Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!

Livia   ...z innego świata
29 listopada 2014 07:29
Na dobry początek weekendu wrzucam spacerkowy portrecik z poniedziałku 🙂 Pogoda dzisiaj taka-se i zimno, ale zobaczymy jak będzie później.

Jaki on jest piękny! 😀
U nas też nieciekawie, dzisiaj rozpoczynam sezon termobutów.. jak ja nie lubię okresu zimowego....brrr!! Ja chyba dzis wyląduję na placu, przyznam sie bez bicia: nie chce mi się iść w teren,. Wiem, że to zbrodnia, ale jest tak zimno......
Livia, zawsze go tak jakoś całosylwetkowo widać, przez co nie wiedziałam, że on taki piękny pyszczor ma 😍
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
29 listopada 2014 10:16
No właśnie, Livia więcej takich portretów!  🙂
Livia wygląda jak osiołek! 🙂
Wojenka   on the desert you can't remember your name
29 listopada 2014 13:07
Livia   ...z innego świata
29 listopada 2014 18:49
nefryt, dziękuję 🙂 Przyznam, że wymiękłam - było megazimno, okropnie przenikliwy wiatr, brrr...

vanille, strzemionko, dziękuję bardzo! 🙂 Będę się starać częściej takie portreciki wstawiać 🙂

maluda, trochę tak, ale to w nim lubię 🙂

Wojenka, cudownie!
Livia, świetne zdjęcia na avatara 😉
Wojenka, Twoje też w sezonie zimowym hehe
Livia i nie dziwię się, bo nie dość, że ma przesłodki wyraz pyska to jeszcze dobrze mu z oczu patrzy.
Livia, pytałam o zdjęcia, bo mi telefon ich nie wczytał. Ładny poranek 😉 I portrecik!
Wojenka, mega kosmiczne zdjęcie! Z klimatem i.. śniegiem  😫
Livia   ...z innego świata
30 listopada 2014 13:00
Cobrinha, ano w sumie 🙂 Jak mi się obecne znudzi, to wstawię to 🙂

maluda, to prawda, z niego jest, poza wyjątkowymi sytuacjami, bardzo fajny koń 🙂 Raczej się stara niż robi na złość, chyba że ma naprawdę dzień focha 😉

Shantowa, aa, już rozumiem 🙂 Dziękuję!

Dzisiaj już, już chciałam zrezygnować z jakiegokolwiek terenu i po prostu chwilę się pokręcić po polu, ale trafiło mi się bardzo miłe piesze towarzystwo - więc zaliczyliśmy bardzo miły spacerek, mimo sporego zimna i ostrego wiatru 🙂

W końcu doczekałam się terenu, pojechałyśmy na plażę w 4 konie. Oczywiście  moja Paskuda była nabuzowana na galopy, podłoże sprzyjało, nie wiało mocno i ogólnie wszystko super. Jednak pech mnie nie opuszcza, po przegalopowaniu i przekłusowaniu duuuużego odcinka plaży okazało się, że kobyłka rozcięła sobie piętkę. 🙄 Zranienie nie jest mocne, nie puchnie, lekko pokrwawiło, przemyte, popsikane sreberkiem i na chwilę obecną ok, ale powrót kaloszków się zapowiada ... Dziś wieczorem znów do stajni trzeba zobaczyć czy nic się nie dzieje, na szczęście wet pod stajnią, no ... szkoda, że jak zwykle go nie było... 😫 Tak więc załatwiła sobie kilka dni wolnego (super, że na 2 tygodnie przed zawodami 😎 ). Wyjeżdżając z plaży gonił nas pies 🤔 Blood tak się wystraszyła, że pierwszy raz mnie poniosła - super, że na wydmy, ledwo stamtąd zlazłyśmy. 😲 Jak już wszystko się układało psina podbiegła i niestety dostała kopa i to solidnego, Pan nie był zły na nas, ale szkoda psa, no więc prawdopodobnie moje konisko uszkodziło mu szczękę ... 🤔 Co za pechowy dzień, a miało być tak pięknie ... Fotek nie ma, no cóż nawet okazji nie było, bo zawsze coś ... 🙄
Livia ale wielki jest twój kary!!!! Piękny!
srokate niezłe przygody miałaś!  🤔 dobrze, że opanowałaś ją na wydmach.. kurczę, szkoda psa, ale będzie miał nauczkę. No nic, właściciel psiaka zafunduje pupilowi wizytę u weterynarza..

