PSY

tet, kiedyś widziałam człowieka, który miał kanapkę w takim. W metrze sobie jadł  🙄 Myślałam, że się padnę po prostu.
tet, kolo mnie sa woreczki, ladne 😀 czarne z mocnej folii. Od razu przy koszu. W dalszej okolicy sa woreczki papierowe z kartonikiem do nabierania w srodku. No i w wielu klatkach, w blokach przy wyjsciu tez sa te papierowe. Tych papierowych nie lubie, ale z tych foliowych korzystam.
A sniadaniowe najfajniejsze sa w lidlu, bo sa grube i latwo je otworzyc nawet w rekawiczce ;]
Mnie dzisiaj sąsiad z parteru zadziwił...
Wracam z psiakiem i niestety w połowie drugiego piętra zachciało mu się, a że jest chory to nie kontroluje tego. Okazało się, że sąsiad mnie śledził. Posprzątałam, ale wiadomo podłoga nie lśniła (była taka mokra plama) więc otworzyłam okno na chwilę żeby się przewietrzyło i poszłam na górę po mopa. A ten na mnie, że zostawiłam syf, ze mu na parterze je**e, że jestem niewychowaną dziewuchą. Mówię mu, że właśnie idę po mopa, a on dalej, że czemu tak wolno, że powinnam pobiec po to, a w ogóle wiedząc, ze skoro pies tak ma to nosić mokrą szmatę ze sobą. Nie mogłam pójść szybko, bo psiak ma zespół końskiego ogona i niedowład. Nie chciałam go zostawić, bo zdarza mu się przewrócić.
Oczywiście zaraz po dojściu do mieszkania wzięłam wiadro z wodą i wszystko umyłam. Ale gość przegina... To już nie był pierwszy raz.


A co do worków i śmietników to na jakieś 10 bloków mamy aż jeden specjalny kosz, a tak to wszystkie duże śmietniki na klucz.
joakul W centrum to inaczej wygląda.. Na Osowej jest jeden jedyny park dla psów (czyt. kilka metrów odgrodzonego trawnika) i to kawał ode mnie. Poza tym tak jak piszą niektórzy wyżej trzeba z tym iść i iść zanim natrafi się na jakikolwiek śmietnik. A o automatach z woreczkami mogę tylko pomarzyć.. 😉 Fakt że sytuacja przy jednej z główniejszych ulic wygląda inaczej no powiedźmy jest kilka śmietników ale nie mam co tam z psami robić.. Ruchliwa ulica i tylko wąskie ''pasy trawy''.  A wracając do tych nieczystości to noszenie pełnych torebek po 3 psach przez min. 30min też jest nie zbyt fajne. Dobrze że mam jeszcze resztki łąki przy domu gdzie moge puścić psy ale nie wiem ile jeszcze będzie taka możliwość bo raptem pare lat temu ta dzielnica to były pola i lasy a teraz wszędzie ponabudowane nowe domy.. Przepraszam za taki tutaj wylew ale cała sytuacja zaczyna mnie już lekko irytować..  🙄
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
21 lutego 2013 15:09
heval, no i tajemnica sie wyjasnila 🙂😉
merciful, wspolczuje niezrownowazonego sasiada
Kora dostała Metronidazol, tylko sama nie wiem czy sens jej to dawać, skoro kupa dopiero poszła do badania?
Od kilku dni ma biegunkę, robi kupę 5-6 razy dziennie i jeszcze w nocy jej się zdarza. Lekarka stwierdziła, że jest trochę odwodniona i jak nic się nie zmieni, to mamy przyjść w sobotę na kroplówkę.
Zebraliśmy trzy próbki kału i daliśmy do badania z zaznaczeniem, że ma być też na dżardżię (nie wiem czy tak się to pisze), bo miała te robaki, jak ją ze schroniska wzięliśmy.
Także na razie w sumie nie wiadomo co to, a tabletki dostała. Ktoś się może orientuje co to za lek?
To ja i mój pies mamy farta w takim razie 😀 U mnie jest w tej kwestii elegancko z tym, że ja mieszkam akurat w 'kurortowej' okolicy więc musi być tutaj czysto (może stąd to wynika).
Ale gdziekolwiek udało mi się dostrzec automat z woreczkami, nigdy za friko taka przyjemność.
A na drugim koncu mlynowki (a raczej poczatku) mieszkam ja, tylko w mojej czesci jak juz tylko znajdzie sie kawalek trawnika, to trzeba uciekac przed dziecmi. Jak dzieci nie ma, to jakas narwana staruszka akurat rozsypuje kilogram chleba z serem i innymi resztkami "dla ptaszkow" i kundel musi dojesc, bo w domu malo daja 🙁


