Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia

Nie calkiem ziolo ale...podaje moim koniom miod. Konie sa na pastwisku 24/7. Wczesniej przy temp. ujemnych i zimnym wietrze widzialam wodnisty katar (konie sa derkowane), ale po dwoch tygodniach stosowania nie ma nic. Daje na oko, kilka lyzek stolowych dziennie, mieszane z pasza.
Planta
jaki dokladniej? jest to w ogole jakas roznica?
Lokalny, niefiltrowany. Nie sadze zeby rodzaj robil roznice, bo wszystkie miody maja wlasciwosci antybakteryjne i przeciwzapalne, dlatego nawet zaleca sie stosowac oklady z miodu na zranienia i trudno gojace sie owrzodzenia czy rany.
Konie na poczatku byly zdzwione smakiem, teraz wchlaniaja jak odkurzacze, nawet wylizuja michy 🤣
Chyba też spróbuję tak profilaktycznie w te mrozy..
A o smakowitości jestem przekonana- moja uwielbia wszystko co słodkie  🤣
Teraz mielismy wiatry 80 km/godz i temperature okolo -20C. Konie byy derkowane ale na pastwisku. Zero kaszlania, wysiekow z nosa-miod zabieralam do domu, zeby nie zamarl i przynosilam butle zeby polac pasze. Doslownie kilka lyzek stolowych raz na dzien.
Przedtem zaczynaly chrapliwie oddychac i Babe miala katar przy kilku stopniach ponizej zera, tez derkowana.
Hmm u mnie niby nic się nie dzieje ale skoro nie zaszkodzę to w niewielkiej ilości dam na spróbowanie póki pogoda się nie poprawi  🙂
I napisz prosze , czy pomoglo  :kwiatek:
dodalam dziś, smakować chyba smakuje bo wygrzebała z dna żłobu 😅 (a mam niejadka)  a na efekty pewnie kilka dni/tygodni będzie trzeba poczekać ale dam znać jak się spisuje 🙂
wielkie dzięki za pomysł  :kwiatek:
Trzeba sobie pomagac, w koncu po to jest to forum, nie?  🤣
:kwiatek:
Pamiętajcie tylko aby nie podgrzewać miodu powyżej 40 stopni !!!
Nie podgrzewam, dlatego w te mrozy trzymam w domu i przynosze na karmienie. Dlatego wazne tez zeby kupowac niefiltrowany i odwirowywany bez podgrzewania, bo nie traci swoich wlasciwosci. Mialam na studiach pszczelarstwo  🤣

Wracajac do dodatkow, zamowilam przez Amazona pellety ze srodkami uspokajajacymi, ktorych mam zamiar uzywac jak tylko terapeuta zezwoli mi na jazde. Babe jest plochliwa, a te maja dobre opinie na amerykanskich forach koniarskich:
https://www.smartpakequine.com/ps/smartcalm-ultra-pellets-7477

Druga mieszanka, Tranquility, oparta jest na ziolach>
Valerian Root 2,500 mg
Chamomile Flower Powder 2,000 mg
Magnesium Oxide 2,000 mg
Hops Extract 1,500 mg
Calcium Carbonate 1,000 mg
Vervain Herb Powder 750 mg
Thiamine 500 mg(B1)
Aloe Vera 250 mg

https://www.smartpakequine.com/ps/smarttranquility-pellets-12567
Planta, bardzo ciekawe te twoje pellety 🙂 Ale niestety, nie dla mnie 🙁

Zna ktoś jakąś mieszankę dla klaczy, na "problemy i bóle kobiece", która dodatkowo zawiera dziurawiec? Wiem, że Dodson&Horrell ma tą mieszankę "Stroppy Mare", która ma takie 2 w 1, tyle, że ja firmy D&H nie lubię 🙁
Ja wczesniej podawalam dwie rozne mieszanki na te problemy, obecnie podaje Babe Mare Magic" ktora sklada sie z suszonych lisci malin.

