Króliki oraz gryzonie

Viridila - nie, nie pomyliłaś nicku 🙂
Co do zwierzaków jakie miałam i mam - robię wszystko sama. Mieliśmy psa na ogródku, razem z kotem - biegałam do nich po kilka razy dziennie a to nakarmić, sprawdzić czy wodę mają, posprzątać za nimi, wziąć na spacer, wyczesać, czy w razie potrzeby do weta iść itd. Teraz mam króliki i dziadek zdecydował że on je będzie karmić bo powinnam się testem na koniec gimnazjum zająć (prawda jest taka że on to ma na ich punkcie bzika tylko się nie przyzna  😁 ) co nie zmienia faktu że i tak latam pomiędzy domem i ogródkiem kilka razy dziennie bo .. nie zasnę jak nie będę pewna że wszystko jest ok. Wszystko staram się raczej sama kupować i opłacać bo to był mój pomysł żeby np. kota znajdę zostawić czy królika podrzutka.
Seksta   brumby drover !
27 września 2013 18:33
Ale mi moich szczurkow brakuje....ostatni zmarł w czerwcu w wieku 3,5 roku i wierze, ze dzięki swojemu pochodzeniu nigdy nawet nie miał kataru w przeciwieństwie do moich szczurzych kundelków, które zostały po kolei uśpione z powodu chorych płuc....echh. Na szczęście teraz radość daje nam fretka!  😍
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
01 października 2013 11:01
Wiem, że obiecywałam zdjęcia już dawno, ale kompletnie nie miałam na to czasu. Za to dzisiaj nadrabiam zaległości. Zrobienie zdjęć tym dwóm wariatom graniczy z cudem, dlatego zdjęcia są jakie są... Chciałam zrobić razem z kotem, bo świetnie wtedy widać och proporcje, ale kot nie poparł mojego pomysłu.

Wczoraj odeszła od nas Pyza 🙁 Świnka adoptowana niecały rok temu. Walczyliśmy, ale niestety nic nie dało się zrobić 🙁
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
01 października 2013 11:51
Kurczak, uwielbiam Twoje uszaste stwory 😍 A miziaste czy nie bardzo? Świnki strasznie szkoda.. trzymaj się.

Moi Panowie wczoraj "udali" chorych. Zbadał ich wet (osłuchał, pomacał sprawdził pyszczek itp) i - dwa okazy zdrowia (i jeszcze zdążył pochwalić obu za wygląd xD). A od 7 do 10 Orzech "pociągał" nosem i kichał. Po myszach jestem nieco przewrażliwiona chyba, ale dźwięk nieciekawy jakby już ładnie pozatykany był.. A tu klops - najpewniej jakiś paproszek wpadł 🤔wirek:
http://imageshack.us/photo/my-images/560/s5gy.jpg/

No i Bambus. Dzisiaj stuka 21 miesięcy temu Panu 🙂
http://imageshack.us/photo/my-images/801/5wgf.jpg/
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
01 października 2013 12:53
Kurczak Jeeeeeej  😍 Tyle mięcha do kochania !!
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
01 października 2013 13:02
Z tym mizianiem, to różnie bywa. Chłopcy lubią głaskanie, ale tylko wtedy kiedy sami mają na to ochotę. Potrafią położyć się koło człowieka i wtedy są super, ale kiedy trzyma się ich na siłę, to gryzą. Co prawda nie mocno, ale mają wielkie zęby, więc nieco w stresie jestem 😉
Za Pyzą tęsknię, pochowaliśmy ją razem z jabłuszkiem, za którymi szalała, ale jeszcze bardziej tęskni za nią Hiacynta... Niestety nie mogę połączyć jej z dwoma pozostałymi świnkami, bo jedna z nich jest bardzo aspołeczna i wszelkie próby łączenia jej z innymi świnkami kończyły się awanturami. Hiacynta też ma już blizny po spotkaniu z Funią. Niestety toleruje wyłącznie swoją córkę. Wiem, że muszę pomyśleć o towarzystwie dla Hiacynty i to jak najszybciej, ale jak złość, nie widzę w tej chwili świnek, który mogłyby być jej towarzyszkami, a w sklepie czy z pseudo nie kupię zwierzaka. Od wczoraj Hiacynta jest przygnębiona, siedzi w kącie w klatce i tylko zachęcona ożywia się.

