naturalna pielęgnacja kopyt

dea   primum non nocere
28 grudnia 2014 00:53
Poza tym - czy ten koń chodził w trakcie robienia zdjęć? Czy zawsze tak krzywo stoi?
Czy ktoś ze sprawdzonych maturalnych werkowaczy obsługuje górny śląsk (częstochowa) ?
Powoli dojrzewam do decyzji rozkucia konia, tylko że koń ma sztorca, zero strzałki, każdy kowal mi mówi ze bedzie miał sztorca-masakre jak go rozkuje bo bedzie scierał pazur. Jednak myśle zeby zaryzykować, tylko nie teraz bo gruda, na wiosne. Ewentualnie zaopatrze sie w buty jak kon nie bedzie sobie radził.
Przy sztorcu faktycznie bywa niełatwo, z moich doświadczeń trzeba wtedy strugać często a mało - ja miałam najlepsze efekty przy struganiu raz na 2, max 3 tyg. zależy jeszcze jak duży ten sztorc i jaka przyczyna - był tam kiedyś jakiś przykurcz albo problem wyżej? Koń jest zawsze regularny? I faktycznie nie ma co rozkuwać przy takiej grudzie jak jest teraz, lepiej poczekać bo jak koń był długo kuty, to zrobi na zmrożony podłożu"ała". Za to można pomyśleć o żywieniu jeśli koń zostanie jeszcze w podkowach - jeśli miałoby być zmieniane to warto to zrobić już przed rozkuciem. A żywienie to ważna skłądowa przy struganiu naturalnym, nie wiem co Twój koń je i czy w ogóle jest potrzeba cokolwiek modyfikować, ale warto byście to omówili ze strugaczem.
Co do strugacza poszukaj na mapie, zresztą może ktoś się wypowie bo ja to nie wiem gdzie kto struga jeśli chodzi o obszary Polski, bo słabo znam się na mapie  😁
Własnie chce sie jakos do tego przygotowac, zeby pozniej  nie przybijać podków z powrotem, bo spanikuje  😎
Ale jeszcze pytanie- czy buty w ogole da sie dopasowac na krzywe kopyta? To ze sztorcem jest w kształcie hmm 'dzwoneczka'  🙄 a to drugie zamiast zostac książkowe tak jak bylo, robi sie płaskie. Postaram sie o zdjecia.
Obecnie 5 tygodni od przekucia róznica w pietce jest spooora. Koń nie zawsze jest regularny i potyka sie na tym sztorcu, na pewno nie idzie od piętki. Obecnie to ciezko stwierdzic bo w ogole nie jest regularny przez ciężką kontuzję zadu.

Do jedzenia dostaje: ok 1,5-2 kostki siana, pasze saracen + marstall bez melasy, sieczke, wysłodki z otrębami i siemieniem, magnez z tryprofanem i drożdże yarrowia. Oczywiscie treściwe jestw  ilościach symbolicznych bo mało chodzi.

Dzieki branka musze zerknąć na tą mape  🙂
Dojrzałam - wreszcie - do zakupu cęgów Mustad. I mam pytanie- czym różnią się cęgi 14" od 15" i które lepsze? Do strugania mam dwa koniki polskie.
Szukałam, ale może nie umiem, bo mi wyszukiwarka nic nie wypluła.
Ma któraś z Was cęgi do kopyt firmy FERMO? (http://www.fermo.pl/produkt-1503-specjalistyczne-cegi-do-kopyt-i-racic.html)

Przyznam, że cena kusi, ale jak to ma być jakiś badziew to ja dziękuję...

Bardzo proszę o pomoc! Na cęgi Mustada mnie niestety nie stać ;/

z góry dziękuję  :kwiatek: :kwiatek:
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
30 grudnia 2014 12:00
jagnieszka ten wymiar to długość ramion. Jak masz koniki polskie to weź krótsze, bo się pod bebzonem nie zmieścisz  😁
A.kajca   Immortality, victory and fame
30 grudnia 2014 12:58
zembria za to dłuższe będą miały większą siłę a wiem z autopsji, że równouprawnienie swoją drogą ale braki siły fizycznej musimy nadrabiać techniką 😉 a kn-y potrafią mieć kopyta z kamienia i przy cięciu można czasem jajo znieść 🙂
asiek13 umówmy się, że w tych widełkach cenowych to zawsze będzie badziew. I również sugeruję kierować się tym aby sprzęt możliwie zwiększał siłę jaką wkładamy w pracę- im mniej siły włożymy w struganie tym więcej zaoszczędzimy na wizytach u kręgarza 😉 Osobiście polecam ci te http://www.fermo.pl/produkt-1513-szczypce-czolowe-do-korekcji-kopyt-i-racic-roznych-zwierzat.html używam od wielu wielu lat i sobie chwalę jak za te pieniądze. Trzeba tylko wyregulować śruby bo ostrza mogą się nie schodzić i dobrze nieco je poluzować ale to kwestia 20 sekund. Są trochę ciężkie ale bez skandalu a wchodzą w kopyto jak w masło 😉 a wykosztować się najlepiej na nóż i tarnik bo te z górnej półki bez porównania zwiększą komfort pracy.
Tyle mogłam poradzić jako pani kowal 😉
A.kajca dziękuję!  :kwiatek:
Widziałam je też, ale mi się jakieś takie wydawały... no nie wiem. Ale jak mówisz, że lepsze od tych, które ja wstawiłam to to mi starczy 😉