Ja się dziś dowiedziałam, że u nas wybieg dla psów to nie była odgórna inicjatywa, tylko ciężko wywalczona przez okolicznych psiarzy, że przyjeżdżali z kamerą z ,,Kundel bury i kocury" itp.

A chlebek i inne pyszności typu kości z drobiu dla ptaszków  🤔wirek: też rozrzucają w mojej okolicy, a mój biedny głodzony pies, to tylko czai się na takie kąski, chociaż dobrze wie, że mu nie wolno. Słyszałam nawet o jakiejś opętanej co kupuje na kleparzu jakieś stare odpadki z mięsa za grosze i rozsypuje po parku. Jak jej ludzie zaczęli zwracać uwagę, że psy, dzieci i w ogóle fuj, że to ptakom nawet może zaszkodzić, to zaczęła przychodzić nad ranem jak jest jeszcze ciemno.  🤔
Ja nie mam nic przeciwko dokarmianiu, ale kurczę to nie lepiej prościej, bezpieczniej i równie tanio kupić sobie kilka kilo jakiegoś zboża na placu, są nawet takie specjalnie mieszkanki do dokarmiania i kosztują nie wiele.
Zostawiają też czasami coś dla wiewiórek, ale zwykle akurat to jakieś orzechy, czy kawałki jabłka, więc jak nawet pies zeżre to nic mu nie będzie.
A my jutro lecimy do weta, bo Pudlu codziennie leje nam w mieszkaniu - nie wytrzymuje nawet 5 godzin :/ Tak więc łapiemy jutro mocz i badamy. Kurde, mam nadzieję, że nic mu na nery nie siadło. Dopiero co wygraliśmy z jego jedynym płucem, a teraz to - ech.
asds   Life goes on...
22 lutego 2013 21:18
Patrzcie co upolowałam na urodzinowej aukcji Animalia.pl na allegro:

http://allegro.pl/show_item.php?item=3032378619

Jeszcze jestem w szoku. Pies będzie latem niczym szlachta leżeć na tarasie. 😂
a weź, to jest rozmiar jak dla kota  😁
♥Mia♥   My litles Pony :)
23 lutego 2013 10:35
Psy są super - ma sama suczkę z 5 szczeniaczkami - Maila , Adenia , Tanią , Amorkiem oraz Pinki . Są to owczarki niemieckie (z rodowodem ) mają po 5 miesięcy mama to Anima a tata to Lex - pies sąsiadów - państwa Tarnowskich 🙂
ushia   It's a kind o'magic
23 lutego 2013 10:51
Dzionka, trzymam za Pujola  🙁
ushia, dzięki! Dzisiaj wyszedł na dwór w środku nocy i dał radę do rana, ale jakoś dziwnie się zachowuje, dużo pije i właśnie dużo sika. Idziemy do weta dzisiaj i we'll see.

