Jak przekonać rodziców do kupna konia ?

KOR na zawodach to jest hit,u mnie często są zawody kucykowe,a tu działaność KOR sięga zenitu i mnie także to dotknęło,mimo że już dawno z kucy wyrosłam i nigdy kuca nie miałam,i na pewno w zawodach z dziećmi nie startowałam,bo jeździć na poważnie zaczęłam mając 13 lat.
Kiedyś jedna z mam po nieudanym przejeździe koło wejścia do hali zrugała swoje dziesięcioletnie dziecko cytuję: "Ty k****o,ty okropny bachorze co żeś narobiła,wstyd mi tylko przynosisz do cholery,no k*** skąd się wzięłaś!"
Reakcja moja i siostry:  😵
Choć KOR to nie jedyne źródło patologicznego obgadywania,bo pingwinki też mają sobie wiele do zarzucenia.
DressageLife z jednej strony - szok! a z drugiej zdziwiona nie jestem,  po jak ostatnio usłyszałam na bazarku warzywnym mamusię mówiącą do córki, lat 9 - "Ty stara k...o". 
KOR jest wszędzie - w szkołach głównie, mamy żądające ciągnięcia za uszy kompletnie niezainteresowanych uczniów, pół biedy jak w podstawówce, ale to dotyczy też dorosłych licealistów 😲

Myślę, że koń może być świetnym nauczycielem i  terapeutą - ale nie zastąpi pracy domu i rodziców, może ja tylko wzmocnić.
No ,na zawodach ujeżdżeniowych jest jeszcze gorzej ,bo potem na zawodach skokowych w dużych koniach to praktycznie od Juniorów KOR powoli zmniejsza swoją aktywność ,a w Seniorach to już po temacie . Skoki są  Zero - Jedynkowe ,więc nie ma takiego oszołomstwa i wojny o procenty . Chyba że po zawodach  🤣 🤣 🤣 W WKKW to już w ogóle spoko . 😉 Ale jeśli chodzi o KOR to dotyczy to każdej dziedziny życia i aktywności fizycznej bo przecież moje dziecko jest najlepsze  a ja zainwestowałem kupę kasy ,no to przecież musi wygrywać . A jak zdarzy się inaczej ,to niektórzy nie  wytrzymują ciśnienia  😎
Smoku, dzieci w ujeżdżeniowych? Tu chyba  przesadziłeś 😉
Smoku, dzieci w ujeżdżeniowych? Tu chyba  przesadziłeś 😉


A coś w tym niezwykłego ???  😲
nie chodzi o niezwykłość, chodzi o umiejętności.
nie chodzi o niezwykłość, chodzi o umiejętności.


Rozwiń to proszę ,bo kompletnie tego nie rozumiem. 😲 O jakich umiejętnościach ty mówisz . Przepraszam ale ty chyba nie wiesz o czym mówisz.  🤔

13 latka na kucyku .


Ta sama zawodniczka jako 12 latka


jako 11 latka 


Ta sama zawodniczka 3 miesiące temu ( 14 latka )
pokazując i robiąc konia na handel
http://www.rimondo.com/horse-details/876973/Paso-Double?utm_expid=40841695-9.fK3NHFM1TC6xDoREyWcpYg.0 Ktoś chce kupić , konisia spod dziecka które wygrało poważne zawody  ?  🤣 🤣 🤣

Dzieci jeżdżące SPORTOWO !!! dochodzą już  w wieku 12/ 13 lat do umiejętności których jeździec bawiący się rekreacyjnie nie osiągnie nigdy . Taka to różnica jak widać na filmie . 😉 Wsiadają na konia niewiele potem jak nauczą się chodzić , a potem w wieku lat 8 czy 9 -ciu zaczynają jeździć sportowo i startować w zawodach . 🤣
Smoku, ładny filmik, przyjemnie się patrzy i -tyle. Jest jeszcze  filmik z 4 czy 5-latkiem skaczącym bombowo całkiem konkretne przeszkody, jak nic w wielu 10 lat będzie mistrzem świat w ogóle. Super, że są wyjątki.

