Młode Konie

Dziewczyny, doradźcie proszę.
Mam problem z gniadą z zatrzymaniami - już jakiś czas temu tak było jak się grzała, potem jej przeszło i było ok, teraz się znowu grzeje i jest dokładnie to samo - wtedy ni cholery nie mogę jej zatrzymać. Ale do tego stopnia, że nie stanie nawet na pół sekundy chyba, że wjadę w ścianę.. dzisiaj jak dla mnie to ze mną pogrywała, ale nie bardzo jestem w stanie wyczuć na ilę mogę sobie z nią pozwolić, żeby jej nie znarowić, nie zaciągnąć w pysku czy coś, ale mimo wszystko wyegzekwować to co chcę. A miała jakiś totalny amok, mózg wyłączony ona się nie zatrzyma... na pomoce do zatrzymania reagowała caplowaniem, rzucaniem głową, ustępowaniem, próbą wożenia mnie, itd. I to było o tyle dziwne, że poza tym chodziła dziś super, reszta przejść fajnie, była luźna, współpracująca, dobrze się prowadziła, złoty koń tak w jeździe - a na każde zatrzymanie bunt jak sto pięćdziesiąt, który jej przechodził od razu jak zaczynałam robić coś innego. Ja rozumiem, że hormony itd, niech sobie będzie w te dni bardziej rozproszona czy coś, ale nie może być tak, że koń nie jest w stanie stanąć nawet na sekundę.. nie wiem co zrobić, nie chcę z nią isć na wojnę, bo to wrażliwy koń, potencjalnie to się może źle skończyć, z drugiej strony, to było jak mega wielki foch i robienie sobie co konik chce... wiecie, czasem człowiek czuje że koń po prostu jest przerażony czy coś - to nie było to, ona ewidentnie miała coś w głowie zakodowane, że ona będzie robić inaczej... nie wiem jak ugryźć temat, a nie chcę żeby tak było w każdą ruję :/ to już nie jest podjezdek, nie jest też jakimś durnym, dzikim koniem, poza tym jest normalna, ot koń do przodu, ale bez jakichś dzikich akcji, a nagle taka amba w głowie..

w zeszłą ruję jak bylo to samo, to zrobiłam jedną jazdę stępem i zatrzymywałam się na ścianie co chwila, po jakichś kilkudziesięciu razach odpuściła wtedy temat i było spoko do dzisiaj...
branka, trudno jest zrobić zatrzymanie z łydkami wyrzuconymi do przodu/odstawionymi, co często wymusza ruja.
A gdy jedziesz na luźnej/długiej wodzy stępem i zatrzymujesz od samego dosiadu to też wariuje?
branka, dokładnie to samo robił mój młody jeszcze z dwa tygodnie temu  😁 olałam temat jakoś, bo sobie myślę ale chce chłopak pracować  🙂 i za chwilę zaczął przekładać na wsiadanie , bo on nagle nie umie stać  😜 dostał wpierdziel i już umie wszystko nagle i chodzi super  😂 także trzeba uważać , żeby się nie cackać  😁 te konie czasem wykorzystują nasze dobre serduszka  💘
galopada_   małoPolskie ;)
11 czerwca 2016 09:28
Kasija, dziękuję!

branka, strach pomyśleć jak będą wyglądały jak uż wyjdą z etapu brzydkiego, 2 letniego kaczkątka 😍

Dzionka, bardzo miło mi słyszeć 🙂 Widać, widać, a do tego części przekazał swoją plamistość szlachetną. Np sierotek ma plamę na zadzie 😀 No i charakterowo.... przytulaski. Jedne z lepszych charakterów wśród młodziaków. Mam szczególnie teraz prównanie z młodymi po Sentenderze, które są miłe, ale ,,nie rusz, nie dotykaj, akceptuję, ale tylko jak mi się podoba i mam ochotę". A te to jak pluszaki 😁 No i zapraszam, ale oby Dzion miał się jak najlepiej jeszcze długie lata!