Jednak z Puyolem miesiąc bez weta to miesiąc stracony 🙂
asds   Life goes on...
23 lutego 2013 11:55
a weź, to jest rozmiar jak dla kota  😁



66cm długośc ma, licze że mój psior długości 45cm sie zmieści. Jak nie to cóż cos pomyslimy 😀
tylko głębokość iście szezlongowa - 34 cm  😂
asds   Life goes on...
23 lutego 2013 12:18
Hahaha...zaiste 🙂. No nic zobaczymy 🙂
Dzionka trzymam kciuki żeby było dobrze  :kwiatek:


Mój prawie dziadzio , musi uciekać przed terrorystką kotką  😉
Moi drodzy, mam dylemat i chciałabym spytać Was o radę.
Za 2 tygodnie planuję pojechać na 1 dzień na Śnieżnik. Mam prawie 9 miesięczną berneńkę i nie chcę zostawiać jej na cały dzień w domu czy też podrzucać ją rodzinie a i nie ukrywam, że chciałabym, żeby mała pojechała ze mną. Z tego co zdążyłam sprawdzić, na Śnieżnik prowadzi mało wymagający szlak, niecałe 3 godziny w jedną stronę. Berneńczyki to rasa duża i długo rozwijająca się, wszędzie słychać opinie, żeby nie przeciążać takiego organizmu. Młoda miała robione zdjęcia na ewentualną dysplazję biodrową i wiem, że ( odpukać! ) nas to nie dotyczy. Pointa ma mnóstwo energii, generalnie jest nie do zdarcia nawet biorąc pod uwagę godzinny spacer+pobyt w stajni podczas którego szaleje z miejscowymi psiakami. Po wejściu na szczyt planujemy 2-3 godzinny odpoczynek w schronisku specjalnie dla niej, żeby mogła się zregenerować. Czy mogę bez obaw wziąć małą na taką wycieczkę czy to za wcześnie?
Z góry dziękuję za ewentualne rady i sugestie :kwiatek:
Słuchajcie, mam problem.
Jestem właścicielką psa, dwóch kotów i kotki. Pies to przygarnięty beagle, ma ok. 3 lat, koty również przygarnięte, jeden dorosły, a kotka i drugi kot mają niecały rok. Kilka dni temu młody kot został wykastrowany i od tego czasu pies jakby zwariował! Cały czas chodzi za nim, wącha go (szczególnie 'tył'😉, liże, wącha i liże miejsca, w których kot siedział, robi to strasznie nachalnie, w tych momentach zdecydowanie gorzej reaguje na jakiekolwiek próby kontaktu z nim.. Nie mam pojęcia co może być przyczyną tego zachowania, dlatego chciałabym się dowiedzieć, czy mieliście może styczność z podobnym przypadkiem. Zaznaczam, że odkąd mam psa (ponad rok), cały czas miał kontakt z kotami, a z tym konkretnym kotem ma kontakt od kilku miesięcy, zachowanie to rozpoczęło się dopiero po kastracji.
Totalnie nie wiem o co chodzi, nie wiem, czy mam zwracać uwagę, czy nie reagować, ale to bardzo dziwne.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
25 lutego 2013 19:21
Dziewczyny pomóżcie mi 🙁

Jestem zdecydowana kupić szelki dla Buły. W grę wchodzą tylko ManMaty.
No i problem, bo nie wiem:
-czy dobrze mierzę
-jaki wybrać rozmiar
-jakie dokładnie wybrać szelki

Nigdy Buła szelek nie nosiła, miałyśmy krótki romans z norweskimi EzyDogami, ale zakończony burzliwym rozstaniem. Teraz szelki potrzebuję do biegania i jazdy na rowerze, idzie wiosna będziemy trenować 😉
Poza tym nie umiem psa prowadzać na szelkach  😡 nie mam nad nim żadnej kontroli. Chodzi mi oczywiście po parku na spacerek, tylko obroża.


1) Jak mierzyć psa  😁 Na stronie prodoga "orientacyjny obwód szyji" - dla mnie to dziwne pojęcie, bo obroże dla psa mierzę za uszami (42-43cm), natomiast szelki leżą poniżej karku, a tu jest rozbieżność 11cm w obwodzie.

