tunrida, jednym słowem symulant 😉
monia, udanego terenowania - dobre łąki to podstawa 😉
marysia550, cieszę się, że wraca do zdrowia. Na swoim koniu to na swoim 🙂
brzezinka, cudnie 🙂
julka177, kiedyś opisywałam w tym wątku jak konsekwentnie ćwiczyłam wracanie do stajni stepem na luźniej wodzy. W skrócie: co koń przyśpieszy w tył zwrot do punktu jakiś kilometr od stajni. Po kilku godzinach koń stwierdził, że się nie opłaca śpieszyć. Podstawa to zaplanować sobie na to cały dzień, żeby nie skończyć w złym momencie.
Są jeszcze dwie inne rzeczy, które możesz robić dodatkowo. Pojechać w teren na jedno kółko, wrócić do stajni i pojechać na drugie kółko. Jeździć na fajna łąkę i stawać na wypas, wtedy chętniej będzie szedł od stajni.
Moje konie od dawna nie śpieszą się do stajni. Ba, im bliżej tym wolniej - próbują przystawać na trawę 🙄
Livia, napisz coś więcej o młodym. Temat mi umknął
Standardowo na początek jesieni mnie rozłożyło :emot4: Mam nadzieję, że do niedzieli się wyzbieram i pojedziemy znowu w teren.
Na pociechę mam jeszcze kilka zdjęć od koleżanki z ostatniego wypadu.
Pierwszy raz od 2 lat pojechałam bez ogłowia w teren. Zarzekałam, że będę tylko zimą kiedy trawa pod śniegiem. Konisko 😍 Od stajni poszedł bez oporów, choć jego dziewczyny biegały przy płocie i rżały. Obawy o niemożność oderwania go od trawy okazały się przesadzone 🙂 Kontrola tempa bez zarzutu. Był i galop w stronę stajni na przedzie i przez nóżkę za wkurzonym arabo-konikiem :P Za to za rysunek figur nie dostalibyśmy punktów. Koło 20m: wersja 1 elipsa 30/40, wersja druga miniwoltka 😂 Na koniec dość przyzwoite jajo 15/20.
Jestem kompletnie nieobiektywna niemniej przystojny ten mój koniowaty, nawet mimo braku grzywy i ogona :P
Moja ulubiona strasznie słodka fotka z powrotu. Coś takiego w wyrazie pyska...