Jeszcze raz młodsza wersja mojego Dużego Dż - mały Dż

[img]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xaf1/v/t1.0-9/13427843_1091578290922024_2188015931581656897_n.jpg?oh=28c987f4c13ba887206bba4c10a70a60&oe=580F0459&__gda__=1473159406_77cfcf5f360b527ce6212f46ade2e1ea[/img]
Perlica - ona stoi przy wsiadaniu na luźnej wodzy, byly z tym jaja po zajazdzce ale nauczyłam ja raz a porządnie i jest grzeczna.

halo - próbowałam na luźnej wodzy ze stępa to nie reagowała.. A normalnie reaguje na dosiad. I kurde tak o na jezdzcie reagowala.. Chociaz fakt, reakcja na lydki w czasie ruji jest troche gorsza. Natomiast udalo mi kilka zatrzyman z klusa w takim ustawieniu jak low-deep, normalnie wystrzegam się takich bo rzuca ciężar na łopatki, ale wczoraj tylko tak byla w stanie sie zatrzymać (i nawet zostawala w równowadze)- tylko po 2s tez sie zaczynala histeria, ze stoimy 🤔wirek:  Wydaje mi sie ze chodzi o sam fakt stania, ze ona nie bedzie bo nie wiem, umrze od tego zapewne  😎
branka zawsze możesz dać cukierka, moja też miała problem w te dni.  Gdy wyczaiła, że mam coś dobrego to skupiła się żeby coś dobrze zrobić bo nagroda. Teraz dostaje zawsze po treningu i jest luz.
branka, mój stał zawsze przy wsiadaniu jak osioł, bo sama zajeżdżałam bez pomocy z ziemi to musiał :-) mam na myśli to , żebyś uważała pod kątem karności,  bo ja sobie rozbestwilam sama, a zaczęło się od hormonów i tego że kobyły przestawiono na pastwisko obok mojego i wtedy zaczął kombinować, że nagle nie zna komendy stój ☺
branka, a jak jest z ziemi?
Stanie, nieruchomość, jest trudne dla młodych koni. Tego trzeba stopniowo nauczyć. Np. w WKKW najpierw nie masz w ogóle "stój", potem jedynie 3 s.
Jeśli potrafi zatrzymywać się i stać (z 5 s, więcej nie, ale Nieruchomo) z ziemi, a pod jeźdźcem nie - użyłabym osoby z ziemi do pomocy.
galopada_ weź tak ich dobrze nie reklamuj, bo aż mi żal, że mnie nie stać  😜
Kon sie dzis naprawil 🙂 a Perlica wykrakałaś... 😁 Próbowała sie cofać przy wsiadaniu ale niefortunnie wlazla w zwoj węża i sie sama ukarała, bo się przestraszyła - potem stala jak trusia przy wsiadaniu i sie normalnie zatrzymywała całą jazde 🙂 w ogole bylam dzis na szkoleniu z Kottasem jako sluchacz i natchnelo mnie to tak, ze pierwszy raz mi robila dobre łopatki w klusach, ustepowania w galopach, w igole sie tak poskladala ze mogłam normalnie przejść z galopu do stępa co normalnie jest niewykonalne. Ja sie troche z nią za bardzo cackam a widzę, ze potrafi dziewczyna zrobic więcej niż mi się wydaje, musze w nią i siebie bardziej wierzyć.. Inna sprawa ze pożyczyłam siodło w którym i mi i jej bylo fajnie, od razu inna jazda🙂
branka, nie chciałam :-) dobre zdanie z tym cackaniem  😂 mam to samo z moim Szalonymi C.  😉
W ogole to tak jeszcze sobie pomyślałam, ze takie problemy z jej histeryzowaniem to jest w dużej mierze moje pospinanie sie, mam ostatnio jedna walnieta kobyle, stara a w glowie same głupoty, do tego krowka pomimo ze porzucila temat zabijania ludzi, tez mnie mimo wszystko spina i potem wsiadam na swoją i jak ma lekkiego nerwa to juz mi się wydaje ze bedzie na 2 nogach chodzić albo co, zamiast wyluzować i skupić sie na ćwiczeniach i egzekwowaniu od konia tego co chce. Dzisiaj wsiadlam z pozytywnym nastawieniem i chęcią porzeźbienia, ale tez mysla przewodnią ze bede konsekwentnie wymagać i nagle prawie wszystko wychodzilo i kon z siebie tyle dawal...
Branka, ja mam ten sam problem ze swoją, jak nie odpuści to nie ma mowy o zatrzymania, zaraz kombinuje na boki, cofa sie rzuca głową, ale przy wsiadaniu stoi jak słup tak długo dopóki nie dostanie komendy do ruchu na przód.
Dzisiaj powrócił temat wspinania się, ale chyba ja zrobiłam błąd, bo cały czas obok padoku stał inny koń( zawsze jeździmy same) i nagle koń sobie poszedł, a  ja wtedy chciałam ją zatrzymać do stój bo leciała do przodu jak  nigdy i w tą diabeł wstąpił... nie lubie tego robić ale dostała wpier... i dopiero zaczęła mnie szanować na grzbiecie a nie wozić jak chce i gdzie chce.