Na razie muszę jeszcze tarnik Mustad kupić, bo mój własny to jedno wielkie g... więc na cęgi nie mam już do wydania 300zł. A żałuję ;(
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
30 grudnia 2014 13:10
A.kacja To fakt, że twarde najczęściej mają bardzo. Tu trzeba rozważyć i wybrać "mniejsze zło", bo jak się mikrusy robi to jest ciężko się zmieścić pod brzuchem z dłuższymi ramionami.
asiek13 Takimi czołowymi miałam okazję ciąć i potwierdzam, że jak w masełko 😉 A jeżeli chodzi o tarnik to z czystym sumieniem mogę polecić Save Edge i chyba nie jestem osamotniona w tej opinii.
A.kajca   Immortality, victory and fame
30 grudnia 2014 13:43
asiek13 nie ma za co 🙂 po wyregulowaniu kluczem są optymalne, zdarza mi się w sezonie obrabiać kilka koni dziennie (kucie, rozkuwanie, korekcja, werkowanie- zależy od pacjenta) i starczają bez problemu. Za to na nożu i tarniku się nie oszczędza bo bez tego nie ma roboty. Lepiej wydać nawet ponad dwie stówy na dobry nóż niż katować się obieraczką do ziemniaków za 20 zł z bazaru 😉
zembria ramionka się nie mieszczą to kopytko można opuścić i szlus a jak siły braknie to po kilku minutach mordęgi kręgosłup uszami chce wyjść, mięśnie zaczynają się buntować a pot zalewa oczy 😀 no chyba, że kopytka miękkie ale nie liczyłabym na takie u kn- ów, hucułów, nawet poczciwy sp- ek potrafi zaskoczyć 😉
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
30 grudnia 2014 13:49
A.kacja niby można opuścić, ale wtedy uda siadają  😁 Kto co lubi 😉 
Dziękuję pięknie za wszystkie sugestie :kwiatek:
Słyszałam, że do cęgów poniżej Mustada nie warto się nawet przymierzać, dlatego już ładne parę lat obywam się bez 😕
Ale w końcu wymiękłam i jak już chcę się szarpnąć na Mustada to okazuje się że są tańsze opcje 😉
Mam szczypce czołowe, takie, jak wkleiła A.kajca. Bardzo mocne, to fakt. Ale dla "początkujących w kleszczach"  to jednak ryzyko. One maja podwójną dźwignię i wystarczy ciut za duzo zabrać kopyta (a nie zawsze koń stoi jak posąg 😉) -i można ciachnąć razem z kością 😁 Do takich kleszczy potrzebny jest: a) idealnie stojący koń, bez szarpania nogi, b) duża wprawa w posługiwaniu się kleszczami, c) duża sila fizyczna -bo kleszcze ważą spoooro (przynajmniej moje 😉)
Dlatego ja nimi nie robię, co nie oznacza-że nie polecam 🤣
Evson -ja swoją klacz rozkułam właśnie na zimę -ale u nas jest b.duzo śniegu i mięciutko. Za to latem są kamienie i twardo. Oczywiście były tez buty. Klacz była przez ponad 16 lat kuta i dopiero teraz (po 5 latach boso) zaczyna chodzić bez zwykłego macania 😁
A.kajca   Immortality, victory and fame
30 grudnia 2014 16:59
jagnieszka mówię ci, szarpnąć się warto na nóż i tarnik z najwyższej półki. Wtedy odczujesz wyraźną poprawę komfortu pracy 🙂 Przy nożycach nie widać w praktyce takiej różnicy między górną a dolną półką.
rzepka o to mi chodzi. Nie warto wydawać niesamowitych pieniędzy na nożyce bo niewiele się nimi pracuje 😉
Czy jest ktoś kto struga dwa konie i ma Save Edge? Chcialabym wiedziec czy po poltora roku uzywania nalezy mu sie emerytura czy tez po prostu... nie mam sily 😡
dodam ze trzymam w suchym :-)
Jeśli chodzi o cęgi - ja z Mustada mam 15stki i są super, tylko raz je ostrzyłam a mam je chyba 4 lata, ale teraz przydałoby się znowu naostrzyć. Moim zdaniem im dłuższe tym lepsze bo łatwiej się robi, choć trzeba trochę wprawy żeby nimi manewrować. Ale to jak z tarnikiem - im dłuższy i szerszy tym lepszy i szybko człowiek się uczy robić Bestią 😀 Ja już nie umiem strugać normalnym tarnikiem, szlag mnie trafia, że tak mało zbiera 😉