Czy to w tym miejscu mam to zmierzyć? Buła niewspółpracująca dziś



2) Jeśli w tym miejscu to powiedzmy jest tam 54cm no i według poniższej tabeli
XSmall 40cm
Small 46cm
Medium 50cm
Large 54cm
XLarge 58cm
XXLarge 62cm
XXXLarge 66cm

Powinnam wybrać te 54cm czy 58cm?  😵

3) Wybór szelek

ManMat Guard -  z dwoma kółkami do zapięcia
http://www.pelna-miska.pl/pl/p/ManMat-szelki-GUARD-czarne/3123

ManMat Long Distans
http://www.pelna-miska.pl/pl/p/ManMat-szelki-LONG-DISTANCE-niebieskie/2721

ManMat Guard M-M
http://www.pelna-miska.pl/pl/p/ManMat-szelki-GUARD-M-M-zielone/4421

ManMat Soft Uniwersal Reflwex
http://www.pelna-miska.pl/pl/p/ManMat-szelki-SOFT-UNIVERSAL-Reflex/993

Czym się różnią trzy ostatnie tego nie wiem  😁 Do tego Bułka obciera mi się od szelek (od norweskich i takich "jednopunktowych" do auta) na łokciach, pod pachami.

Wybór i kupno szelek to dla mnie jakiś koszmar  😵
maleństwo   I'll love you till the end of time...
25 lutego 2013 19:22
Dzionka, jak tam Puyolek?
mogłybyście podpowiedzieć? czy kulki 7 tygodniowe można spokojnie karmić mielonym miesem z dodatkiem warzyw? ma być gotowane, czy raczej surowe? jakieś witaminy chyba do tego powinny dostawać dodatkowo, olej może?
Jara a nie myślałaś o takich z regulowanym przodem? łatwiej zawsze zmienić rozmiar w zależności od aktualnej tuszy 😉
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
25 lutego 2013 19:51
Ale nie ma takich ManMatów.  A może jakaś inna firma robi takie porządne szelki?
We Wrocławiu (prodog) ma facet MM, ale to sklep internetowy i nie można sobie pójść i przymierzyć 🙁


A coś takiego w ogóle w grę nie wchodzi, żadnych sprzączek, nitów, szelki musza być podszyte  😵 Bo się obciera i wyciera.
Podobnie żadne regulowane na taśmie, bo się rozsuwają.



Mój Hubert chyba ma rację, mogłam sobie pudla kupić. Problemu bym nie miała.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
25 lutego 2013 20:02
przynajmniej TEGO problemu. bo jakies inne napewno 🙂
maleństwo, miło, że pytasz. Puyolek raczej niedobrze. Mam wyniki i wetka powiedziała, że źle to wygląda, mimo wieku. Raczej na coś wątrobowego a nie nerkowego, jedziemy jutro na badanie krwi. Masakra, martwię się o niego na maxa. Za to na spacerach pełen power, poczuł wiosnę i szaleje jak głupi. Dziwny pies 🙂

Wrzucam wyniki. Może ktoś coś podpowie? Widzę się z naszym wetem w czwartek dopiero.Przypominam, że pies ma jakieś 15-16 lat.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
25 lutego 2013 20:42
Strasznie duże to białko, no i chyba te barwniki nie są za ciekawe.
Zróbcie rozszerzone badanie krwi-o wskaźnik AP. Ale to już pewnie lekarz wie.
Trzymamy kciuki za Puyola!
Wojenka, dzięki! Ja się martwię, nawet mój sceptyczny chłop go dzisiaj wyprzytulał. Ja wiem, że to stary pies z nieznaną przeszłością, ale mimo  wszytko... Będziemy robić rozszerzoną morfologię właśnie jutro żeby było wiadomo co i jak. No i RTG klatki piersiowej na to jego jedno płuco od razu 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
25 lutego 2013 20:50
Dzionka, jak masz chęć to skonsultuj się z dr Agnieszką Neską, to jeden z najlepszych wetów od nerek i ogólnie ukł moczowego w Polsce. 
http://www.nerkiwet.com/
Napisz nawet maila.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się