Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze

U mojej 20, już w na początku stycznia  fruwały kłaki,  2 miesiące linieje na potęgę, dla mnie to szok, bo nigdy jeszcze tak wcześnie nie zaczynał się u niej ten proces linienia.
mój 21 latek obrastać pomału zaczyna we wrześniu (zawsze obawiam się srogiej zimy) i kłaki jak u Watrusi, w styczniu już ostro fruwały. generalnie ostro zarasta co roku, od kierownika stajni otrzymał przydomek Niedźwiedź 😉 czy długo trwa gubienie sierści?
Mam 20 letniego małopolaka i u nas wszystko jeszcze mocno siedzi. Tak właśnie z roku na rok obserwuję coraz większe trudności z pozbyciem się zimowego futra (a zarasta mocno) i linienie przeciąga się. Na pewno znaczenie mają cechy osobnicze, ale może też już wiek? Stąd moje pytanie.
Abeba, moja też obrasta jak mamut,  zaczyna pod koniec sierpnia a kończy gubienie  sierści tak już dokumentnie jakoś w maju, ale jeszcze nigdy nie zaczynała linieć w środku zimy, w tym roku to jakaś anomalia.
ja jakoś nie potrafię powiedzieć kiedy kończy zmianę sierści ale na pewno trwa to kilka miesięcy. mój (też małopolak) raczej szybko zaczyna zmianę więc ten styczeń mnie wcale nie dziwi.
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
28 lutego 2013 08:38
dziewczyny ja już będę mojego golić trzeci raz w tym sezonie  😵 niestety starszaki zarastają znanie mocniej niż młodzieniaszki - natomaist wczoraj goliłam 17-latka, który nie miał futra- on miał regularne 'owcze runo'- trudno się jednak dziwić skoro przyjechał wprost z mazurski łąki 😉 
bjooork, peszek co, tuż przed wiosną? my od grudnia dalej goli, jasne wyrosło trochę takich długich włosów na szyi i brodzie ale w porównaniu do października kiedy po miesiącu miałam mamuta- jest nieźle 😁
bjooork   sprawczyni fermentu na KZJ-cie
28 lutego 2013 09:11
burza peszek byłby większy gdybym własnego sprzętu golącego nie miała 😉 (ufff) ale fakt, że trochę odwlekałam to golenie więc teraz mam co chciałam :P
Ja również chcialabym się zaprezentować z moją babcią Barceloną 🙂 20 marca 2013 kończymy 21 lat 🙂 🙂

Razem jesteśmy od pażdziernika 2012 🙂  Oprócz małej i bardzo sporadycznej kulawizny (zwyrodnienie satwu skokowego) czujemy się bardzo dobrze 🙂 Wciąż do przodu 🙂 i oby jak najdłużej 🙂



Najmłodszy z naszych emerytów - jeden z huclaków obchodzi dziś 19. urodziny. Zdjęć brak, bo tak zasuwa po łące, że wszystkie rozmazane wychodzą  😉

mały OT  😀 : Nuavar, stoicie w Magnicach?
To i ja wrzuce stajennego kolege mojego konia. Rocznik 91' obecnie wprowadza do sportu amazonkę, w weekend będzie można go zobaczyć na zawodach w Michałowicach 🙂
ibmoz --> Tak stoimy w Magnicach 🙂
u naszej ś.p. babcinki rocznik 83' kłaki robiły sie nienaturalnie długie i bardzo długo się utrzymywały, kiedy na wiosnę doprowadzało się ją do porządku, to bociany przylatywały, zbierały te włosy i wyściełały sobie nimi gniazdo.
Pod koniem był dywan za pęciny.  Babcinka pomimo dobrego zdrowia z roku na rok coraz bardziej chudła, przez co potrzebowała lepszej izolacji.

w tym momencie mamy 20-letnia arabkę w stajni. Derkowana w mrozy, nie wytworzyła zbyt długiego futra na zimę, jedynie na brzuchu włosy odznaczają się długością.

