Króliki oraz gryzonie

Znowu mam laickie pytanie, jak to jest z tym zakłaczeniem? Z mojego królika sierść wychodzi garściami, mam go jakieś 3 tygodnie, ma 3 lata i ledwo nawiązaliśmy kontakt a już go straciliśmy, przez wyczesywanie. Weterynarz kazał mi podszerstek wyczesywać codziennie, królik odmówił współpracy i teraz na sam mój widok ucieka do domku, a czesałam go bardzo delikatnie... Więc mam dylemat czy czesać go codziennie tak jak kazał weterynarz czy trochę temat odpuścić i znowu naprawić relacje...
Muffinka Piękna!! Dobrze, że otworzyłaś klatkę 🙂 malutka poczuje się bezpiecznie to wyjdzie, poza tym ciekawość pewnie też zrobi swoje 🙂
Arroch no niestety, tak to jest, że się obrażają 🙂 proponowałabym odczekać dzień, a potem znów wyczesywać , ale krócej, potem pogłaskać i dać przysmak np. jedną żurawinkę. Do tego codziennie podawałabym plasterek kiwi, to zmiękcza kłaki. No i dużo siana i ruchu. Powodzenia  😀
Też mam dawać kiwi? Coś o siemieniu jeszcze czytałam na te kłaki...

Wyszła kilka minut temu z klatki, najpierw jej się łapy rozjechały jak zeszła z dywanu na panele a teraz zapiernicza po mieszkaniu jak wariatka 🙂 ależ bym ją przytuliła 🙂 ale jeszcze nie ma chęci na pieszczoty.
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
19 marca 2015 19:18
Kiwi i siemie jak najbardziej, tylko że siemie najlepiej gluta a to trzeba podawać strzykawką bo sama nie zje. Za to ziarna gwarantuję, że będzie chętnie wcinać i bardzo na nie czekać. Ja dawałam codziennie rano łyżeczkę siemienia i Rysio na dźwięk woreczka leciał do miski i czekał.
Czesać trzeba albo rękami zbierać sierść tak jakby delikatnie wyskubywać, to się bardziej królikowi może spodobać.
Mananka jest krótkowłosa, więc u Ciebie Muffinko może nigdy (czego Ci życzę) nie wystąpić problem zakłaczenia.
Czyli kupić ziarenka siemienia i podawać profilaktycznie? Przez cały rok? Na razie nie widzę by lniała. Ma gęste i bardzo delikatne, mięsiste futerko.
Mam tylko wrażenie że ma za długie pazurki...miałam za jakieś 3 tyg iść na szczepienie ale może powinnam wcześniej. Na razie póki co nie chce jej dodatkowo stresować. Ale jak biega to mocno stuka pazurkami o podłogę. A w lutym miała przycinane.

O i jeszcze nie spodobały jej się miseczki które kupiłam,białe w kolorowe króliki 😎 rzuca nimi aż żarcie się wysypie na dno klatki i wtedy zjada. Olać sprawę i dawać bez miski czy jednak szukać jakiegoś patentu na ta?
Arroch - ja bym z czesaniem kilka dni odczekała, a w tym czasie mocno popracowała nad zjednaniem sobie delikwenta za pomocą smaczków. Rozpieszczaj go tym co najbardziej lubi - żebyś znowu zaczęła mu się kojarzyć pozytywnie. On daje się głaskać? Nie ma nic przeciwko? Bo jeśli jest mizialny to można moim sposobem, jednocześnie głaszcząc jedną ręką drugą delikatnie wyskubywać. Można zacząć od przejechania bardzo lekko zwilżoną dłonią. Wszystkie moje króliki przyzwyczaiłam do wyskubywania sierści - zresztą ona sezonowo tak leci, że to jest nie tyle wyskubywanie co zupełnie bezbolesne wyjmowanie wysuwających się pęczków kłaczków.

O, edit, pisałam jednocześnie z Agatą-Kubuś, widzę, że nie tylko ja skubałam. 🙂

edit 2 - Muffinko - właśnie się spodobały. 🙂 Wiele królików rzuca miskami. Sprawienie ciężkiej porcelanowej też nie zawsze kończy proceder. Duduś turlał porcelanowe z łoskotem, królikozaur pirzgnął porcelanową przez cały taras i była to moja ostatnia miska tego typu i ostatnia próba.
Te są ciężkie porcelanowe. Więc na noc zabiorę 🙂 bo jak rzuca to zawału można dostać.
Właśnie mąż wrócił do domu i mówi:
-Ania a czemu ten ZAJĄC biega po mieszkaniu? Miała nie wychodzić przez trzy dni...

