Konie czystej krwi arabskiej

derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
14 marca 2014 19:09
Na drugim foto ma siodło strasznie na szyi


Piękny Czesław🙂
Tak, masz rację Derby, teraz to widzę 🤔
Sto lat dla Niuńka!!!

Czesiek sympatycznie wygląda  🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
14 marca 2014 20:06
Sto lat w zdrowiu dla Nenufara!
100 lat dla Niuńka i spóźnione sto lat dla Rudziszonka 🙂
arabiansaneta   Konie mamy zapisane w gwiazdach
14 marca 2014 20:29
A wyobrażacie sobie stuletniego konia? Rekord Guinessa jak w banku!
Wiecie co? Długo się zastanawiałam, czy pokazać te zdjęcia. I czy tylko wam, czy może kwalifikują się także pod jakiś "wpływ żywienia..." albo "wpływ treningu...". Ale postanowiłam, że jednak pokażę. Bo coś mi się wydaje, że mi się koń znacząco zmienił...  😅
Pierwsze zdjęcie - czerwiec 2013, dwa miesiące od zakupu (wcześniejszych w ogóle nie pokażę, bo jakbym wybrała takie "niemaskujące rzeczywistości", to...  🤔mutny🙂. Drugie - październik. I trzecie - niecałe trzy tygodnie temu.
Sprowadziliście mnie do jednego poziomu ze wszystkimi wiejskimi "hodowczykami", co to "kunie majum". Nie jest to miłe, zważywszy, że na forum zwróciłam się łagodnie i spokojnie z pytaniami, z teorią, bez wykłócania się, będąc nastawioną na zdobycie wiedzy i rozmowę, rady. Już lepsze jest spotkanie się z agresją i napaścią, którą zdecydowanie łatwiej jest olać niż spojrzenia z góry, szydera, kwitowanie i traktowanie niczym prostaczka, który najlepiej żeby wrócił tam skąd przyszedł. Cóż, taki jest internet, nic nie poradzę toteż nie mam się czym przejmować.

Super się czyta ogólne porady i ogląda Wasze sukcesy z końmi, naprawdę aż miło, że ktoś przedkłada pracę z końmi ponad mechaniczne podejście - jest koń, musi umieć i koniec, kropka. Ja również postaram się gdzieś tam na bieżąco dokumentować jakieś nasze większe sukcesy bo to chyba one ukazują, że wcale nie jestem takim złym i wiejskim prostaczkiem, który nie ma pojęcia za co się bierze. Na ten czas jednak sukcesy są drobne, od coraz częstszego szukania towarzystwa, kontaktu, nie uciekanie po zaprzestanie kopania przy najmniejszym dotknięciu tylnych nóg, co wraz z przyjemną pracą w ręku, brakiem płochliwości i błyskawicznym odczulaniem na nowości poczytuję za sukces największy.

Murat-Gazon, rzeczywiście, metamorfoza jak z programu tv 😀 Gratuluję bo pewnie jesteś dumna 🙂

Cały zwierzyniec pozdrawia! 🙂
Jeszcze tak wrzucę zdjęcie małych wariatek  😉
baroccco,nie przejmuj się,pierwsze koty za płoty  😉
Re-volta zawsze specyficznie wita nowych użytkowników,później jest już z górki,chociaż faktem jest,że tu u nas w arabskim wątku zazwyczaj było milej.Sama jakoś ostatnio na forum stałam się uszczypliwa(kamila  :kwiatek🙂 więc zacznę od siebie i postaram się nie tracić fasonu.
Witaj więc barocco w wątku arabiarzy  😀
i przemyśl to krycie-ogier drogi,na klacz trzeba uważać a ceny porażka.Do tego jak Ci przyjdzie jednak sprzedać wychowanka to boli,długo boli.Już lepiej kupić dwulatka-można wybrać co pasuje,młode szybko się przywiązują po zmianie środowiska i wychodzi dużo taniej.
Od zadka zacnej strony.