W ogole w tym roku wszystkie konie sa mało owłosione. Łagodna zima?
Moja już na jesień mega zarosła a od połowy stcznia leci z niej nie miłosiernie i końca nie widać hehe
Ostanio w pracy przyłapałam się że nie wyniosłam z domu kociego futerka tylko końskie 🙂
Nuavar   kupiłaś/nabyłaś/zdecydowałaś się na konia w tak późnym wieku? rzadka sprawa, szacun🙂 ; zdjęcie z tą nogą do tyłu super, to był strzał w jakiegoś konia czy tak po prostu?
Odnośnie linienia, moja babcia też jeszcze prawie nie puszcza włosów, bardzo mało, zwłaszcza w porównaniu ze swoją duuużo młodszą córką.
Długo się wahałam nad przygarnięciem Barcelony bo jej historia jest dość skomplikowana - w sumie została mi ona podarowana 🙂 przez moją ciocię, która wykupiła ją z obawy żeby nie poszła na "rzeź"... Ciocia niestety przestała mieć dla niej czas 🙁   i w związku z tym postanowiła mi ja oddać - bo i tak w stajni w Magnicach przebywałam bardzo bardzo często mimo nie posiadania wówczas własnego konia 🙂

Miałam sporo wątpliwości i najgorsze nie wiedziałam o niej zupełnie nic - w jakiej jest kondycji, co z jej nogą ... ale zaryzykowałam i jest.  Do tej pory nie żałuje swojej decyzji .. cieszę się każdą chwilą z nią 🙂 to dobry nauczyciel - w przyszłości jeśli zdarzy się możliwość posiadania jeszcze innego konia nie będę już taka "zielona" w temacie 🙂

Wydaje mi się, że jest szczęśliwa i nabiera sił 🙂 Jak na swój wiek w niczym nie ustępuje młodszym koniom z naszej stajni - można by rzec, że wiele młodszych od niej koni jest w gorszej kondycji.

Jak na moje jeździectwo to ona mi wystarcza 🙂, jeśli nachodzi mnie chęć poskakać lub potrenować bardziej intensywnie to zawsze mogę na innym koniu 🙂 🙂  akurat z tym nie ma problemu 🙂

Aha jeśli chodzi o zdjęcie z nogą to  ona tak straszy inne konie na padoku hehehe staje na środku i się gimnastykuje 🙂
Jest strasznym żarłokiem i jak zbliża sie pora karmienia to z milusiej kobyłki zamienia się w gremlina :P
desire   Druhu nieoceniony...
07 marca 2013 15:28
RioBrawo,   a jest coś nienormalnego w kupieniu konia emeryta?  😲  nie pytam złośliwie - zaintrygowałaś mnie.

dzisiejszy, sielankowy poranek Małego  💘

desire, nie jest czymś  nienormalnym, tyle że ludzie kupując konia chcą go mieć w miarę zdrowego i do jazdy,  chyba że potrzebna jest kosiarka do towarzystwa. Kupując starszego konia, musimy liczyć się z tym że kupujemy go z całym inwentarzem mniejszych czy większych chorób i  musimy mieć zasobny portfel. Sama mam prawie 21 latkę, tyle że ja ja kupiłam jak miała siedem i pół roku, zdrowa nie jest.
desire   Druhu nieoceniony...
07 marca 2013 16:37
nie mam zasobnego portfela, a mam konia emeryta, wiedziałam na co się decydowałam, hm..  😁   na szczęście zdrowy, sprawny - wciąż szaleje pod siodłem 😜  według mnie nie jest to regułą, że starszy koń od razu równa sie = koń chory i trzeba leczyć, bez przesady..    wiele koni w wieku powyżej 20tki jeszcze jakiś tam sporcik sobie spokojnie uprawia, przez to też (jak wcześniej wspomniałam) zaintrygowało mnie pytanie RioBrawo do Nuavar.
Moja laska też jest zdrowa - poza małym (naprawdę jak na jej wiek) zwyrodnieniem stawu skokowego.
Na szczęście diagnoza weta 🙂 dużo ruchu tak więc sobie truchtamy 🙂 Ja nie mam ambicji sportowca dlatego to co mam mi wystarcza 🙂 a jeśli się okaże że będzie tylko kosiarką to oby jak najdłużej 🙂 w zdrowiu i spokojności kosiła trawkę 🙂
Oczywiście że nie jest regułą, ale z wiekiem niestety choroby się pojawiają. Ja też nie mam zasobnego portfela, ale moja jest alergiczką i wykryto u jej chorobę Cushinga, jest po badaniach. Jestem przerażona tym wszystkim, chociaż kobyła chodzi pod siodłem, roznosi ja równo,  ja staram się jak mogę, niemniej jednak choróbsko jest. Ma zalecone dużo ruchu i dietę , bo muszę ja odchudzić (owsa nie żre już ponad pół roku)
Ja też grubego portfela nie mam i chorób boje się jak ognia .. ale prawda jest taka, że można trafić na młodego konia, który okaże się chory i co wtedy?

