Forkate Fajnie, ze eksplorujesz nowe tereny!🙂 Oczywiscie, ze nalesniki weganskie ci wyjda!! Robie takie od kilku ladnych lat. Sekret tkwi w dobrej patelni.
Robilam wczoraj pasztet z pieczarkowo-gryczany. Dawno mi sie chcialo i caly rok takiego nie robilam. Poniewaz jest pyszny, to wrzucam przepis. Potem dodam fotki, zeby pociekla wam slinka 😉
Z podanych proporcji wyjdzie nadzionko do malej keksowki!
750g pieczarek
garstka suszonych i namoczonych grzybow (moze byc bez, ale smak bedzie juz mniej intensywny)
kubek ugotowanej kaszy gryczanej
3 czubate lyzki zmielonego siemienia lnianego (lez zloty)
troche posiekanego szczypiorku (4-5 lyzek)
dla fajnej wilgotnosci 3 lyzki zmielonych orzechow laskowych
Przyprawy: galka muszkatolowa, pieprz bialy, 2 liscie laurowe, troszke sosu sojowego, sol.
Pieczarki i grzyby odparowuje i podsmazam razem ze szczypiorem, liscmi laurowymi (przed zmieleniem trzeba je wyjac) i reszta przypraw. Zostawiam odrobine "mokrosci", zeby mogl ja wchlonac len. Siemie, orzechy miele w blenderze kielichowym. Pieczarki, grzyby i kasze blenduje na jednolita mase i lacze z suchymi skladnikami. Przekladam do foremki i zapiekam ok 30 min w 200 stopniach. I juz!
Zupelnie zwarta forma tego cuda ujawnia sie po ostudzeniu. Pasztet mozna spokojnie pokroic w plastry na kanapki!
Edit: Fotka!