Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
01 kwietnia 2014 11:01
Meise, mam zamiar sprawdzić, chociaż jestem zdecydowanie biodrzasta i takiej figurki mieć nie będę i przy 30kg :p za 4kg sobie porównam 🙂
Godzinka aerobów + ćwiczenia na brzuch.
Teraz tylko pilnować diety.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
01 kwietnia 2014 11:36
Ja się właśnie zbieram na siłkę, mam w planie ostro ćwiczyć bęben oraz tyłek, a na koniec dać sobie wycisk na bieżni. Tylko nie wiem czy się wyrobię,.. nienawidzę mieć ograniczonego czasu na siłowni pod presją innych planów w trakcie dnia.
wczoraj dzień na 5 , ale tak jak mówi Tunrida , nie ma co sie podniecać pierwszym dniem,gorzej z następnymi.
Dzisiaj wstałam o 5tej i pojechałam do stajni busem. W pierwszą stronę szło bez zarzutu , szybko złapałam stopa i byłam w stajni szybciej niż zazwyczaj jestem samochodem  😲 Konie cudowne, młoda chodziła super. Powrót był już mniej szczęśliwy , wpierw się naczekałam na busa , potem jak już przyjechał to skontrolowała go policja i zabrali mu dowód  😲 Wywalił nas w wiosce ok25km od Wro... Na szczęście niedługo potem przyjechał inny i jakimś cudem dojechałam i do pracy spoźniłam się tylko 15min  😀
Grzecznie od rana jem przygotowane kanapeczki i jabłka. Teraz idę na obiad ;pieczone podudzia z kuraka , ziemniaki i brokuły. Dzisiaj wieczorem mam zamiar poćwiczyć biceps , triceps , ramiona i plecy.
Ramires ja jak mam ochotę coś podjeść to są to chrupki o dużej zawartości błonnika. Dużo osób pisze, że pęcznieją w brzuchu i szybciej jest się sytym. Nie wiem, czy ktoś je tutaj pokazywał, ale polecam 😉
U mnie jak na razie dobrze  😉
śń: parówki sojowe z eko kremem pomidorowym i sałatką pomidory z cebulą
II śń: serek wiejski
obiad: pomidorówka-szklanka, bez makaronu i placki ziemniaczane z bezmięsnym bigosem i buraczkami. Kawa czekoladowa na deser i skubnięte jabłko w cieście, jakaś 1/10  😁
podwieczorek: jogurt
kolacja: zupa ,,nic" z płatkami

Niestety areszt domowy i kurowanie nóg dzisiaj, więc nici z ćwiczeń, a aż mnie nosi  👿
Chociaż udało mi się pospacerować z 30 minut więc chociaż tyle  🙄


Ramires ja jak mam ochotę coś podjeść to są to chrupki o dużej zawartości błonnika. Dużo osób pisze, że pęcznieją w brzuchu i szybciej jest się sytym. Nie wiem, czy ktoś je tutaj pokazywał, ale polecam wink
Do tego błonnik wspomaga odchudzanie, bo reguluje poziom glukozy we krwii i zapobiega głodzilli.

A nie trzeba przypadkiem odjąć 800-1000 kcal żeby były jakiekolwiek efekty?
To faktycznie mi wyjdzie, że mam jeść 500 kcal  😁

U mnie jest rewelacyjnie. Mimo, że ostro zawaliłam weekend (imprezy, alkohol, przegryzki, a nawet falafel w fastfoodzie), to wciąż smukleję. Ważę 54,5! Spodnie S, każdy ciuch XS, najwyżej S. Chłopak kupił mi śliczną sukienkę i spodnie, już nie mogę się doczekać cieplejszych dni, żeby w nią wskoczyć! Fajnie jest!!!!  tanczacalinka

Mój plan treningowy działa jak marzenie cool

Gratulacje  😅
Aż miło się czyta, jak ktoś pisze, że mu się udało :-)
A figurkę masz boską, ideał  😍

co to jest CPM i PPM? Co do aktywności - ćwiczenia siłowe 3 razy w tygodniu na zmianę z aerobami też 3 razy (głównie bieganie) do tego basen, joga, ścianka wspinaczkowa z różną intensywnością, jeden dzień w tygodniu odpoczynku gdzie jest tylko poranna joga albo nic.

