Sprawy sercowe...

Averis   Czarny charakter
10 grudnia 2012 20:05
nine, u mnie to norma. Po etapie potrzeby bliskości zawsze mam etap łapania dystansu. Lubię być sama ze sobą tydzień, dwa i komunikować się z ludźmi tylko w razie nagłych wypadków. Po prostu tak mam- coś na zasadzie sprężyny. Nie mam zamiaru tego u siebie zwalczać, za to nauczyłam się informować ludzi, że chwilowo mam 'te dni' (😉) i potrzebuję pobyć sama. Dla własnego zdrowia psychicznego potrzebuję 2-3 razy w miesiącu mieć kilka dni tylko dla siebie i swojej głowy. Jeśli ktoś to potrafi uszanować-to zawsze wracam i jestem wdzięczna, że to rozumie. Niektórzy się obrażają i to z kolei rozumiem ja- wiem, że to nie jest łatwe, ale powtarzam- jest mi to niezbędne.
faith, a ja nie znoszę naciskania i dopytywania, więc nie uogólniaj. Jeśli komuś mówię, że mam ochotę być sama przez jakiś czas, to oczekuję uszanowania mojej decyzji. Są ludzie, którzy potrafią obejść się bez ciągłego zainteresowania ich osobą i jest im z tym dobrze- nie muszą mieć nad głową ciągle dopytującej się jednostki.
averis ja tez nie😉 szlag mnie trafia jak mi ktos ogranicza swobode i bycie samej ze soba😉 ale niestety, mnostwo mialam takich sytuacji, ze odpuszczalam i usuwalam sie na bok, bo ja bym tak wolala. i wiele razy tracilam ludzi na ktorych mi zalezalo. teraz wole zaryzykowac, dopytac, nawet gdybym miala byc nieco nachalna. za bycie upierdliwym mozna przeprosic i wytlumaczyc sie, ale jak kogos stracisz, to po ptokach 🙂 pewnie ze jak to notoryczna sytuacja ze mam pustke po drugiej stronie, to odpuszcze, ale taka troska na wszelki wypadek nic mnie nie kosztuje, a zyskac mozna wiele, albo raczej - nie stracic 🙂
Averis bo to dla niektórych jest norma. Ja jestem z natury autonomicznym dzikusem i dziwi mnie, że jestem w stanie wytrzymać z moim mężczyzną na niecałych 60 m^2
Też mam dni, kiedy jadę na cały dzień w dzicz i udaję że z gapiostwa zapomniałam telefonu... Prawda jest taka, że robię to z premedytacją  😁
I delektuję się chwilami, kiedy mogę Go wygonić do łazienki na długą kąpiel z czytaniem książki (co obydwoje uwielbiamy) i mieć chwilę dla siebie. Niestety, ciągle słyszę tylko a to prośbę o ręcznik, a to telefon, a to wstawić wodę na herbatę, a najlepiej żebym sobie obok niego usiadła w łazience na dywaniku  😵 😉
kujka   new better life mode: on
10 grudnia 2012 21:35
to ciekawe bo ja tez takim dzikusem cale zycie bylam. a teraz mieszkam z P. na 26 m2 w 1 pokoju i zupelnie mi to nie przeszkadza (w sensie - bycie skazanymi na siebie caly czas, bo male mieszkanie przeszkadza mi oczywiscie!). w domu go widze, w pracy go widze, do znajomych chodzimy tez prawie zawsze razem i nie mam dosc. wystacza mi bycie samej w stajni albo w domu jak nam sie grafik pracy nie pokrywa.
i troche siebie w tym nie poznaje, bo zawsze potrzebowalam sporo przestrzeni dla siebie i samotnosci.
ash   Sukces jest koloru blond....
10 grudnia 2012 21:53
kujka, bo wiesz jak to się nazywa  💘
kujka   new better life mode: on
10 grudnia 2012 21:54
wiem i mam nadzieje ze juz sie nic nie zmieni 🙂
Monny   bez odbioru .
10 grudnia 2012 22:14
chcial zebym przyszla na swieta do jego rodzicow, a ja powiedzialam ze nie chce. a teraz przemyslalam i ja chce zeby mnie namawial zebym jednak przyszla  🤔wirek:

Hehe wystarczy pójść porozmawiać, że się zdanie zmieniło i że jednak pójdziesz z nim. Ucieszy się.

nine, mam to samo ... przyzwyczaiłam wszystkich moich znajomych, że to ja pierwsza się zawsze oddzywam. I potem jest cisza i moja wina, że się nie odezwałam, a miałyśmy się spotkać. Tyle, że ja już 4 razy proponowałam bez pozytywnego odzewu 😉
jak "przedświąteczne" humory? 🙂
Nam wczoraj minęły dwa lata...  😀
szepcik, to w koniec końców pogodziliście się po tej ostatniej aferze?
a moja internetowa znajomość rozwinęła się na tyle, że jesteśmy razem 😉
szepcik nam wczoraj minelo 1,5 roku 😀 13sty dobry dzien! 😉
Averis   Czarny charakter
14 grudnia 2012 10:44
bryziak, super! Powodzenia 🙂
bryziak, ekstra wiadomość! :kwiatek:

Ja zaczynam chodzić kilkanaście centymetrów nad ziemią 😜 😍 Jest cudownie 🙂
bryziak gratulacje! mój też poznany przez internet, ale przypadkowo 🙂 i we wrześniu minął nam rok razem 😀

zen witaj w klubie  😍  💘
bryziak, ekstra!  😅

zen, kawa zatem udana?  😉

super takie wiadomości czytać! Niechaj Wam dziewczyny się układa jak najlepiej!

Zen mów coś więcej!
Powiem więcej za jakiś czas, ale Forta jak to usłyszysz, to padniesz 😁
To chyba te nadchodzące święta dobrze działają (o dziwo).
Ja ze swoim się jakoś dogadaliśmy i póki co jest fajnie, jakoś lżej, choć plany życiowe bez niego nie wyglądały wcale źle  😡 Ale nie ma co narzekać.
super, że wam się układa, coś w tym przedświątecznym powietrzu musi być bo ja też nad ziemią  💃
ja też!😀 układa się cudnie🙂 w ogóle stwierdzam, że czuję się na miejscu jeśli chodzi o studia, związek, relacje rodzinne... jest świetnie! aktualnie nic bym nie zmieniła😀
No to chyba tylko u mnie ostatnio kaszana jest....  :/
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
14 grudnia 2012 15:01
Thymos, co sie dzieje? U nas raz lepiej raz gorzej, jak to bywa z dwoma mocnymi osobowosciami, ale na szczescie wszystko niegroznie wiec ogolnie jest tak  😍 💃
Thymos - nie jesteś sama 😉
Dokładnie, nie jesteś. 😉
a też z tych...zakaszanionych  😉
eeej dziewczyny! co jest???
slabo. tak po prostu
trzynastka   In love with the ordinary
14 grudnia 2012 17:36
a ja się nie nadaję do tego wszystkiego.
Sms'owanie i to wszystko wyprowadza mnie z równowagi.
Jestem choleryk, lubię mieć jasne sytuacje i natychmiastowe odpowiedzi.
Ja się zupełnie na to całe "poznawanie się" i "coś między nami jest?" nie nadaje.
uuu czyżby ktoś się pojawił na horyzoncie??
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się