..a podobno sie okazało ze miał gdzieś raka i trzeba było go uśpić..w to wątpię.. :zemdlali:
po drugie czemu tej pierwszej kobyły nie leczyła skoro miała tyle np. czapraków wartych po 200zł...
z tego co wiem jeszcze kiedyś jej tata był instruktorem do prawka..


Po ataku na kobyłę nie wsiadałam ponad pół roku lub dłużej, raz wsiadałam na stępa na niecałe 5 minut potem znowu koń był tylko lonżowany, byłam codziennie prawie w stajni, aby podawać kobyle leki itp. jeśli już chcesz być taka dokładna mając 1 nie miałam prawie w ogóle sprzętu, a do drugiej kobyły kupiłam nowy. Druga kobyła padła na raka trzustki sama w nocy (koń też praktycznie w ogóle po powrocie z mazur nie jeżdżony tylko lonżowany i padokowany z racji na bardzo daleki dojazd do stajni oraz to, że bardzo przeżywała zmianę otoczenia i nie mogła przytyć co się później okazało mogło być o znakiem tego ze rak postępuje mimo że koń po za tym, że schudł czół się dobrze) a to że był to jednak rak okazało się po mini sekcji jaką zrobił weterynarz. Dodatkowo mogę Ci podać datę dokładną odkąd kolekcjonuje czapraki (i nie miało to wpływu na żadną z nich) wiec nie mówi mi, że jakiegoś konia nie leczyłam (bo czapraczek za 200zł), bo są na to dokumenty i rachunki, że konie leczone były według zaleceń weterynarza. A do tego czym zajmuje się mój Ojciec lub Matka raczej nic Ci to tego.
Medziiik, odnieś się lepiej do tej krzywej akcji z dzierżawą a nie jakichś dziwnych brudów, bo o tym jest ten wątek.
Medziiik   Nocna Furia - strikte Bezzębny
12 kwietnia 2012 22:39
Tak więc odniosę się do posta Radeczek

Płacone było za miesiące dzierżawy (fakt, że różnie ale właściciel stajni zawsze dostawał z tego mi się wydaje nie więcej niż dwa dni później) aczkolwiek to jak mój Ojciec dostaje pieniądze z pracy nie jest zależne ode mnie tak więc dużego problemu nie widzę i właściciel stajni też jakoś nie narzekał na to.

Co do tego kontaktu, wypowiedzieć mam prawo moja Mama straciła druga prace i sama powiedziała, że nie będzie w stanie mi dokładać tak więc zrezygnowałam. Napisała mi, że chyba dogadały się z nową dziewczyną i że od lutego jestem wolna (za luty zostało zapłacone) oraz obie podziękowałyśmy sobie za dobrą współpracę, potem żadnego kontaktu, aż do 8 marca dostaje wiadomość, że mam zapłacić.

Z tego co pamiętam umowa fakt była taka, ze są 2 miesiące wypowiedzenia, ale jak jest ktoś na moje miejce to to już nie obowiązuje. Tak, więc zdziwiłam się, że dziewczyna była, a tu nagle wiadomość zapłać (uważam, że jesli nie dogadały się z ta dziewczyną czy coś wypadało by mnie jednak poinformować wcześniej, że jednak mam zapłacić a nie 2 dni przed 10siątym). Po tym, jak zapytałam się jednak dla czego mam zapłacić skoro znalazły kogoś na moje miejsce dostałam wiadomość że w tym miesiącu nadal mam możliwość jeździć, a tamta dziewczyna nie jest od początku i tylko cześć ma opłacić a ja wg umowy - i tu pojawia się moim zdaniem problem bo skoro dziewczyna jeździ już od marca to niech za cały marzec płaci (bo ja za luty opłaciłam, a z tego co wiem w lutym już przyjeżdżała z tego co zostałam poinformowana).
Na to dostałam wiadomość że ona (nowa dziewczyna) zapłaci mniej,a jeździć regularnie zacznie od połowy miesiąca - no spoko ale czemu ja mam za to płacić? też nie jeździłam regularnie i co? zapłacić musiałam uzgodnioną kwotę. Moim zdaniem jeśli przychodzi na nowy miesiąc powinna zapłacić całą kwotę na jaką się umawiają (a nie  bo byłam tyle a tyle to jednak zapłacę mniej -nie jest to dal mnie do końca fer po prostu ale oczywiście tak to odbieram ja, a nie właściciel.
Kontaktu utrudnionego raczej nie było bo posiada do mnie i tel komórkowy, facebook (z którego non stop dostaje zaproszenia do różnych aplikacji -tak więc chyba napisać wiadomość problemu nie ma?) i e-mail.

