Lonżowanie

Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
17 czerwca 2012 22:24
dommaz, tak mi się właśnie wydawało 😉 Za to drugi podany patent jest zupełnie inny
W ten drugi patent to bym na pewno nie zainwestowała bo mimo , że działanie podobne to tam wszystko jest sztywne jakby spętane , a w pessoa wszystko ładnie pracuje , rolki (bloczki) robią jednak swoje i koń idzie swobodniej 🙂
ja to bym się tam trochę bała tych "nieoryginalnych" pessoa.... chyba, że ktoś by mi sprawdził dokładnie jak to się ma do oryginału. Niestety, często jest tak, że jak coś ma branie, to inne firmy prześcigają się w produkowaniu podróbek, które nie działają tak jak oryginał. :/ Fajnie, jak się znajdzie taka, która działa.
Ale co tam ma działać inaczej ?  😉
Sznurki idą tak samo, karabinki są takie samo i tak samo, regulacja taka sama.
Zapewne różni się to grubością linki i pewnie jej jakością. No i pewnie nie ma firmowego graweru na sprzączkach  😉

Mówię o tym patencie "pessoa" z Horze i oryginalnym systemie Pessoa, który mam w posiadaniu.
a ja mówię, że kiedy coś jest popularne, to bardzo szybko powstają jego podróbki, które często tylko "ładnie wyglądają". I potem masz- krawaty z hugo bossa produkowane w Chinach czy inne produkty wyglądające tak samo jak oryginały, ale z innych materiałów = bywające mniej trwałe etc. Nie, żeby było w tym coś złego - jedni chodzą w ubraniach inni w metkach i często jest tak, że jakość bardzo popularnego produktu spada drastycznie, bo jest produkowane z tańszych materiałów, a producent zarabia na tym ciężką kasę; a produkuje za mniej, bo, produkt jedzie na opinii (vide -> pewne bardzo popularne czapraki 😉 ).
W takiej sytuacji potrzebna jest po prostu weryfikacja czy to co kupuję (z metką czy nie) działa tak jak powinno działać (a nie czy ma metkę czy nie ma...). Innymi słowy-> jeśli nie wiem czy patent pessoa jest faktycznie patentem pessoa, to muszę to zweryfikować, a nie myśleć "ooo, nie takie drogie, a na pewno tak samo dobre, bo oryginał jedzie na metce, kupuję" jeszcze nie wiedząc przy tym jak się używa pessoa.
Ile metrów linki wystarczy na trójkąty DIY?
ja kupowałam 3m,  po 1,5m na jedną,  koń ok 164cm w kłębie, ale zrobiłam dużą regulację, bardzo dużo dziurek
Dzięki  :kwiatek:
Witam,
mam problem z lonżowaniem konika który sam sobie zmienia kierunek. Robi to tak szybko i w różnych miejscach że nie jestem w stanie nic zrobić  🙁
Niestety nie mamy lonżownika tak sobie myślę że może praca na dwóch lonżach by pomogla tylko nie wiem czy mam dośc wprawy w takim lonżowaniu aby konik mi się nie poplatał  😉
Czasami trzeba pobiegać😉 Też miałam takiego lalusia, jeśli trzeba skróć lonżę, reaguj szybciej. Bat do lonżowania jest?
Stacjonatakarol, też jestem zdania, że trzeba sobie pobiegać w takim przypadku 😉

Ja mam pytanie na czym lonżować mojego konia.
Na trójkątach nie chce schodzić w dół i wydłużać się, słabo angażuje zad.
Na czambonie i gogu pracuje baardzo fajnie, ale za to potem pod siodłem mam 300kg na rękach :/ Tak sobie myślę, że może nie pasuje mu to, że te patenty działają na potylicę. No nie wiem. Nie mam za bardzo pomysłu z czym spróbować, a lonża w naszym wypadku jest potrzebna, bo odbudowujemy plecy.

e: O mam, poczytałam o Pessoa. Byłoby dobre? Nigdy tego nie używałam.
tak juz biegałam .... raz ok. 2 ok. za trzecim dupa! i to ja biegałam z 2 osoba lonżowała....samemu się nie da, no chyba że krótka lonża ale wystarczy wydłużyć i znowu to samo.
Na drugi dzień to samo! Koń chodzil w bryczce więc pewnie niewygodnie mu na jedną stronę i chodzi tylko na prawo bez zarzutów.
trzeba wyprzedzać myśli konia a to bardzo trudne
Stacjonatakarol, też jestem zdania, że trzeba sobie pobiegać w takim przypadku 😉

Ja mam pytanie na czym lonżować mojego konia.
Na trójkątach nie chce schodzić w dół i wydłużać się, słabo angażuje zad.
Na czambonie i gogu pracuje baardzo fajnie, ale za to potem pod siodłem mam 300kg na rękach :/ Tak sobie myślę, że może nie pasuje mu to, że te patenty działają na potylicę. No nie wiem. Nie mam za bardzo pomysłu z czym spróbować, a lonża w naszym wypadku jest potrzebna, bo odbudowujemy plecy.

e: O mam, poczytałam o Pessoa. Byłoby dobre? Nigdy tego nie używałam.