Co do noży - ostatnio wpadł mi w ręce Frost, z ciemnej stali - wydawało mi się, że robią je tylko z jasnej, ale ten jest taki jak te ciemne Mustady. Wzięłam z ciekawości i jest świetny.
Cześć, w nowym roku postanowiłam porządnie zająć się kopytami moich kucyków, do tej pory ufałam kowalowi, który przyjeżdżał, porobił swoje, pouśmiechał się i odjeżdżał a ja zostawałam z moimi pytaniami sama, bo na nic nie umiał mi odpowiedzieć. Ostatnie werkowanie mieliśmy pod koniec listopada, nie wzywam go teraz, bo chciałabym naturalnie zacząć o nie dbać. Czy mógłby ktoś ocenić stan ich kopyt, zdjęcia robione były dzisiaj, nie są zrobione z każdej perspektywy, ale jeśli będzie taka potrzeba to oczywiście zrobię. Takie mam zdjęcia
Kuc feliński:
Prawy przód (strzałka leczona, kowal oczywiście uważa, że powinnam zasmarować dziegciem, nie posłuchałam, myję w manusanie, smaruję tri + clo i psikam waldhausen'em na strzałki
Prawy tył
Lewy tył
Lewy przód

Kuc szetlandzki
prawy przód
prawy tył
lewy tył
lewy przód

Za każdą uwagę, opinię, etc. będę bardzo wdzięczna
Ja bym napisała tyle, że są do zrobienia 😉
a ja że coraz bliżej takiej strzałce do raka rzekomego
długo leczona? bo efektów nie widać...
no tak, na przyszyły tydzień jestem umówiona 🙂 strzałka leczona od jakiś 3 tygodni, ostatni tydzień jej nie myłam, bo mróz w ciągu dnia i w nocy i bałam się zaszkodzić, ale zaczynam w takim razie od początku
kaktusowe, może zmień preparat, skoro po 3 tygodniach strzałka tak wygląda?
Gaga a możesz coś innego polecić? ten rzekomy rak brzmi całkiem niefajnie...
Gillian   four letter word
02 stycznia 2015 18:38
kaktusowe, spróbuj kupić preparat do strzałek Kevin Bacon. Ja nim wyleczyłam taki syf, że matko bosko i córko, strzałka pływała.
Gilian, dzięki, poczytam o tym troszkę więcej, ale wygląda fajnie i cenowo też niczego sobie, a jak to stosowałaś? mycie - suszenie - smarowanie - zatykanie wacikiem? jak często? długo czekałaś na efekty?u mojej mimo, że na zdjęciu nie widać, są pierwsze efekty, bo mogę ją w tą strzałkę dziubać i ugniatać i nawet nie drgnie, a wcześniej miała pewne opory.
Gillian   four letter word
02 stycznia 2015 18:53
starałam się, żeby kopyto było w miarę czyste. Preparat ma wąski, sztywny pędzelek żeby można zaaplikować głębiej. Smarowałam jak się dało, bo to zimnokrwiste wiejskie stworzenie obtłukło mną wszystkie ściany w boksie 😉 po tygodniu było bardzo przyzwoicie, strzałki wyraźnie suche.
o to faktycznie szybciutko, a stoi w suchym? bo moja chodzi gdzie chce całymi dniami i nocami, 95% czasu (przy aktualnej pogodzie) stoi w błocie
Gillian   four letter word
02 stycznia 2015 19:25
stoi w gnoju takim prawie półmetrowym bo zimą się kunia nie wypuszcza, tak jak krów  🤔wirek:
Gilian nie wiem to sarkazm, ale nie szkodzi, dziękuję za poradę 🙂  :kwiatek:
Gillian   four letter word
02 stycznia 2015 19:30
sarkazm nie sarkazm - sucho nie jest, jak to na wsi zabitej dechami 😉 w każdym razie poprawa jest mimo wszystko. Polecam ten preparat z całego serca 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się