PPM-podstawowa przemiana materii, ilość energii jaką musimy dostarczyć do organizmu, aby utrzymać podstawowe funkcje życiowe.
CPM-całkowita przemiana materii, czyli PPM razy współczynnik aktywności fizycznej
http://vitalia.pl/pamietnik/Kama1988/1461451/wpis,3555691,Czym-jest-ppm-i-cpm-i-czemu-sa-takie-wazne.html
Do poczytania  :kwiatek:
Dziś dzień drugi i zaczynam mieć chwile słabości. Ale powtarzam sobie, że to dla was i znajduję siły, by nie ulegać.  😁
Gdzie sprawdzacie kaloryczność? Na ileważy? Mi tam strasznie dużo kalorii we wszystkim wychodzi 😀
Jest postęp o dalszy -1 kg w ok. tydzień - trzymam się jakoś 😉
Gdzie sprawdzacie kaloryczność? Na ileważy? Mi tam strasznie dużo kalorii we wszystkim wychodzi 😀
Jest postęp o dalszy -1 kg w ok. tydzień - trzymam się jakoś 😉

Aplikacja Fat Secret na androida, i jest też portal internetowy o tej samej nazwie.  Dla mnie niezastąpione.
Tunrida, nie daj się  🏇
Ja sie trzymam bardzo dobrze, obiad był baaaardzo syty , bo popchnęłam surówką z kiszonej. Zaraz powinien być podwieczorek a ja nie mam ochoty  💃 Będzie zatem serek wiejski.
ja wczoraj i dzisiaj trochę się stresowałam nową pracą, a że moja mama akurat przyniosła pyszne ciasto to skończyło się wiadomo jak... 😡
ale od jutra będzie wzorowo 🙂 musi być
yga   srają muszki, będzie wiosna.
01 kwietnia 2014 15:34
Trening zrobiony, sprawy na mieście niepozałatwiane (wciągnęły mnie ćwiczenia), mam coraz fajniejszy tyłek i jestem szczęśliwa, hoho!
rosek0- nie dam się! Ale dziś drugi dzień dopiero. A najgorszy jest TRZECI.  🤔
Ja dzisiaj całkiem fajnie poza tym, że najadłam się orzechów >:[  Zdecydowanie nie mogę ich kupować, a przynajmniej nie w większej ilości, bo jak do nich dosiądę to zjem wszystkie.
Wieczorem jeszcze tylko pobiegać, lekka kolacja i dzień na 4+ 🙂
huraaa  🏇 Mój szewc jest mistrzem! naprawił mi kowbojki, które pomimo tego,że są meeeega drogie i o żadne swoje buty tak nie dbałam jak o nie ( w sensie ciuram je w stajni , ale pastuję regularnie) , pękły na zgięciu  😲 Byłam w szoku  pomieszanym z rozpaczą gdy to odkryłam. Drugich takich nie zdobędę chyba ,że sprzedam nerkę  😁
Ale są naprawione , prawie nie widać , dzisiaj będę je pastować i pieścić  😁
Jakaś głupawka mnie złapała to chyba ze zmęczenia , muszę wypić kawę. O tej porze już nie piję ale czuje spadek mocy  😡

Tunrida, no właśnie coś jest z tym  3dniem , dla mnie najgorsze są zawsze środy...Ale właściwie to czasem nie jest trzeci dzień , bo np nie skopałam weekendu. Po prostu środa to koszmar.
Nie...to u mnie zawsze najgorsze są weekendy, bo nie pracuję. I nawet jeśli spędzam je aktywnie (konie, motocykle, siłka) to na wieczór napcham się poczwórnie (spaliłam tyle, to mi się należy)
Środy same w sobie, to moje dobre dni na dietę.
O ile nie jest to trzeci dzień diety.
Będę dziś walczyć, by się nie dać!
Ja w weekendy mam teoretycznie łatwo , bo cały dzień w stajni a potem padam trupem. Teoretycznie... Bo w praktyce to wygląda tak,że sobie folguję bo... weekend  😁
Jakbym uwierzyła w dzisiejszy pomiar wagi to by oznaczało, że wróciłam niemal do wagi wyjściowej  🤔 póki co się 'pocieszam' spóźnionym okresem - może w końcu nadejdzie i wytłumaczy skąd te kilogramy  🤔 Fakt, że sobie pofolgowałam ostatnio i było źle, ale bez przesady... 3-4kg w tydzień nabrać???
Dziś jedzeniowo na 4. Skusiłam się na obiad. Z plusów - w spożywczaku nie kupiłam nic słodkiego ani niedietetycznego. Dotarłam do ortopedy i będę mieć zabiegi prądem i ćwiczenia z fizjoterapeutą. Mam nie obciążać barku, więc niestety ale odpuszczam póki co z jogą. Ścianka zostaje, rower muszę ograniczyć. Do końca tygodnia i tak pewnie nie będę mieć czasu na nic, ale w przyszłym to bym sobie pochodziła poćwiczyć coś... może orbitreka zaliczę chociaż?

