Łykawość

miałam przez 13 lat łykającą klacz , specjalistka 🙂  - łykała z powietrza , łykała w stajni , na pastwisku , potrafiła również w czasie jazdy , nasilenie łykania zawsze bylo związane z posiłkami  , szczególnie po owsie , przez 13 lat ŻADEN inny koń w stajni nie nauczył się od niej łykać , a nudziły sie zapewne każdej zimy 🙂  stojąc większosć czasu w boksach , ŻADEN z jej 6 żrebaków które urodziła nie łykał , nigdy nie miała problemów związanych z układem pokarmowym .
przez dwa lata w pensjonacie stała u mnie klacz łykajaca , już przyszła z tym problemem , po pół roku , po zmianie żywienia częstotliwość łykania  zmniejszyła sie o 50 %
tak więc co kon to inny przypadek 🙂 ale ja uważam że to w większości przypadków problemy gastryczne .
czyli loteria jednym słowem 🙂  🤣
Help!
W jakich ilosciach podawac krede pastewna? Wyszukiwarka mi nic nie wyplula 🙁
podawaliśmy łyżkę stołową do każdej paszy treściwej
Do kazdego posilku? Moj karmiony owsem 2 razy dziennie, ale tylko na wieczor mam mozliwosc mu dosypac...
Met - i jakie dalo rezultaty? Jak dlugo podawaliscie?
to zależy od konia, bo nie wszystkim pomaga niestety
Zdaje sobie z tego sprawe, ale chce sprobowac.  Nie pytam czy pomaga wszystkim, tylko w jakich dawkach stosowac.
podawaliśmy bodaj w seriach 6 tygodni kredy, 6 tygodni przerwy? nie przypomnę sobie... zadzwonię jutro do wetki zapytać, co sądzi 🙂 mi pomogło (na wyobraźnię), czy koniowi, to trudno powiedzieć...
ja podawałem 2 łyżki stołowe takie pełne raz dziennie pomogła na tydzień ? może 2 . oczywiście nie od razu . podawanie konsultowałem z wetem
Met - bede wdzieczna  :kwiatek:
Podobno łykawość może mieć związek z wrzodami żołądka.Poprzez  łykanie konie próbują pozbyć się niemiłego uczucia,coś jakby nie wiem zgagi?
Lauren, dziekujemy za to odkrycie. nie wiem czy zauwazylas, ale piszemy o tym od kilku stron co najmniej.
nie ma sprawy katija🙂

Oj oj oj po co te złośliwości...  😲

Nie mam czasu przeglądać 15 stron,żeby napisać jedno zdanie.
Nikomu od tego nie ubędzie.
Ogier jak został wykastrowany, mniej łyka..
Dramka - widocznie był uczulony na nabiał hihihi
a ktoś próbował zmieniać dietę u koni łykawych, np mniej owsa, a w zamian za to np łuska słonecznika lub wysłodki buraczane (mam na myśli konie rekreacyjne, nie sportowe) + kreda? Jestem ciekawa..

Bo sądzę, że podawanie samej kredy do owsa może nie przynieść żadnego rezultatu. W końcu nie zlikwiduje się przyczyny, a poprzez kredę złagodzi tylko skutek.
akzzi, ja juz tu pisalam- znam osobiscie kobyle, ktora dzieki zmianie diety przestala lykac cakiem. wlasnie dzieki zmianie owsa na cos innego i podaniu kredy.
mój siwy przestał lykac po odłożeniu żłobu- miał taki zawieszany na kratach. Jadł normalnie, kreda nie pomagała ( w moim przypadku)
Mam u siebie łykawą klacz, wypróbowałam wszystkie sposoby, koń nie dostaje owsa w ogóle, je wysłodki i pół litra otrąb, dawałam kredę pastewną ale nie zauważyłam żadnych zmian, jedyne co ją odstrasza to drut z pastucha ale nie jestem wstanie wszystkiego odrutować  🤔wirek:
Jak na razie spasowałam, koń chodzi cały czas w łykawce która nie pomaga :/ Najbardziej się wkurzam jak mi niszczy stajnię, drzewka wszystkie już okorowane. Dodam, że koń jest w wychowie wolno-wybiegowym ale to nic nie zmienia 🙁
Angeel  ja podawałam krede podobnie jak Met zaproponowała , stosowałam naprawde długi czas ( kupiłam 10 kg) ale niestety nic to nie pomogło.

