Lonżowanie

ashtray właśnie na trójkątach. Ona też niby łapie, że ma zejść w dół i czasami schodzi, w stępie jest ok, ale w kłusie przez dłuuugi czas lata z głową tak wysoko, jak jej te trójkąty pozwalają, dopiero pod koniec lonży, jak już jest porządnie zmęczona, schodzi na stałe z głową na dół. Już czasami te trójkąty tak krótko zapinam, że nie ma jak wyciągnąć jej do przodu, tylko w dół (nie wiem, czy dobrze robię, nigdy wcześniej nie widziałam lonżowania na trójkątach ani nie lonżowałam), co się chyba mija z celem.

W każdym razie dzięki dziewczyny, rozważę za i przeciw i do jutra się zdecyduję.

edit:literówka
To może spróbuj na czymś innym polonżować? Bo jak przez większość czasu jest usztywniona,to do d*** taka praca. Hmm, ale jeśli piszesz, że ma możliwość na wypinaczach zadarcia głowy wysoko, to chyba są za luźno wypięte?
Gillian   four letter word
05 czerwca 2012 16:30
albo za wysoko?
Ale ona nie zadziera głowy. Trzyma tak wysoko, jak tylko wypinacze dają jej możliwość. Zapięte są na dole przy popręgu i po bokach na wysokości szlufki na popręg przy czapraku.
Dopuszczam poważnie możliwość, że to już nawet nie chodzi w jej przypadku o patent, tylko o to, że nie mając pasa muszę lonżować ją z siodłem, które niestety nie jest do niej idealnie dopasowane. Robię co mogę, chodzi z korekcyjnym Mattesem, ale i tak trochę skacze jej po grzbiecie. Dlatego też ograniczyłam kłus na lonży, chodzi sporo w galopie, gdzie siodło mniej lata. W galopie też nie chce zejść z głową w dół i się rozluźnić.
Inną sprawą jest, że bez siodła, na gumach przełożonych przez grzbiet, związanych między przednimi nogami i dopiętych do wędzidła też lata z głową w chmurach, bez względu na to jak mocno te gumy skrócę i jak mocno jej się wżynają w pierś przy zadzieraniu głowy. Może taki typ...
Nie "taki typ" tylko coś giździsz w lonżowaniu. 😉 Masz może jakiś filmik?
ash   Sukces jest koloru blond....
05 czerwca 2012 20:45
Próbowałaś lonżowac ja na wypinaczach zapiętych między nogami?
Ja tak robię, koń chodzi luźny z okrągłym grzbietem. Na trójkątach był sztywny.
Wypinaczy fachowych nie mam, więc na razie nie spróbuję, trójkąty też diy. Chociaż spróbuję pożyczyć, dzięki za inspirację 😉
Ostatnio przeczytałam w jednej z książek, że w takich sytuacjach bardzo pomagają ćwiczenia na drągach ułożonych promieniście na ziemi, na kształt gwiazdy. Wystarczy 4-5 drągów. Z jednej strony stykają się końcami, a z drugiej str. rozchodzą się na szerokość ok 120 cm. Najpierw prowadzi się konia w ręku przez drągi jak najdalej od środka gwiazdy, tam gdzie drągi rozchodzą się najszerzej. Potem stopniowo schodzi się na coraz węższe odcinki. Na koniec można podnieści drągi, np. oprzeć je na oponie w środku gwiazy, co zmusi konia do wyższego podnoszenia nóg i wyciągania głowy w przód i w dół. Całe to ćwiczenie poprawia koordynację ruchową, skupia uwagę zwierzęcia na pracy i zachęca do obniżania głowy. Kilka razy wypróbowałam to z moją Azją i fajnie wychodzi. U nas akurat wzmacnia akcję nóg i zwiększa wyczucie równowagi. Kobyła mniej się potyka. Kolejnym etapem naszej zabawy będzie lonżowanie przez drągi, ułożone na 1/3 obwodu koła. Polecam.
pokora93 - ja też mam konia tego typu ,który jeżeli będzie chciał coś zobaczyć to ,to zobaczy i koniec . Nie ma sensu się denerwować ,a jedynie zainwestować w 'ten tańszy ' pas nawe używany . Bo jeżeli skacze jej /jemu siodło po grzbiecie to nie dziwię się że wyrywa głowę ,bo kiedy przestawia kręgosłup to ją tłucze to siodło ,nawet w galopie . Polecam na początku gumy( gumowy czambon ) przypięte pomiędzy nogami ,aż spuści z pary . Nie denerwuj się i gadaj do niej to ją czymś zajmie . Później włączaj w to wypinacze nisko upięte .Może twoje patenty również jej nie pomagają ?
muszę lonżować ją z siodłem, które niestety nie jest do niej idealnie dopasowane. Robię co mogę, chodzi z korekcyjnym Mattesem, ale i tak trochę skacze jej po grzbiecie.