Viridila, Orzech podbił moje serce 😀
subaru2009 oj, tak. Znowu nie miałam kiedy ich zważyć, ale bardzo jestem ciekawa ile tego mięcha jest. Przy Bartusiu, Kjójik to kruszyna, a wcześniej wydawał mi się taki duży.
Kurczak  czy twoje króliki są tzw. hodowlane? Śliczne są po prostu. Tytle ciałka do kochania  😍
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
01 października 2013 15:34
Tak, prawdziwe pasztetowe króle 😉
Ja bym się obraziła za pasztetowe  😁  A tak serio to się zastanawiam ile takie króliki żyją? tyle ile miniaturki? Mój dziadek takie hoduje w małych ilościach, ale.. zanim młode zdążą dorosnąć to idą na sprzedaż do innych hodowców z okolicy..
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
01 października 2013 17:42
Podobno żyją krócej 🙁 5-8 lat, ale nie miałam nigdy takich króli, więc mam nadzieję, że moje będą długowieczne. Sądzę, że ta szacowana długość życia wzięła się głównie od hodowców królików, których przeznaczeniem jest właśnie pasztet. Mam nadzieję, że chłopcy chowani w sposób taki jak miniaturki, jako zwierzęta domowe, będą żyli tak samo długo jak ich mniejsi koledzy.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
01 października 2013 18:52
sa poprostu przecudowne  😜 😍 😍 😍
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
02 października 2013 09:57
Za kilka dni przyjedzie do nas ta panienka. Mam nadzieję, że Hiacynta chociaż w małym stopniu przestanie tęsknić za Pyzą.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
02 października 2013 12:46
Sympatyczna strasznie mordka 🙂 Z adopcji? Nie jestem na bieżąco z Caviarnią (jeśli od nich 😉 ) ostatnio.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
02 października 2013 13:55
Tak, z Caviarni 🙂 Zresztą jak wszystkie moje świnie (poza Hiacyntą). Gryzłam się z myślami, bo nie zachwyciłam się nią od razu, ale to prawe oko tak zaczepnie na mnie patrzy 😉 Świnka urodziła się u terrarysty, miała zostać karmówką. Facet zarówno świnki jak i króliki trzyma na dworze. Udało się wyciągnąć małą oraz 9 innych świnek. Podobno straszny z niej dzikus. Kompletnie nie zna ludzi, ale poradzimy sobie z tym. Jest młodziutka, więc mam nadzieję, że nie zdążyła zajść w ciążę, ale wszystko jest możliwe...
Kurczak, moje castorexy żyły jakieś 5 lat, z tym, że myślę też że wpływ miało to, że praktycznie całe życie były w klatkach na zewnątrz. Tylko na zimę przekładaliśmy je do stajni. Nigdy nie chorowały.
I super świnka. oby się dobrze chowała 😍
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
12 października 2013 13:28
maiiaF, 5 lat, to króciutko 🙁
Świnka od tygodnia jest już u mnie. Jest śliczna! Dużo ładniejsza niż na zdjęciach. Cieszę się, że wybrałam właśnie ją. Dzikusem faktycznie jest strasznym, ale z dnia na dzień jest co raz lepiej. Z Hiacyntą dogadała się bez problemu, więc zostaje u mnie na pewno.
Dziewczyny, błagam pomóżcie! 🙁 Stefcio chyba umiera mi na rękach 🙁
Wczoraj wieczorem jak wróciłam do domu to leżał bezwładnie i się nie poruszał. Tylko ledwo oddychał. Pojechałam do weterynarza z nim. Dał mu kroplówki i antybiotyki i do rana miało mu się albo polepszyć albo miał być martwy 🙁 Rano było praktycznie to samo 🙁 Jak go wieczorem położyłam tak leżał dalej 🙁 Próbowałam dać mu cokolwiek do picia i jedzenia. Nie chciał niczego ruszyć... Nie załatwił się od wczoraj. Podczas oddychania charczy dziwnie. Delikatnie drgnie cały jak np go poruszę ale sam od siebie zero ruchu... Dziś rano znów dostał kroplówkę i zastrzyki. Jak do rana nie będzie najmniejszej poprawy to wet powiedział że będzie trzeba go uśpić 🙁
Błagam pomóżcie! Co to może być???  😕
To może być dosłownie WSZYSTKO i żadna z nas niestety nic ci nie pomoże.  🙁 Skoro nawet weterynarz działa w ciemno, objawowo.
To może wziąć go do innego weta???? Nie wiem.już sama co robić 🙁 Pomór wykluczył, bo do rana mówił że by nie żył już... Jakiegoś wirusa jeszcze podejrzewał ale mówił że gdyby to był ten wirus to dp rana byłaby poprawa... Powiedział że może to też być paraliż z powodu urazu kręgosłupa, że mógł sobie coś zrobić... Ale wydaje mi się że jakby był to uraz to by się wcale nie poruszał.już... 🙁
efeemeryda   no fate but what we make.
21 października 2013 11:41
ja bym szukała innego weta, poszperaj w internecie i podzwoń najlepiej kto się zajmuję serio królikami. Trzymam kciuki  :kwiatek:
Szukaj innego weta! Na stronie SPK jest wykaz tych polecanych.
Byly jakieś objawy wcześniej?
Dokarmiaj go koniecznie, układ pokarmowy musi pracować. Zmielona karma+ woda do strzykawki, a całość do pysia.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
21 października 2013 15:58
dokarmiaj, dawaj pic i do weta ktory krola odrazu przeswietli.
Nie bylo zadnych objawow... 🙁 Rano byl najzupelniej normalny. Wracam wieczorem i juz lezal 🙁 Próbuje mu wody dawac do pyszczka ale wiekszosc mu sue wylewa... Malo co przelyka 🙁 Juz nie wiem co mam robic ;( Szperam jeszcze po internecie ile sie da. Zaraz bede tych weterynarzy tez sprawdzac...
Ty nie szperaj po internecie, tylko wieź go do weterynarza. Co chcesz wyszperać? Co mu jest? Nie ma szans. To tak jak byś napisała "moja babcia leży, jest słaba i się nie odzywa, nie chce pić, słabo rusza nogami, co jej jest". Odpowiedź- WSZYSTKO. Przetrzepywanie internetu nic ci nie da. Jeśli chcesz ratować królika, wieź go do weta. A jeśli naprawdę chcesz mu dać szansę na przeżycie, wieź go do najlepszego króliczego weta, na jakiego cię stać.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
21 października 2013 16:59
musisz mu glowke oidpowiedniobzlapac. tak samo podawaj jedzenie w szczykawce. sa soecjalne preparaty np RodiCare
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
21 października 2013 18:40
Farifelia jeżeli by Ci się udało, 50 km od Ciebie , w Bytomiu jest klinika Synergia. Prowadzi ją Marta Białasik ze swoim mężczyzną, oboje doświadczeni , specjalizują się w królach, moja dobra znajoma, jak była we Wrocławiu, to ratowała mi Radka i Szyszkina.
https://www.facebook.com/pages/Gabinet-weterynaryjny-Synergia/148500092013167?fref=ts tu jest ich fejs. Jest możliwość zostawienia u niej króla na czas leczenia. Na prawdę są rzeczowi. To Ci mogę polecić, żebyś nie szukała w ciemno.
Ja z nią zawsze wszystko konsultuje telefonicznie 😉