Dodatkowo gdy zabrałam swoją metalowa pakę też dostałam wiadomość (od właścicielki konia) że zabrałam pake po cichaczu a im rzeczy giną.. Nie uważam że po cichaczu bo o tym że chce zabrać pake informowałam i właścicielkę i właściciela stajni.
Pake zabrałwe wtorek 27 marca wieczorem ponieważ tak udało mi się akurat załatwić transport ze znajomym stajnia była pozamykana, poprosiłam stajennego o otwarcie paszarni w której stała paka została ona otwarta paka została otwarta przy stajennym jakoby było że nic nie zabieram nie swojego po czym zamknęłam i zapakowałam przy stajennym do samochodu, paszarnia została zamknięta oraz stajenny odprowadzając mnie do bramy zamknął stajnie za nami.
Po upływie 5 dni dostałam wiadomość, że zabrałam pakę po cichaczu, a im rzeczy giną - nie czuje sie winna ponieważ nie weszłam sobie do stajni od tak i nie wyniosłam rzeczy otwierał mi to pracownik i była cały czas przy mnie, a jeśli ktoś miał wątpliwości uprzejmie powiedziałam ,ze nie mam nic do ukrycia i zapraszam udostępnię wszystko co mam by przejrzeć skoro mi się to zarzuca ponieważ wiem co kupiłam i mam na to paragony itp.
Od tego momentu zero kontaktu (właściciel) oraz (2 dzierżawca- ostatnie rozmowy to 2/5/8 marca ale nie został tutaj w ogóle podjęty temat konia).

Po za tym nie uważam aby koń był używany "jak maszyna do sportu" chodząc (nie zawsze, bo mam trenerkę w ciąży) w weekend na trening płaski, po drugie koń nie był w takiej kondycji, żeby wymagać od niego niemożliwego i jakiś katorg nie było.. ba właścicielka nawet umawiała się i odbyła jazdy z moją trenerką takie same jak miałam ja i jakoś katowaniem tego nie nazywała, po drugie jakoś nie przypominam sobie by koń 7 dni w tyg skakał, a sama właścicielka mówiła jak, rzadziej przyjeżdżałam, że jemu dobrze robi jak jest często ruszany ba nawet jak we trzy jednego dnia będziemy jeździć to nic mu nie będzie.Rzadko na początku byłam więcej niż 2/3 razy w tyg, ale fakt  zdarzało się, potem byłam tyko w weekendy bo akurat  tak wyszło. Wcześniej koń też chodził na jazdy płaskie normalne step kłus galop + ew dragi jakaś przeszkoda ale to różnie a nie od pojawienia się trenera, a z tego co pamiętam jakoś żadna z Was nie mówiła, ile razy może skakać ile nie może czy ma skakać tylko raz w tyg itp. Zresztą ile razy było że przyjeżdżałam , z drugą dzierżawczynią i koń był jeszcze mocniej i dłużej jeżdżony a ja nawet nie wsiadałam myślę że nie do końca obiektywnie się obie dzierżawczynie ocenia.
Owszem płaciłam najmniej , ale tak było umówione a ja drugiej dzierżawczyni na początku od razu mówiłam tyle mogę dać bo mam więcej nie bo nie będę mieć - problemu nie było, potem dowidziałam sie że jednak chcą więcej (bo druga dzierżawczyni przyjeżdża rzadziej i jej sie jednak nie opłaca tyle płacić - oczywiście to rozumiem) przeliczyłam dostępne pieniądze, nie mam tyle rezygnuje z dzierżawy.  Co do sprzętu mam swój i starałam się aby koń miał go dopasowanego, kupowałam smakołyki, oleje do kopyt, odzywki do sierści itp. tak więc nie uważam że nie dbałam jak o swojego.
Medziiik, edytuj posta jeszcze raz i napisz tak, zeby dalo sie zrozumiec.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 kwietnia 2012 09:47
No tak, brak pieniędzy sytuacja podbramkowa.