Teraz mam zamiar spróbować Nutri Horse Gastro na wrzody , zobaczymy.
koń w łykawce ? - hmm jak milusio...  a kolkował w ogóle ?

wprowadź go do boksu, odłóż żłób poidło, a kraty posmaruj dziegciem o będzie ok
koń w łykawce ? - hmm jak milusio...  a kolkował w ogóle ?

wprowadź go do boksu, odłóż żłób poidło, a kraty posmaruj dziegciem o będzie ok


To nie jest lek na wszystko. Moj kon w "golym" boksie (na zawodach) nie lykal przez...2 dni. Trzeciego juz cos sobie znalazl.
Smarowanie dziegciem czy psikaczami typy "anti bite" pomagalo na 15 min.

ciska - ja juz dawno zrezygnowalam z walki z tym. Ale skoro jest kolejna mozliwosc to czemu nie sprobowac? 😉 Nie spodziewam sie, zeby kon przestal lykac (bo wg mnie nawet gdyby mu wyleczyc problemy zoladkowe to i tak bedzie lykal - juz z przyzwyczajenia, bo lyka juz jakies 9 lat), ale moze chociaz troche mu to ulzy 😉
A jakie robilas przerwy w podawaniu? Met mowila zeby dawac 6 tyg, przerwa , 6 tyg, przerwa. Ale ile tej przerwy? 🙂

Jestem na etapie pisania pracy dyplomowej o lykawosci. Jak skoncze i ktos bedzie chcial poczytac to moge sie podzielic 😉
famka   hrabia Monte Kopytko
16 stycznia 2013 09:03
Angeel, ja bardzo chętnie  :kwiatek:
Łykawosc konia, co człowiek bierze na ten temat jakies wypracowanie, artykuł to za kazdym rzem co innego piszą. U mnie nasz Dzaiadek (kon 23 lata) łyka sobie już z 19 lat i nie zamierzamy z tym w żaden spsob walczyc. Niech sobie łyka , skoro ani kolek nie miał (tfu, tfu) ani żadnych innych paskudnych chorób.Wygląda slicznie. To niech mu, zamiast z tym walczyc to obłożylismy drzwi do boksu miekkim drzewem tak aby nie uszkodził sobie zębów, tak samo ma mieciutki żłób. Żaden inny kon u mnie nie łyka, jakos pomimo ,że nie którzy twierdzą ,ze łykanie może byc zarazliwe, żaden inny kon nie jest łykawy.
Faza - bo kolki i uczenie sie innych koni to mity 😉 Dzieki roznorakim badaniom zostalo to obalone 😉

A co do uczenia sie - kon, ktory ma mozliwosc wykazywania normalnego behawioru, nie nauczy sie. A jezeli obok lykacza stoi kon zamkniety cala dobe w boksie i mu sie nudzi, wiec z tej nudy moze sie nauczyc, proste 😉 Jedyna sluszna rada to zapewnic zwierzakom dobrostan, o! 🙂
Mam dokładnie takie samo zdanie jak Angeel .
Kwestia zapewnienia zwierzakom ruchu i jakiś zajęć za dnia a nie boks niemal 24/7 i totalna nuda 😉
Faza, a jaki masz ten mięciutki żłób? Bonanza raz w miesiącu ma żłób do wymiany bo łyka na nim i łamie na kawałki

zaden kon u mnie w stajni nie "nauczył" się łykania od Bonanzy, zresztą on łyka tylko przy jedzeniu
dzwoniłam po weterynarzach - kreda to wynalazek, który nie doczekał się opracowań. na pewno warto futrować siemieniem do oporu, a jeśli kredę chce się podawać, to... można
Złota sami zbilismy mu złób z miekkiego drzewa. Nie pamietam już jaki to gatunek ale sie jeszcze dzisiaj dowiem.
Żłob jest niezle dookoła pogryziony ale spokojnie się jeszcze nadaje, a Malti za bardzo zębów przy łykaniu nie sciera.
Nie wiem co było przyczyna powstania u niego łykawosci ale odkąd jest u nas to sobie łyka, łyka i łyka. Fakt ,że na padoku czy pastwisku nie łyka , na zewnątrz jest możliwie jak najdłuzej , widomo latem to aż do 22 -giej teraz znacznie wczesniej. W stajni zawsze sobie lyka, ponoc w innych pesnonatach (a w swoim zyciu zaliczyl kilka) zakładano mu łykawki.
Ja podaję jedzenie w wiaderkach, jak zjedzą zabieram. Więc nic się nie niszczy. Najbardziej żal mi stajni- wiaty ale na razie jest spokój bo pociągnęłam pastucha, właściwie nie musi być podłączony. Kobyła zje i od razu idzie pod brzuskę łykać ale jak ma siano w worku to raczej odpuszcza chyba, że jej się siano znudzi :/ Ona ogólnie ma skrzywioną psychę, podczas jedzenia kiwa nogą w powietrzu, jak się od niej czegoś wymaga z ziemi czy z siodła, obojętnie później odreagowuje na brzusce. Jak jej ogrodziłam drzewka pastuchem potrafiła łykać o swojego źrebaka więc ją olałam, szkoda mi było malucha  😤 Mam nadzieję, że źrebak nie odziedziczył po niej charakteru  🙇
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się