Ale super się na nią patrzy. Dziś niech sobie biega i robi co chcę a jutro kładę się na dywan i może się zaprzyjaźnimy.
Też na noc zabierałam, bo rumor był nie do wytrzymania. Sypałam jedzenie na garstkę siana w jadalniowym kąciku z dala od kuwety. Całkiem ładnie było wymiatane.
A właśnie kolejna rzecz...kuweta...powiedziano mi aby paśnik zawiesić nad kuwetą. Zrobiłam tak ale jakoś to razi moje poczucie estetyki 😎
Na razie pięknie trafia do kuwety, siana skubie mało. Może ja też wkurza żarcie w kiblu? 😁
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
19 marca 2015 20:03
Ja nie wieszałam żarcia nad kiblem, nie wpadłabym na to 😉 po co... jak wywali siano to wszystko wleci do kuwety.
Wyskubywanie martwej sierści to patent polecany nawet przez wetów, króliki nienawidzą czesania z natury, wyskubywanie jest spoko.
Co do rzucania miskami, to ciesz się, że nie rzuca kuwetą, Ryszard i takie miał zapędy :P

Czy Mananka bobczy poza klatką jak biega? Czy dalej jest czyściochem?
P.S. Nawet jak bobczy to może oznaczać swoje terytorium, za kilka dni może jej przejść.
Pani u której ona była w DT mówiła że kuwetą rzuca o 5 rano jak chce wyjść biegać 😵 zobaczymy dziś...hehe
No mówili że sianko nad kuwetą dlatego że króle lubią bobczyć podczas jedzenia albo jeść podczas bobczenia...nie pamiętam🙂 w każdym razie póki co wszystko trafia do kuwety. Kilka minut temu biegiem wróciła do klatki, zrobiła siku i poleciała dalej🙂
Jeśli jej tak zostanie to ją ozłocę 🙂
Siano nad kuwetą to jest najlepsza opcja. Jedząc siedzą w kuwecie, więc i tam robią. A dla tych co nie umieją robić do kuwety, ale uwielbiają siano, jest to dobry sposób na naukę. Co do wyczesywania i skubania. Jak dla mnie ważniejsze jest to, żeby królik się nie zakłaczył niż to, że straci zaufanie. Ja bym wyczesywała i skubała codziennie. Zaufanie można odbudować później, to nie jest rzecz warta ryzyka zdrowia. Siemię w ziarnach podaje się 2-3 razy w tygodniu, gluta tylko przy zaparciach.
Czyli zostawię paśnik nad kiblem na razie. A jakie sianko polecacie? Moze to co mam jej nie idzie.
A to siemię podawać tylko w określonym czasie czy non stop 2 razy w tyg?

Edit aaaaaaaaaaaaaa ale fika cudnie. Biegnie, skacze, kręci się i leci dalej 😍
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
19 marca 2015 20:43
Muffinka, to lepsze od telewizora  🙂
Siemię dawałam płaską łyżeczkę codziennie, ale u nas był problem z kłakami Jak nie ma problemu a sierśc ma ładną to dawaj co drugi dzień łyżeczkę ziarenek.
Dzięki dziewczyny  :kwiatek: dzisiaj dostał siemię do śniadania.

Mzimu daje, ale nie jest do końca tak jak powinno być, jeszcze. Poza klatką i z ręki średnio je, trzeba mu pod pyszczek podtykać prawie wpychając żeby w ogóle spróbował. A jak moją siostrę widzi to rozpłaszcza się na ziemi i czeka aż sobie pójdzie. Za to z kotem się zaprzyjaźnił. Fajny pomysł a tą zwilżoną ręką, na pewno spróbuję, dzięki  :kwiatek:
Młoda pobudki nie zrobiła dziś ale jeszcze wszystko przed nami 🙂
Jest słodka, lata po całym domu. Nie ma jeszcze chęci na pieszczoty, ale przecież to dopiero początek 🙂
Chciałabym jej coś kupić do zabawy, tylko nie wiem czy domek jakiś czy tunel...
Rewelacyjnie!! Proponuję kupić tunel i kulę smakulę 🙂 ja jeszcze z Piotra i Pawła brałam torbę papierową i wypełniałam ją częściowo  gazetami 🙂 Co do kuwety na razie mamy problemy wychowawcze, ale my mamy kuwetę w jednym kącie a naprzeciw w drugim kącie jadalnię  😉
Też optuję za tunelem. Tunele są the best.
A jak chwilowo nie masz jak ganiać za gadżetami to spróbuj z tutką po papierze toaletowym. Zwłaszcza, że Twoja królinka jest z tych rzucających przedmiotami. Postaw przed nią tutkę i zobacz jaka będzie reakcja. Moje uwielbiały rzucać tutkami  po całym pokoju albo przestawiać je z miejsca na miejsce. Trzeba oczywiście mieć na oku, bo co poniektóre egzemplarze mogą tekturę podjadać ze szkodą dla zdrowia. Ale na chwilę zabawy pod nadzorem można im dać. U mnie był szał. 🙂
Spróbuję z rolką po papierze.
Chłopcy jej dziś zrobili taki pseudo tunel z kartonu, ale póki co ma go w nosie i śpi 😍 nabiegała się i odpoczywa.
A tunel jaki kupić, z wykliny czy co? Bo są takie z materiału też chyba...mam taki w rozmiarze XXXL dla dzieci🙂
Wiklinowy jest bardziej dekoracyjny, ale na bank zostanie systematycznie obgryziony. Mi to akurat nie przeszkadzało, niech sobie zęby ścierają, słoneczka. Wiele zależy od indywidualnych upodobań królika. U mnie tunelem nie pogardził żaden, ale była np jedna samiczka, która wyraźnie preferowała miękką budkę, taką jak dla kota. Jak Mananka ma u Ciebie dużo ruchu i może się wybrykać na swobodzie to może być mniej zainteresowana innymi atrakcjami.
Albo wymyśli sobie sama. Mój królikozaur uwielbiał ciskać kapciami.
No ruch ma, klatkę zamykam jak wychodzę i na noc. BYć może i tego zaprzestanę ale muszę ją najpierw lepiej poznać.