To by naturalnie wyjaśniało sprawę gdyby nie kolejne poszukiwania konia do dzierżawy - ogłoszeni zawieszone 23 lutego jeszcze do wczoraj wisiało w ogłoszeniach  🤔wirek:

Bo konik już jak widać nagrany jest
[url=http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,199.msg1366154.html#msg1366154]http://voltopiry.pl/forum/index.php/topic,199.msg1366154.html#msg1366154[/url]

Witam, czy ktoś może mi wypisać dobrych wet z mazur i warszawy? oraz czy orientujecie się ile wet z mazur i warszawy bierze za zdjęcia RTG? potrzebuje wet głównie od nóg (jako że najbardziej zależy mi na sprawdzeniu pod tym kontem) oraz aby ogólnie zbadał konia.
Medzik, masz w umowie 2 miesiące wypowiedzenia?skoro masz, to masz obowiązek zapłacić za te dwa miesiące, i mozesz w tym czasie jezdzic, czy jest ktoś kto płaci na Twoje miejsce to nie ma znaczenia, możesz jezdzić w tym czasie,bo poza "iloscią" jazd, na które byłaś umówiona za kwotę,którą płacisz, nie powinno Cię interesować, czy ktos inny konia jezdzi, jesliz Twoimi jazdami to nie koliduje.

mam takich wynajmujących pokoje, co mimo, że jest miesiąc wypowiedzenia, to chcą płacic za pół miesiąca, bo "sie wynosza i nie beda płacic". mega nieeleganckie i nieuczciwe.

jeśli okres 2 miesiecy wypowiedzenia Ci nie odpowiadało i wolalaś zrezygnować na  "już" to dlaczego sie na taką umowę zdecydowałaś?

nie wnikam w inne aspekty, bo to Wasza prywatna sprawa,jedynie fakt tego czasu wypowiedzenia mnie kole w oczy, bo czesto mam do czynienia z ludzmi, którzy sobie tak pogrywają i strasznie mnie to wkurza, bo człowiek liczy, że będzie miał daną kwotę do 10 dnia miesiąca, a sobie cwaniaczek przyjdzie i stwierdza, że on zapłaci1/4 bo się wynosi za tydzien. i co teraz zrobić? na gwałt szukać kogos innego, a człowiek i tak stratny jest.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
13 kwietnia 2012 11:30
Zgadzam się z Isabelle, zapis w umowie powinien być święty i przestrzegany przez obie strony umowy. Medziiik powinna zapłacić za okres wypowiedzenia (2 pełne miesiące) za to osoba dająca konia w dzierżawę powinna pilnować aby nikt inny (czyli kolejna dzierżawczyni) nie jeździł w dni przysługujące Medziiik. Bo taka była umowa. Koniec, kropka. Za zerwanie umowy (wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym) mogą grozić kary pieniężne, nawet wyższe niż opłacenie tego kolejnego miesiąca. Jedyna możliwość to dogadanie się a nie że "nie płacę bo juz ktoś inny jest na moje miejsce i myślałam że nie muszę". Jeśli to była współdzierżawa to właściciel konia mógł sobie znaleźć jeszcze 5 innych osób które będą płacić za możliwość jazdy na koniu a to dalej nie zwalnia z płacenia za okres dzierżawy określony w umowie 🙄
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 kwietnia 2012 11:51
Zawsze może zdarzyć się wypadek losowy - o czym pisze Medziiik - no nie ma kasy no bo .... Z pustego i Salomon nie naleje.

Z tym że tu, w tym przypadku, ten dokładnie opisany "przypadek losowy" i brak kasy leży niejako w zupełnej sprzeczności z prowadzonymi w tym samym czasie poszukiwaniami kolejnego konia przez tą samą Medziiik.