No ale, ten wątek jest o kupnie konia dla dziecka, a nie nie o kupnie konia do sportu dla dziecka i treningach sportowych, to nie jest to samo. Po drugie, dotyczy realiów polskich, a na pewno głównie polskich.  Rozumiem, że chodzi o to czy rodzice widzą korzyści z kupna konia dziecku. Jeśli dziecko ma radość, przyjemność i zabawę a przy tym zacznie się skutecznie uczyć zarządzania czasem i szanowania go, odpowiedzialności, odporności na stres, ból czy niepowodzenie - to są konkretne korzyści. A jeśli z czasem wykaże talent, determinację i chęć do sportu - to inna bajka, to kwestia ogromnych pieniędzy i chyba nie ma bardzo wielu w tej grupie. Ale o tym jest inny wątek.
A jeśli trafi się taka perełka to trzeba się cieszyć a nie epatować, żeby nie było takich sytuacji jak opisała DressageLife - kiedy matka publicznie znieważa własne dziecko.
Co do ujeżdżenia - to godziny żmudnych ćwiczeń, i oprócz tego, że są obciążające ciało to wymagają większej dojrzałości psychicznej.  Że trafiają się takie jednostki wśród bardzo młodych ludzi? Pewnie, że tak, i nie są oni związani tylko ze sportem.
To nie są żadne wyjątki, dzieci na całym świecie uprawiają sport w tym także w Polsce. To żaden ewenement ,poza faktem że ma ciut lepsze konie i trenerów rodziców na miejscu oraz ciut większe środki ,więc i efekt ciut lepszy. Ale to wcale nie oznacza że u nas tez nie ma takich dzieci ,powiem więcej są i to wcale nie mało . Może teraz trochę mniej niż parę lat temu ,bo jednak kryzys ze wszystkimi obszedł się niemiłosiernie źle ,ale jednak są . Poza tym wątek jest jak przekonać rodziców do kupna konia . A nie konkretnie jakiego konia ( sportowego ,rekreacyjnego czy kosiarki ). Jedni mają dylemat bo rodziców nie stać na konia inni mają dylemat bo rodzice mają kasy jak lodu ,ale boją się zakupu konia że dziecko się znudzi a problem zostanie na ich głowie ,jeszcze inni mają jeszcze więcej pieniędzy i chętnie dadzą je dziecku ale pod warunkiem że nie będzie zawracać im głowy. Polska to nie jest kraj ludzi wyłącznie biednych którzy dniami i nocami marzą o koniu a nie stać ich nawet na chomika. Ile ludzi ,tyle problemów i tyle dylematów. Jeden chce konia po to żeby łaził po łąkach ,drugi marzy o tym żeby na nim jeździć ,trzeci chce startować w zawodach , a jeszcze inny ma inne plany ,więc nie można Polaków zaszufladkować jako nędzarzy i utożsamiać  tylko z dziewczynką z zapałkami ale jeśli już to jednak już lepiej  brać przykład z kopciuszka ( nie miał kasy ale konsekwentnie dążył do celu i go osiągnął ) 🤣 🤣 🤣

P.S Powiem więcej ,częściej można spotkać przykład że to nie problem finansowy jest problemem podstawowym. Jest wielu rodziców którzy mają kasy jak lodu ,a dziecko marzy o koniu . I nie kupią bo boją się w/w tematów  😉 Polska może niej est najbogatszym krajem ,ale też nie składa się tylko z ludzi żyjących z zasiłku dla bezrobotnych ,jak ze wszystkim nie można popadać w przesadyzm.