Ehh jeżdżę póki co ale zawsze na początku jazdy coś  musi wywinąć, a to sie boi narożnika, a to cień nie taki, a to kura idzie, wydaje mi się ze to bardziej wymyślanie niz strach.
Za to po 15 minutach spiny, chodzi super, już sama nie wiem co myśleć...
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
11 czerwca 2016 22:01
Mój młody już zaczął rewelacyjnie skakać. Już mieliśmy jechać jakąś sensowną LLkę i znowu to samo, po ruchu puchnie mu noga  🙁

mieliśmy już robione na tą okazję USG niby był jakieś małe zrosty, wet zarządziła 2tyg stępa. Tak zrobiliśmy, już było dobrze minęło ponad 2 i pół miesiąca w miedzy czasie treningi zawody, już było ok... a po ostatnim treningu to samo, a nie skakaliśmy ani wyżej ani więcej bo skakał super dosłownie parę przeszkód i podziękowałam, nie było co poprawiać.

secretary - Wiesz co gniada tez na poczatku odstawiala duzo cyrków typu nie bedzie chodzić po jednej ścianie, nie będzie klusowac w lewo itd to wszystko się przejeździlo. Te zatrzymania to byl teraz jakis mega foch ale na szczęście jednodniowy. Dzis mi się np raz spłoszyła w narożniku w ktorym po zajazdzce notorycznie cos widziała - zrobiłam kolo przejechalam jeszcze raz i nie bylo więcej problemu. Ale na poczatku tez mi odskakiwala od różnych rzeczy, ona potrafi skakać nad kępka kwiatków  😁 Ale po prostu jak sa jakies strachy to skupiam sie na jeżdżeniu kol, przejść itd i widze ze obecnie nawet jak się czegoś boi to stwierdza ze skoro ja dalej jade to nie ma problemu. Natomiast widzę ze musze byc konsekwentna i nie  unikać problemów, a z drugiej strony pozostawać spokojna i nie usztywniac sie, wtedy kon jest zloty. Ja juz jakis czas temu podjelam decyzje ze bede jeździć z kimś ale jak ciągle nie mam siodla i testuje to ciągle to odkladam. Ale jutro sprawdzam dwa kolejne w końcu cos wybiorę i od razu wtedy sobie kogoś zawolam na jazdy, tyle lat juz jeżdżę sama ze robię milion błędów i proste rzeczy potem nie wychodzą. A kon jest fajny tak sobie dzisiaj pomyślałam ze moze fizycznie traci, ale mozna z niej duzo wykrzesać to co ja traktuje jako wadę ze taka do przodu i emocjonalna musze zacząć traktować jako cos pozytywnego bo mozna z nią dzieki temu duzo urzeźbić tylko trzeba te energie odpowiednio ukierunkować 🙂 dzis mi się to udalo i bylo tak przyjemnie, ze cala uśmiechnięta do teraz jestem 🙂