W katalogu SmartPaku znalazlam mieszanke zwana SmartMare Harmony;
https://www.smartpakequine.com/ps/smartmare-harmony-pellets-9477

Z tego co widze, w skladzie ma liscie maliny, kwiat rumianku, kwiat meczennicy,
Dong Quai Root Powder1,390 mg
Raspberry Leaf Powder840 mg
Chamomile Flower Powder500 mg
Magnesium Carbonate320 mg
Chaste Berry Extract280 mg
Chia Seed250 mg
Ashwagandha Root Extract150 mg
Passion Flower Extract150 mg
Calcium D Glucarate63 mg
Chrysin 25 mg
Indole 3 Carbinole25 mg

Na ich stronie pisza, ze zapas na 28 dni kosztuje 24.95$, na 56 dni 47.95

Mozesz zamowic przez smartpak.com lub na Amazonie jak ja. Na Amazonie trafilam ze cena byla o 20$ nizsza za 7,5 funta niz na ich stronie bezposrednio🙂
Nie calkiem ziolo ale...podaje moim koniom miod. Konie sa na pastwisku 24/7. Wczesniej przy temp. ujemnych i zimnym wietrze widzialam wodnisty katar (konie sa derkowane), ale po dwoch tygodniach stosowania nie ma nic. Daje na oko, kilka lyzek stolowych dziennie, mieszane z pasza.

Dzięki za ten post, nie mogłam znaleźć informacji czy można podawać miód. Moje szczęśliwie hartowanie przeszły bez przebojów i zaderkować musiałam raptem jeden raz, ale czasami chce się mieć pewność, wzmocnić odporność. Zresztą, miód jest po prostu smaczny. No i znowu wróciły u mnie herbatki zimowe: malina(podgotowane gałążki), lipa i czarny bez.
Ale zdajecie sobie sprawę, że miód to cukier? I w przypadku koni (szczególnie Planto ochwatowych) więcej z niego szkody, niż pożytku?
_Gaga, Wiesz, jest ogromna różnica między cukrem ze sklepowej paczki i miodem z ula, stąd moje pytanie - bo przecież miód prócz cukru ma inne składniki. Szczególnie że dysponuję miodem spadziowym, wspomagającym leczenie i podnoszącym odporność układu oddechowego, na zimę jak znalazł.
Luna_s20, fakt, cukier z miodu łatwiej się wchłania 😉 przy ilości, która podniesie koniowi odporność (patrząc że jednak koń to masa) ... hm. Jest wiele innych sposobów na podniesienie odporności. Tańszych, rozsądniejszych, obarczonych mniejszym błędem (tu: cukier, który może przyczynić się do zmian w puszce kopytowej).... że ja bym nie ryzykowała
Ale każdy ma prawo do własnych wyborów przecież 🙂
Chcę po prostu poznać różne opinie. Na razie miodu nie podawałam - w ogóle nie podaję niczego czego nie jestem pewna. Chociaż osioły wiedzą swoje, przyłapałam je raz jak molestowały pracownika o jego kanapkę, innym razem koń omal nie wyrwał mi bułki z kiełbasą.
Ale wiem że niektórzy podają i miód i cukier.
Przykładowo przyjęło się by dosypywać przeciw owadom do owsa czosnku, który w duże ilości szkodzi nawet ludziom.
A ja wykombinowałam sobie, czy by nie dodawać czasem trochę spadziowego miodu do mussli.(to ten najmniej słodki  najbardziej leczniczy). W końcu takie wysłodki to też odpad z cukrowni.
Luna_s20 , dobry, "prawdziwy" miód wcale nie zawiera dużo cukru. Poza tym jest dieta oparta na miodzie dla cukrzyków -  trzeba wiedzieć - jak, kiedy i ile. Dla konia miód jest bardzo dobrym dodatkiem na podniesienie odporności bo jest również bakteriobójczy.  Oczywiście nie należy podawać co dzień przez kilka miesięcy, również ziołowe syropy na miodzie sa bardzo skuteczne.  Ale umiar jest wskazany we wszystkim.
Spadziowy iglasty jest najcenniejszy - 3 łyżki do letniej wody -1/4 lub 1/2 wody, najlepiej odstawić na parę godzin  i do pyska na pół godziny przed jedzeniem. Nie należy łączyć miodu z pokarmem.
Tylko miód musi być z dobrej, sprawdzonej pasieki.
Ja uzywam organicznego , niefiltrowanego, z dzikich kwiatow.
Na razie nie widze negatywnych zmian. Konie po 40 km ucieczce w niedziele nie pokazaly zadnych problemow z kopytami ani sciegnami, wiec mysle, ze miod rowniez nie wplynal negatywnie. Podaje miod teraz co drugi-trzeci dzien, 2-3 lyzki stolowe na konia, bo w nocy mamy temp ponizej zera, w dzien na plusie. Miod w tej ilosci zawiera mniej cukrow (miod zawiera glownie cukry proste, sacharoza jest cukrem zlozonym) niz tzw 'sweet feed'., a tej zaleca sie nawet 1-2 kg dziennie.
Decyzja nalezy do was, czy bedziecie podawac czy nie. Ja podaje i monitoruje, na razie widze tylko pozytywy.
W literaturze końskiej zalecane jest podawanie łyżki stołowej do posiłku. Klika może mieć faktycznie średnie skutki na kopyta.
Grace, dzięki 🙂 Miód mam własny - spadziowy iglasty właśnie. Niewiele tego wychodzi więc zwykle trzymam na lekarstwo, ale parę nadwyżkowych słoiczków dla osiołów mogę przeznaczyć.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
12 stycznia 2016 16:43
Grace, czemu nie należy łączyć z pokarmem? Chciałam dodawać do wysłodków albo meszu.
[quote author=Luna_s20 link=topic=755.msg2479741#msg2479741 date=1452604433]
W końcu takie wysłodki to też odpad z cukrowni.
[/quote]