emptyline   Big Milk Straciatella
21 marca 2015 00:26
Boże jaka ona jest piękna!
Kolorek ma podobny do mojego Jarosława. 🙂
Dzięki. Nieskromnie powiem że jest śliczna🙂 zresztą jak ją zobaczyłam to wiedziałam że alno ona albo na razie żaden inny. Że jak się z nią nie uda to będę myśleć o adopcji dopiero po wakacjach.

Wrzuć fotkę Jarosława 🙂
O rany, jaka piękna! 😍 😍 😍 I wygląda na odważną. 😀
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
21 marca 2015 08:49
Mananka jest przepiękna! Super, że taka odważna. Mam nadzieję, że zaraz zaczniecie się zaprzyjaźniać, na pewno to wiesz, ale karmienie z ręki cudownie przełamuje strach. Jaka ona jest duża, tzn ile mniej więcej waży?
Ale przepiękni są wasi podopieczni 😀
A ja przychodzę z zapytaniem, któremu gryzoniowi "zależy " na interakcji z opiekunem? Wiadomo, że wszytsko zależy od oswojenia, ale może któreś mają ku temu większe skłonności niż inne? 🙂 
Nie wiem ile waży  😡 na pewno nie więcej niż póltora kg. Nie chce jej stresować i sprawdzać na wadze.
Odważna chyba jest bo upatrzyła sobie opokój Filipa w którym chłopcy najczęściej się bawią i tam lubi myszkować. Od czasu do czasu tylko jak już jest za głośno to sonie ifzie gdzieś indziej i za moment znów wraca.
Ja jestem w niej zakochana 😍 szczególnie w tym jaka ona czyściutka. Nie muszę za nią biegać ze szmatą, nie mam stresa jak wchodzi w szufladę pod łóżkiem Filipa gdzie jest zapasowa pościel. Oczywiście wiem że może być jakiś wypadek przy bieganiu i gdzieś tam siknie ale nie robi tego co chwila.

Powiedzcie mi czy króliki są na tyle mądre że nie ruszą rośliny dla nich szkodliwej? Mam na balkonie trzy wielkkie donice z cyprysikiem i nie wiem co mam zrobić, jak to zabezpieczyć. A chciałabym na lato zabezpieczyć barierkę balkonu żeby mogła sobie wychodzić.

I drugie pytanie...zasiałam jej owies. Jest już piękna zielona trawka, wysokości jakieś 7 cm. Kiedy i ile mogę spróbować jej dać?
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
21 marca 2015 12:14
odpowiedzieć umiem tylko na rośliny - nie są na tyle mądre, zjedzą i się pochorują...
Co do owsa to nie wiem.
Jak mieszkanie masz duże i zdarzy jej się zsikać gdzieś to w tym miejscu postaw jej drugą kuwetę, gwarantuję że jeśli jest czystą królinką to będzie do obu kuwet tylko robić.
Czyli muszę jakoś porządnie zabezpieczyć te donice.
Mieszkanie mam spore. W razie co postawię drugą kuwetę.
W ogóle muszę kupić drugą klatkę na ewentualne wyjazdy...nasza nie wejdzie mi do auta 🙂 a w lipcu muszę jechać na dwa tyg do rodziców, bo oni wyjeżdżają więc Mananka będzie musiała jechać ze mną. Znaczy może zostać z mężem ale on nie zajmie się nią tak dobrze jak ja 😎
Agata-Kubuś   co może przynieść nowy dzień...
21 marca 2015 15:59
to kup setkę, taką co się boki składają na płasko i wszystko wchodzi do kuwety/spodu i masz tylko takie coś wielkości dna/spodu/kuwety klatki. Mam taką na stałe u rodziców, bo moje króliki podróżowały ze mną zawsze i wszędzie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się