Moim zdaniem im więcej patentów tym gorzej. Według mnie chambon jest najlepszy dziwne jest tylko to że koń Ci się wiesza na wodzy ...??? a może to nie powód chambona?
Chambon nie daje mozliwość wieszania się konikowi.
Jasnowata - ja pessoa polecam. Do odbudowania pleców super, ale wypinam między nogami. No i nadaje się tylko dla starszych, doświadczonych koni.

na moim Rudym

stacjonatakarol , wiele koni chodzi gorzej w jedną stronę i to nie zawsze młode konie , bo wielu starszym koniom brakuje wygimnastykowania na obydwie strony , więc bronią się jak mogą , gdy muszą iść w swoją gorszą stronę . Ja bym tam za wiele nie biegała (to koń ma biegać  😉) , tylko nieco krótsza lonża , mega skupienie i pilnuję idąc bardziej za koniem . Jeśli zacznie zmieniać kierunek , to szybko , ale spokojnie podchodzę do konia i wysyłam go z powrotem w pożądaną stronę i tak .... do skutku .Jednemu koniowi wystarczy trzy razy ''powtórzyć'' , innemu trzydzieści , a jeszcze innemu .... hoho , a może i więcej  😉 . Oczywiście zaczynam lonżę od lepszej strony konia , często zmieniam kierunek , a na tę słabszą stronę poświęcam na początku mniej czasu , by konia stopniowo przestawiać . Nie robiłabym nic na siłę , by koń nie kojarzył lonży negatywnie .
Fakt , że lonżownik trochę pomaga , bo w razie większego buntu koń nam nie zwiewa , ale cierpliwością , opanowaniem i konsekwencją można wiele zdziałać i bez lonżownika . Bardzo ważne w takim wypadku jest nastawienie . Jeśli zaczynając lonżę założysz , że będziesz musiała z 50 albo 100 razy podchodzić do konia i go spokojnie zawracać , to nie stracisz cierpliwości i ruszycie do przodu we wzajemnych relacjach, ale jeśli po kilku razach będziesz oczekiwała od konia pełnej karności , a jej nie będzie , to do waszej pracy wkradnie się frustracja , nerwy , a to na pewno nie pomaga . Koń nie będzie z Tobą ''gadał''  🙂 .
tulipan
A ja mam pytanie, dlaczego Pessoa jest polecane dla doświdczonych, starszych koni ? Przez pewien czas dane mi było pracować na tym patencie, właśnie ze "starym wyjadaczem" i bardzo mi się on podobał.
O co chodzi z młodymi - zbyt mało rozwinięte fizycznie aby prawidłowo pracowały na tym patencie czy jak? Byłabym wdzięczna za wyjaśnienia  :kwiatek:
Ja posłuchałam trenera i młode lonżowałam na czambonie. Głównie chodzi o to, że w pessoa jest sporo sznurków, dodatkowo w okolicach zadu. Taki system może niepotrzebnie prowokować młode / świeże konie do wszelkich odpałów bo coś tam się pod tyłkiem majta  😉 Mam tu na myśli, konie lonżowane przed wsiadaniem, takie totalne surówki. Faktycznie pessoa wymaga sporego zaangażowania zadu i pleców od konia, więc to kolejny minus w przypadku koni młodych, nie do końca rozwiniętych i rozbudowanych. Lonżowanie na pessoa to praca, niekiedy dla konia bardzo ciężka. Ja stosuje to jako zamiennik do treningu (nie dzień luźniejszy) i koń pracuje ok 40minut wykonując różne ćwiczenia, które potem pomagają mi pod siodłem. Z tym, że ja z "tych" co lonżują nie dlatego, że im się wsiadać nie chce i poganiają konia 20 minut dookoła (niby w patencie, ale bez specjalnego zaangażowania). Dla mnie to trening, odpowiednio przeprowadzony może zdziałać cuda  🙂
lira dziękuję za odpowiedź.  W sumie tak też planowałam pracować :-) wiem że będę musiała uzbroić się w cierpliwość i stalowe nerwy 🤣 już teraz wiem że będzie cięzko.
Myślę też że praca pd siodłem moze też tu pomóc i wygięcia na lewo dużo wolt i kółeczek w tą stronę. Dopiero co zaczynam pracę z tym koniem tak więc sama jestem ciekawa czy i kiedy będą postępy na lonży  😉
ash   Sukces jest koloru blond....
28 czerwca 2012 14:44
Zgadzam się z tulipan. Również bardzo lubię pessoa, zagościło u nas na stałe jako 1 dzień pracy.
Widzę znaczną poprawę grzbietu oraz zadu, koń fajnie pracuje, a następnego dnia pod siodłem jest tak 💘
Stacjonatakarol, wiem, że wiesza się przez wypięcie, ponieważ zawsze dzieje się tak po lonży. Walczę z koniem przez jedną jazdę, a potem już jest wszystko "po staremu". On się nie wiesza na czambonie, bardzo łądnie chodzi, ale za to potem mam problem na pierwszej jeździe. Nie wiem o co mu chodzi, dlaczego tak robi.