Może gdyby miała dopasowane siodło, to by jej nie bolały plecy i by jej szybciej przychodziło rozluźnienie...?
Czemu szukasz rozwiązania nie zaczynając od podstaw problemu, tylko skupiasz się na głowie? To młody koń?
Czy może mi ktoś wyjaśnić mechanizm przekręcania się pasa?  :kwiatek:
trusia, to tak jak z siodłem, przesuwa się na boki. Najprawdopodobniej dzieje się tylko przy niedopiętym pasie 🙂
No tak, ale siodło jest jakoś obciążane. Co obciąza pas do tego stopnia, że się przesuwa? (pomijając niedopięcie, bo to nie jest kwestią pasa, a człowieka).
Nie rozumiem o co teraz pytasz.
Za szybko się wysłało  🙂
Bo tylko niedopięty się będzie przesuwał, szczególnie jak koń cały z natury mocno pracujący. Żadne wypięcie nie spowoduje przesuwania się pasa na boki. Ewentualnie koń ciągnący na wypięciach przesunie pas do przodu.
Averis   Czarny charakter
06 czerwca 2012 13:47
pokora93, Daslo z wymiennymi łękami używane możesz dostać już za 400 zł. Z niedopasowanym siodłem daleko nie zajedziesz i zrobisz dużą krzywdę.
No właśnie, tak mi sie wydawało. Dlatego nie rozumiałam teorii, że jeden pas się przekręca, a drugi nie.

Chyba że są takie, co się same dopinają  😉 
Thymos dlatego też szukam pasa do lonżowania. Zdaję sobie sprawę z problemu i nie szukam drogi na skróty. Lonżowałam z siodłem, bo nie miałam nic innego żeby przypiąć wypinacze, jestem świadoma, że to nie jest dobra droga. Koń ma 5,5 roku, ale pracowała do tej pory niewiele, głównie właśnie z braku siodła.  

animalia z gum sobie absolutnie nic nie robi. Tzn. wiem, że kiedyś, w czasie zajeżdżania u znajomej chodziła na gumach, i to z efektami, ale w tej chwili po prostu łazi z głową w chmurach na czambonie gumowym, nie tylko z siodłem (poprzednim, zanim przestało pasować), ale i bez siodła, na gumach przełożonych przez grzbiet, spiętych między nogami i przypiętych do wędzidła. Bez względu na to, jakiej są długości i jak bardzo wżynają jej się w pierś przy podnoszeniu głowy krótkie gumy.

A propos tego przesuwania się pasa, to ja się po prostu zasugerowałam opinią z różnych portali, że takie pasy bez poduch się przekręcają. Zamówiłam dzisiaj ten z futrem z Mustanga.

edit:
Sankaritarina niestety nie dysponuję filmikami, nie za bardzo mam też jak nagrać.

Averis wydaj mi się, że siodło na szerokość udało mi się dopasować Mattesem, po lonży pod kłębem jest spocone, nie ma suchych plam, ale pod tyłem sucho 🙁 Nie znam się na tym dobrze, ale mam wrażenie, że problem jest w kształcie paneli lub terlicy. Niestet sytuację finansową mam w tej chwili taką, że nie jestem sobie w stanie pozwolić na ściąganie siodeł do przymiarki, nawet takiego Daslo, bez sprzedawania obecnego siodła, co by dla mnie oznaczało brak jakiejkolwiek jazdy, choćby wyjazdu w teren na stępa, bo nie zamierzam w tym siodle sensownie pracować.

