Kącik Małolata...:D

mitery0322, pewnie, lepiej dmuchać na zimne 🙂

ja się zastanawiam czy jutro jechać do lasu rowerem, tam biegać i wrócić rowerem, czy próbować się doczłapać pieszo 🤣 tylko chyba nie mam jak go przypiąć, może ubłagam brata, żeby przed wyjazdem do kolegi mnie podrzucił 😎 po lesie jednak biega mi się wygodniej niż po chodnikach, tym bardziej, że dalej nie mam porządnych butów, a w lesie mięciutko. Upał dzisiaj, robale, kleszcze, muchy 😵
Wycięłam sobie kawałek palca  😵
Gniadata   my own true love
04 maja 2013 19:19
wilczyk większość ludzi jest krytyczna, nie każdy ma podstawy... ja mam i to ogromne  😁 dlatego żadnych jazd nie dokumentuje już, coby się nie załamywać
notbelieve oj, no to marnie  :przytul: ale nie możesz się załamywać, kiedyś jeszcze będzie dobrze 🙂 prawdopodonie jestem ostatnią osobą, która ma podstawy do tego, żeby tak mówić, bo moje życie ma tendencje do walenia się troszkę w gruzy, ale trzeba wierzyć, że jeszcze się wszystko poukłada (taa, zryło mnie i machnęłam sobie na drzwiach szafki w stajni super motywujące KEEP THE FAITH!, i teraz tak gadam). i jakby było tu "lubię to" to poleciałoby dla tego co Maiia napisała
borkowa wszystko łaaadnie i fajnie (kocham krótkie grzywy, irokeza bym nie robiła mimo wszystko!) oprócz grzywki  😁
klaudiabolusiowa gratulacje! śliczna kobyła😉

a ja się pochwalę, że moje dziecko dzisiaj się odnajdywało w roli rekreacyjnego, lonżowego tuptusia bo wsiadła koleżanka po dłuuugiej przerwie pierwszy raz na konia, jestem suuuper dumna bo nic nie odwaliła (co prawda wcześniej trochę pary z kuca spuściłam, ale mimo to, znając księżniczkę moją to zdecydowanie jest wyczyn, że oprócz jednego razu, kiedy zaczęła się gotować i przygotowywać do wysadzenia z dupy bo koleżanka za mocną łydę dała, to nic, żadnych wrotek, zawałów nie było :3)
a poza tym to, Małolaty, czy naprawdę po jednym naprawdę dobrym tygodniu, musi dla równowagi być miliard słabych dni, odwiecznego doła etc? + od dwóch albo trzech dni nie mam życia poza stajnią, wracam od kuca mega zmęczona i nie mam już siły się przebrać i nigdzie iść, co mnie cholernie męczy psychicznie i wkurza, zdecydowanie brakuje mi ludzi. jeszcze najgorsza jest że mogłabym sobie coś ogarnąć w mniej niż pięć minut ale nie mam siły i tak do jutra zapewne, bo juro jeszcze korki z matmy więc też nigdzie nie wybiję... 🙄
chyba się stara robię, jeszcze niedawno potrafiłam pójść spać o 3, rano ruszyć tyłek jechać do konia a potem jeszcze gdzieś się wyrwać, albo po melanżu lecieć do kuca a potem jeszcze być w miarę przytomna na korkach, albo, no nie wiem, różne takie bzdety. dorosłość mi nie służy  😵

...ale się rozpisałam  😁 ciekawe komu się będzie chciało te smęty czytać
notbelieve   Głupota nie boli.
04 maja 2013 19:22
anioleczek.97 ja rok temu na krajalnicy do chleba sobie kawałek palca odciąłem. ałć.  😵
ja sie boje szwów i za cholere nie pojde 😀 Bede z dziurawym palcem, a co mi tam. Tyle ze chcialam jutro do koni jechac  🤔


