Konie czystej krwi arabskiej

damarina, problem w tym ze to TRENER siedzi na tej klaczce..... 🙇


Co nowego u nas?
A nauka spokojnego stania na długim i krótkim uwiązie, wraz ze staniem luzem na polecenie. Efekty na razie "takie sobie", ale dopiero niedawno miała miejsce pierwsza sesja. Dlaczego tak? Otóż nie podoba mi się jak ona cała "chodzi" uwiązana, kojarzy to z czymś niemiłym, wręcz jakbym widziała w jej oczach panikę. Udało mi się na razie uzyskać taki efekt, że koń stanie uwiązany i nie kręci się, ale jeszcze długa droga przed nami. Rzecz jasna, nauka podawania kopyt też się kłania. Ktoś wpoił jej, że jak chce wziąć nogę to ona owszem, poda ją, ale na szybko i przy tym odskakuje w bok jak oparzona. Podejrzewam, że miała robione kopyta na chama. Ostatnio udało mi się przekonać ją, by nie odskakiwała tylko nogę dawała w stój. Mam takie dziwne wrażenie, że jak proszę o nogę to ona cała drży, zaraz czuje napięcie klaczy i wiem, że albo zareaguje panicznie, albo strach przełamie. No, ostatnio go przełamała.
Oczywiście na lonżowniku coś tam też ćwiczymy. Uwierzcie lub nie, ale koń nie znał słowa "nazad". Już zna.

Moja znajoma specjalnie pojechała do tamtej stajni, gdzie klacz trafiła z córką i cóż, po rozmowie z właścicielką potwierdziły się wszystkie informacje. Znajoma powiedziała mi wprost: "ona była lana za wszystko."
Niewiarygodne, ale prawdziwe.

Odrobienie takiego konia na pewno bardzo długo mi zajmie, zwłaszcza, że koń swoje lata ma i ma nabyte nawyki, ale poddać się nie zamierzam.
Być, dasz radę  dobrze jej z oczu patrzy😅, przyjdzie taki dzień, że ją "odczarujesz", moja małopolanka  jak ją odkupiłam miala 11 lat,  miała iść do rzeźni i nie miałam wyjścia-dlatego na wymarzona arabkę musiałam dobrych parę lat poczekać(widocznie Maceba musiała dorosnąć :lol🙂 to było jedno wielkie schizo. Teraz sama widziałaś. Wiem, że ona wszystko co złe pamięta jak to koń i czasem w jakiś  nowych dla niej okolicznościach np. zmiana stajennego (była bita) widzę panikę w oczach, długo się odsadzała, to zaczęłam przywiązywać ją"do ziemi" i to działa. Arabka po torach w porównaniu z reakcjami Wadery ?..jej szybkość reakcji .... no nie wiedziałam, że można aż tak szybko 😜też na początku nie było tak hop-siup. Ale jak już ci klaczka zaufa to na maksa. Postaraj się jak masz czas delikatnie masować jej nogi i kopyta nie podnosząc ich. (efekt odwrotny niż ona oczekuje). Odejść na chwilę wrócić i tak obserwując dojdziesz do momentu, że poda nogę. Jak poda zareaguj spokojnie, pogłaskaj albo daj coś dobrego, odejdź na chwilę i tak do skutku 🙄 ma jakiś problem trzeba zmienić jej sposób myślenia 😉 Maceba na poczatku tylne nogi miała"przyspawane do ziemi"
Eufona tylne nogi też ma przyspawane do ziemi, ale ma też tak, że ją w tył solidnie wyrzuci.
Kopnąć nie kopnie, ale chce wyrwać i odskoczyć.

