Konie czystej krwi arabskiej

Właśnie, właśnie, Caira, co to niby ma być?  😉
bardzo spokojny jak na araba

Kurcze, dlaczego zawsze jest tak, że jak dzieje się coś ciekawego, to nie ma nikogo z aparatem?  🙁
Ruda dziś się nakręciła na zabawy w szybkim tempie i odstawiała takiego araba, że ho ho - ogon na grzbiecie, kłus z fazą zawieszenia i wyrzucaniem nóg dwa metry do przodu i fukanie na mnie przy każdym mijaniu mnie  😉 a ja oczywiście nie miałam możliwości uwiecznienia tego...
Już przeszło 70 par zgłoszonych do Zakrzowa

Ehhh no zapowiada sie bardzo ciekawie! Tyle par na MP to dawno nie bylo 🙂 strasznie zaluje ze mnie tam nie bedzie ale czekamy na wyniki i relacje jak najszybciej 😉
Moj jest raczej mułowaty 😁
Caira może po prostu niezmotywowany do działania  😎
Eufona też sporo czasu nie wykazała specjalnej aktywności, ale to było związane z jej charakterem, bo to klacz zdystansowana i poniekąd dość zamknięta w sobie.
Charakter ma tu na pewno duże znaczenie. Poza tym myślę, że też kwestia poznania się konia z człowiekiem i zaufania mu. Winea jest obecnie bardzo kontaktowa, chętna do wspólnego spędzania czasu, dużo "rozmawia" i jest takim wielkim pluszowym misiem do głaskania  😉 - ale to wobec mnie. Osoby obce ignoruje, a obecność znanych, ale niewchodzących z nią w żadne interakcje łaskawie toleruje.

edit:
Czy wasze araby też już w zimowej sierści?
Nie było mnie kilka dni w stajni, zostawiłam konia w letniej sierści, a zastałam mamuta...  🙄
Sądząc po tym, to zima będzie ostra i / lub długa  😕
Moja też już zarośnięta jakby żyła na Syberii. Martwi mnie to, bo za miesiąc będziemy już w dużo cieplejszej stajni, a nie chcę golić 🤔
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
03 października 2013 13:01
Niuniek też już ma futerko, ale stoi w angielskim boksie, więc ma prawo.
Mój też już "ofutrzały" ale wczoraj obsunęła mi się skarpetka z bryczesów podczas jazdy (wyjątkowo nie założyłam czapsów a skarpety były dość krótkie) i wiecie jak miło grzało w kawałek mojej nogi? 😀
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
03 października 2013 13:16
Moja jeszcze nie obrosła, w szoku jestem, mogłaby już coś mieć bo u nas było bardzo na -  ostatniej nocy.