Mam potwornego doła 😕
anioleczek - ja bym w życiu do szpitala nie poszła. Nie ufam tym cholernym ludziom w białych kitlach  😀iabeł: A co się stało że masz doła??
A długa historia. Wróciłam do byłego, przez tydzien nie umialam sie od niego opedzic, a teraz... wszystko jest tak jak było, czyli ja rycze w domu sama a on ma to gdzies.  🙄


Kurde, palec mnie boli!
Dzięki 😀 problem jest tylko jeden, mam zakwasy życia po wczorajszym 😁

notbelieve   Głupota nie boli.
05 maja 2013 07:44
wstajemy małolaty!  😅

notbelieve co ty robisz tu o tej godzinie ?  🤔
notbelieve, nie śpimy od 6 😁

Nie poszłam dziś rano biegać, wykrwawiłam się stopą :/ ale zaraz ruszam rowerem na wieś, 10km pod górę, może się doczłapię 😂
notbelieve   Głupota nie boli.
05 maja 2013 09:24
klaudiabolusiowa a co, nie mogę, jakieś ograniczenia czasowe?  🤔
maiiaF powodzenia  😁 ja dziś wracam do Olsztyna i chyba będę blondynem  😜
notbelieve, zmiana planów, jadę autem 😂 tam sobie pobiegam, bo palec przestał krwawić 🤣 Olsztyn Olsztyn... Nic nie mów, ile ja problemów miałam przez to miasto 🙄 gdzie byłeś? 😀
notbelieve   Głupota nie boli.
05 maja 2013 10:50
u babci na wsi - przez CAŁĄ MAJÓWKĘ :/ pieliłem w ogrodzie 2 dni, ale przynajmniej mam kasę.  😂
maiiaF przyjeżdżaj do mnie w wakacje to będzie ok! Olsztyn to fajne miasto kiedy wiesz, z kim jesteś i z kim się trzymasz 😉
notbelieve, mi też by się kasa przydała... 😁 Znaczy ja mam jeszcze kuzyna w Oln, on jest akurat w porządku, ale ludzie z pewnego innego środowiska... No szkoda gadać :/ Ale wpaść mogę! 😁
maiia - a co ci się w stopę stało?

Do mnie na całą majówkę (nad jezioro oczywicie) przyjechał kumpel spod Olsztyna ze swoją dziewczyną i kumplami. Myślałam że oszaleję z nimi.
Matuzaalem, co takiego robili? Właśnie, to Olsztyniacy 😎 (Notbelieve, nie żeby coś, do Ciebie nic nie mam 😁 )
jakby to powiedzieć, chyba mi się nieco wygiął mały palec 🤣 i paznokieć jakoś się trochę wyrwał, krew się polała 😂
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
05 maja 2013 11:41
Dołączam się do zdołowanych! Ostatni tydzień to jakaś masakra- w sensie końskim.. Ani razu nie byłam u Złotka, wczoraj jedynie podskoczyłąm z koleżanką do stajni i wsiadłam na 10 min stępa i na zdjęcia. Nie mam ostatnio passy do jeżdżenia, no nic mi się nie chce, a najgorsze, że jestem niezmotoryzowana i ciężko mi do stajni dojechać 🤔
Ale w sumie pozytywniej jest z moim M. z czwartku na piątek zrobiła się u mnie impreza w mieszkaniu, bo mama pojechała 😁 domu mi nie spalili, ale było mega przyjemnie, dawno nie spędziłam czasu w tak fajnym towarzystwie 😍 a zaraz jedziemy nad wodę 😎 tylko jeszcze gdybym ogarnęła dupę do Złotka i pojeździła to by było zajebi..  👿
maiia - wiesz co? chyba lepiej nie pytać. Cały czas głupie komentarze, macanie, pogadać się z dziewczynami na spokojnie w cztery oczy (a raczej sześć) nie dało. Ale najlepsze było jak pojechaliśmy do Stonki. Idzie jakaś dziewczyna z wózkiem, w nim siedzi mulatka a oni podchodzą i drą się na cały głos PACZ! BRUDAS! i wielkie hahaha. Wkurzyło mnie to strasznie. Jak wszyscy Olsztyniacy (tak się to pisze?) tacy są to ja dziękuję.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
05 maja 2013 12:05
Matuzaalem, zabiłabym chyba takie towarzystwo 😲
Hermes - byłam tego bliska. Uwierz. Niby wszystko by było okey gdyby nie ten incydent w sklepie. Po tym wszystkim podeszłam do tej dziewczyny i za nich przepraszałam bo oni by nie przeprosili. Nie ma bata. A chińczyk, murzyn czy biały - dla mnie różnicy nie ma - też człowiek. Jak chciałam z kumplem o tym pogadać to co usłyszałam? Że przecież NIC SIĘ NIE STAŁO  😵
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
05 maja 2013 12:19
Matuzaalem, ja to bym za przeproszeniem je*nęła w łeb na otrzeźwienie 🤔
Hermes - pierdzielłam go siatką z zakupami bo nic innego pod ręką nie miałam.
Gniadata   my own true love
05 maja 2013 12:29
Matuzaalem, jaa pierdziele O,o ale wiesniaki, masakra.

