Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

ovca   Per aspera donikąd
02 grudnia 2015 18:01
whitemoon071 dla mnie jedyne zajęcia grupowe do przełknięcia, w dodatku dające efekty to spinning (indoor cycling). Nie trzeba pamiętać układów 😉
busch   Mad god's blessing.
02 grudnia 2015 18:11
Ja mam chyba nieodwracalną traumę do ćwiczeń w grupach po uczęszczaniu na w-f w szkole 😁. Mam nadzieję, że trochę się ogarnę jak zacznę szukać instruktora do krav magi, ale naprawdę wszystkie te zumby itd. dla mnie to koszmar by był. Po pierwsze jestem strasznie przewrażliwiona na temat ludzi oglądających mnie (bo w mojej głowie na pewno uważają, że jestem niezdarną pierdołą), a po drugie ja naprawdę nie jestem tak sprawna, jak "normalni" ludzie. Trochę mi zajęło pogodzenie się z tym, ale teraz to w końcu zakumałam i jestem przekonana, że bym odstawała od grupy na takich skakanych zajęciach. Chyba jednak ćwiczenie samemu wychodzi mi najlepiej, bo zawsze zrobię przerwę na oddech gdy naprawdę jej potrzebuję i nie przeciążę się tylko po to, by pokazać jaka twarda jestem  😁. Także podziwiam laski ćwiczące w grupie, ja bym nie potrafiła  🤔wirek:

zen, hehehe, ja w sumie podejrzewałam wcześniej że ten wątek jest obserwowany przez wiele osób, które nic tutaj nie piszą, ale Twoje przykre zderzenie z 'opinią re-voltową' uświadomiło mi skalę tego zjawiska  😜 Pozdrawiam wszystkich biernych obserwatorów, obczajających wszystkie zdjęcia z tego wątku  👍

Chyba dobrze robię nie wrzucając tutaj żadnych swoich zdjęć i rozpisek jadłospisów, jestem przekonana że zaraz by się utworzyła jakaś loża szyderców  😀
ovieczka- a chodzisz gdzieś we Wro na zajęcia? Na spinning na pewno też pójdę. Myślę, że za 2 tygodnie, coby dać radę przebrnąć przez całe zajęcia, bo jak oglądam to mam wrażenie, że to mega hardkor :p
robakt   Liczy się jutro.
02 grudnia 2015 19:09
zen mogłabym prosić również rozpiskę na PW?  :kwiatek:
Ja dzisiaj po zumbie, padam  😵
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
02 grudnia 2015 19:15
zen, dzięki  :kwiatek:


busch , oj tam, ja zwykle się nie odzywam, ale z zachwytem czytam i podziwiam  👍
bush - a ja tam uważam, że to nie jest tak, że Ci którzy się nie wypowiadają oglądają tylko zdjęcia. Skarbnica wiedzy i dobrych rad, z których można czerpać inspiracje, plany na własny schemat odchudzania itp itd 😉
Lub pojechac bardzo personalnie. Ja sie skutecznie oduczylam w tym momencie dzielic sie publicznie swoim doswiadczeniem 😉
ovca   Per aspera donikąd
02 grudnia 2015 19:57
ovieczka- a chodzisz gdzieś we Wro na zajęcia? Na spinning na pewno też pójdę. Myślę, że za 2 tygodnie, coby dać radę przebrnąć przez całe zajęcia, bo jak oglądam to mam wrażenie, że to mega hardkor :p


tak, chodzę do galerii dominikańskiej. Jest hardkor ale obciążenie regulujesz sobie sama, więc na początku nie musisz jechać na maksa (chociaż instruktorka meeeega motywuje i nawet jak przychodzę na zajęcia np lekko chora albo słaba i obiecuję sobie że tym razem leciutko, to i tak podkręcam ile się da 😉 ).
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
02 grudnia 2015 22:15
Zen jeśli można, to też poproszę listę na pw  :kwiatek:
Dla mnie również jesteś inspiracją, pokazujesz, że naprawdę można! Bez skalpela, dietetyka i trenera na każdym kroku. (pierwsze bym chciała ale mnie nie stać, drugie miałam, trzecie mam w grupie i kilka tre personalnych w ramach najlepszego prezentu ślubnego ever😉 )
A że masz wysportowane ciało i śliczną twarz to jeszcze bardziej motywuje 🙂