I tak jak dziewczyny mówią, dokarmiaj, dopijaj. Trzymam kciuki, żeby się wszystko udało.
tunrida, byłam dwa razy z nim. A szperałam w necie żeby wetów znaleźć a nie chorobę...

subaru2009, dziękuję za link ale niestety już za późno...  😕
Jak wróciłam z pracy to nie było zmiany ani na lepsze ani na gorsze... Szukałam weterynarzy ale mały zaczął bardzo słabiutko oddychać, ledwie widocznie... Spakowałam go szybko do auta i pojechałam do drugiego okolicznego weterynarza od zwierzaków domowych. Dostał solidną dawkę kroplówki i dwa zastrzyki. Myślałam już że będzie lepiej bo po niedługim czasie zaczął reagować na mój dotyk. Delikatnie poruszał łapkami, przełknął też trochę wody ze zmielonym jedzonkiem. Już wracała mi spowrotem nadzieja, mieliśmy rano znów się stawić do weterynarza...
Położyłam Stefcia na kocyku i poszłam się wykąpać. Jak wróciłam, Stefcio znów oddychał ledwie ledwie a po paru minutach przestał oddychać całkowicie 😕
Jestem załamana  😕 Miałam ogromną nadzieję że wracają mu siły... Biedne maleństwo moje...  😕
Śpij spokojnie snem wiecznym mój malutki [ * ] 😕
Farifelia, bardzo mi przykro... 🙁


Chciałabym wam przedstawic Rodana, 2 letniego bardzo kontaktowago swiniaka, ktoremu szukam domu. Wiecie moze gdzie takie fajne swinie mozna pooglaszac? :kwiatek:


subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
22 października 2013 10:36
Farifelia przykro 🙁

sienka o makto, jaki lovelas  😜

A moje chłopaki wzięły udział w filmie o Wrocławiu w konkursie "Kręć Wrocław" i pomogły zdobyć I miejsce 🙂

edit: Zdjęcia daję w załączniku ,bo się nie chcą wyświetlać

a dla tych co chcą zobaczyć film:
http://glosowanie.krecwroclaw.pl/movie/18/
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
22 października 2013 22:37
Farifelia, bardzo mi przykro 🙁

sienka, świetny prosiak i ma taki strasznie kochany pyszczek.. 😍

subaru2009, gratki 🙂

Kurczak, jak (już nie taka znowu) nowa prośkowa panienka się ma? 🙂

Moim świnikom muszę w końcu jakieś zdjęcia porobić. Ostatnio przeżywaliśmy pierwsze podcinanie pazurków i.. z Orzechem całość zajęła mi dobre 30 min (miał chwile, że dawał łapki i siedział grzecznie, a nagle stwierdzał, że on jednak pozwiedza i musi koniecznie coś porobić, bo "spa" nudne), z Ludwiczkiem niecałe 10 (marudził tylko pod koniec - 2 ostatnie pazurki). Jestem z siebie dumna - pazurki przycięte (w miarę równo) i obyło się bez bolesnych błędów - ale chłopaki mają wszystkie pazurki białe, więc no 😁

Za to Bambus (prawie 22 miesiące.. jakoś tak) dzisiaj załapał się na kilka zdjęć 🙂 Takie moje skrzywienie, że najbardziej lubię pstrykać zdjęcia małych gryzoni.. 😉
Wrzucam jedno co by przypomnieć tylko i uciekam 🙂

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się