Stajnie w Warszawie i okolicach

zgadzam się z taurin  😅
emptyline   Big Milk Straciatella
16 kwietnia 2013 17:26
Ja nie mówię, że się nie zgadzam, ale jestem w szoku. Jak w takiej wielkiej stajni może zabraknąć miejsca, no cóż, da się.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
16 kwietnia 2013 17:31
Oj, może. Byłam w Aromerze na wystawie i w stajni dla przyjezdnych zabrakło miejsc. Trafiliśmy z końmi do stajni pensjonatowej. Co prawda boks chyba akurat był wolny, więc nikt nie musiał zostać przestawiony, ale nie zmienia to faktu, że czasem przyjezdnych jest więcej niż boksów dla nich przeznaczonych 😉
emptyline a ja nie rozumiem Twojego zdziwienia, teraz większość ważniejszych zawodów w mazowieckim jest właśnie niestety w Aro i oprócz Aromeru nie ma gdzie tak naprawdę jeździć w szczególności jeśli chodzi o zawody halowe, więc jak już coś zrobią to często jest dużo zawodników
Jeśli chodzi o pensjonat tam to tak z minusów o których ja wiem (od razu uprzedzam, ze tam nie stałam, ale swojego czasu bywałam dosyć często w sumie przez prawie miesiąc co dwa dni)
-wyprowadzanie na padoki odpłatne
-konie mają w boksach mało ścielone
-zgniłe siano albo jakieś dziwne sianokiszonki
-żłoby i poidła często połamane i mega usyfione
-narąbani stajenni
-organizowane zawody dla niestartujących są minusem mnóstwo obcych kręci się po stajniach tych pensjonatowych też np i oczywiście ciągle coś ginie
-wieczne błoto
-podłoże na hali średnie i rzadko równane
-na pewno nie ma tam indywidualnego podejścia do konia, o skaleczeniach czy czymś takim właściciel dowiaduje się od innych pensjonariuszy lub po swoim przyjeździe, konie potrafią stać z zepsutym poidłem i tego tez nikt nie widzi

jedynym dla mnie plusem jest infrastruktura i trenerzy, ale jak pisałam w okolicach jest kilka stajni tez z infrastrukturą spokojnie nadającą się do jeżdżenia tego C, a podejście o wiele lepsze.
ja stałam i mogę powiedzieć : podłoże na halach kiepskie, na zewnątrz lepiej nie jest, w boksach brudno, ciągle coś ginie, nie można nic zostawić, nawet pudełka z musli, bo na bank ukradną, ściany w boksach- masakra, pajęczyny wszędzie ogromne, nikt nie sprząta, lepy na muchy wiszą pełne już chyba ze 2 lata. Za wyprowadzenie na karuzelę i padoki trzeba płacić, nikt nie przebiera derek, nie zakłada ocieplaczy( chyba, że się dogadasz ze stajennym i zapłacisz, ale to i tak nic pewnego), błoto wszędzie i ogólnie syf. No i jeszcze ta akcja z przestawieniem konia, żeby zwolnić boks i na nim zarobić, nie do pomyślenia.
i do tego cena, która atrakcyjna nie jest
haruś a gdzie teraz stoisz ?
Ja uważam że zakładanie derek czy ocieplaczy to nie jest standard stajenny i nie dziwię się że dużo stajni tego nie oferuje,w tym aromer.