Czyli z jednej strony "brak kasy" na wywiązanie się z umowy, a zdrugiej kasę jednak najwyraźniej  ma.

Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
13 kwietnia 2012 12:41
Ela, jak się nie ma kasy (przypadek losowy itp.) to trzeba pogadać z osobą dającą konia w dzierżawę, myślę że gdyby była przeprowadzona szczera rozmowa to nie byłoby problemu z niezapłaceniem (bo jest ktoś na miejsce i już jeździ w "moim" terminie) lub zapłaceniem później/ w ratach. No ale Medziiik stwierdziła że jak się ktoś znalazł to umowa nie obowiązuje 🤔 Tak jak bym wzięła pożyczkę w banku i nie spłaciła bo już ktoś inny im jakąś pożyczkę spłaca to mnie juz umowa nie obowiązuje 😁
No i tak jak piszesz, widocznie kasa jest skoro szuka kolejnego konia. No i ma kolekcję czapraków. Osobiście wolałabym sprzedać coś i mieć "czyste konto". Ale oczywiście najlepiej w ogóle nie płacić jak się uda 🤣
Medziiik   Nocna Furia - strikte Bezzębny
13 kwietnia 2012 12:44
ElaPe  to że szukałam konia do jazdy - nie mogę? ( o płatnościach było tam napisane i na jakiej jest to zasadzie ) żaden koń nie jest nagrany, dostałam ofertę dużo później niż zerwałam umowę dzierżawy (a że tu nic nie płacę bo taka jest propozycja to niby czemu nie moge szukać dobrego wet na wyraźną prośbę właściciel tego konia?)

Misskiedis, Isabelle ale jednym z ustalanych rzeczy była też ta że jeśli rezygnuje, a ktoś zostaje znaleziony na moje miejsce to nie muszę płacić za okres 2 miesięcznego wypowiedzenia (i tylko dla tego umowa podpisana została). Więc jeśli dostaje wiadomość że w lutym jestem wolna bo już kogoś mają a potem nagle 8 następnego miesiąca zapłać wydaje mi się to być nie fer zwłaszcza że co innego by było gdyby właścicielka do mnie napisała "słuchaj Magda wiem że mówiłam, że kogoś znalazłyśmy itp ale nie wiem nie dogadałyśmy się, ona może zapłacić tylko za pół miesiąca itp czy jednak możesz wpłacić te pieniądze oczywiście mając możliwość jeździć na koniu tyle a tyle.. czy coś podobnego lub chociażby spoko rozumiem możemy się umówic nawet na płatnośc w ratach" nie było by problemu zapłaciła bym.
A i o żadnej 1/4 kwoty rozmowy nie było więc nie wiem Isabelle skąd ten wniosek. Uważam że jeśli umawiano się, że w przypadku znalezienia kolejnego dzierżawcy odstępuje się od 2 miesięcznego wypowiedzenia to się tego powinno trzymać, a nie że jak tamten ktoś nowy nie będzie mógł/chciał zapłacić/przyjeżdżać od razu się mówi o płatnościach a nie zaraz przed dniem płatności za pensjonat bo ja też nawet gdyby co znikąd nie wytrzasnę.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
13 kwietnia 2012 12:46
No i tak jak piszesz, widocznie kasa jest skoro szuka kolejnego konia. No i ma kolekcję czapraków. Osobiście wolałabym sprzedać coś i mieć "czyste konto". Ale oczywiście najlepiej w ogóle nie płacić jak się uda

otóż to. Niektórzy pozbawieni są jakichkolwiek skrupułów i co im kto zrobi.


nie mogę?