Masuje ją, oczywiście. W szczególności okolice nadwrażliwego pyska, bo ona na wszystko potrafi go poderwać bardzo wysoko. Najpierw nie lubiła i zaraz się wyrywała, teraz akceptuje na pół gwizdka, ale to zawsze lepiej niż gorzej. Powoli, damy sobie radę.
arabiansaneta Może nie w jednej stajni, ale jesteśmy sąsiadami 🙂 Ostatnio przestraszyłam się, że koń mi zwiał do stada, ale przypomniałam sobie, że
to przecież Nenufar zażywa świeżego powietrza. Możemy kiedyś umówić się na ''arabski'' spacer do lasu 🙂
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
23 listopada 2012 20:01
Chętnie, jak Niuniek będzie miał już zdrową nogę.. Na razie dostałam zalecenie lekarskie, że do Nowego Roku wolno mi jeździć tylko stępem i że to lepsze niż lonżowanie. A w ogóle nasze są spokrewnione przez Palasa - dla Niuńka to ojciec, dla Horneta dziadek.
Możemy jechać na stępa 🙂 mój też teraz rekonwalescent więc szalone galopady odpadają.
Tak myślałam, że mogą mieć wspólną krew bo obu siwuskom dobrze z oczu patrzy. Zawsze jak przychodzę do
Rudki i Nuniek wygląda z boksu to jakbym sowojego widziała, bo też miał tą samą miejscówe 😉
Byc- nie uwierzysz , ale moj Zachary tez był bity... jak to w pokazowym treningu bywa (na całym swiecie.)

I ma schizy , pamięta i będzie pamiętał....  Cierpliwosci i jeszcze raz cierpliwosci.

i tak ps- nie kazdy kon wie co to nazad🙂 moje tego nie znają🙂

Romka1o1- piękne zdjęcia🙂
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
23 listopada 2012 21:56
Możemy jechać na stępa 🙂 mój też teraz rekonwalescent więc szalone galopady odpadają.
Tak myślałam, że mogą mieć wspólną krew bo obu siwuskom dobrze z oczu patrzy. Zawsze jak przychodzę do
Rudki i Nuniek wygląda z boksu to jakbym sowojego widziała, bo też miał tą samą miejscówe 😉

To Ty go tam obok trzymasz? Niuniek go kiedys zobaczył w trakcie lonżowania i zaraz zaczął przybierać "postawę imponującą".  Podobne sa do siebie, bo Palas bardzo stemplował. Tyle że Niuniek ma już 21 lat!
A Hornet ma Palasa i od strony matki, był na niego trochę zinbredowany.
arabiansaneta Tak trzyma się obok, teraz dałam mu wolne kopyto chce wchodzi do stajni nie chce nie wchodzi ;pHornet tylko sobie z zza ogrodzenia patrzy jak inne konie pracują na placu. 😉
[quote author=Być. link=topic=752.msg1593819#msg1593819 date=1353695550]
Uwierzcie lub nie, ale koń nie znał słowa "nazad". Już zna.

[/quote]
Moje tez nie znają słowa nazad,znają natomiast polecenie ,,cofaj'' i cofają kiedy trzeba 😉
Witam wszystkich bywalców wątku! Mam prośbę, jeżeli ktoś potrafi uzyskać informacje o ojcu mojej klaczy, jakiekolwiek, będę bardzo wdzięczna  :kwiatek:
Ekces od Escuela, po Meron

Biegał w Polsce, obecnie najprawdopodobniej przebywa w Niemczech.

.
Tu masz kilka informacji o karierze wyścigowej:
MERON , ogier siwy., ur.21.02.1996
ojciec: Batyskaf (Pamir – Bajeczka / Bandos) matka: Medytacja (Europejczyk – Mekka / Gwarny)
hodowca: A. Wójtowicz właściciel: S. Redestowicz
trener: M. Pietriakow stajnia: Beta-Bis

KARIERA WYŚCIGOWA: 3-letnim (tr A. Wójtowicz): 08.05.(II) 1600m – 2-i / 5 koni 22.05.(II) 1600m – 3-i / 5 19.06.(II) 1600m – 1-y / 4 (1’59,2” – tor m.elast.) 04.07.(I) 1600m – 1-y / 7 (1’52,5” – tor l.elast.) 28.07.(Koheilana I, B) 1800m – 2-i / 10 15.08.(Białki, A) 1800m – 3-i / 8 29.08.(Amuratha, B) 1800m – 1-y / 6 (2’09,1” – tor elast.) 29.09.(Sambora, A) 2200m – 5-y / 8 , 23.10.(Porównawcza, A) 2400m – 3-i / 6 4-letnim (tr A. Wójtowicz): 15.04.(Skowronka, I) 2000m – 3-i / 6 koni 29.04.(Cometa, B) 2000m – 6-y / 7 21.05.(I) 1800m – 1-y / 6 (2’12,9” – tor elast.) 10.06.(Kabareta, B) 2200m – 3-i / 10 01.07.(Kurozwęk, B) 2600m – 4-y / 6 23.07.(Derby, A) 3000m – 4-y / 11 03.09.(Witraża, Hcp. I) 2200m – 10-y / 12 20.09.(Batyskafa, Hcp. I) 2400m – 3-i / 7 5-letnim (tr K. Ziemiański): 02.06.(I) 2000m – 5-y / 6 koni 6-letnim: 25.05.(III) 1800m – 2-i / 6 koni 09.06.(III) 1800m – 4-y / 12 26.06.(III) 1800m – 2-i / 8 24.07.(Hcp. III) 2000m – 1-y / 6 (2’32,3” – tor l.elast.)