Brzask - oj współczuję, zdrowia dla konia.
Brzask, współczuję  🙁
Branka
Wlasnie miałam napisac, ze moze Twoje problemy z zatrzymaniem, to kwestia spiecia?
Ja nie proponuje walczyc i bic jesli to nie jest kwestia dominacji. Proponuje cierpliwosc i codzienne wplatanie zatrzyman na sekunde , dwie. A potem stopniowo coraz wiecej. Szczegolnie jesli wczesniej niewiele w tym temacie robilas.
U nas koni w sumie sie nie uczy zatrzyman, ale jak skaczemy linie, to jest na tyle ciasno, ze jak sie czeka na swoja kolej, to albo robi sie male wolty, albo sie stoi. Wole jak kon stoi, ale jak jest nerwus itp to nie walcze z tym, bo czuje ze kon ktorego zmuszam do stania, a ktory z jakiegos powodu nie chce/boi sie/nie potrafi , jest potem bardziej spiety i nie przynosi to zadnych pozytywnych efektow.

Secretary

A z końmi ktore mi sie notorycznie plosza w jednym miejscu, jezdze kola w miejscu ktorego sie boja, do momentu az nie odpuszcza chociaz troche. W tym czasie tez przerabiam i sporo wyginam.Duzo tez mowie. I trener mi powiedzial ze mam mowic w takich sytuacjach, bo o tyle o ile to srednio dziala na konia, to dziala to rozluzniajaco na jezdzca. Trener mi tez czasem kaze coś opowiadac i patrzec na niego jak mowie, nie na konia. To juz w ogole dziala super.  Zreszta ten czlowiek nic w sumie ze mna nie robi w pracy, tylko stara sie mnie nauczyc jak sie rozluznic. Bo ja jestem ten typ co jak sie konia jednego wystraszy, to cialo jest sztywne do konca dnia, albo i kilka nastepnych dni.

Mialam jakis czas temu ogiera, ktory mi odwalal na kazdej jezdzie. Pierwsze 15 minut to bylo ponoszenie, wyskakiwanie z 4 nog, atakowanie koni, wspinanie sie,  a co robil po przeszkodzie to nawet mi sie nie chce pisac. Jezdzilam go, ale problem nie znikal, a nie znikal, bo bylam za malo stanowcza, za malo koncekwentna i zaczelam sie bac. A jak sie balam to sie spinalam. Pierwsza rzecz jaka robilam przy jego odwalaniu to bylo zlapanie za morde i do stoj, czasem mu wlalam, ale nigdy juz nie udalo mi sie na tyle rozluznic, zeby kon mi zaufal i chcial mnie zaakceptowac. Poprosilam  trenera o pomoc i potwierdził to co sama widzialam.
Kon odwalal przez kontakt i przez to ze byl dominujacy lekko. Kazda moja walka z nim powodowala jeszcze wieksze moje spiecie, a to oznaczalo spory dyskomfort konia, niemozliwosc rozluznienia sie itp. I tak to sie ciagnelo i poglebialo. Poprosilam o zmiane jezdzca. Kon chodzil pod kolega jak zloto. Nic nie odwalal, nic nie robil zlego.
I w efekcie nauczyl mnie dzieki temu bardzo wiele. Teraz jak mam takiego konia, to przypominam sobie co z nim zrobilam zle.
KaNie, a ja musiałam zmienić "metodologię" pracy z koniem. Bo wzajemnie się rozluźniać nauczyliśmy się dość szybko. I co z tego? Przychodziły zawody, stres - a koń sztywny przecinak i/lub wypłoch. Dużo bodźców - i cześć. Zmieniliśmy. W jakim (chwilowym) stanie by nie był  na treningu - ma skakać. Taki przykład: jedziemy na okser 120, dla konia to ciągle nowość. A tu dziecko (za ogrodzeniem, ale tuż przy łuku najazdu) uczy się jeździć na 3-kołowym rowerku. Koń tryb lama itd., fokus na "zjadający obiekt". Dawniej zrezygnowałabym, doprowadziła do ładu, dostała do ręki itd. Teraz - jedziemy dalej. I dopiero to przyniosło rezultaty, że koń na czas przenosi fokus na przeszkodę, a nie na "atrakcje" w otoczeniu. Koń musi umieć skakać i na luzie i w stanie (może nie skrajnego) spięcia.
Więc nie tylko ty nauczyłaś się wiele od owego ogiera, ale i on dużo od ciebie.
Z tym, że takie podstawowe przykazanie brzmi: Spiny rozwiązuj W Ruchu, nie w stój. Najlepiej bez zmiany chodu.
Halo
Aktualnie staram sie jechac do przodu i wykonywac zadania jakie mamy wyznaczone i to dobrze dziala na konia ( na mnie ofc mniej ).  Co nie zmnia faktu ze nie dopuszczam do sytuacji, zeby swirujacy kon, nad ktorym nie mam kontroli, najezdzal w takim stanie na linie. Na linie ma dojechac spokojnie. Ja tam musze skakac czasem spora wysokosc, wiec nie pozwalam sobie na to zeby kon nie byl skupiony w linii, albo przy dojezdzie. Aczkolwiek zgadzam sie z Toba w zupelnosci, a moj opis z ogierem byl dla Secretary w temacie kobyly , ktora sie buntuje. Bo czasem to sie bierze od naszego spiecia, przytrzymywania za pysk mimo ze nam sie wydaje ze mamy luz, no i z braku umiejetnosci w przypadku konkretnego konia.