możesz, wszystko możesz. Bo co ci kto zrobi no nie? Zresztą ty przecież jesteś czyściuteńka jak łza i na wszystko masz przekonujące wytłumaczenie.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
13 kwietnia 2012 13:04
Medziiik, bo wszystko trzeba mieć na piśmie. Osoba dająca konia w dzierżawę ma na piśmie że masz zapłacić za 2 miesiące wypowiedzenia. A ty masz na piśmie że odstępuje się od wypłacenia za te 2 miechy bo znalazł się inny dzierżawca? Nie. I jak udowodnisz że była rozmowa że nie musisz płacić? Masz nagranie? 2 świadków rozmowy?
Medzik
krótko i rzeczowo :
A propos rozwiązania ze mną umowy usłyszałam od ciebie 1 słowo że nie bo mama i już.
A propos mojego dogadania z inną dziewczyną jak sama napisałaś wystąpiło słowo chyba - co jak wiadomo jest bliskie prawie i robi ogromną różnicę.
A propos zapłaty za 2 miesiące wypowiedzenia dogadywałaś się z 2 współdzierżawcą i podobno było ok sama mi pisałaś na FC że zapłacisz jak będziesz miała kasę na co napisałam ci oki.
/teraz wiem że sama muszę wszystko dogadywać poczta pantoflowa : 2 współdzierżawca ustala co innego z 1współdzierżawcą jest nie dopuszczalna ale myślałam że z dorosłymi gadam/
Jeśli chodzi o terminy może dla ciebie to normalne płacić 3 dni po terminie dla mnie NIE pracowałam w banku i każdy dzień zwłoki można obłożyć procentem a że właściciel miły to nie psioczył na to .
Jeśli chodzi o świętość umowy dla twojej informacji jest podpisana przez ciebie /jesteś pełnoletnia /i mogła bym jak bym, gdybym była uparta dochodzić praw w sądzie. Taka kwota to niska szkodliwość społeczna ale jak komuś upartemu wywiniesz taki numer to papiery za..rasz sobie do końca życia Mi pieniędzy bardzo brakuje i twoje długi pokrył mój ojciec bo wie że jestem pod bramką mogę jeszcze sprzedać konia ale ........ Dlatego też umieściłam zapis 2 miesięcy wypowiedzenia.
Jeśli chodzi o szafę z tego co wiem byłaś proszona o niezabieranie szafy dopóki nie uregulujesz długu prze współdzierżawcę.
Uważam za ostatecznie zakończoną naszą współpracę i cieszę się że nie będziesz musiała jeździć na moim koniu
a moje spostrzeżenia wg twojej osoby to moje spostrzeżenia możesz się bronić co nie zmieni faktu jak ja to odbieram.
Medziiik   Nocna Furia - strikte Bezzębny
13 kwietnia 2012 13:21
pisałam do Ciebie na PW jakoś tam nie masz chęci się wypowiadać i zakończyć sprawę normalnie - jednak na forum z pisaniem problemu niema.

A propos zapłaty za 2 miesiące wypowiedzenia dogadywałaś się z 2 współdzierżawcą i podobno było ok sama mi pisałaś na FC że zapłacisz jak będziesz miała kasę na co napisałam ci oki.

no jakoś nie ok skoro piszesz tu na forum zamiast odpisać na wiadomości zostawione Ci na ten temat na PW  😉

Jeśli chodzi o szafę z tego co wiem byłaś proszona o niezabieranie szafy dopóki nie uregulujesz długu prze współdzierżawcę.
nikt o coś takiego nie prosił, poinformowałam że zabieram pakę właściciela stajni i Ciebie tez jakoś nikt nie miał nic przeciwko - mówiłam że byłoby dobrze gdyby był przy zabieraniu paki, aby uniknąć posądzeń że coś zniknęło itp nikt się nie pofatygował, a ja niestety nie miałam możliwości przekładania daty odbioru paki.
Agata86   Też zamykacie oczy wjeżdżając na krawężnik?
13 kwietnia 2012 17:25
Sprawa z OLĄFASOLĄ już się wyjaśniła 😀
Witam 😉  jak osoba cofne sie do sprawy nie uczciwej dzierzawy ;/ , zanam osobe osobiscie ładnych pare lat  i wiem ze ufac jej nie mozna poniewaz... juz nie raz i nie 2 rzeczy znajdywały sie u niej w domu  wiec jesli  ktos moze , to potwierdzic to tez osoby poszkodowane przez niom..  pozdr.
Ircia   Olsztyn Różnowo
14 kwietnia 2012 19:26
Rzepa a możesz dokładniej napisać o co chodzi, bo jakoś nie bardzo rozumiem i chyba nie tylko ja  👀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się