Zrobiłam dzisiaj ogromny błąd- zabrałam chłopaka do stajni 😵. Przydał mi się do przeniesienia worka z muesli z samochodu do stajni i nic poza tym, a jeszcze po godzince zaczął marudzić 🙄.
Podjęłam próbę zmierzenia konia pod nowe siodło, ale okazało się, że kupiłam zbyt miękki drut i jak ściągnęłam go z grzbietu wszystko mi się rozjechało 🤔, swoją drogą może możecie polecić jakiś dobry dosyć sztywny drut do zmierzenia koniska ❓ Samo mierzenie wyglądało mniej więcej tak:
Mam nadzieję, że mierzymy w odpowiednim miejscu, a to miał być pierwszy pomiar z trzech 😉
Mój luby dzisiaj marudził, za to koń bardzo grzeczny- znowu spacerowałyśmy bez uwiązu i konina bardzo ładnie się zachowywała 😍
A na padoku ruda sprzedawała soczyste buziaki smutnemu dzisiaj panu 😁