Watrusia ja życzę Wam dużo zdrowia i wytrwałości 🙂
Nuavar, dziękuję i nawzajem  🙂
RioBrawo,   a jest coś nienormalnego w kupieniu konia emeryta?  😲   nie pytam złośliwie - zaintrygowałaś mnie.

błędnie odczytałaś mój wpis. dla mnie to godne podziwu i mało osób się na to decyduje, stąd moje pytanie. sama zdecydowałam się na konia, który miał 14,mając inny wybór i klacz ta towarzyszy mi już 14 lat, więc znam radości i cienie opieki nad coraz starszym koniem 😉
Nuavar super, że Barcelona znalazła w Tobie przyjaciela🙂
Hymmm najbardziej dziwi mnie w tym wątku jedno, że konie mające 14 lat uważa się za staruszki 🙁 a to konie w kwiecie wieku -najczęściej już wybrykane i ułożone ...  Ja szukając swojego konia brałam pod uwagę konie po 10 roku życia 🙂  a że tak się los potoczył i mam 21 latkę 🙂 cóż bywa 🙂

Według mnie o seniorze można mówić jeśli koń zaczyna 18 rok życia 🙂

RioBrawo staram się jak mogę aby było jej dobrze w nowym domku 🙂
ja dokładnie tak samo, kupując pierwszego konia szukałam dojrzałego i spokojnego. chciałam żeby miał ponad 10 lat. a że trafił się 17 latek - cóż, nie żałuję do dziś. również spotykałam się z osobami zdziwionymi taką decyzją. a znam wiele przypadków zakupu młodego konia, który średnio raz do roku ma mega kontuzje.. nie ma reguły. kupując konia nie myślałam ani o skokach ani o zawodach. a jak się okazało nauczyłam się od niego wielu rzeczy i nawet przewiózł mnie na zawodach towarzyskich i 2 miejsce załatwił. teraz ma 21 lat i dalej śmiga, nic mu nie jest, nie ma nawet opojów. być może go oszczędzam bo nie trenuje 2 godziny dziennie. ale 5 razy w tygodniu chodzi i w moim odczuciu wcale się nie obijamy.
desire   Druhu nieoceniony...
08 marca 2013 08:17
RioBrawo,  dzięki za wyjaśnienie.   :kwiatek: :kwiatek:  jak widać nie zawsze da się dobrze zinterpretować czyjeś słowa.  😉
Nuavar, tak jak dziewczyny już pisały - tylko pogratulować decyzji i życzyć dużo zdrowia koninie.

Wszyscy właściciele koni, a seniorów w szczególności, wiedzą, że lata to jedno a stan zdrowia to może być drugie.
Ja swojego pierwszego seniora kupowałam 11 lat temu - on sam miał wtedy tylko 12 lat, ale znałam jego samego już dużo wcześniej i wiedziałam jaka jest jego historia. W tym przypadku prawie pewnym było, że kupuję konia na emeryturę. Pojeździłam na nim dwa lata i musiałam odstawić na trawkę. Kilka schorzeń się przewinęło, ale teraz (odpukać) od kilku dobrych lat nic się nie dzieje.
Świętujemy dziś z Wiosną jej 22 urodziny  :kwiatek:  !

Strasznie szybko czas ucieka.  Czasami chyba za szybko 🙂.




desire   Druhu nieoceniony...
16 marca 2013 08:02
wiosennaxd,  kolejnych tylu kobyłce! 🙂  :kwiatek:   rozbrykana babeczka  😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się