Dzięki Galopada, no mój, to już doświadczony jest i na pewno przyjmie z pokorą i godnością dużą ilość dyndających sznurków 😉
Pytam, bo mam w domu podjeżdżonego trzylatka, z któym chciałabym pracować z ziemi 3-4 razy w tygodniu. Do nabudowania mamy w zasadzie wszystko, nie inetersuje mnie lonżowanie na zasadzie ganiania. Debiut z trójkątami mamy za sobą, myślałam o pessoa przede wszystkim pod kątem lepszego angażowania zadu. Po lekkim wypięciu dziecko mi się trochę "zamyka" normalnie ma bardzo fajny aktywny zad - podejrzewam, że to kwestia oswojenia z patentem i nabrania równowagi. W stępie bardzo ładnie schodzi z głową i szyją 🙂
Czambon, trójkąty, wypinacze niestety działają tylko na połowę konia  😉 Stąd u wielu delikwentów występuje właśnie problem z pyskiem. Jasnowata no to ja zdecydowanie polecam pessoa  😉

armara ja z młodziakami nie próbowałam, także Ci nie pomogę  😡 Myślę, że możesz spróbować, ale z dużym wyczuciem i ostrożnie. Tak, żeby w razie wu móc konia wypiąć.
ash   Sukces jest koloru blond....
28 czerwca 2012 15:08
armara ostrożnie! Znam konie, które przewracały się na plecy w trakcie lonżowania pessoa 😵
tulipan
Dziękuję  :kwiatek: Młodziak jest bezstresowy, ale to żywe, młode zwierzę. Narazie potrenujemy na trójkątach, a potem będe kombinowac. Ale to pessoa nie powiem korci mnie od dłuższego czasu.
ash
Spokojnie, sportów ekstremalnych uprawiać nie lubię  😡 A ukochanego dziecka skrzywdzić tymbardziej nie zamierzam 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
28 czerwca 2012 15:16
armara czytając Twoje wypowiedzi doskonale wiem, że znasz się na tym co robisz :kwiatek:
Tak tylko napisałam, żeby uprzedzić, że konie różnie na pessoa reagują. Mój przez przerwych kilka minut galopu zawsze bryka, a ma już 7 lat 😵
Rozumiem, dlatego pytam 🙂 Wiem, że konie różnie reagują, co bywa zaskakujące  🤔wirek:
Mój rudy wtedy 10 letni w treningu ujezdzeniowym od 6 lat za pierwszym razem był mocno spiety i uciekajacy. Potem patent polubił i pare razy w nim jeździłam nawet 😉
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
28 czerwca 2012 16:34
A ja mam pytanie, dlaczego Pessoa jest polecane dla doświdczonych, starszych koni ? Przez pewien czas dane mi było pracować na tym patencie, właśnie ze "starym wyjadaczem" i bardzo mi się on podobał.
O co chodzi z młodymi - zbyt mało rozwinięte fizycznie aby prawidłowo pracowały na tym patencie czy jak? Byłabym wdzięczna za wyjaśnienia  :kwiatek:

Moim zdaniem zbyt mało rozwinięte fizycznie.
Pessoa jest dość wymagające, uaktywnia różne partie mięśni i młody koń może sobie ze wszystkim naraz
nie poradzić fizycznie. No i przeciążenia fizyczne mogą skutkować jakimiś drobnymi kontuzjami.
Pomijam już fakt zmęczenia psychicznego.
Na pessoa pracowały nasze skoczki, 6-cio i więcej letnie, no nie powiem, żeby to była dla nich bułka z masłem.
stacjonatakarol, Czy i jak dokładnie w czasie lonżowania trzymasz bat do lonżowania?

Poza tym:
Myślę też że praca pd siodłem moze też tu pomóc i wygięcia na lewo dużo wolt i kółeczek w tą stronę.


Żadnego "dużo" wolt i kółeczek w jedną stronę. To zły pomysł. Koń ma chodzić równo w obie strony. Nadwyrężanie gorszej nie sprawi, że stanie się lepsza.
Ile lat ma koń? I jakie jest Twoje doświadczenie jeździeckie i w lonżowaniu?

Na trójkątach nie chce schodzić w dół i wydłużać się, słabo angażuje zad.
Na czambonie i gogu pracuje baardzo fajnie, ale za to potem pod siodłem mam 300kg na rękach :/ [...]  lonża w naszym wypadku jest potrzebna, bo odbudowujemy plecy.



Niektórym koniom po założeniu patentu skraca się wykrok...
A co się stanie, jak mając te powiedzmy 300kg na ręce "puścisz"wodzę?
Mój koń zaczął schodzić w dół na lekkim kontakcie, wydłuża się maksymalnie. Ćwiczenie chodzenia "za wodzą". Koń pochodzi w dole (bez patentu), same mu się plecy wyrobią. Moja kobyła ma wysoko osadzoną szyję, zawsze chętniej chodziła wysoko, niż nisko. Teraz "wącha" piach, na luźnej wodzy.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się