Osobiście stoję w Aro i większość wymienionych wad to prawda,jednakże nie aplikuje się to do każdej stajni na jej terenie,choćby tam gdzie ja swoje trzymam-czyli na górce.
Co do ścielenia,to wszystko jest kwestią dogadania się ze stajennym obsługującym stajnię,bo u nas np. nie ma tego problemu,żeby stały na betonie,czy żeby w stajni było brudno.
Jednak nigdy nie postawiłabym konia np. w stajniach po obu bokach ujeżdżeniowej (hali) gdyż kiedy tam wchodzę,mam ochotę uciec z płaczem, i wiele osób zwracało już uwagę,że mimo potencjału ośrodka,jak np.położenie czy 3 hale-nie jest to należycie konserwowane i odnawiane, tym samym ośrodek nie ma szans się rozwinąć.
hmm jak dla mnie ta stajnia jest jednak nieporozumieniem, jak masz jakies zażalenia to i tak nie masz komu tego zgłosić, bo wszyscy mają Cie głęboko w d****, ja tam bałabym się zostawić konia bez mojej kontroli nawet na 3dni, a infrastruktura jest faktycznie fajna, ale niezadbana, ale nie jest jakaś fenomenalna oprócz tego, że są hale, bo czworobok ciągle prawie zalany, karuzeli nie ma. Ja tam się dziwie w sumie, że trzymasz tam konia ja bym się chyba bała 😉, ale dużym plusem są trenerzy.
To chyba się nie przyjrzałaś-karuzela jest.Nie boję się bo stoi na górce,gdzie indziej-nie ma nawet mowy.Ale moje i tak na padoki nie chodzą,bo by się  zabiły- więc np. to mi nie przeszkadza,ale standard górki jest bez porównania z innymi stajniami a Aro więc chyba odnośnie tych mogę mało powiedzieć 😉
chodziło mi o to, że nie ma sprawnej karuzeli przynajmniej jak ja się zajmowałam przez jakiś czas koniem koleżanki to cały czas się w niej coś psuło i koń chodził przez miesiąc może w niej raz 😉 a co do stajni to ta na górce faktycznie jest chyba najlepszym wyborem, ja zajmowałam się koniem stojącym w tej stajni najbliżej dużej hali
Chociaż  i tak nie ufam takim ośrodkom, chyba wolę kameralne stajnie na 30 koni, podejście indywidualne i zawsze wiem, że jak coś się stanie to telefon będę miała od razu. A jeszcze wracając do Aro to strasznie szkoda, że nikt sie za to porządnie nie weźmie.
Zdaje mi sie chyba akurat podloze to dosc czesto jest rownane (codziennie)? Na ujezdzeniowej hali przynajmniej.
Stajennych narabanych tez nie doswiadczylam (a stalam 2 razy w Aro). Nie sadze zeby w stajni na gorce bylo kiepskie siano, bo tam dziewczyny naprawde dbaja o swoje futrzaki, w 5 obok hali jak stalam to siano bylo mega zielone i pachnace i zawsze duzo. Czysto w boksach, duzo slomy. Jak cos sie psulo, to stajenny naprawial. 
Aczkolwiek jak to DressageLife napisala, trzeba wiedziec gdzie tam mozna stac i jak sie zakrecic, i ogolnie walczyc o lepsze warunki, na pewno gorka jest najlepsza pod wzgledem powietrza.
Ale fakt ze indiwidualnej opieki to tam nigdy nie bylo i nie bedzie, i raczej trzeba miec dobre stosunki z pensjonariuszami zeby tam stac i sie w miare nie martwic jak tam sie ma twoj kon.

Ale takie przestawianie to juz szczyt wszystkiego, nie spodziewalam sie ze cos takiego moze sie zdarzyc  😵




Nie wiem dlaczego na czas zawodów pensjonariusze są gorzej traktowani niż goście.  🤔
taurin jestem teraz w Bobrowym Stawie
Jak wyglada sytuacja w Dragonie po 2 (czy 3?) miesiacach funkcjonowania nowych dzierzawcow ?
Bylam zima i widac bylo, ze starali sie ogarnac (a do zrobienia bylo sporo).
Natomiast czy faktycznie - zgodnie z ogloszeniem:
- jest siano bez ograniczen
- czyste boksy (sprzatane codziennie czy tylko doscielane ?)
- jest mozliwosc indywidualnego padokowania (w zimie jeszcze nie dalo sie w zmrozona ziemie nic wbic).
Takich podstaw swego czasu szukalam i bynajmniej nie bylo latwo znalezc.
haruś to zmiana na dużo lepsze, bobrowy staw jest naprawdę super stajnią 🙂
baba_jaga myślę, że jest bardzo dużo stajni w których jest to co wymieniłaś 😉
taurin
Za 500-650 zl i z dojazdem komunikacja ? Najlepiej na pln-wsch Wawy ?
Wymien  😉 Zwlaszcza te, gdzie faktycznie jest mozliwosc indywidualnego (badz w malym stadzie) wypuszczania (najchetniej na caly dzien).
Stałabym sama w Bobrowym Stawie,gdyby nie to że mieszkam po drugiej stronie Warszawy-w kontekście stajni po tej stronie Wisły,gdzie jest Aromer drugiej takiej z takim standardem (3 hale,zawody w kółko co tydzień),trenerzy (od skoków ze czterech,plus ujeżdżeniowi,w tym olimpijczyk) nie ma.
haruś a jak w tym Bobrowym Stawie Ci się stoi? pamiętam, że na początku nie mieli zbyt dobrej sławy, bo głośno było o dziwnym regulaminie. jak jest naprawdę? z perspektywy prawdziwego pensjonariusza, a nie plociucha? 🙂