ile kalorii się spala charując ja dziki osioł w ogrodzie  🙂
uda jeszcze bolą ale już normalnie schodzę ze schodów, za to po dniu "chwasta" bolą mnie plecy  🙂
ktoś chce mi pomóc w grabieniu ? 🙂
Czy zawsze, kiedy dam sobie trochę luzu to muszę od razu nażerać się na maksa az bedzie mi niedobrze?

Nie wiem ilu już mi przybyło przez te ostatnie luzy ale generalnie jest źle a za 3 tygodnie ślub kuzynki na którym chciałam wyglądać i czuć się dobrze ze sobą żeby jak najlepiej się bawić. Ale nie bede sie dobrze ze sobą czuć w tym stanie:/
Dzisiaj robiłam porządki w szafie, a że mija prawie rok od mojego przejścia na zdrowy tryb życia... Wpadam tylko ze zdjęciem moich spodni sprzed roku (z rozmiaru 44 na 38/40). 🙂
Ale grubaskiem byłam!

Przypominam, że to w dużej mierze zasługa Was i tego wątku! Jeszcze raz dzięki dziewczyny!  😅
Wow, super! Ale byłaś duża! 🙂
zen Nooo, Motywatorze.  :kwiatek: To też Twoja zasługa. A duża byłam... Ojojoj... Aż nie wiedziałam jak mam te spodnie przyłożyć do zdjęcia, bo 3/4 mnie zakrywają.  😁
heheh..sandrita...ja właśnie ze 3 dni temu takie drechy w pracy w szafie znalazłam. Do łażenia nocą na dyżurze. Też takie wory w rozmiarze 44.  😁
Aż człowiekowi lepiej, jak takie coś znajdzie, nie?

dziś trzymam się elegancko. Już wiem, że mogę śmiało napisać - drugi dzień na 5.
Czy zawsze, kiedy dam sobie trochę luzu to muszę od razu nażerać się na maksa az bedzie mi niedobrze?

Mam to samo, mimo że już nie mogę to i tak jem, to jest chore  🙄 Jak zdarzałoby się to często zaczęłabym się martwić o jakiś I etap bulimii albo cuś.

A ja się pochwalę szalenie prostą zupą ,,Nic". Z 1,5 szklanki mleka, 1 jajka, soli, cukru waniliowego i cynamonu.
Ubija się pianę z białek, mleko gotuje, z białek formuje kluseczki i rzuca na gorące mleko, potem wyjmuje, mleko ostudza, zagęszcza żółtkiem i zalewa kluseczki.
Ledwie zjadłam ten talerz, jest banalnie prosta, baaardzo syta. kcal:259 + 65 (2 łyżki cukru do kogla mogla, ale radzę zredukowac cukier do minimum bo wyszła stanowczo za słodka)
yga   srają muszki, będzie wiosna.
01 kwietnia 2014 19:55
Widzę tam jeszcze rodzynki/żurawinę i orzechy, mniom mniom! Jutro spróbuję Jasmine, narobiłaś smaka!
sandrita, gratuluję! 😀
ile masz wzrostu?
Widzę tam jeszcze rodzynki/żurawinę i orzechy, mniom mniom! Jutro spróbuję Jasmine, narobiłaś smaka!

😍 Nie pomyślałam !  🤬 Jak to dodasz to zrób mniejszą porcję bo nie wstaniesz od stołu 😀
Tutaj przepis, tylko radzę zmodyfikować pod siebie  😉
http://o-pysznym-jedzeniu.bloog.pl/id,4127943,title,Zupa-Nic,index.html?smoybbtticaid=612795
tunrida O to to to!  😁

sandrita, gratuluję! 😀
ile masz wzrostu?

169 cm 🙂  :kwiatek:

Już nie zaśmiecam Wam wątku, uciekam dalej się byczyć poza internetami! Trzymam kciuki za Was wszystkie!  🏇

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
01 kwietnia 2014 20:33
sandrita super! gratuluję i zazdroszczę  😜


Czekam sobie na jutrzejszego lekarza i coraz bardziej się stresuję 🙄
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się