Sio   nowe wcielenie marchewki
03 października 2013 20:07
Jest bardzo spokojny jak na araba
Pośród ludzi, którzy nie mają kontaktu z rasą pokutuje teoria, że to dzikie, szalone i raczej nieokiełznane konie (spotkałam się nawet ze stwierdzeniem "głupie"  🤬 )
Ja nie znam żadnego araba, ale wydaje mi się,że skoro rasa była wyhodowana wieki temu i całkiem dobrze się ma i używa się jej do uszlachetniania innych to muszą to być konie chętne do współpracy...jak to jest z Waszymi? Dajcie mi jakieś argumenty bo wkurza mnie jak znajomy generalizuje,że araby to głupie konie.
Poza tym wydaje mi się,że koń jak koń-jeśli się z nim nie pracuje regularnie to może mieć różne pomysły...
Sio ależ proszę cię bardzo. Przykłady na współpracę?
Moja klacz przez ostatnie trzy lata, zanim ją kupiłam, była kosiarką do trawy - nie robiła nic, wsiadał ktoś na nią może kilka razy przez cały ten czas. Kiedy ją przywiozłam, nie pamiętała w zasadzie nic - pozwalała się siodłać i dosiadać bez protestów, ale już jak się zatrzymywać, jak i kiedy skręcać itp., jak przechodzić między chodami to nie bardzo. Po miesiącu od pierwszego razu pod siodłem pojechałyśmy w teren (dodam, że koń chodzi pod siodłem dwa razy w tygodniu, więc była to około dziewiąta - dziesiąta jazda). Potem przytrafiła się poważna kontuzja, która wyłączyła ją z pracy pod siodłem na prawie dwa miesiące. Po tych dwóch miesiącach wsiadłam raz na jakieś dwadzieścia minut, wsiadłam kolejnego dnia i pojechałam w teren. Dodam, że ruda chodzi na kantarze sznurkowym, nie na wędzidle. Owszem, jest koniem "elektrycznym", pobudliwym - ale w stajni, w której stoimy, na siedem koni chodzących pod siodłem jest to jedyny koń, na którym można pojechać spokojnie w teren na luźnej wodzy, bez walki o tempo, bez ponoszenia i cały teren np. stępem w razie ochoty.
Podczas tej kontuzji trzeba było psikać rany dwoma sprayami. Ruda w ciągu trzech dni przeszła od paniki na dźwięk syczenia do stanu, w którym można było psikać ją nieuwiązaną, stojącą spokojnie czy to w boksie, czy na środku pastwiska na przykład.
Ot taki to "dziki, szalony i niewspółpracujący " arab...
Sio - opinia jest taka a nie inna bo ludzie nie potrafia sobie z arabami radzic. to sa konie pobudliwe, owszem, ale i bardzo inteligentne. Pojda za czlowiekiem w ogien ale trzeba zadbac o ich rozwoj, nie tylko fizyczno-motoryczny ale i psychiczny. trzeba je stymulowac, dostarczac nowych wyzwan i pozwalac poznawac swiat 🙂 niestety taki kon zamkniety w boksie na wieksza czesc dnia i niesocjalizowany - stanie sie w najlepszym przypadku nieprzyjemny do jazdy, w najgorszym - niebezpieczny.
A przykład na inteligencję też mam myślę ciekawy, i przy okazji przede wszystkim chyba na zdolność myślenia zamiast wpadania w panikę. Otóż kiedyś bawiłam się z rudą w robienie obrotów w odpowiedzi na dotyk liny za tylnymi nogami - ja przechodzę za nią, ona się obraca ustępując od nacisku i staje znowu przodem do mnie na luźnej linie. Jakiś czas potem nie pamiętam już, dlaczego, ale zawadziła o coś lonżą podczas lonżowania, więc ją puściłam, żeby nie zaczęła się szarpać - wiem, że jeśli się w coś zaplącze, staje i czeka, żeby ją wyplątać. Oczywiście się zaplątała - w ułamku sekundy miała lonżę owiniętą ze dwa razy wokół całej siebie. Ja się przeraziłam, że w takiej sytuacji jednak skończy się atakiem paniki - a ona poczuła lonżę na tylnych nogach i zaczęła się obracać w przeciwną stronę do momentu, aż się wyplątała  😲
Chyba się nada na przykład dla wątpiących?
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
03 października 2013 20:59
[quote author=Caira link=topic=752.msg1890342#msg1890342 date=1380738292]
Jest bardzo spokojny jak na araba

Pośród ludzi, którzy nie mają kontaktu z rasą pokutuje teoria, że to dzikie, szalone i raczej nieokiełznane konie (spotkałam się nawet ze stwierdzeniem "głupie"  🤬 )
Ja nie znam żadnego araba, ale wydaje mi się,że skoro rasa była wyhodowana wieki temu i całkiem dobrze się ma i używa się jej do uszlachetniania innych to muszą to być konie chętne do współpracy...jak to jest z Waszymi? Dajcie mi jakieś argumenty bo wkurza mnie jak znajomy generalizuje,że araby to głupie konie.
Poza tym wydaje mi się,że koń jak koń-jeśli się z nim nie pracuje regularnie to może mieć różne pomysły...
[/quote]


Mój dziki arab:







araby nie są głupie, są inteligentne- Ci którzy chcą na szybko mieć konia do jazdy nie
\dają sobie z nimi rady więc powstaje stereotyp taki a nie inny.


(u mojej inteligencja się tylko chowa jak mamy wizytę weta :mad🙂
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
03 października 2013 21:11
Niuniek jest może przykładem nietypowym, bo ma już 22 lata, a za sobą bogatą karierę rajdową i doświadczenie we współpracy z człowiekiem. Dlatego widział już chyba wszystko co można, mało co jest w stanie go przestraszyć, do przyczepy wchodzi jak piesek na smyczy, przy wsiadaniu stoi jak pomnik na luźnej wodzy, a przy siodłaniu czy czyszczeniu ani go nie trzymam, ani nie wiążę. Owszem, kiedy poczuje, że przełożyłam juz prawą nogę, rusza wolnym stępem, ale nie oduczałam go od tego, bo mi to wcale nie przeszkadza. Przez całe życie chodził głównie tereny i rajdy, nie chodził ujeżdżenia ani nie pracował w rekreacji, więc nieco się zdziwił, kiedy poprosiłam go o woltę lub półwoltę w kłusie - czego też ja od niego chcę? Jednak dzięki typowej dla arabów inteligencji opanował te figury po kilku powtórzeniach. Przejścia robi od lekkiego dotknięcia, nie znosi natomiast "trzymania za twarz" ani zbyt "topornych" pomocy. Podczas jazdy wymyslam dla niego zabawy, żeby się nie nudził i nie frustrował. Chyba nie jest to przykład "głupiego" czy "szalonego" araba?
arab jest taki jakim postrzega go człowiek. Czyli bardzo inteligenty dla ludzi rozumnych i głupi dla ludzi nierozumnych
Eufona już obrasta dłuższym włosiem, zaczęła w tym samym czasie, co siwa. Obie będą miały dość obfitą okrywę, przynajmniej mam taką nadzieję.