Ja odpadłam w ten weekend z terenów... dzisiaj wsadziłam siwego do karuzeli i tyle... do tego przekombinowałam z derkami, zamiast zostawić go w tej samej i potem zakładałam na niego zimną jak cholera! Zła jestem na swoja głupotę! Mam nadzieje, że będzie ok... na razie tereny odpadają ze względu na mój brak czasu, szlag..  😤
srokate ale to nie Twoja wina, jeżeli chodzi o incydent z psem.
Powinien być na smyczy, a zdecydowanie jego właściciel powinien nad nim panować i przywołać go do siebie.
Livia   ...z innego świata
30 listopada 2014 18:30
srokate, nie zazdroszczę przygód! Ale maluda ma rację, to nie twoja wina. To właściciel powinien pilnować psa. Oby kolejne tereny już były bez takich akcji i oby już bez skaleczonych piętek 🙂

nefryt, dziękuję 🙂 On w sumie nie jest bardzo duży - w kłębie ma ok. 160 cm, ale jest masywny dość i to robi to wrażenie 🙂 A derkę twój pewnie zagrzał w parę minut, także nie ma się czym przejmować 🙂

Ehhh .. wiem, że to nie moja wina. Wyjaśniłam to z właścicielem, ale psiaka mi strasznie szkoda. 🙁 Na prawdę nalegałyśmy z dziewczynami jak najszybsze zabranie go i przypięcie na smycz ... Facet ma nauczkę, szkoda, że pies ucierpiał. 🤔
Livia skaleczonych piętek już nie będzie (o błagam - mam nadzieję wielką!), bo będą kaloszki, które zupełnie odłożyłam na pół roku i było ok, no cóż ... powracają.

Byłam po 18 u Blood, na chwilę obecną wszystko ok. Rana polana wodą utlenioną (Paskuda przygniotła mojego faceta i stajennego do boksów 😁 ), zaopatrzona gazą z Rivanolem i zawinięta w bandaż, mam nadzieję, że będzie ok. 🙄 Jak na razie opatrunki mamy zmieniać najmniej 2-3 razy na dobę - na szczęście przeprowadziłam się bliżej stajni! 😎 Już widzę mojego konia w więzieniu boksowym i jazdę po kilku dniach odpoczynku i to bez padoku. 😁

Nie mogę się doczekać wiosny, więc wrzucam plażę z ciepłego dnia! 💘

A u mnie tereny na razie w odstawkę. Gruda zawitała, wszystko przymrożone. Jak dobrze, że chociaż hala jest
Livia   ...z innego świata
01 grudnia 2014 07:47
srokate, ale fajne zdjęcie! Marzę już o takich ciepłych dniach 🙂

olga, u nas tak samo, wszystko pozamarzane, minus i wiatr... Tereny zostają nam tylko stępowe.
Livia, srokate cudne fotki zazdroszczę :-) ja przy takich temperaturach tak jakoś niechętnie wychodzę, podziwiam wytrwałość  :kwiatek:
Od jutro spacery w ręku, ale z aparatem na szyi.
Oj, może się zdarzyć, że zasypie Was zdjęciami.
srokate ciekawi mnie podejście właściciela: był ok czy raczej z pretensją? Rany boskie! dobrze że mieszkasz blisko stajni, ja mam do stajni 30 km 😁
U nas niestety mroźnej pogody ciąg dalszy..
maluda czekamy na foty! 😀
Jeżeli aparat da radę zrobić ładne po zapadnięciu zmroku to oczywiście, że będą.
maluda trzymam kciuki  😅
Livia   ...z innego świata
01 grudnia 2014 18:27
maluda, no to czekamy na spacerkowe zdjęcia! Ja tez się zastanawiam, czy, jak tak dalej pójdzie, to zimy nie przespaceruję, a zacznę wsiadać dopiero na wiosnę 😉