Wysłodki to wytłoczone buraki... nijak się mają i do miodu i do cukru (cukru w nich nie ma prawie wcale)...
hmmm... moja na tym miodzie w okresie zimowym jest od osiemnasty rok, kopyta doskonałe i odporność też. Nie dajmy się zwariować. Natomiast nigdy nie podam wysłodków nie mam przekonania i nikt mnie do nich nie przekona  .. nawet tu na re - volcie 😉
ganasz, z ciekawości: dlaczego nie masz przekonania do wysłodków?

Mnie nikt nie przekona do miodu. Aby działał tak na prawdę - przy takiej masie sądzę, że trzeba by podawać dużo więcej niż 1 czy 2 łyżki dziennie... Podawanie takich ilości z pewnością nie szkodzi i nie pomaga. Nie znam żadnych badań o wpływie miodu na odporność koni 🙁
[quote author=Na_biegunach link=topic=755.msg2479914#msg2479914 date=1452617007]
Grace, czemu nie należy łączyć z pokarmem? Chciałam dodawać do wysłodków albo meszu.
[/quote]

Aby wykorzystać wszystkie cenne składniki miodu, najlepiej go pic/podawać przed jedzeniem. Więc te 1/2 h to min. I koniecznie w roztworze wodnym. Najczęściej zaleca się, aby stał przez noc  10-12 h, ale ostatnio czytałam, że nie jest to konieczne. Więc tu już jest dowolność.
Też jest dobra kuracja miód z pyłkiem kwiatowym.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
12 stycznia 2016 22:41
Myślę, że regularnie podawana łyżka miodu będzie w sam raz, ziół podaję po 2-3 łyżki i są efekty.
Grace, dziękuję  :kwiatek: Spróbuję czy będzie piła wodę z miodem, ostatecznie wymieszam z mokrym jedzeniem.

Macie sprawdzone źródła na algi słodkowodne albo spirulinę? Nie lubię kupować rzeczy sproszkowanych od nieznajomych z allegro. Dobra cena mile widziana, ale nie najważniejsza.
Na_biegunach, ja podaję strzykawką. Wtedy pije na 100%. 😉
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
13 stycznia 2016 06:59
Na_biegunach ja kupowałam algi z Nettexu w jeździeckim, teraz rozglądam się na allegro. Są tanie więc nawet jeśli będą do wywalenia to mała strata.

Gdzie najtaniej dostanę dobry olej z czarnuszki? Mój sklepik ze zdrową żywnością zwariował i ma 250ml za 60zł!
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się