W sumie niepotrzebnie wspominałam o tym lonżowaniu, bo może się okazać, że po założeniu pasa problem się rozwiąże,a sytuacji z siodłem jestem po prostu świadoma. Przy najbliższej okazji siodło będę próbowała zmienić, teraz zostaje mi tylko dopasowywanie tego najlepiej, jak się tylko da. Teraz chodzi mi tylko o lonżę.
maison   Wiara i wytrwałość to klucz do spełnienia marzeń!
17 czerwca 2012 20:55
Hej
Mam pytanie, mam nadzieję, ze nie zlinczujecie 😉

Mam 5-cio letnią klacz, wcześniej lonżowałam ją na gogu, potem zmieniłam na wypinacze i tak jest do teraz.
Tylko problem mamy taki, że szyjka całkiem fajnie się rozbudowywuje ale zadka ni (c)hu hu. edit: źle ujęte- wiesza się i pre do przodu (ma tendencje ale nie robi tego ciągle, jednak tak czy siak nie ma połączenia między zadem a przodem, tylko po przejściu z galopu do kłusa jest taki fajny moment.). albo nie idzie wcale i z głową dość wysoko (to zdarza sięzwykle na jeździe, problemy z kontaktem, ale jest coraz lepiej). Generalnie ma kiepską budowę, jest krótka, ma dość długą szyję i wysokie tylne nogi, niregularna.
Myślałam o trójkątach (tak btw od tego zadu) ale zaczęłam przeglądać strony z "systemami do lonżowania" i tam jest napisane, że zachęca do zaaangażowania zadu.
Czy myślicie, że lepszy byłby taki system, niż zwykłe wypinacze (trójkątne)?
Czy na przykład taki system horze (http://www.gnl.pl/system-lonzowania-horze-p-6653.html) lub taki: http://www.gnl.pl/system-lonzowania-equi-theme-p-2025.html opłaca się kupić i wypróbować?

Czkeam na konstruktywne odpowiedzi  :kwiatek:
Z tego co widze to (zwłaszcza ten ET) polega to na tym że koń swoimi tylnymi nogami nadziewa się na pysk i jak dla mnie nie ma to żadnego związku z klasyczną, a jak nie klasyczną to prawidłową pracą z koniem.
Tym bardziej nie kupowałabym tego nie mając wiedzy na temat lonżowania, patentów etc. W ogóle bym tego nie kupowała....
Tym sposobem przebuduje Ci się przodem, skoro się zapiera i nie idzie zadem to znaczy że albo źle lonżujesz albo koń nie jest gotowy na/nie dla niego to wypięcie które stosujesz.
Nie tędy droga...
Z tego wszystkiego na pewno najlepsze (i najmniej szkodliwe) będą trójkąty. One w ogóle są bardzo fajne 🙂
Ja mam takie 'ruchome' (przypadkiem, nie są łączone miedzy nogami tylko mają kółeczko i linka przechodzi między nim swobodnie), i stosując to od czasu do czasu bardzo fajnie mi konie na tym współpracują.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
17 czerwca 2012 21:47
Na pessoa trzeba umieć lonżować. Wiedzieć ile można wypiąć, kiedy i jak koń zareaguje. Na pewno nie polecałabym na konie brykające. Aczkolwiek widziałam kilka koni pracujących na Pessoa i dobrze pracowały, zaangażowanie zadu na pewno większe niż przy wypinaczach. To może być trochę droga na skróty, żeby szybciej osiągnąć jakiś efekt 😉
Misskiedis wszystko prawda, ale Ty piszesz o pessoa a maison o 'systemach' a la pessoa.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
17 czerwca 2012 21:58
Zorilla, zasada podobna- jest połączenie zad pysk. Koń się uwali na przodzie to będzie się szarpał ruszając zadami, jak podstawi zad to zrobi mu się luźniej na pysku. Pierwszy system podobny (jak nie prawie identyczny) do pessoa, drugi inny ale na podobnej zasadzie- nie ma bloczków czyli "sztywniejszy".
O tym mówię  😉
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
17 czerwca 2012 22:01
Jedynie nigdy nie łapałam w czym drugi patent jest np. lepszy niż pessoa... Mniej roboty przy zakładaniu? 😁 Nie trzeba pasa mieć? Jak inne ma działanie? 👀
Mówisz o tym drugim czyli o drugim linku maison? Kto powiedział że jest lepszy?
Mnie się nie podoba, strasznie sztywny i bardzo złudna droga na skróty. Albo droga do nieszczęścia.
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
17 czerwca 2012 22:06
Drugi z postu, ten sztywny właśnie. Co ludźmi kieruje, że wybiorą ten a nie 4 złote droższe pessoa. Chyba właśnie to że łatwiejszy w ubiorze. Bo więcej jego "zalet" nie widzę
Ja tam nie widzę żadnych 😉
Ja mam ten system horze a'la pessoa i kompletnie niczym nie różni się od "oryginalnego" pessoa za np. 350 zł 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się