Ja sie tam nie wstydze tego , ze sa konie na ktorych nie potrafie jezdzic. Co wiecej lubie takie konie dostawac, bo za kazdym razem daja mi jakies doswiadczenie. Trener wsiada i mowi mi co robie zle, dlaczego kon reaguje tak a nie inaczej i dlaczego pode mna nie chodzi dobrze. I nawet jak stoje na ziemi i tylko patrze co robi ( teraz to juz mi cala swoja jazde mowi wszystko co, po co, dlaczego ) to sie ucze i wiem ze za kilka tygodni, albo miesiecy bede juz potrafila takiego konia pojezdzic dobrze. I kazdy taki kon jest przeze mnie odbieramy strasznie pozytywnie.

Btw wlasnie wracam z urlopu... i jutro do pracy  🏇 😜 💘
A my spontanicznie wybrałyśmy się na zawody. Naczytałam się Was o tym wyłamywaniu, patrzeniu i już miałam czarne wizje  jak się nam uda pokonać  parkur. Faktycznie koń gapił się na wszystko, najgorsza była budka sędziowska i chodzący ludzie. Pierwszy przejazd  przez zagapienie się  na przechodniów zrzutka, drugi już bardziej w tempie na 0.Jednk koń  w łydkach zamknięty mocno , bo inaczej mogłaby spłynąć.
Dzisiaj w końcu przyjechała do mnie trenerka. 💃 Od teraz będzie u mnie co tydzień.
Ten trening dużo mi dał, jednak trener to trener. Młoda jakaś leniwa, może to pogoda. Za to wczoraj galopowała bardzo dobrze, zwłaszcza że ogólnie nie ma zbyt dobrego galopu. 🙂 Oczywiście jak dorwałam kamerzyste to wszystkie strachy świata się zeszły (festyn w gospodarstwie). Zdjęcie ze skoków na hackamore z zeszłego tygodnia.




