Maciej Frankiewicz...śmierć prawdziwego koniarza...

...moje szczere kondolencje..! ...Pamiętaj, Macieju, tam też są konie..!
[ * ]

rodzinni wrogowie mojej pasji mają następny argument do kolekcji 🙁
Pokaż im statystyki wypadków samochodowych! Może zmienią zdanie..?
["]
żal człowieka, /pomimo obcych mi poglądów politycznych/ - który kultywował sportowy tryb życia
[']
[']
galopada_   małoPolskie ;)
16 czerwca 2009 20:03
co sie stalo?
Wikipedia mi podpowiedziała że Zmarł na zator płucny, pozostając w szpitalu po upadku z konia
helcia   Wiedźma z czarnym kotem
16 czerwca 2009 20:09
[']
co sie stalo?
We wtorek rano zmarł zastępca prezydenta Poznania Maciej Frankiewicz. Bezpośrednim powodem zgonu był zator płucny. Maciej Frankiewicz 19 maja spadł z konia podczas przejażdżki i został poturbowany. Na skutek wypadku Prezydent miał liczne obrażenia wewnętrzne oraz złamaną nogę. Zmarł 16 czerwca w szpitalu w Śremie.
źródło: http://www.epoznan.pl/index.php?section=news&subsection=news&id=14323

[']
😕
Bischa   TAFC Polska :)
16 czerwca 2009 20:18
[']
[']
[*]

Smutna wiadomość, szczególnie ,że widziałam go startującego w zawodach towarzyskich 2 dni przed tym nieszczęśliwym wypadkiem...
Widać było,że konie są jego wielką pasją....
😲

Nie miałam pojęcia, że jeździ konno.
[']

Niewątpliwie promował jeździectwo
[*]
Bardzo smutna wiadomość...
Koń tylko się potknął... to mogło się przydażyć każdemu 🙁

Wyrazy współczucia dla rodziny
Jeżeli dobrze pamiętam treść artykułu, który krótko po wypadku ukazał się w Głosie Wielkopolskim, to pan Frankiewicz upadł razem z koniem, który potknął się w kłusie. Na koniu miała jeździć jego córka, a on wsiadł, żeby sprawdzić, czy ona sobie z tym koniem poradzi.

Znalazłam link do tego artykułu:

http://www.polskatimes.pl/gloswielkopolski/stronaglowna/120648,maciej-frankiewicz-w-sremskim-szpitalu,id,t.html

Wtedy nikt nie przypuszczał, że wypadek jednak będzie miał tragiczny finał.
["]
Szkoda - bardzo wysportowany, sensowny człowiek.
Nie zawsze się z Nim zgadzałam, ale bardzo angażował się w to, co robił - nie było Mu wszystko jedno.
Promował wiele dyscyplin, wspinał się (np. w Ameryce Południowej, całkiem wysoko, ale z głową - potrafił odpuścić, kiedy ryzyko przeważało nad "zaliczeniem" wysokości), biegał (też maratony).
Jeździł w pułku ułanów, nie pchał się na dowódcę.
Bardzo zależało Mu na Euro2012, cieszył się organizacją meczów w Poznaniu.

RIP  :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
17 czerwca 2009 07:36
[*]
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
17 czerwca 2009 08:37
[*]
[']

aż trudno w to uwierzyć...
Szkoda [`]
[*]
[']
jeszcze miesiąc temu widziałam go na zawodach w Niwce...[*]


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się