filmik z gonitwy:


Sprzedany do Holandii, właściciel ?:
Mrs. M. van de Starre - Holland


arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
24 listopada 2012 08:14
Escuela s. 1999 (Pesal - Escalanta po Grandorr), hod. SK Michałów; miałam jej pełna siostrę Efremę 1998, która pobiła rekord Polski - 8 ogierków urodzonych pod rząd, po różnych ojcach. Escuela miała przynajmniej jedną klaczkę (o więcej nie wiem)
I jeszcze to- u nowego właściciela  Meron biegał 2 razy, w 2001 r:

2001-10-20, Ostend, Belgium , The Pash Arabians Classic Prize 1800 m, 10/12

2001-11-18, Duindigt, Holland , Qatar-prijs 1300 m, 4/9
paladynka, ale chodzi o Ekcesa, a nie Merona 😉
hahaha  faktycznie 😀
[quote author=Być. link=topic=752.msg1593819#msg1593819 date=1353695550]
Uwierzcie lub nie, ale koń nie znał słowa "nazad". Już zna.


Moje tez nie znają słowa nazad,znają natomiast polecenie ,,cofaj'' i cofają kiedy trzeba 😉
[/quote]
Też nie znała.
Na cofanie reagowała żywą paniką.  😉
Burza w szklance wody... Ponieważ przekonałam się, że NIE UMIEM być obiektem publicznej analizy "ze zdjęcia" film zablokowałam i postanowiłam forum pożegnać. To nie miejsce dla mnie. Za uwagi, te konstruktywne, dziękuję. A dla wyjaśnienia słów kilka - nie jestem jeździeckim ekspertem, ale też nie jestem głupiutką nastolatką i wszystkie moje decyzje są gruntownie przemyślane. Dlatego też korzystamy z pomocy naszego nauczyciela i to w ten, a nie inny sposób (metodą dojazdową od zera - tak jak psa nie umiem oddać do hotelu, tak nie potrafiłam oddać konia w trening). Nie ma chłopak łatwego zadania, bo koń 90% czasu w siodle chodzi pode mną, a jak pisałam też dopiero zaczynam (młody koń, młody jeździec - macie następny dobry news do dyskusji). Niemniej progresujemy i jestem z tego dumna. Obraz, jaki tworzy koń i jeździec na filmiku nie jest docelowy, wciąż się uczymy. Pojawiające się problemy rozwiązujemy po kolei, nie wszystko na raz, a ustawienie konia w galopie nie było tutaj priorytetem. Dodam jeszcze, że jeździec nie jest za ciężki i niektóre forumowiczki z tego wątku wydają się tworzyć ze swoimi arabkami większą dysproporcję. I koń nie ma odcisków (?!) od haltera. Bo i wybór ogłowia nie jest przypadkowy. Dokładnie latem tego roku dyskutowaliśmy nad zmianą ogłowia na co najmniej sznurkowe z kółkami z boku, ale w moim przypadku (w przypadku moich rąk), fiador pod głową pozostaje na razie rozwiązaniem najlepszym. Bo w przypadku gwałtowniejszej reakcji zwyczajnie opiera się na szyi konia i fizycznie niemożliwe jest szarpanie za pysk. Również ugięcia boczne, choć przyznam, że na halterku mało precyzyjne, nie wymagają żadnej siły, bo koń jest po prostu nauczony ustępowania od nacisku. Tak więc wszyscy troskliwi mogą spać spokojnie, nawet na "kontakcie" koniowi nie dzieje się krzywda.
To tak króciutko i nie o wszystkim.
Pozdrawiam i żegnam. I jeszcze odrobinkę złośliwie - NIGDY PRZENIGDY i ZERO PODSTAW to się już kwalifikuje do wątku o kontrowersjach.
[quote author=Złota link=topic=752.msg1593977#msg1593977 date=1353703745]
Byc- nie uwierzysz , ale moj Zachary tez był bity... jak to w pokazowym treningu bywa (na całym swiecie.)