quintana, dziękuję 🙂 I uwierz, że w taką pogodę wcale mi się nie chce wychodzić z domu - rusza mnie chyba tylko poczucie obowiązku 😂
Zeszła zima tak wyglądała, że więcej w ręku niż w siodle, a raczej w ogóle wierzchem nie jeździłam.
W tym się postaram, ale do tego muszę mieć dzień wolny.
Z rannej zmiany wracam o 14...
A popołudniu nie ma szans, bo ja nie lubię niczego robić na szybko zatem przed pracą lepiej mi z koniem iść na spacer w ręku.
Moje ostatnie tereny kończą się albo kółkiem stępa po łące, albo na małej hali, którą mam zaraz obok boksu 🤣 Ma się ponoć ciut ocieplić pod koniec tygodnia, akurat powinnam dostać termobuty, to może się w końcu ruszę poza stajnię... może 😁
Livia, mam to samo, gdyby to nie był mój najmojszy koń, to chyba bym raz w tygodniu jeździła... Kurcze, a nie jest wcale nawet tak zimno jeszcze, ale takim złem piździ, że jeżdżę w rajtkach i dwóch swetrach. Do kompletu jeszcze muszę sobie sprawić kominiarkę pod kask, albo chociaż opaskę jakąś 👀
srokate ciekawi mnie podejście właściciela: był ok czy raczej z pretensją? Rany boskie! dobrze że mieszkasz blisko stajni, ja mam do stajni 30 km 😁


Co mnie zdziwiło, był w porządku, powiedział oczywiście, że to nie moja wina. Do stajni miałam 8 km, teraz znalazłam mieszkanko 3 km do stajni, także mogę wpadać te kilka razy dziennie.

Byłam dziś o 12 u Blood, był spacerek w ręce, leciutko utykała. Zapowiada się, że będzie dobrze i to dość szybko. 😅 Do stajni o 19 zajechał wet zrobić klaczce koleżanki rtg, akurat jak zmieniałam jej opatrunek. Kazał ostatni raz zabandażować w czwartek, bo rana wygląda całkiem dobrze. 😅

W czwartek w nocy wyjazd na cavaliadę (kto będzie??? 😀 )! Ciężko mi zostawić tą kalekę "samą", ale wynagrodzę jej to jakąś szmatką. 😁

[quote author=budyń link=topic=114.msg2235177#msg2235177 date=1417462292]
takim złem piździ
[/quote]

Hahahah! Tego jeszcze nie słyszałam! 😂
Nirvette   just close your eyes
01 grudnia 2014 21:37
srokate, http://i1.zombiak.pl/2013/12/odbyt13864480946578.jpg  😉 a co do Cavaliady - ja bede 😀

Tez musze zainwestowac w kominiarke, bo to zimno zniecheca totalnie. Cala od stop do glow jakos sie ubiore na cebulke, ale w uszy zimno, twarz zamarza.. I sie odechciewa. :P

edit. dopiero po dodaniu postu zobaczylam jak wyglada link do tego obrazka  😂
budyń, nirvette mam kominiarkę pod kask i jak mam być szczera to lepiej sprawdzają się chusty wielofunkcyjne, kosztują niewiele, a w zależności od potrzeb można wykorzystać jako czapkę, kominiarkę, komin, opaskę, można sobie nawet z niej zrobić gumkę do włosów, a gdy jest "nieprzydatna" owinąć ją sobie koło nadgarstka (nie przeszkadza) i zawsze mieć przy sobie :-)
Kominiarkę mam i jestem zadowolona.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się