Nie znam koni arabskich i znać dobrze nie będę, jedna sztuka na podwórku nie czyni mnie znawcą. Jednakże mogę śmiało napisać, że przykładzie gniadej, że mimo początkowych trudności to i tak jest to koń, na którego zawsze postawię. Często mam wrażenie, iż czyta mi w myślach i dokładnie wie, co ja zaraz będę od niej chciała. Lubi pracować, chce coś robić, a przede wszystkim pragnie być chwalona. Za słowo, gest czy nagrodę zrobi dosłownie wszystko, stanie na rzęsach. W swoich reakcjach bywa gwałtowna, ale szybko się wypala i skupia na człowieku, powiesz słowo, a ona już ci wierzy i jej energia spada. Koń na nowo spokojny.
Hah, mala tez juz sie ofutrzyla🙂😉) w koncu mozemy sie pokazac razem!
Faith ładna mała. I takie ma ufne spojrzenie  🙂
Sio   nowe wcielenie marchewki
04 października 2013 11:26
Tak myślałam, że to jest tak jak z "niebezpiecznymi psami" (przepraszam za porównanie, ale wydaje mi się trafne) , że źle prowadzone to mordercy ,a dobrze - raczej mordeczki 😀
Coraz bardziej mnie intryguje ta rasa-muszę chyba sobie gdzieś załatwić parę jazd, żeby poznać
u mojej inteligencja się tylko chowa jak mamy wizytę weta :mad🙂


A moja podczas wizyty weta robi się tak wściekła, że mało jej dym uszami nie pójdzie  🤣
Właśnie - nie boi się, ale całą sobą pokazuje, że jakby nie była dobrze wychowana, to tę panią by wysłała na księżyc najchętniej  🍴
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
04 października 2013 12:05
Niuńka można psikać wszystkim i wszędzie, podczas zabiegów weterynaryjnych i kowalskich zachowuje się bardzo spokojnie - no, może czasem próbuje kowala ugryźć w siedzenie, kiedy ten jest pochylony nad jego przednim kopytem...
Ruda robi różne bardzo złe grymasy w stronę pleców wetki, najczęściej wtedy, jak ona tego nie widzi  😉
Przy kowalu to aniołek, nasza pani strugająca nawet jej nie wiąże, tylko tak sobie struga.
gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
05 października 2013 07:30
CZEŚĆ Jeszcze w tym wątku mnie nie było . Od czerwca mam przydomową stajnie i planowałam kupić coś dużego o sportu .
Ale jak w życiu bywa kupiłam wymarzonego konia mojej mamy Araba .
Jest to 10 miesięczna klaczka od Dalilach po Ensenator ,została nazwana Dimer po albańsku znaczy Zima :-) młoda jest ze stycznia .
Tak myślałam, że to jest tak jak z "niebezpiecznymi psami" (przepraszam za porównanie, ale wydaje mi się trafne) , że źle prowadzone to mordercy ,a dobrze - raczej mordeczki
hmm porównanie koni z psami jest niezasadne koń to roślinożerne zwierzę uciekające. Z psami -drapieżnikami siedzimy na jednej półce. Ale używając takiej metafory to  istnieje rasa- pies towarzysz to arab jest koń towarzysz 🤣
gajara piękna klaczka na pewno w mroźną -20 stopniową zimę będzie się dobrze czuła  😉
a  arab mający zaufanie do przewodnika mający poczucie bezpieczeństwa stoi na luzie podczas wszelkich zabiegów weterynaryjnych, kowalskich, sprayowych, odkurzaczy. i pewności że jest ok nabywa szybciej niz inne konie :jogin:
Gajaramasz w takim  razie.klaczkę.z.hodowli.Petroniusza 🙂
Będziesz.miała.z.niej.dużą.pociechę.(przepraszam.za.brak.spacji,córka zalała.mi .klawiaturę)
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
05 października 2013 17:14
Nie ma rasy "pies towarzysz" tylko grupa ras "ozdobnych i do towarzystwa". Poza tym prawie wszystko sie zgadza. W takim razie Niuniek jest wyluzowany na maksa, bo ufamy sobie nawzajem.
czyli arab - koń do towarzystwa
arabiansaneta i w takich złotych rękach jak twoje powinny być araby 😉
Sio   nowe wcielenie marchewki
05 października 2013 17:57
ganasz nie chodzi mi o to,że arab jest jak pies "rasy z listy potencjalnie agresywnych" tylko,że jest tak samo szufladkowany jak psy z tej grupy, a wynika to tylko z niewiedzy właścicieli i nieumiejętności w obchodzeniu się z nimi.  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się