szamanka   Najwiecej nauczyl mnie moj arab...
15 marca 2014 13:51
barocco nie martw sie - ja tez pierwszego dnia dostalam tu po uszach 😀 taki revoltowy zwyczaj 😉 Pozniej juz jest duuuuuuuzo milej 🙂 A w tym watku pomoga Ci we wszystkim - wiem na swoim przykladzie 🙂
Najlepszego futerkom 🙂 Widia 16lat skończyła w Sylwestra 🙂
Orjentica to "Kamila :kwiatek:" to do mnie bo ja nie wiem czy jest inna Kamila i czy o mnie chodzi 🙂😉
Czy z Waszych koni też można futro garściami wyjmować?  🤔 Na szczęście Widia jest ulubieńcem ludzi i każdy chętnie ją czochra... nie mogę się doczekać aż ją wykąpie 🙂 Zaś Waleczna puchata jak czapka z lisa 🙂 i chyba wydaje jej się, że jestem źrebaczkiem, a to zachęca mnie do ganiania jej,a to kopytkiem mnie smyra delikatnie 🙂 nie wiem czy to źle... mi nie przeszkadza :p na razie...
Baroccco dzięki  :kwiatek: Taką zmianę najlepiej widzi się na zdjęciach, bo jak widzisz konia co dwa-trzy dni, to tak się nie rzuca w oczy. A potem odpalasz starsze fotki... i reagujesz "O matko, to mój koń tak wyglądał???"  🤔
I my nie zjadamy, nie martw się. Każdy arabiarz jest tu mile widziany, a jak kogoś obsztorcujemy, to z dobrej woli  😀
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
15 marca 2014 17:00
Mi się udało Rudą wykąpać wczoraj, wykorzystałam ostatni dzień pięknej pogody, jak się wysuszyła myślałam, ze mnie porazi jej złotym blaskiem grzywy-hehehe


Brudu z grzywy o ogona zleciało, oj zleciało🙂


A dziś niestety wieje, co chwile pada- a miałyśmy dziś w planie odrobinę poskakać- co się odwlecze to nie uciecze🙂


Murat- bardzo fajna zmiana u Was
Derby dzięki 🙂 Nie bałaś się, że za zimno jednak jeszcze na kąpiel? No chyba że u was było jeszcze cieplej niż u nas...
Z mojej sierść się sypie garściami, najbardziej z brzucha póki co...  😉
ja nie mam myjki, tylko szlach 🙁 więc z kąpielą czekam na upały... może uda się małą w gratisie nauczyć kąpieli 🙂😉
derby   "Pamiętajcie, tylko spokój Was uratuje."
15 marca 2014 17:11
Wahałam się, ale z jazdy wróciłyśmy obie takie zmoczone, że nie chciałam jej tak zostawiać.
W tygodniu gąbką ją przemywałam, ale nie dawało rady dokładnie "wypłukać potu" Bo te zaschnięte
włosy są straszne do rozczesania. Stępujemy się zawsze bardzo dużo, ale w słońcu nie dało się.


Szybkie szamponowanie, godzinka w derce osuszającej i opalanie w słońcu🙂

Orjentica to "Kamila :kwiatek:" to do mnie bo ja nie wiem czy jest inna Kamila i czy o mnie chodzi 🙂😉


właśnie tak.
Byłam opryskliwa.
na usprawiedliwienie-cierpiałam po wyjeździe mojego maleństwa.
Już nigdy więcej źrebaczków  🙄
Orjentica ja się nie umiem obrażać  :kwiatek: 🙂 wiem co czujesz, bo sama przechodzę katusze co robić z małą 🙁
Widia widziałam gdzieś ogł Walecznej, że na sprzedaż. Rozumiem, że nie spełnia oczekiwań?
rozważam tę opcję lub do dzierżawy, spełnia aż za bardzo i nie chce marnować jej potencjału, ja się nie znam na wyścigach czy zawodach skokowych i szkoda jej... ale spokojnie nie sprzedam jej tanio więc może w ogóle na pewno nie będę chciała sprzedać po kosztach byle sprzedać. Nie ma nacisku, jest to jedna z opcji, lubię mieć wybór 🙂 Jak ktoś ma aspiracje sportowe możemy się dogadać 🙂
a czemu uważasz, że musi od razu być uzytkowana wyścigowo? Bo co, bo tatuś?
Obecnie na torach to głownie Dormane i Nougatiny, reszta to tłum robi.

Do czego Ty chcesz konia? Nie sprawdzi się jako rajdowiec, czy rekreant szeroko pojęty?

A skoki po czym wnosisz? Mój jako roczniak skakał ogrodzenie na pastwisku 😉 a jakoś do Londynu nie pojechal 😀
Epikea masz może okres?! Ja ze swoim koniem na szczęście mogę robić co mi się podoba, konie nie widziałaś na oczy, już lepsi znawy ją oglądali i jej potencjał docenili, nie nie bo tatuś, bo połączenie kilku różnych koni sprawdzających się w owej dziedzinie, na rekreanta to za przeproszeniem byle padło się nada... Słuchaj dla mnie Twój może skakać jako 2 tygodniowy nawet mury, a ja uważam,że jest świetna i zasługuje na to by się sprawdzić...wsio w tym temacie, ja też przed okresem więc się nie dogadamy...
🤔 yyyy w moim poście nie ma krzty złośliwości... ot chcialam popytać o plany. Skoro już sprawy menstruacyjne Cię interesują, to nie mam okresu ;]

Z ciekawości pytałam po czym, na jakiej podstawie docenili owy potencjał, jako przyklad podałam, że mój dziecięciem będąc też skakał. A tu z Twojej strony jakiś atak.