I ma schizy , pamięta i będzie pamiętał....  Cierpliwosci i jeszcze raz cierpliwosci.

i tak ps- nie kazdy kon wie co to nazad🙂 moje tego nie znają🙂

Romka1o1- piękne zdjęcia🙂
[/quote]
Pominęłam tego posta, przepraszam.
Nie śledzę was od początku, a aktualnie nie powiedziałabym, aby ten koń kiedykolwiek doświadczył czegoś złego.
Ale to oznacza, że wykonałaś kawał dobrej roboty.  😀
prezydent- nie obrażaj się, to TYLKO forum.  Powszechnie wiadomo, ze łatwo jest krytykowac innych - gorzej jak się samemu wsiada i nawet na zdjęciach widac milion niedociągnięc, dysproporcji , szarpaniny ...

znałam kiedys taką osobę- ktora mowiła - " noo w miarę dobrze to zrobiłas ale JAA to bym ( oho hoho...) " Potem okazywało się ze jednak nie... taki zonk 😉

prezydent
widzisz, może ja kiedyś w końcu dorosnę i nauczę się, że dobrymi radami to jest piekło wybrukowane.
Pozostaje mi życzyć Wam powodzenia w pracy i obyście za jakiś czas nie musieli przejść żmudnej drogi odrabiania konia, walki z jego pamięcią mięśniową i pracy nad jego psychiką.




A co do zadu do środka
Koń z filmiku galopuje w lewo cały czas z zarzuconym tyłkiem co moim zdaniem jest złe. Nie widzę sensu nad jechaniem tak X ilości kółek, w takim samym tempie i z tak samo krzywym tyłkiem.
Dla mnie takie coś należy rozgalopować w przód po prostej w półsiadzie i/lub ćwiczyć tylko zagalopowanie o ile ono wychodzi nam dobrze i/lub na pewien czas zrezygnować w ogóle z galopu.
Samo przestawianie zadu do środa, na zewnątrz, trawersy, renwersy, ustępowania, czy wreszcie zepchnięcie zadu do środka jako wstęp do półpiruetu - te ćwiczenia są dla mnie super. Ale tylko wtedy kiedy zad jest przestawiany w okreslonym celu, świadomie, na żądaną ilość kroków.
Normalnie koń ma być prosty. A kiedy koń jest prosty na prostej i łuku? Ano wtedy kiedy jego tylne trafią w ślady nóg przednich, a nie obok. Koń z filmiku zostawia 3 a momentami nawet 4 ślady.

Tyle ode mnie, miłego weekendu wszystkim  🏇
prezydent doskonalę rozumię Twoje rozżalenie i już się tlumaczę-gdy kupiłam Macebę jej reakcja na wędzidło była taka, że zaczęłam jeździć na kantarku sznurkowym. Wszelkie te sznurkowe techniki nie są mi obce po kursach. Wcześniej jeździłam już na sznurkach i cordeo na Waderze-tereny, skoki itd. Ale może to dla niektórych będzie nadużyciem, bo po pierwszej pracy z ziemi na Macebie założyłam na część nosową tunel z futerka i tak jest do dziś również jak zakładam kantarek na jazdę, bo zauważyłam że pod wpływem ciężaru liny niestety sznurek(kantarek profesjonalny z miękkiej linki) zostawił ślad, na kursie L2/L3 widziałam konie właśnie z odciskami na kości nosowej. Stąd moja uwaga.
I co by tu nie pisali mogę powtórzyć, że klaczka się stara i widać ustępowanie od nacisku, młoda jest to powoli połapie więcej 😉 taką technikę pracy widziałam u westowców ale się nie wypowiadam, bo nie znam niuansów. Więc się prezydent nie obrażaj i nas nie opuszczaj 😵 
Złota :kwiatek:
i tak mi się nasuneło, że araba można nauczyć cofania nawet na słowo..np. helikopter 😉
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
24 listopada 2012 16:00
ej.. prezydent nie ma co się wkurzać na serio. Głowa do góry i pisz koniecznie jak idą Wasze postępy w jeździectwie.  :kwiatek:

a my pozdrawiamy padokowo. Proszę trzymać kciuki za Rudzika bo jutro endoskopia  😕
trzymamy... ale co się stało?
Oczywiście, będę trzymać.