I nie piszcie mi że  : Jednak większość ludzi ten problem ( finansowy )  dotyczy , bo we wszystkich krajach na świecie ,większość ludzi to ludzie biedni.! 😉 Tu nikt nie napisze , moi rodzie są milionerami ale nie kupią mi wymarzonego konia ,bo boją się odpowiedzialności i uwiązania , bo przecież by go zjedli na śniadanie  🤣
Smoku, nic dodać, nic ująć 🙂 Lubię to  :kwiatek:
Dziękuję - W Polsce wszystkie problemy spłyca się do braku pieniędzy , tak jak to byłby największy problem świata. To że despotyczny ojciec milioner terroryzuje swoją rodzinę to nikogo nie obchodzi ,bo przecież oni mają kasę ,to niech zdychają krztusząc się kawiorem. Wszyscy pomagają tylko biednym ,do bogatego nie zawita opieka społeczna żeby nawet publicznie linczowali swoją rodzinę . Ile to razy mówi się biedne dzieci bogatych rodziców ,ile to jest stałych związków jak jest kasa ? O koniach w złotych klatkach niewypuszczanych na padok chętniej piszecie niż o tym że bogate dzieci mają przerąbane. Niedawno  bogaty ojciec spalił całą swoją rodzinę bo mu kolidowała z jego planami na przyszłość ale żeby jeszcze na tym zarobić ,to ich ubezpieczył na 1 mln zł.

P.S Przepraszam za lekki OT ale nie lubię spłycania wszelkich tematów do biedy i ubóstwa. Ludzie są różni i problemy też są różne ,nie tylko KASA !  😉
tak zapewne masz rację ,pieniądze to nie wszystko. Jednak "lepiej jest się wypłąkac w mercedesie niż jadąc na zdezelowanym rowerze". Latwiej jest bogatemu Ojcu kupić sportowego konia i opłacić dziecku treningi niż bezrobotnemu. Tylko tyle albo az tyle. Ja na brak pieniędzy nie narzekam (choć nie pogniewam się za więcej) jakos z głod nie przymeram, utrzymuje swoje konie i swoja rodzinę, stać mnie było na to aby córka chodziła na lekcej języka hiszpańskiego czy na lekcje karate i tenisa. Jednak ja swojej corce konia nie kupiłam (mowa o czasach gdy była dzieckiem) po pierwsze nie prosiła (nie było to jej marzeniem) po drugie , nie widziałam u niej zacięcia w tym temacie. Są różne dzieci , są różne potrzeby. Niestety jeśli dziecko ma talent (w jakiejkolwiek dziedzinie) to aby mogło się rozwijać potrzebny jest albo zamożny rodzic albo sponsor. I sam w temacie "ile kosztuje nas utrzymanie konia" Smoku o tym pisałeś.
Zgadza się ,jeszcze tylko rodzice muszą mieć chęci, ,, bo pieniondze to nie fszystko ,a wszystko bez piniendzy to h..'' Kto oglądał ten wie o co chodzi  😂 Nie jestem wróżką ale wydaje mi się że tak samo albo jeszcze bardziej boli jak płacze się w Mercedesie. Bo bieda ludzi i związki cementuje ,a bogactwo deprymuje. Masz 100% racji ,że ja napisałem że bez pieniędzy nic się nie zdziała , ale gorzej jest widzieć pieniądze i nie móc z nich skorzystać zgodnie ze swoją wola .  🤔 Często rodzice dają kasę i spadaj ,a potem . No co pan powie moje dziecko , Alkohol ,Narkotyki ,kradzież ??? Przecież to absurd ,on wszystko ma. Poza rodziną ( prawdziwą ) 😉

No i żeby nie ciągnąć Off Topa - to tacy wszystkomający , też nie mają konia i mają doła. 🤣
Tak sobie czytam i czytam ten wątek i ogólnie wszystko co miało jakiś sens zostało już powiedziane. Ja osobiście jestem z tych odradzajacych kupno konia przez rodziców którzy sa w temacie "jeździectwa" zieloni.

Córka chce konisia bo juz długo jeździ konno (to znaczy)  😂 nie cały rok
I już przecież posiada taką fachową wiedze, umiejętności i doświdczenie, że ...  👍 To znaczy umie wyczyscic konia szkółkowego pod okiem instruktora i nie to żebym miała cos do szkółkowców ale co innego taki koń a co innego taki co dzien nie eksploatowany nie daj Boże młody niezajeżdzony (bo przecież był tańszy  😁
Córka chce przekonac dalej rodziców, że jak ją kochają to jej kupią bo przecież sama jest już duża i odpowiedzialna  😎 (no niech tak będzie)

Załóżmy że rodziców stac no i kupują córce tego konia. I no własnie ale oni są "zieloni" i często myśla, że kupią (córka będzie zadowolona) i zapłacą za pensjonat dla "przerośniętego psa" i z głowy bo przecież tym koniem to sie ludzie na stajni będą zajmowac  😵

A to trzeba zapłacic za konia i oby był odpowiedniego temperamentu i ułożony a nie mlody niezajeżdzony. Zapłacic za pensjonat.
Zapłacic instruktorowi za lekcje córki na tym koniu, zapłacic "komuś" najlepiej( trenerowi koni ale nie zawsze jest na stajni) kto kompetentnie będzie pracował z koniem poza córką i ją tego nauczy (też trzeba zapłacic).
Za sprzęt dla konia trzeba zapłacic no i za "lakier" do kopyt bo co prawda on nie ma paznokci ale kosmetyki muszą przecież byc nieprawdaż?
I tak musi byc bo rodzice mieszkaja w Warszawie czy innym wiekszym mieście i jeszcze muszą córke na stajnie dowieśc bo jest poza zasięgiem komunikacji miejskiej (jak jest w zasięgu to super)

I super jeżeli ten cały koń się córce nie znudzi bo rodzice zapłacili za konia i pensjonat dla niego a za reszte już nie bo nie wiedzieli, ze powinno to tak wygladac

Co innego jest jeżeli rodzice sami mają konie i kupią córce żeby miała tego "swojego" ale równie dobrze mogą nie kupowac i powinno byc też dobrze bo przecież konie tak czy tak są już w rodzinie.
No to ja łamie twoje stereotypy ,bo wszystko jest tak ja opisałaś ( czyli w zasadzie ,zrobiliśmy wszystko to czego nie powinno się robić ) poza jednym , minęło wiele ,wiele lat a nikomu nic nie przeszło . Powiem więcej , koń był młody ,z olbrzymim temperamentem i prawie nic nie umiał ,dziecko było małe koń olbrzymi i wszyscy się uczyli ( my totalnie zieleni ). Teraz dziecko uczy innych .  😉 Nigdy nie mów nigdy !  😎

P.S W życiu tak się składa że za wszystko trzeba zapłacić , Ale oprócz pieniędzy trzeba mieć chęci i chcieć poświęcić własny czas. 😉
Smok Mówie, że to sie różnie kończy i dobrze jeżeli kończy się tak jak u was. Czyli dziecko zapewne miało ogromną determinację w dążeniu do celu a i jako rodzice musieliście sprostac zadaniu i UDAŁO SIĘ  😎

Natomiast bywa i tak, że rodzice zadaniu nie są w stanie podołac, na zasadzie: chciałaś konia to masz a teraz idz sobie z nim poradz miałaś byc przecież taka dorosla i wszystko umiec  😜
I wtedy jest tragedia dobrze jeżeli nic sie nie stanie dziecku ale zrazic się może na Amen 🤬
To szczera prawda. Pieniądze bez zaangażowania rodziców prowadzą tylko do samych kłopotów
A jest gdzieś wątek, jak przekonać rodziców do nie kupowania sobie konia ?  😵
Mój tato wymyślił sobie własnego konia i koniec. Mogę jedynie poszukać odpowiedniego charakterowo, ujeżdżonego  i bezpiecznego, ale nie mam wpływu na to, czy konia kupi, czy nie.... i tak kupi. Ja mogę mu jedynie pomóc wybrać coś,  z czym nie będzie się męczył do końca życia <czyjego ??? >
Trochę analogiczna sytuacja, pomijając kwestie finansowe. Można wspierać tą pasję i rozsądnie nią kierować, ale przecież mu nie zabronię...

Trochę żałuję, że zainteresował się końmi tak późno, bo ja niestety na wsparcie ze strony rodziców nie mogłam liczyć oprócz kilku jazd.  Kto wie, co by było, gdyby wcześniej zrozumiał, że to nie jest tylko siedzenie na siodle, a pasja wymagająca wielu poświęceń i pracy nad sobą... może  życie potoczyłoby się nieco inaczej.

a dlaczego nie chcesz aby Ojciec sobie kupił konia???
Ja kupiłam swojego pierwszego konia jak miałam lat...40. Mój mąz pierwszy raz wsiadł na konia mając ponad 50 lat. Pewnie żadne z nas sportowcem nie będzie ale nie jest to naszą ambicja. Chcemy ot po prostu na tyle umiec jedzic aby spokojnie pojechać sobie we dwójke w teren , chcemy tylko tak jezdzic aby nie krzywdzić siebie i zwierzat. Czy uważasz ,że dla nas albo dla Twojego Ojca to już za pozno? Ze nam starym już nie wolno?? I powiem więcej, moja mama pierwszy raz wsiadła na konia i zapisała się na nauke jazdy konnej mając lat..70.
ushia   It's a kind o'magic
27 kwietnia 2014 20:03
tez nie rozumiem - skoro jak piszesz, teraz wie ze to wymagajace hobby,a mimo to chce miec swojego ogona to co w tym zlego?
zwlaszcza ze powinien miec rowniez wsparcie i ewentualna pomoc z twojej strony, wiec nie bedzie zoltodziobem samemu borykajacym sie z problemem "mam konia"

To szczera prawda. Pieniądze bez zaangażowania rodziców prowadzą tylko do samych kłopotów

ale zbytnie zaangażowanie też, patrz wyżej 😉
[quote author=Smok10 link=topic=20303.msg2078855#msg2078855 date=1398588826]
To szczera prawda. Pieniądze bez zaangażowania rodziców prowadzą tylko do samych kłopotów

ale zbytnie zaangażowanie też, patrz wyżej 😉
[/quote]

Czyli nadgorliwość ,gorsza od faszyzmu ,w każdą stronę  😉

whisperer13 - To w sumie bardzo bezpieczna opcja dla taty i mega dziwna . Koń ????

Zgadza się ,jeszcze tylko rodzice muszą mieć chęci, ,, bo pieniondze to nie fszystko ,a wszystko bez piniendzy to h..'' Kto oglądał ten wie o co chodzi  😂 Nie jestem wróżką ale wydaje mi się że tak samo albo jeszcze bardziej boli jak płacze się w Mercedesie. Bo bieda ludzi i związki cementuje ,a bogactwo deprymuje. Masz 100% racji ,że ja napisałem że bez pieniędzy nic się nie zdziała , ale gorzej jest widzieć pieniądze i nie móc z nich skorzystać zgodnie ze swoją wola .  🤔 Często rodzice dają kasę i spadaj ,a potem . No co pan powie moje dziecko , Alkohol ,Narkotyki ,kradzież ??? Przecież to absurd ,on wszystko ma. Poza rodziną ( prawdziwą ) 😉

No i żeby nie ciągnąć Off Topa - to tacy wszystkomający , też nie mają konia i mają doła. 🤣


Hej, Moderator nie śpij proszę. Ktoś tu jedzie off top'a bez trzymanki i wstydu.
Nie naskakujcie na mnie :P Nie uważam, że jest za późno, ale uważam, zę jeżeli ktoś kupuje konia po pol roku jazdy w teren, nie umie nic opórcz tego, że jedzie do lasu  i przy pierwszym lepszym uskoku spadnie, nie zna zachowań, nie umie konia wychować, a ja mieszkam za daleko, żeby mu pomagać regularnie, to konia nie powinien mieć.  Po prostu nie jest to najlepszy pomysł- nie teraz. Za wcześnie, za mało wiedzy...
  Poza tym jak to facet byle szybciej, dłużej, mocniej... szuka wrażeń i tylko mi opowiada jak to on szybko nie jechał i przez co nie skakał, a jak spadł, to kask pękł w pół... zaraz go będę w szpitalu odwiedzać ?
Do koni podejścia nie ma i  w końcu sobie zrobi krzywdę. Jego dziewczyna ma konia, on jakiegoś dzierżawił, ale okazało się, że ta kobyła okulała i nie ma dla niego konia w okolicy, on ma dośc proszenia się o konia, więc łatwiej kupić (pominę stan kopyt, spuchniętą nogę i niedopasowany sprzęt). Przeżegnałam się jak próbował sprowadzić konia z trawy przekupując go jabłkiem i tłumacząc mi, że ja nie znam tego konia, on nie pójdzie sam za człowiekiem (chyba nie muszę mówić, jak szybko poszdeł ze mną, po tym jak dostał uwiązem w zad ? )
Teraz niby bierze jakieś lekcje jazdy, ale obawiam się o ich poziom, mam nadzieję, że czegoś się nauczy. Tylko, że to typ człowieka, który wie lepiej zawsze.

Rozumiem, że jak dzieci dostaną konika, to jest to nieodpowiedzialne, a jak laik kupi konia dla siebie ,ale jest dorosły, to już jest okej ? Co się dzieje z ta revoltą....
Hej, Moderator nie śpij proszę. Ktoś tu jedzie off top'a bez trzymanki i wstydu.


Zadzwoń ,tylko uważaj żeby nie obudzić . 😵

Whisperer13 -No właśnie masz rację . Gdyby kupił sportowego kabrioleta ,albo chociaż Harleya . Ale konia ??? Na ... ( co ) mu koń ???  😲
Nie naskakujcie na mnie :P Nie uważam, że jest za późno, ale uważam, zę jeżeli ktoś kupuje konia po pol roku jazdy w teren, nie umie nic opórcz tego, że jedzie do lasu  i przy pierwszym lepszym uskoku spadnie, nie zna zachowań, nie umie konia wychować, a ja mieszkam za daleko, żeby mu pomagać regularnie, to konia nie powinien mieć.   Po prostu nie jest to najlepszy pomysł- nie teraz. Za wcześnie, za mało wiedzy...
 


he, he  🤣 czy to czasem takich argumentów nie używają rodzice , którzy nie chcą swojej pociesze kupować konia. Że za wczesnie, ze jeszcze wiele nie umiesz itp itd
No więc mówię, że sytuacja analogiczna  ;P


Hej, Moderator nie śpij proszę. Ktoś tu jedzie off top'a bez trzymanki i wstydu.


eee, a może tak jakieś "proszę", czy coś w tym stylu? Kulturka po zbóju 🤔 Nie siędzę tutaj 24/7 to raz, a dwa - nie uważam tego za wielkiego OT, cały czas dywagujemy o chęci/niechęci kupna konia dziecku i jest to bardzo ciekawa dyskusja
ushia   It's a kind o'magic
28 kwietnia 2014 08:31
ej no, jest prosze 😉
wstydzilabys sie tak nie siedziec tu caly czas

whisperer - a to inna bajka
bo pierwsze posty wygladaly tak, jakby ktos po latach kibicowania z boku z pelna swiadomoscia zdecydowal sie ze tez chce

przy takiej akcji - nie sadze zeby Ci sie udalo przekonac ze to faktycznie nie najlepszy pomysl
chyba ze jakies wyliczenia finansowe? ze w sumie to lepiej jednak dzierzawic, jezdzic na szkolkowych?

jak mialam napalonych klientow ktorzy po pierwszym udanym anglezowaniu juz konia kupowali to zwykle wlasnie wytlumaczenie ze z wlasnym to kuuuupa roboty i pieniedzy pomagalo
ushia, bo ja wybredna jestem. Ja potrzebuję "proszę" przynajmniej dwa razy 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się