A na dobrego konia rekreacyjne nie nadaje się byle padło, tu się baaardzo mylisz, to jest bardzo głupi i krzywdzący konie rekreacyjne stereotyp. Właśnie przez takie myślenie rekreacja szeroko pojęta w Polsce jest w powijakach i chodzą w niej "byle padła" jak to ładnie ujęłaś. U dobrego konia rekreacyjnego liczy się zdrowie, charakter, dzielność, budowa, itp itd.
Przepraszam, że się wcinam ale no nie mogę... Czy na prawdę patrząc na takiego źrebaczka można już na tym etapie stwierdzić, że świetnie się sprawdzi w wyścigach czy skokach? A jeśli tak, to po czym się to poznaje? Może to laickie pytanie ale tak mnie ten wątek zaciekawił 😉
Wuczułam jednak atak, jeżeli tak nie było to przepraszam 🙇 Rekreacja jest na takim poziomie, na jakim jest przez "instruktorów" i kilka innych czynników. Mi po prostu szkoda jej potencjału pod moje klepanie tyłka, ale nie mam spiny na jej sprzedaż więc nie trafi byle gdzie i byle dalej. Czuję się głęboko odpowiedzialna za wszystko czemu nadałam imię...
larabarson to już pytanie do speców tej dziedzinie, uważm że się da... nawet czytałam kiedyś fajny wywiad o tym z pewnym trenerem
tak jak larabarson chętnie się dowiem na jakiej podstawie i kto ją tak ocenił - docenił

w papierze owszem batyskaf, tatuś latający

ale mała to szkrab póki co, lata w okół matki w kółko jak ją pies goni 😀 to jeszcze nie czyni wyścigowca. To, że skacze przeszkody co leżą na jej padoku, ehh no tu podziwiam, że sie nie boisz, że taka pogoniona przez psa źle przyceluje i zrobi sobie duże kuku.

Będzie miała jakieś źrebaki do towarzystwa w tej stajni? Jakieś duże pastwiska? To ważne dla rozwoju młodziaka.

U pokazowców łatwiej ocenić i można nawet takiego ledwo urodzonego 😀 Albo ma łeb pokazowy albo nie ma 😀 I Albo się rusza i jestt fasoniasty albo nie 😀

Co do rekreacji jeszcze. Niski jej poziom to brak dobrych koni. Koleżanka teraz szuka kobyly do rekreacji dla siebie. Ma być bezpieczna, objeżdżona w terenach, zdrowa. I co? nico...
Pewien trener, a ona biega sama, pies biegał z nią raz i to jej najlepsza przyjaciółka, 6 miesięczna, ona biega jak chce jak nie chce to nie ucieka, bo nie robi tego ze strachu tylko dla zabawy.  No i wokół matki to raczej nie biega o to chodzi... filmiki są cięte na tyle aby ją pokazać, nie jestem w stanie ani wrzucić, ani nagrać wszystkiego. Tak czy siak nie ze mną ta polemika, ale i ja sama uważam iż już u malucha potencjał albo jest albo go nie ma... i przeszkody skacze normalny, również koperte tylko ja zwykle nie mam czasu jej nagrywać bo w tym czasie przygotowuję mesz, boks i inne
Apropos wyścigów to Amaranty się i nawet sprawdziły 3 na torze. Problem jest tylko taki, że ani Ontaria ani Nougatiny wtedy nie biegały. Prywatni się "zbroją" w tej chwili kryjąc ogierami z najwyższej półki światowej (państwowi też: Portmer, Da Adios, Ontario HF). Dodatkowo wróbelki służewieckie ćwierkały, że Amarantom nogi nie wytrzymują trudów wyścigowych (zresztą części Nougatinom też, tyle że te wygrywały w zeszłym roku jak chciały). Dodatkowo Widia nie jest sprawdzoną matką wyścigową. Oceniać każdy może, a rzeczywistość swoje. Ja się oczywiście nie znam, ale panom lub paniom wróżącym dwumiesięcznym źrebakom z bardzo średnim papierem wyścigowym super karierę, "mówię stanowcze nie".
P.S. Nie mam okresu. Jesteśmy facetem 😀iabeł:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się