Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Hyhy a ja już trzeci raz w tym tygodniu byłam na 21.00 na basenie. Za pierwszym i drugim razem przepłynęłam 30 basenów (czyli 750 metrów) a dziś walnęłam 40, czyli kilometr! 😅
Ostatni raz pływałam rok temu, w 9 mies. ciąży.
I jeszcze jeździłam dziś na koniu koleżanki, która uczyła się u mnie jeździć kilka lat temu. Znalazła mnie tu, na forum w wątku trójmiejskim. 😀 Fajnie, będę mogła jeździć na jej koniu ze 2 x w tyg. Stajnia super położona, nie mogę się doczekać aż pojadę na nim do lasu. 😀
Dziś jeździłam jak pokraka, po prostu masakra. 😵 No ale cóż... Muszę się ogarnąć i będzie lepiej. 😉
I tak jestem z dzisiejszego dnia mega zadowolona.
dubel
opolanka   psychologiem przez przeszkody
14 grudnia 2013 22:31
ja też byłam na basenie, będziemy chodzić 2x w tyg plus jakiś fitnes.

A mloda właśnie się obudziła. Wyspana...
Julita  mnie usuwano w wieku właśnie chyba 4rech lat. 

Julie fajnie! Co z Gabrysiem robisz, jak do stajni jedziesz?
Julie zazdroszczę!

A u nas wczoraj była Chaff z mężem i Tadziem i Blanką 😉 Dziękujemy za miłe spotkanie. Szkoda że tak krótko!
kate - nie przejmuj się tym, że nie chudniesz podczas karmienia. Ja podczas karmienia z Julią wróciłam do swojej ciążowej wagi, a potem jeszcze przytyłam kilka kg. Po zakończonym karmieniu nie przeszłam na dietę, ani nic. Waga utrzymała się aż do ciąży z Michałkiem.
Po porodzie Michałka wiedziałam już, że nie chcę tak wyglądać i tak żyć. Kiedy skończył się połóg zaczęłam ćwiczyć, bo wiedziałam, że jak nie będę to waga, którą straciłam po porodzie, szybko mi powróci, tak jak było z Julią.
Ćwiczenia, spacery 10km, uważanie na to co jem pozwoliło mi schudnąć. Teraz o każdy kg to walka miesięczna. 1 kg na miesiąc to u mnie teraz maks.
Dodatkowo przez karmienie ciągle chce mi się jeść :/
Czekam na to aż przestanę karmić i wezmę się za siebie, by dojść do upragnionej wagi.

Co do spadku wagi, to wydaje mi się, że to przez przesypianie nocek 🙂
Co za noc... My się położyliśmy późno spać, a Gabgi obudził się o 1.00, a 2.00, o 3.30, o 4.40...i już sama nie wiem, bo ledwo kontaktuję.  😜
Adam postanowił szukać rozwiązania. I znalazł!  💃
Nasze problemy nareszcie się skończą! szafirowa, Twoja męczarnia właśnie dobiegła końca! I nas wszystkich, od dziś będziemy wyspane i tryskające energią! Muffinka, koniec męki!
Dzięki tej rewolucyjnej metodzie wszystkie dzieci zaczną spać długo i spokojnie.
Oto ona:

"Rada dla rodziców dzieci płaczących w nocy i/lub przez sen:gdy dziecko zaśnie(w miare mocno)trzeba nalać wody do miski, tak do jej połowy, następnie wziać klucz z dużą dziurką i świecę. Nad głową dziecka jedna osoba trzyma miske z woda (na wys ok 1 metra nad głową aby było wygodnie i nie poparzyło sie dziecka), a 2 os zapala swiece i przetapia wosk ktory przelewa przez dziurke od klucza.Tak jak sie przetapia wosk na andrzejki.to jaka postac wyjdzie oznacza ze tego sie dziecko przestraszylo. powtarzac raz dziennie przez ok 3 dni."

Gdyby jednak to jakimś cudem nie pomogło, można wytoczyć jeszcze cięższy kaliber:

"JA MIAŁAM TAKI PROBLEM Z CÓRKOM I NAPRAWDE DZIECKO KTÓRE NIE MOZE SPAC MOZE MNIEC COS ZADANE PRZEZ FAŁSZYWYCH GOSCI ,LUB DOMOWNIKÓW JA BYŁAM U TAKIEJ STARSZEJ KOBIECINY Z CÓRKOM I OKAZAŁO SIĘ ZE STRASZNIE KTOŚ JEJ NIE LUBIŁ I ZAZDROSCIŁ I OD TEJ WIZYTY U BABKI POMOGŁO NIE WIEM JAK TO DZIAŁA ALE CÓRKA SPI SPOKOJNIE A MĘCZYŁO JĄ TO STRASZNIE BRAK SNU ,DŁUGO TAK BYŁO ,BUDZENIE SIE Z LĘKAMI ,STRACH POLECam jesli ktos moze znalesc osobe do zazegnan róży ,itd,,,nie kazdy to potrafi starsi ludzie tak ...uwieżcie ze można zadać dzieciom i nawet dorosłemu a czerwona wstażka nie pomoże sama miałam problem z dzieckiem teraz jest już bardzo dobrze spokuj ,nie ma strachu nocy ."