Ręka coraz bardziej mnie boli, jednak będę musiała iść do ortopedy  😵
Waga na podobnym poziomie co miesiąc temu, nawet ciut niższa, więc jestem zadowolona.
Zen jeśli można, to też poproszę listę na pw  :kwiatek:

A ja też mogę? :kwiatek:
Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
02 grudnia 2015 22:37
Zen zaraz zacznie pobierać opłaty  😁
O kurka, to może ja w końcu się odezwę zamiast tylko czytać  👀 i załapię się na listę na PW jeszcze bez opłat  👀 😁
Hahaha, może faktycznie powinnam wprowadzić jakiś cennik 😁 Żartuję oczywiście 😉 Ta lista to nie jest jakiś magiczny układ literek, po prostu rozpiska jakie robię zakupy na dwa dni i nie uwzględnia śniadań ani posiłków okołotreningowych. Poza tym jest dobrana dla potrzeb mojego organizmu i nie każdemu podpasuje takie rozwiązanie, ale jakaś baza wyjściowa jest 🙂 Jakbyście miały jakieś pytania odnośnie listy, to pytajcie na PW 🙂

Agnieszka, dziękuję za miłe słowa :kwiatek: Taki miałam cel i naprawdę dużo otrzymuję PW czy wiadomości na fb, żebym pokazywała się częściej, bo motywuję. Ale jak widać to też drażni 😉
Zen, to wynika z zazdrości 🙂 Więc nie ma się czym przejmować tylko robić swoje 🙂

Ja wszystkich w tym wątku podziwiam, dobrze wiem ile pracy wymaga odchudzanie i rzeźbienie - sama straciłam 25 kg. Dlatego ten wątek jest mi bliski, czytam go od dechy do dechy i ciągle motywuję się Waszymi zdjęciami, wpisami, dietą 🙂 (teraz bardziej dla utrzymania zdrowego stylu życia, odchudzać się nie mogę przez ciążę).
Madness, bardzo mi miło :kwiatek: 25 kg to naprawdę wyczyn, ja sama nigdy wielkiej nadwagi nie miałam, więc tym bardziej podziwiam te osoby, które tyle straciły z wagi 👍
Właśnie z taką nadwagą na początku jest łatwo, szybko leci 🙂 Dużo ciężej potem rzeźbić w szczegółach, stracić już te ostatnie nadprogramowe kilogramy 🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
03 grudnia 2015 09:00
Ja też dziewczyną zazdroszcze, och jak zazdroszczę. Ale mam nadzieję, że nie mają mi za złe 😉
Chodzę aktualnie na jogę i jest bosko - idealna aktywność dla mnie. Zastanawiam sie nad siłownią, ale samodzielnie to mogę na orbitreku poganiać. Widziałam ostatnio, że moja znajoma z gim została trenerem personalnym, ale jakoś mi głupio :/ boję się że taki trener to tylko krzyczy i daje ćwiczenia, których nie byłabym w stanie zrobić
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
03 grudnia 2015 09:25
safie no coś Ty, normalny trener nie krzyczy a na początek da Ci takie ćwiczenia, że będziesz się dziwić po co robić takie banały 😉 na ostry trening to jest czas później, najpierw musisz wyrobić sobie dobrą technikę na minimalnym obciążeniu 🙂 Na każdej siłowni jest jakiś trener do którego możesz po prostu podejść i poprosić żeby Cię wprowadził, śmiało  :kwiatek:

