Hala124 siemię, siemię, siemię i jeszcze raz siemię lniane... Skoro koń ma mocne objawy, to najlepiej codziennie, a nawet 2 razy dziennie. To nie ma skutków ubocznych, a złagodzi ból. Druga rzecz - rokitnik. U Podkowy kosztuje 50 zł za woreczek, mnie starcza na miesiąc, a podaję dawkę iście końską i w moim wypadku rokitnik ratuje nas w najgorszych momentach bez dodatkowych leków. To naprawdę działa! Kupuj worek, tu masz link:
http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Rokitnik-owoc/590 , i dajesz na początku do każdego odpasu łyżkę stołową czubatą (ok 15 g, wyjdzie dziennie ponad 60 g i o to chodzi), później można zejść do 2 łyżek dziennie. Trzecia rzecz: jeśli masz możliwość podziel odpasy na małe dawki co parę godzin. Ja do teraz daję koniowi 5 odpasów dziennie i naprawdę to robi różnicę. Czwarta: dobrej jakości siano w siatkę i dostęp 24 godziny na dobę. Najlepiej kupić takie maxi siatki, kosztują ok 30 zł, mieści się w nie kostka siana 8-kilogramowa, i takie dwie siatki na dzień je duży koń, to kuc pewnie troszkę mniej zje. Kolejna: w miarę możliwości nie dawaj granulatów tylko lekkostrawne pasze o małej zawartości cukrów. Są tańsze alternatywy niż te "specjalistyczne" dla wrzodów, np Baileys Everyday High Fibre Mix dobrze się sprawdzał, koszt ok 60 zł/worek. I przede wszystkim miej dla konia dużo serca, nie wprowadzaj mocnych treningów, dużo czasu niech spędza na pastwisku z trawą - to naturalnie pomaga na wrzody, a Ty głęboki wdech i działaj.
Działaj! Jak coś, pisz na pw, postaram się jeszcze coś podpowiedzieć. Głowa do góry! Miałam konia z 4-ym stopniem wrzodów i do tego po operacji kolki, teraz jest 0 wrzodów i Lilka wygląda jak kulka (tfu tfu). Wszystko się da! Nie trać głowy :kwiatek: