Akcja dla koni z Morskiego Oka

Na filmiku  wstawiony przez Roxy jest koń, o którym pisałam wyżej. To ten, któremu wozak batem pory przetykał...

Kolejny ciekawy filmik z sieci z udziałem obecnego dyrektora TPN. Pan nawet nie zauważył, że sfilmowano go na tle kulejącego konia. Prawy od dyszla na początku i końcu filmiku. Ot wizytówka...
A swoją drogą ciekawe czemu te konie z doskonałymi wynikami padają lub choćby się wywracają. Ten, który przeżył po wywrotce miał również wyniki ponad przeciętną wg weterynarzy. Po upadku w badaniu wyszedł blok serca, serce mu się zatrzymuje na 15sekund. Na szczęście dziś już mieszka w fundacji. To tak a propos czy potrzeba aby konie miały robione badania nie tylko przy użyciu stetoskopu...




A tu dla tych o mocnych nerwach, filmik jest z 2004r, ale wart oglądnięcia:

wiola178, ale wiele koni pada czy się przewraca. Nawet zdrowych. młodych. lekko pracujących. nie tak dawno jeden z wspaniałych końskich sportowców padł po przejechaniu parkuru. To niestety nie działa tak, że jak masz młodego, zdrowego, pracującego lekko i oszczędzanego konia to masz gwarancję, że nie zachoruje, nie wywali się czy nie padnie.
wiola178, co takiego jest w tym filmie, że wymaga mocnych nerwów? Że konie ustały a ludzie zeszli?

To mam pomysł zupełnie w drugą stronę. Wasągi bez zmian, a niech ciągną czwórki albo szóstki.
Isabelle:

częstotliwość zjawiska tam jest podejrzanie duża.
Jakbyś napisała, że większość zawodów krajowych i regionalnych, a niech będzie i towarzyskich za stodołą nie odbywa się bez końskiego trupa, to i można byłoby przyjąć: ot kruche końskie zdrowie...

halo:

każda z oglądających ze mną osób miała wrażenie, że zaraz któryś z koni padnie pysk. Stąd taki opis.

Fasiąg nie wasiąg 🙂

Czwórka lub szóstka byłyby ok. Jednak w praktyce nie miałyby racji bytu. Wozacy odrzuciliby ten pomysł. Wiesz ile trudu musieliby sobie zadać, aby przywieź całe towarzystwo na Palenicę?
Oni kategorycznie odrzucili propozycję zamiany lekkich koni na pociągowe i zamianę fasiągów na bryczki. Ekonomia...🙁

ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
27 sierpnia 2014 22:03
Oni kategorycznie odrzucili propozycję Oni kategorycznie odrzucili propozycję

Jeśli TPN by wprowadził regulamin przewidujący wyłącznie 2-konne bryczki na 6 osób to albo by musieli się dostosować albo przestać jeździć.

No ale TPN nie wiedzieć czemu jakoś na ten pomysł nie wpadł...
TPN nie wpadł...

Fragment artykułu z portalu kulturalno-informacyjnego Zakopane dla Ciebie, do którego link poniżej:

Ustalone ponad wszelką wątpliwość fakty i naukowe wyliczenia wskazują jednoznacznie, że na drodze do Morskiego Oka codziennie przez cały rok setki koni padają ofiarą przestępstwa, jakim jest znęcanie się nad zwierzętami, spowodowanego przez zmuszanie do pracy przekraczającej ich fizjologiczne możliwości. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego otrzymały ekspertyzę doktora Władysława Pewcy ponad rok temu. I przez ten rok, mając wiedzę o skandalicznych przeciążeniach, nie uczyniły nic, aby zapobiec kontynuacji przestępczego procederu. Przeciwnie – TPN czerpie z przestępstwa tego zyski w postaci opłat licencyjnych, które w sumie zasilają budżet Parku kwotą ponad 950 tys. zł rocznie!

http://zakopanedlaciebie.pl/pl/aktualnosci/-ldquo-jukon-byl-ostatni-rdquo-ndash-protest-na-drodze-do-morskiego-oka.html


wiola178, taa... "fasiąg" jak "puszorek". Próżno szukać takiego pojazdu wśród pojazdów zaprzęgowych.
Takie info: każdy koń chodzący w zaprzęgu jest koniem zaprzęgowym. Nie ma czegoś takiego jak "konie pociągowe". Pewnie masz na myśli zimnokrwiste. Zimnokrwiste mają wysokie ceny, bo są potrzebne na mięso, nikt kto liczy "dutki" ich nie będzie "marnował" w zaprzęgu.
Co to znaczy "odrzucili propozycję"? Nowelizuje się regulamin, nie ma mowy o licencji bez stosownego zaprzęgu, i już.
OT- cały czas mnie ten "fasiąg" nurtował. To lokalna nazwa i słusznie halo nazywa to wasągiem. Cały czas mi się to tłukło po głowie. A to w powieściach Rodziewiczówny "wasążkiem" podjeżdżano. Dziękuję za przypomnienie, bo już mi się natręctwo zrobiło od niepamięci.
[[a]]http://pl.wikipedia.org/wiki/Was%C4%85g[[a]]
:kwiatek:
o, taki prosty pomysł i taki łatwy do realizacji.
wymagania, że bryczka ma  być konkretna, mała i tylko i wyłącznie para koni.
łatwe do skontrolowania, gołym okiem można powiedzieć kto się dostosował, a kto się nie dostosował - won.

dlaczego nie wprowadzono takiej zasady? Po co kombinować?

wiola178,  tylko... końskie zdrowie jest naprawdę kruche. Znajomej wymuskany, piękny, zdrowy źrebak połamał się na pastwisku, innej znajomej - koń złamał nogę podczas lonżowania. niestety, ale konie... są kruche. A na większości zawodów w skokach zdarza się choć jeden upadek z koniem 😉
Tak realnie to bryczka jest droga. Ile kosztuje: 5-10 tysięcy? I nie wiem czy jest jakiś "sklep" który ma na zbyciu od ręki tyle bryczek naraz. Chyba by trzeba dać okres przejściowy na wymianę pojazdów?
częstotliwość zjawiska tam jest podejrzanie duża.
Jakbyś napisała, że większość zawodów krajowych i regionalnych, a niech będzie i towarzyskich za stodołą nie odbywa się bez końskiego trupa, to i można byłoby przyjąć: ot kruche końskie zdrowie...


Pisałaś o 2 czy 3 końskich trupach z populacji niespełna 300 - czyli ok 1% rocznie koni pada. Więcej klaczy pada w hodowli a koni sportowych czy rekreacyjnych pada przez choroby, kolki, wiek, wypadki. O ile przeciążenie koni jest dla mnei argumentem, o tyle akurat 1% śmiertelności nie jest dla mnie kompletnie żadnym argumentem. Szczególnie, że wg mediów ostatni koń, który nadł na trasie - miał zawał. Takie rzeczy zdarzają się niestety wszędzie... Przytaczany tu przypadek Hickstead'a - jeden z najlepszych koni skokowych świata. Super serwis weterynaryjny, koń nie przeciążany w świetnej formie itd itp. Upadł po ukończneiu parkuru i już nie wstał
UWAGA FILMIK JEST RZECZYWIŚCIE DRASTYCZNY



Tania górale raczej mają bryczki. Pełno ich stało zawsze w okolicy Krupówek 🙂
Tania,  jeśli wozacy zarabiają 1000 zł za jeden przejazd, to nie sądzę, żeby finansowo była to zapora.
Można przecie dać np dwa tygodnie, miesiąc.  Bryczki mają być małe (może określona maksymalna długość i szerokość? łatwiej zmierzyć niż zważyć) ale nie muszą być nowe, mogą być używane.
TPN nie wpadł...

Fragment artykułu z portalu kulturalno-informacyjnego Zakopane dla Ciebie, do którego link poniżej:

Ustalone ponad wszelką wątpliwość fakty i naukowe wyliczenia wskazują jednoznacznie, że na drodze do Morskiego Oka codziennie przez cały rok setki koni padają ofiarą przestępstwa, jakim jest znęcanie się nad zwierzętami, spowodowanego przez zmuszanie do pracy przekraczającej ich fizjologiczne możliwości. Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego otrzymały ekspertyzę doktora Władysława Pewcy ponad rok temu. I przez ten rok, mając wiedzę o skandalicznych przeciążeniach, nie uczyniły nic, aby zapobiec kontynuacji przestępczego procederu. Przeciwnie – TPN czerpie z przestępstwa tego zyski w postaci opłat licencyjnych, które w sumie zasilają budżet Parku kwotą ponad 950 tys. zł rocznie!

http://zakopanedlaciebie.pl/pl/aktualnosci/-ldquo-jukon-byl-ostatni-rdquo-ndash-protest-na-drodze-do-morskiego-oka.html


wiola178, przeczytałaś chociaż jedną moją wypowiedź tutaj? Piszesz:
I proszę nie czerpcie swej wiedzy li tylko z audycji radiowych...
A sama posiłkujesz się ciągle artykułami. Artykułami, które mijają się z prawdą. Powtórzę kolejny, nie wiem który już, raz - po badaniach W.Pewcy został do pracy nad sprawą zaproszony hippolog, który spotykał się z TPNem, z fiakrami, z organizacjami prozwierzęcymi (m.in. z p. Czerską). Opracował nową ekspertyzę na podstawie której wprowadzono zmiany w regulaminie. Ekspertyza, badania, szkolenia to okres II połowy zeszłego roku, nowy regulamin funkcjonuje od bodajże kwietnia 2014 (tu konkretnej daty podać nie umiem).

Gaga, Tania - może wy to napiszecie to wtedy zostanie zauważone.
Ascaia, piszę o tym w kółko, ba - nawet podałam link do wyników badań prowadzonych przez dr. Tischnera i Golonkę
Ale jakoś nie dociera  😵
Cały czas czytam (między wierszami) wypowiedzi w stylu: "moja racja jest bardziej mojsza niż twojsza"
Cóż - niech organizują akcje na FB... sama wiesz, że da to niewiele  😉
Szkoda, że pomysły - czy bryczek, czy dodatkowego ograniczenia ilości przewożonych osób, montażu plastikowych sedzeń z ogranicznikami pomiędzy itd itp nie mają żadnego oddźwięku 🙁

Melex jeździ jeden, wozów 60... (czy 61?)... hm sukces po prostu 😉
Z tego co wiem, to temat zmiany fasiągów na bryczki jest cały czas na tapecie.
Tak, racja, reorganizacja trwa długo, nawet jak na moje wyczucie sprawy w kwestiach formalnych. No ale czy nie lepiej by były to zmiany trwalsze, wynikające z przekonania, a nie tylko robione pod publiczkę?
Z moich informacji wynika, że kolejna "wizyta ekspercka" była planowana na koniec września.
Ascaia, Viola nie czyta, Viola tylko kopiuje informacje z fundacyjnej strony i kurczowo trzyma się tego, co tam napisane, nieważne, ze były nowe badania i, ze sa jakies nowsze regulaminy (mniej medialne pewnie)
A ja przestaje wierzyc w gatunek ludzki... kur...a na fiakrów ktos ma jednak oko, jak nie straz, to turysci, to wet... na forum w wątku o dziwnych i nietypowych ogłoszeniach co chwilę widać roczniaki w zaprzęgu, na fb szaleje Pan, co niespełna 3 letnią arabkę przygotowuje do rajdów chyba na 160 (patrząc po intensywności treningu) w innym wątku pomocowym klacz prawie bez kopyt, bo zgniły i zniszczyły się do kości...
gdzie są ludzie? Czemu takie sprawy są tak późno zgłaszane do TOZ? Późno, lub w ogóle...
Megane, bo uprawnienia TOZ są mocno ograniczone. Nie można odebrać zwierzęcia jeśli nie ma bezpośredniego zagrożenia życia. Oprzęganie / zajazdka roczniaka to nie zagrożenie życia niestety 🙁 Co więcej z całym szacunkiem, ale utrzymanie i leczenie koni - ba sam transport z miejsca przebywania do jakiejś zaprzyjaźnionej stajni to suma która wystarczy na kilkadziesiąt wyleczonych i przewiezionych psów/kotów/innych chomików... Zatem najczęściej TOZy zajmują się tymi mniejszymi zwierzakami jednak...

Co do monologów Violi - rzeczywiscie przypominają funadyjne monologi o niczym niestety 🙁
I przykre jest takie podejście , bo jak czytam - nie tylko ja widzę całą tę akcję jako kilku krzykaczy drących szaty - i nic ponadto niestety 🙁 Brak pola do dyskusji tu na forum daje wrażenie, że dyskusji z wozakami czy TPN nie ma wcale 🙁
Gaga, nie chodzi mi o odbieranie tych roczniaków, ale jesli ktos sie boi lub wstydzi zwrócić uwagę właścicielowi konia, to niech to gdzieś po prostu zgłosi, niech ktoś inny da upomnienie, może za którymś razem informacja dotrze do pustego łba.
link
Ciekawe zdjęcie. Tradycyjnie to był lekki wóz. Takie jak te obecne, to widuję na wsiach, ciągnięte przez...traktor.

p.s
To w MO na drodze jest naraz 120 koni i drugie tyle czeka na zamianę?? Czy źle rozumiem? Kto tam kupy sprząta?
p.p.s
http://tpn.pl/nowosci/elektryczne-rowery
O! To fajny pomysł. Wypożyczalnie rowerów się w Krakowie sprawdzają. Może część turystów w MO by skorzystała gdyby można wypożyczać?
Oj,oj i znowu mam się tłumaczyć, że nie jestem wielbłądem...  😵
Nie reprezentuję żadnej fundacji, reprezentuję swoje zdanie i ludzi od nas ze stajni, a także kilku moich znajomych.
_Gaga chcąc koniecznie zdyskredytować i jakieś fundacje i mnie, co rusz przypisuje mi czy to przynależność czy to działalność, z którą nie mam nic wspólnego. Nie opluwam innych , nie wykrzykuję i nie kładę się przed wozami etc.

Nazwa fasiąg przyjęła się w środowisku Morskiego Oka.

Możecie wnioskować do TPN aby ją zmienić, możecie wnioskować i proponować zamianę ławek na krzesełka czemu nie...

Każdemu wolno wnieść swoją propozycję, zacząć ją lansować i przekonywać wozaków, TPN i starostę do niej. 

Oczekujecie ode mnie, że ja to będę robić? Toż to Wasze pomysły i być może się spodobają. Kto to wie? Możecie wnioskować o bryczki i kontrole i kontrole kontroli. Każdy może wnieść swój pomysł i projekt. Natomiast proszę to wnosić do władz, a nie zarzucać, że nie czytam Waszych wypowiedzi. Ja mam swoje zdanie na temat problemu i takie tu prezentuję.Nie torpeduję Waszych pomysłów, działajcie, a nie gadajcie.

Co do kolejnego upominania się Ascai o uznanie opinii ojca na temat możliwości uciągu koni na tej trasie. Z niej również wynika, że konie pracują w przeciążeniu.

Co do przewracania się koni na zawodach, a na trasie do Morskiego Oka, to różnica jest w przyczynie. I tłumaczenie tego uważam za zbędne. Jesteśmy w gronie koniarzy i rozmowy na temat czy koń przewrócił się np. z powodu tego, że się potknął lub zahaczył nogami o drągi, bo np. odskok wypadł nie tam, gdzie trzeba lub jeździec tak zaburzył równowagę, a przewrócił się z powodu przeciążenia pracą i nie mógł długo wstać.

Taniu, kupy są sprzątane do wiaderek na trasie przez pomocnika fiakra, a konie w większości są dowożone samochodami, na nich też stoją. Część koni przyjeżdża również piechotą.

Rowery to świetny pomysł.

Działacie, jeśli chcecie przeforsować swój pomysł.

wiola178, nikogo nie chcę zdyskredytować, bo i po co? Wsytarczą przytaczane przez Ciebie materiały...
Hmmm... to wiesz o nowszych badaniach, ale pomijasz te informacje...
Przytaczane, a raczej linkowane materiały są albo oficjalnymi dokumentami, opiniami, raportami albo linkami do filmików na YT kręconymi przez przypadkowych turystów i umieszczonymi w sieci, a nie czyiś stronach albo artykułami z portalu kulturalno-oświatowego, który jest niezależnym organem, a nie są kopiami ze stron fundacji, jak to koniecznie Ty i Megane chcecie przedstawić.

I tu wychodzi, że same nie czytacie, bo nie znacie ich źródła. Zarzucacie, coś, co same czynicie. A to Was stawia w złym świetle.
Piszesz o braku pola do dyskusji, patrz co sama robisz.
Gdzie ja napisałam, że artykuł w gazecie jest oficjalnym dokumentem? Poza tym, to, że część tych informacji jest również na stronach jakiś fundacji, nie oznacza, że je stamtąd ściągnęłam. Marna ta Twoja logika.

Ascaia, pomijam...

a to przytoczę Ci w takim razie dla Twojej satysfakcji fragment artykułu z Onetu-również nie ze strony fundacji 🤣, do którego linka wstawiłam stronę wcześniej:

Również obecne wyliczenia prof. Kolstrunga, w oparciu o które zmniejszono obciążenie wozów o dwie osoby - realnie o ok. 200 kg - są wyliczone dla średniego nachylenia trasy rzędu 3,5 stopnia. Tymczasem znaczna część trasy do Morskiego Oka, powyżej wodogrzmotów Mickiewicza, jest bardziej stroma i tam konie nadal pracują w warunkach przeciążenia powyżej sił nominalnych.

Nie czytacie tego, co wstawiam, zarzucacie nieprawdę, a koniecznie same chcecie mi to przypisać. Nie ładnie 🙁

Zaczynam uważać, że ponieważ to Twój tato, to nie chcąc sama to zaznaczać, chcesz to zrobić cudzymi rękoma.



wiola178, proszę Cię- artykuł w gazecie z błędami merytorycznymi nie jest oficjalnym raportem

Kilka osób wydało swoje opinie - każdy z nas uważa, że dobrze by było zmienić aktualną sytuację na MO, ale część uważa, że realniejsze byłyby proponowane zmiany, nie zakaz ruchu pojazdów konnych (bez względu na to jak je nazwiemy). A Ty zamiast dyskutować i przytaczać konkrety, popierać lub odrzucać nasze argumenty -  przeklejasz całe artykuły dostępne na stronach fundacji. To również nie jest dyskusja niestety...

Co do "kładzenia się przed wozami" - czy znasz pojęcie hiperboli? Już raz zwracałam Ci na to uwagę...
To może taka informacja?
LINK
I właśnie o to chodzi, zgłaszać, zgłaszać i jeszcze raz zgłaszać i żądać działania służb odpowiedzialnych.

Niestety w praktyce nie wygląda to tak modelowo🙁
Dla mnie to jest słuszna droga działania - zgłaszanie do odpowiednich służb wszelkich nieprawidłowości, taka akcja zero tolerancji.  Bo nie przekonują mnie akcje: nakręcę filmik i wrzucę do sieci. Albo wyślę do mediów. Oczywiście to też, ale jako dodatek do formalnych zgłoszeń (opinia publiczna się zainteresuje, owszem, ale na chwilę, temat pożyje w mediach góra dwa tygodnie). Wydaje mi się, że jeśli fiakrzy będą mieli świadomość ciągłego nękania przez np. policję, a do tego nakładane będą mandaty, to dla tych "dutków" właśnie będą się stosować do przepisów. To też jest jakaś droga. I też ogromne pole do działania dla organizacji prozwierzęcych.
Na profilu FB Ratujmy Konie z Morskiego Oka zamieszczony wpis:

"28.08.2014 Faktem jest że to fiakrzy pracują na trasie do MOka tylko 10 dni w miesiącu a konie -niekoniecznie.
Jordek, który padł w 2009 roku pracował zaprzęgniety do wozu innego fiakra ( widac na zdjęciu), w 2011 roku była mowa o "leasingu" koni.. Teraz ktoś z Podhala podesłał nam następujący post: cyt: "Nie wiem skąd wynika to kłamstwo powtarzane przez przezesa fiakrów pana Stanisława Chowańca oraz przez dziennikarzy np.Bartłomieja Kurasia, Dominika Maciejasza jakoby konie pracowały na drodze do Morskeigo Oka tylko 10 dni w miesiącu.

Proszę Państwa to jest całkowita nieprawda! Są konie które pracowały w te wakacje 31dni w miesiącu czyli pracują bezprzerwy każdego dnia.
Dlaczego tak się dzieje skoro fiakrzy jeżdżą w grupach 20 osobowych tylko 10 dni w miesiącu?
Ano dlatego że zrobiły się grupy złożone z 3 fiakrów(każdy przypisany jest do innej dekady miesiąca) dzięki czemu każdy z nich każdego dnia może dysponować tą samą parą koni.
Jeśli jeszcze raz przeczytam lub usłyszę te brednie wciskane dziennikarzom przez samych fiakrów pozwolę sobie na przytoczenie nazwisk fiakrów którzy tworzą wspomniane "sprzągające" się grupy".
na zdjęciu: słaby hamulec postojowy u wozaka objawiał się tym, że trzeba go było stale "deptać". Fota wykonana w dniu, kiedy wydarzył sie wypadek tursytki podczas wysiadania ..."


Wydaje mi się, że trzeba by ustalić na początku, kto jest osobą niepowiązaną w żaden sposób z organizacjami i władzami parku. I taką osobę (albo najlepiej parę osób) wysłać na kontrole. Nie jedną, a wiele. Tylko wiadomo jak to jest, woźnicy też na pewno telefony mają i sobie znać będą dawali, jak będzie kontrola. Film na którym widać, że koń kuleje, więcej niż 12 osób na wozie siedzi, kłus pod górkę czy niedziałające hamulce to nie jest raczej materiał wiarygodny, na którym można by oprzeć sprawę w sądzie. (czy też jest w świetle prawa?)

To tu ktoś pisał o kulejących koniach (w tle, podczas wywiadu z dyrektorem TPN? 😉
izydorex

masz rację, ale z dwoma istotnymi uwagami.

Po pierwsze jakie to mają być służby?

TNP najczęściej się tłumaczy, że się nie zna na koniach i musi zapytać się ekspertów. A to trwa, a czas działa i działa na niekorzyść koni. Koleżanka, która była niedawno w Morskim Oku widziała, jak służba parku w sekundę podbiegła do pana, który rzucił papierek aby nałożyć mandat, a na spienione konie, które właśnie przyciągnęły fasiąg, nie zwróciła najmniejszej uwagi, nawet przysłowiowego rzutu okiem.
Poza tym należy brać pod uwagę przede wszystkim tak zwany czynnik ludzki. Spryt wozaków nie ma granic.

Po drugie wrzucanie filmów do sieci dużo daje i tego nie należy kwestionować tym bardziej, że są to filmiki kręcone najczęściej przez postronne osoby, a nie fundacje.

I jeszcze do _Gaga:

rozumiem, że masz obsesję na punkcie słowa: fundacja i nie dociera do Ciebie, że nie mam nic wspólnego z żadną z nich i że reprezentuję tu swój pogląd oraz paru znajomych. Rozumiem także, że do końca tej dyskusji będziesz mi zarzucać, iż kopiuję coś tam z ich stron, mimo że moje źródła są inne, a Tobie tak po prostu pasuje. Trudno, chyba trzeba nauczyć się z tym żyć.
Thymos to po co im tam 300 koni skoro pracują w kółko te same?  😲 Teraz to już nie ogarniam...


wiola178 naucz się czytać słowa, a nie między słowami  😵
Poza tym co złego w fakcie, ze koń się spoci? Nawet jeśli się mocno spoci? Jest na to jakiś paragraf, bo na rzucanie papierka na pewno jest  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się