(Ze strony http://czasdzieci.pl/ro_porady/id,31f74.html )

Julie fajnie! Co z Gabrysiem robisz, jak do stajni jedziesz?
Wczoraj byliśmy razem z Adamem, nosił go w nosidle po hali jak ja jeździłam, potem jeszcze byliśmy na herbatce w przystajenne sali kominkowej... a następnym razem pewnie pojadę sama, a on z nim zostanie w domu.
Aneczko, a zapomniałam zapytać: Sprawdził Ci się ten teges do gotowania na parze?
Julie 🏇 boskie!
Muffinka nam też bardzo miło było i napewno Was jeszcze odwiedzimy🙂 :kwiatek:

A ja mam koleżankę, która takie rzeczy praktykuje🙂. Usłyszałam nawet ostatnio bardzo powszechnie panującą teorię
o robakach wychodzących przez skórę. Dzieje się tak pod wpływem surowego mięsa bądź miodu przyłożonego do rozgrzanego ciała. W necie krąźy nawet taki filmik....nie polecam w każdym razie.
majek   zwykle sobie żartuję
15 grudnia 2013 13:18
ale kładzie się mięso obok dziecka na wabia i czeka aż wyjdą?

Ale się uśmiałam.
U nas dzisiaj dzień twórczy  😉.
Zaczęło się od tego, że rankiem stwierdziłam, że muszę przemalować obraz, a później to już poszło  🤣.









demon, super! JUż wiem, po co tak naprawdę jest ta szara ściana u Was! To jest prowokacja wobec dzieci  🤣 A Tymek wygląda jakby miał normalną, taką nowomodną młodzieżową fryzurę od fryzjera (chyba, że to już po poprawkach?) 😉

i dodam też zdjęcia:
Milan i mój "święty" kot Bandik


okulary założył mu sam  😎
Na facebooku stworzyłam grupę z ubrankami po Michasiu i Julce na sprzedaż.
https://www.facebook.com/media/set/?set=oa.604042026317032&type=1

sakura   Najważniejsze to nie przyzwyczajać się....
15 grudnia 2013 17:51
Uzywalyscie w szpitalu po porodzie tantum rosa? Jesli tak to jak tego uzywac na jakas gaze? Na reke i sie podmywac czy jak?
sakura,  tantum rosa to proszek. docelowo służy do irygacji irygatorem, ale można też się podmywać.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
15 grudnia 2013 18:03
Julie, jeszcze ze 2 takie noce jak dzis i ja bede gotowa na wszystko. Bez kitu... dzisiaj to chyba nic nie spalismy. Jasiek najpierw budzil sie co pol godzinki, a na koniec wstal o 3:30, pobawil sie z 15 minut i w ryk, bo on sam sie bawil nie bedzie. Takze Tomek nie spal od tej 4 w ogole, ja probowalam troche, ale byly ryki-sryki i kombinowanie jak tu tego gnoma malego spacyfikowac. Od tej 3:30 spal w sumie w dzien 2h w 3 ratach, padl przed chwila (taaa, ciekawe na jak dlugo...). Ja juz nie mam pomyslu, ale wszystko wskazuje jednak na zeby. Jak dzis znowu bedzie co pol godziny wyl to dostanie przeciwbola, bo zwariujemy wszyscy...
sakura- ja nie używałam po porodzie ale używałam innego roztworu i sprawdziła się świetnie do tego celu butelka po wodzie mineralnej (taka z dziubkiem) 🙂

Edit: U nas z brzuszkiem nadal problemy. Delicol i Bobotik może i pomagają trochę (nie ma ulewania itd.) ale wzdęcia nadal męczą małego, do tego zielone kupki.
Ma krostki na twarzy i główce ale nie wiem czy to potówki czy wysypka od skazy białkowej jednak.
Od dzisiaj wprowadzam dietę bezmleczną i powinno się okazać w najbliższym czasie czy alergia na białko to główna przyczyna.
Pójdziemy też chyba do innego lekarza jeszcze skonsultować.

  Wiecie, że jeszcze nam kikut pępowiny nie odpadł  😲 Położna mówiła, że jak gruba pępowina była, to tak czasem się trzyma długo.
demon, fajne zdjęcie z brzuszkiem!
ash   Sukces jest koloru blond....
15 grudnia 2013 18:35
Tristia, córeczce mojego brata kikut pępowinowy odpadł po 6 tygodniach. Bardzo gruba pępowina była. ładnie się zagoiło już 🙂
sakura- ja nie używałam po porodzie ale używałam innego roztworu i sprawdziła się świetnie do tego celu butelka po wodzie mineralnej (taka z dziubkiem) 🙂