czy wszystko sie musi rypac na raz? nie dosc ze życie cale praktycznie, to jeszcze dzisiaj zsiadlam z kuca niema lze lzami w oczach, nie daje sobie rady, nie umiem jeździć, ogarnac tego konia, juz tak bylo ladnie, a teraz znowu kurna księżniczka sie wyryja, wroty odpala i ma w dupie caly swiat a juz mnie to najbardziej... myslalam ze to kwestia dochodznia do siebie po zimie, rzadkim wsiadaniu, bo owsa juz praktycznie nie dostaje, ale chyba to co innego, zaczęłam pierwszy raz w zyciu zastanawiac sie nad jakas pasza wyciszajaca...
Gniadata - ej nie łam się. Ja się wieśniakami nie załamałam i moim "cudownym" jeździeckim życiem to ty też nie możesz! Dasz radę ją ogarnąć spokojnie. Nie denerwuj się, tylko pokarz jej że to ty rządzisz w tym duecie a nie ona.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
05 maja 2013 12:49
Gniadata, jak coś jestem dobrym rzeźnikiem to mogę pomóc Ci konika uspokoić 😎 😁 nie łam się 🙂
Gniadata   my own true love
05 maja 2013 13:02
Dzieki dziewczyny... Problem w tym ze jak jednego dnia wszystko jest dobrz e, fajnie i miło, to następnego dnia sie wali, ja dodatkowo zaczynam generowac więcej bledow, i sie wściekam, a temperament mam taki beznaejny ze od razu sie wkurzam a kucu na to jeszcze gorzej... Plus nie umiem jej ogarnac zeby nie zapieprzala, a jest o tyle gorzej ze ma koszmarny klus na wysiedzenie nie ma szans a z anglezowanego mnie sciaga z siodla.. im starsza tym bardziej elektryczna sie robi, a
ja ze szkola i ponad 15 km do stajni w jedna strone przy braku zmotoryzowania nie wyrabiam, z reszta no nawet jak teraz jest jez dzona codziennie to i tak nic nie daje i codziennie wsiadam na torpede... Nie mam juz sily, strasznie mnie to demotywuje...

Sorry za tysiac bledow, moj telefon ne nadaza trochę
Gniadata - a nie próbowałaś ją jakoś trochę przed wsiadaniem przegonić na lonży? Moja kumpela też miała takiego konia, a jak tylko zaczęła go lonżować przed wsiadaniem koń nie leciał na łeb na szyje.
Gniadata   my own true love
05 maja 2013 14:08
hmm no moze i by to cos dało... nie wiem, pewnie jutro spróbuje w ten sposób bo już mi rece opadają jak probuje ja ogarnac...
cholera najbardziej mnie martwi to ze ona w sumie nigdy tak nie robiła...
Małolatyy! Nie chciałaby może któraś z was wybrać się w wakacje na obóz konny?  😅
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się