U mnie zaś dzień pełen wrażeń, na spokojnie jednakże.
Mama chciała dziś popracować z końmi, a że druga osoba mi na rękę to zaangażowałam ją "ambitnie" w pracę z Eufoną. Ja kontrolowałam konia, a ona się przewieszała, naciskała na grzbiet itd. Właściwie robiła to, co robi się przy zajeżdżaniu młodego konia. Klacz oczywiście była nagradzana, ale jak spasowała. Nie, nie była wredna, wściekła czy poirytowana tylko najzwyczajniej się bała. Jak się uspokoiła i rozluźniła, było klepanie, drapanie i marchewka.
Skończyło się tak, że klacz sama zatrzymywała się koło stołka, wiedząc że zaraz będzie wsiadanie. Pozwalała się przewieszać, no i była jazda stępem na lonżowniku z rozluźnionym koniem. W ręku, nie luzem.
Wszystko na oklep, co by nie stresować jej dodatkowo siodłem.
Jestem zadowolona, mama zadowolona, koń nie wiem, ale w końcu odpuściła. Będziemy pracować dalej.

Bronze   "Born to chase and flee.."
24 listopada 2012 16:37
Witam :-)

Tak jak obiecałam są foty - żałuje tylko,że takie ... ale aparat miałam zachomikowany w kieszeni kurtki więc jak miałam wolna rękę to próbowałam coś ustrzelić.
Niun super, jezdny i rozluźniony w 3 chodach - absolutnie fantastycznie chętny i nic a nic mu nie wywietrzało z głowy przez ostatnie miesiące nic nierobienia.
Przez najbliższe zimowe miesiące włączamy więc regularne spacerkowanie i ogólny rozruch. Poza tym ciąg dalszy rehabilitacji - masaży, naświetlań itp. także nam się nie nudzi  🙄
Na jednym zdjęciu moja arabska kuleczka na "salonach",  myślę,że poniekąd doskonałej opiece w nowej stajni zawdzięczam tak szybki powrót konia do pełnej formy.
Jeszcze raz podziękowania dla Ganasz, która wsparła mnie w momencie kiedy się już praktycznie poddałam i straciłam wiarę,że cokolwiek da się jeszcze zrobić.
Jestem dziś bardzo szczęśliwa.
pozdrawiam
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
24 listopada 2012 18:01
trzymajcie, trzymajcie .. kciuki się przydadzą ! :kwiatek:
chłopak ma od dłuższego czasu jednodziurkowego gluta a teraz doszedł nam kaszel  🙄 wygląda to nie za ciekawie .. wet bierze pod uwagę RAO, zapalenie worków powietrznych ... widać, że jeden koń z RAO to za mało  😵

Bronze super wiadomość ! naprawdę bardzo się cieszę z Waszego powrotu do jeździectwa !!
Wojenka   on the desert you can't remember your name
24 listopada 2012 18:10
Bronze, super! A co to za stajnia, taka ładna?
zduśka, będzie dobrze!
Bronze   "Born to chase and flee.."
24 listopada 2012 18:15
Zduśka.

Może nie będzie aż tak źle - mój tez od miesiąca ma jednodziurkowego smarka - dostał antybiotyki, teraz do paszy dodaje czosnek i Echinaceę. Glucik jest rzadszy i biały - wet stwierdził,że to jakieś bakteryjne "coś" i trzeba włączyć wspomagacze odpornościowe. Ja tam schizuję z młodym i o mnie za mnie mógłby dostać na to jeszcze jakieś antybiotyki, ale wet odradza. W sumie jest lepiej - ale u nas kaszlu nie ma. Misiek kaszlał jak miał ścielone pylistymi trocinami w poprzedniej stajni 😕
Wojenka - stajnia Lasowisko w Roztropicach koło Bielska. Przyznaję - ładna :-)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się