Ja tantum też taką butelką. Fajnie przeciwbólowo działało i rewelacyjnie opuchlizna scodziła.
dla mnie oryginalny irygator jest duuuużo wygodniejszy. mówiąc dosadnie, tytka wchodzi głębiej, psika z wielu stron i faktycznie robi się irygację. butelką można tylko "z wierzchu" polecieć, ale do środka.... no średnio 😉

chciałabym Domi kupić pod choinkę coś interaktywnego. szczeniaczek? ta kulka co gra i motywuje do raczkowania?
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
15 grudnia 2013 19:04
Isabelle, IMO- posluchaj tych szczeniaczkow, powiadam Ci!
Jaskowy hit to uciekajacy szczeniak:

http://swiat-zabawek24.pl/uciekajacy-szczeniaczek.html

szczeka, gra i ucieka- porusza sie po podlodze zachecajac do gonienia 🙂 choc mozna tez jak Jasiek- zlapac i unieruchomic, bo sie wtedy tak fajnie trzesie w lapkach 😉

demon, zdjecia mi sie wreszcie wyswietlily- ale sie fajnie bawiliscie 😉 Tymek ma mistrzowski fryz a Ty mistrzowki brzuch! chyba malutko przytylas?
szafirowa,  już wczoraj słuchałam 😉 ja zniosę wszystko, byleby Nice się spodobało 🙂

cos podobnego do tego to chyba jest:


Nika jeszcze się nie rusza 🙁 ona się przemieszcza przekręcając (bardzo sprawnie!) i jakoś podczołgując. dziś przebyła dystans... ponad 5 metrów. zostawiłam ją na dole i poszłam na górę, jak wróciłam to właśnie wchodziła do kuchni 😉 do raczkowania jej nieśpieszno.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
15 grudnia 2013 19:31
Isabelle, Jaskowi tez nie 😉 dlatego on szczeniaka dopada i trzyma i sie cieszy, ze sie trzesie. Ani mysli gonic 😉 Tez sie przekreca i bardzo ew. podczolguje, aktywnie obraca sie wokol wlasnej osi tylko 😉 Taki len
demon - cudne foto z brzuszkiem, takie inne, ale się wzruszyłam i po cichu zazdroszczę 🙂
kenna zlitowałam się i trochę go wyrównałam  😉. Bandik cierpliwy  😀

sznurka, Cierp1enie dzięki. Zdjęcie fajnie wyszło, a to przypadek.

szafirowa śmiesznie było  😉. Jakieś 2 tygodnie temu miała 20 kg na +, także nie tak mało, ale ja zawsze dużo tyje w ciąży. Z Tymkiem przytyłam 35 kg- masakra.
Szafirowa pocieszę Cię, że takie noce miną...Ja na reszcie wstaje tylko ok 3 razy do Kubuńka. Do tej pory wstawałam tak jak Ty co pół godziny/godzinę/max 2!
Współczuję, bo wiem jakie to męczące.

Demon, Kenna słodkie fotki!


Julie
ja też dziś siedziałam na koniu  💃
I...nawet nie chcę mi się pisać wrażeń z jazdy. MASAKRA jak ja siedzę! Wszystkie złe nawyki, z którymi tyle walczyłam powróciły. Eh, załamałam się bardzo. Wiedziałam, że będzie źle...
opolanka   psychologiem przez przeszkody
15 grudnia 2013 21:10
Tristia, spróbuj podawać Espumisan. My 3 miesiące podawaliśmy niemiecki Sab Simplex. Mi zostało jeszcze cale opakowanie, niepotrzebnie otworzyliśmy. Podobno espumisan działa tak samo.
U nas z brzuszkiem nadal problemy. Delicol i Bobotik może i pomagają trochę (nie ma ulewania itd.) ale wzdęcia nadal męczą małego, do tego zielone kupki.
Ma krostki na twarzy i główce ale nie wiem czy to potówki czy wysypka od skazy białkowej jednak.
Od dzisiaj wprowadzam dietę bezmleczną i powinno się okazać w najbliższym czasie czy alergia na białko to główna przyczyna.
Pójdziemy też chyba do innego lekarza jeszcze skonsultować.

Tristia, a te krostki to nie jest trądzik niemowlęcy? Milanowi wyszedł w okolicy 1,5-2 miesięcy i utrzymywał się bardzo długo, strasznie mnie to wkurzało...

akzzi , dzięki 🙂

demon
ale i tak już raz się na niego odmachnął "miękką łapką", za co poszłam z nim na rozmowę (serio - normalnie rozmawiam z Bandikiem, bo jest niebywale inteligentny  :cool🙂 i powiedział, że bardzo mu wstyd i że wykaże na drugi raz odrobinę więcej cierpliwości  🤣

rzadko piszę, sporo Was tu czytam

za to chciałam wszystkim mamom starszaków (Ryś już ma prawie 4 lata na liczniku) polecić Krainę Lodu!

Cudowna kreskówka, w kinie cała sala ludzi, młody już ledwo siedział, tak mu się siku chciało, ale szkoda mu było wyjść, żeby nic nie stracić!

A ja się pobeczałam standardowo 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się