Hucuły mają chyba w tych swoich zadeczkach taką siłę wybicia,bo mój z miejsca też potrafił sporo przeskoczyć, szczególnie jeśli chodziło o moje koncepcje ogrodzeniowe 😁 Właściwie sama jestem ciekawa, jakie były możliwości mojego konia,bo moje na metrze się skończyły a i tak jestem mu wdzięczna, że przez wszystko mnie...przenosił 😁. Skakał z lekkością, szedł równo i też zdecydowanie pomagał. Pamiętam, jak kiedyś, tuż przed moim wstępnym egzaminem na IRR, dwie inne osoby skakały też przygotowując się do egzaminu (aczkolwiek gdzie indziej)i korzystając z tego,że była osoba z ziemi się dołączyłam. I choć był najmniejszy, to jako jedyny skakał bez najmniejszego zastanowienia,zrzutki,wyłamania 🏇
Zdjęć niestety nie mam, ale znalazłam takie durne 🙄 sprzed lat.
Teraz w stajni schną drągi,więc jak je pomaluję, to na wiosnę może zawitam na ujeżdżalnię coś małego pohopsać. Bo zimą to klapa, w lesie podłoże super było a na ujeżdżalni warstwa u góry była dziś przymarźnięta.
kasiakliczkowska Masz jakieś aktualne zdjęcia Pilota? Właśnie się zorientowałam,że on tylko rok młodszy od mojego konia. Ale ten czas leci.