Pozdrawiam z bieżni 😉 Zaraz biorę się za plecy, a mam dzisiaj takiego wkurwa, że będą latać ciężkie kilogramy z ciężkimi słowami, zamierzam się zniszczyć  😀iabeł:
robakt   Liczy się jutro.
03 grudnia 2015 09:32
Nie wiem czy siedzicie na YT, ale wklejam link z vloga Szusz, oglądam ją na co dzień, taki lifestyle, kosmetyki, ciuchy, ale akurat w tym filmiku mówi trochę o ćwiczeniach, może nie jakoś profesjonalnie, ale za to jak normalna kobieta. Do mnie trafia coś takiego bardziej niż jakieś gadki sekciarskie Ewy Chodakowskiej.
Nie palę drugi dzień.
Wczorajszy przeżyłam na desmoxanie, a i tak wieczorem się dopchałam pyszności.
Dzisiejszy bez desmoxanu jak na razie i też już wpadła czekolada za 250 kcal. Pisze o tym, bo liczę w głębi ducha, że jak o tym napiszę tutaj, to mi się zrobi głupio i się ogarne i powstrzymam w kolejnych godzinach.
Powiem jedno...nie zaczynajcie jarać, bo to same problemy. Bez sensu...
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
03 grudnia 2015 17:27
smarcik, dzięki  :kwiatek: Chodziłam tylko na treningi obwodowe, ale w grupie inne dziewczyny chciały się bardziej rozbudować, a ja chciałam schudnąć i nie dawało to żadnych efektów. Dobrze wiedzieć, że są trenerzy dostępni ot tak dla wszystkich  👀  muszę zapytać czy tam gdzie na jogę chodzę ktoś się przewija (ale ja kukałam do siłowni to tam sami megaumięśnieni faceci  😲 )
yga   srają muszki, będzie wiosna.
03 grudnia 2015 18:59
Tunrida- ja juz niestety zaczęłam palić, ale boje sie przestać..
yga- długo teraz palisz?
Fuj, papierosy to syf, trzymam kciuki za rzucanie skuteczne!

Wocilam z treningu, bylo tak 😍 😅 jutro cos czuje, ze nogi bede ciagnac za soba 😁 Posmialam sie z chlopakami, jednak fighterzy to maja w glowie ekstra humor 😜 tak mnie rozsmieszali, ze na koniec wyrznelam robiac deske na brzuch 😁 ale pozniej sie zreflektowali i pomogli mi w podciaganiu, duuuzo mi to daje jak mam asekuracje, inaczej ciezko mi dobijac jak ramiona mdleja, a tak ktorys mnie wtedy siegnie i cisniemy razem..

Lece piekniec w lazience i w planach w koncu sie wyspac! 🏇 w miedzyczasie musze odkurzyc i ogarnac mieso na jutro. I weeeeeeeekend juz prawie 😜
yga   srają muszki, będzie wiosna.
03 grudnia 2015 19:52
yga- długo teraz palisz?


Zaczęłam tak już "poważniej" palić w wieku 19-20 lat, także około 5 palę..
To faktycznie rzucanie będzie, byłoby niezłym wyzwaniem. Współczuję.
Jem. A to suchy chleb twardy jak dla konia za to z masłem, a to kisiel, a to jakieś musli, a to ketchup. Tak naprawdę jestem w obcej pracy i nie mam co jeść, ale staram się, staram. Wygrzebuję cuda z szafek.
Pocieszam się, że skoro wytrzymałam dziś bez papierosów, to jutro będzie po prostu łatwiej. A jak przytyję przez to rzucanie, to się najwyżej wścieknę i znów se schudnę.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
03 grudnia 2015 20:34
ja też rzucam fajki. ostatnio chce mi się palić mniej, ale kupiłam paczkę i na siłę dopaliłam, żeby się dusić na treningu i żeby mi zbrzydło.

pojadłam, poćwiczyłam. idę się  uczyć.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
03 grudnia 2015 21:06
Ja teraz dużo nie palę, około 6 papierosów dziennie, chyba, że sie nudzę to wtedy i paczkę wypalić mogę.
Nie paliłam 3 miesiące, ale jakoś głupio wróciłam do tego.. standardowo- od dymka, pojarki-po całe juz wypalane papierochy.
No, ale nic, nie czuje jakiejś silnej potrzeby rzucania.. Może jak się odpowiednio zmotywuję to wtedy rzucę.

Wichurkowa- a co z Tobą?
ee..to jak 6 na dzień, to tyle co nic. Ja jestem prawdziwym nałogowcem, albo nie jaram, albo jaram jak smok, ponad 30 dziennie. Wstaje w nocy, żeby zapalić, głód nikotyny mi dokucza co 30 minut.
Przetrzymałam drugi dzień. Zasypiam z brzuszkiem jak Miś Uszatek, dobranoc
busch   Mad god's blessing.
03 grudnia 2015 22:05
Nigdy nie rozumiałam jak można zacząć palić, mam nadzieję że uda wam się rzucić 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się