EDIT: POMYLIŁAM NICKI  😡
"Trochę" staliśmy w Aro i część jest prawdą, część nie. Dużo też zależało od ekipy stajennych  😉
baba_jaga myślałam, że chodzi Ci tak ogólnie za 500 zł to w sumie jest mało stajni, bo samo utrzymanie konia kosztuje koło 300zł miesięcznie, ale biorąc pułap do 900 to jest ich trochę, a w części jeszcze z halą
a o tym Dragonie ktoś coś więcej ? stoi ktoś tam z forum ? na stronie w sumie jest bardzo mało informacji
emptyline   Big Milk Straciatella
16 kwietnia 2013 20:00
baba_jaga, ale do Dragona jest chyba spory kawałek z buta? Ja też z chęcią poczytam o tej stajni.
taurin
Ja to wiem, ty to wiesz. Ale skoro jest oferta za te pieniadze, to ciekawa jestem czy informacje z ogloszenia maja pokrycie w praktyce.
Na pln-wsch to nawet przy wyzszej kwocie roznie bywa.
zduśka   Zbrodnia, kara, grzech. .. litr wina
16 kwietnia 2013 20:04
moja koleżanka stoi już jakiś czas w Dragonie i zachwala, więc mogę ją podpytać o więcej jak chcecie  😉
emptyline   Big Milk Straciatella
16 kwietnia 2013 20:06
zduśka, jasne, podpytaj! 🙂
Czy do Enklawy, Bobrowego Stawu, Prażmowa(luzak) i Dragona, mogę przyjechać tak o, żeby zobaczyć jak wygląda pensjonat i tak dalej? Czy muszę się jakoś specjalnie umawiać ?😉
gryglodor myślę, że warto uprzedzić właściciela 😉 a zastanawiasz się nad tymi stajniami czy jedziesz popatrzeć, bo to 4 całkiem różne ośrodki 😉
emptyline   Big Milk Straciatella
16 kwietnia 2013 20:23
Do Nas (Prażmów) wpadaj kiedy masz ochotę, do Enklawy też. 🙂
gryglodor,
Do bobrowego raczej trzeba dzwonić. I to nie wiem czy boksy jeszcze są, bo cos mi sie zdaje właśnie chyba harus zajęła ostatni.
taurin zastanawiam się, generalnie szukam czegoś od października, a kompletnie nie znam Warszawy, ani tym bardziej jakichkolwiek ośrodków, te 4 wpadły mi w oko, teraz chcę zobaczyć jak z dojazdem i jak to wygląda na miejscu, właściwie, to zależy mi na zobaczeniu tych ośrodków, że tak powiem w dniu codziennym, zwyczajnym, żeby zobaczyć jak tam naprawdę jest. 😉
emptyline to chyba się przejadę w weekend. 😉
Arimona ok, to jak coś to będę dzwonić. ; ) ja dopiero na październik potrzebuję, ale już teraz się powoli rozglądam. 😉
To z tego co wiem to całkiem różne ośrodki i bardzo różne cenowo, a na czym ci zależy i do jakiej kwoty szukasz bo jest różnica pomiędzy 600 a 1500 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się