Wróciłam do pracy po urlopie. Czuje ze żyję  🏇 🤔wirek:
dostałam nowa listę koni. Mój luzak lonzuje jednego konia, a ja się przyglądam i myślę że skąd tego konia znam.  Patrzę na nr, na odmianę na pysku, na ruch i nagle mnie oswiecilo.
W zeszłym roku jak jeszcze byłam na zajazdce dostałam gniadego kurdupla. Był brzydki, smutny i beznadziejny pod siodlem na poczatku. A potem był moim ukochanym koniem. I byl super do jazdy. Wyłam jak bóbr jak go pakowalam do przyczepy.
Potem jak się okazało był skokowo tak dobry, ze dali mu czas dorosnac. Czyli rok na padokach. No i dzisiaj trafił do mnie.
Jeździłam z banem na twarzy.
A kurdupelek jest teraz wielkim koniem, z fantastyczna szyja i ruchem. I już nie jest smutnym koniem. Ciekawa jestem jak będzie skakał bo to z rodowodu Contargos x Baloubet a to wróży wielkie loty 😉)
Powinnam go kupić chyba  💘
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
14 czerwca 2016 06:45
KaNie po przerwie to zawsze jest miłe uczucie a do tego taka niespodzianka 🙂 Ja też lubię pierwsze dni po urlopie. Teraz jakoś nie mam weny, bo mam konie do odrobienia i nie zanosi się na w miarę szybką poprawę.
KaNie Nic w życiu nie dzieje się bez powodu...  😉
Chwale sie bajecznie kolorowymi fotami z ostatnich zawodow  🏇 Kolejne  juz niebawem, nie moge sie doczekac ! Uwielbiam ten dreszczyk emocji i rywalizacje  😀

fot. Nadja Pacyna



galopada_   małoPolskie ;)
18 czerwca 2016 08:51
FirstLight, super zestaw kolorystyczny!

Lileczka

https://www.facebook.com/stadninakonizabno/videos/1095872513825935/
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
18 czerwca 2016 23:28
Galopad, Macie może gdzieś filmik Brysia?  🙂 

U nas noga już w porządku, dzisiaj zrobiłam pierwsze galopy po ostatniej przerwie i wszystko jest w jak najlepszym porządku ale boję się teraz skakać  🙁

Mój młody ma dość długa przednia pęcinę a podłoże u nas na placu jest miejscami nieco kopne i wydaje mi się że, to połączenie powoduje zbyt duże obciążenie na staw pęcinowy. W związku z tym zacznę z powrotem skakać dopiero po podkuciu.
galopada_   małoPolskie ;)
18 czerwca 2016 23:29
Brzask, trzymam kciuki za bezproblemowy powrót do skoków!

https://www.facebook.com/stadninakonizabno/videos/1096574490422404/

Drugi rudy dzisiaj (właściwie wczoraj, bo juz niedziela) na championacie w Klikowej wygrał w skokach luzem, na płycie był 2, ale łącznie daje mu to 1 miejsce 😅
Brzask   kucyk,kucyk...a to kawał s.........
19 czerwca 2016 00:08
eh, Bryś cudowny, niestety w tym roku nie stać mnie na utrzymanie 3 koni  🙄 😂
galopada_   małoPolskie ;)
19 czerwca 2016 13:13
Puchnę  😀

[img]https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xap1/v/t1.0-9/13435592_1097043190375534_1722737404143781455_n.jpg?oh=a18f7cdf3d413e6fd7675dbc456fe18b&oe=57CF7D74&__gda__=1472536141_dfc59baa16fc11c4f53dde38028d5f06[/img]

dzidzio Dżentelmen (Justus - Draba po Przedświt XIII-4) zwyciężył w klasie ogierów dwuletnich podczas odbywajacego się w dniach 18-19 czerwca X Regionalnego Championatu koni Rasy Małopolskiej w Klikowej!
Dodatkowo został vice championem użytkowym w ogólnym rankingu koni dwuletnich i starszych!

i jeszcze z bratem sprzed kilku dni ,,zza płota"  😍 😍

[img]https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xlf1/v/t1.0-9/13432152_1063492637021177_3529022338136110977_n.jpg?oh=e2148b75ca78ccdaae6fc2d58f549bea&oe=57D40E9C&__gda__=1472680711_ba6187c3971f092f827761a279935d38[/img]
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się