Jeżuuuu.... 😁!!! Gdzie wy mieszkacie 😉? Ja mieszkam na Mazurach (Ostróda i okolice ), często pławie konie w jeziorach , nie ma żadnego problemu 🙂 . Raczej unikam miejsc w których kąpią się ludzie ze względu na kupki które się mogą wymsknąć 😉.
A ryby i inne zwierzątka kupek nie robią 😁 ? Zanieczyszczanie jeziora ?- Dobre 😁 Może jakbym przyczepą gnoju przywiozła.... 😁 Nie przyjęłabym takiego mandatu...
Nie ma przepisu zabraniającego wprowadzania koni do wody (jezior ).
Jeżeli jezioro nie jest prywatne , to brzegi są ogólnodostępne dla wszystkich , jeżeli otaczają je pola prywatne, czy lasy państwowe to zgodnie z prawem wodnym i art 27 właściciel działki musi udostępnić 1,5m od linii brzegowej na swobodne korzystanie z jeziora . Właściciel gruntu nie ma prawa zakazywania lub
uniemożliwiania przechodzenia . Zazwyczaj jest tez jakaś droga przeciwpożarowa do jeziora w lesie . Ja jeżdżę po lasach od ponad 20 lat , praktycznie kilka razy w tygodniu ( pomijając okresy z całkowitym zakazem wstępu do lasu) , nigdy żaden leśniczy , ani inny pracownik leśny napotkany po drodze , nie robił mi o to problemu. Domyślam się że problem zaczyna się wtedy ,kiedy codziennie , lub nawet kilka razy dziennie ,przez las przewala się większa grupa koni i jeźdźców tak, jak w Starych Jabłonkach (stajnie dla turystów).... I tam faktycznie i bardzo słusznie , są wyznaczone trasy dla koni.
A tu , gościnnie w stajni Piastowo k. Elbląga 🙂. Ja na siwej 🙂.
safie , jak najbardziej pod turystykę 🙂
Prawnik radzi - Dostęp do wody - wystarczy tylko zamiast wędkarza wstawić turystę 😉
http://www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=3063http://www.ww.media.pl/?page=PArticleViewer&nid=3126