własna przydomowa stajnia

nokia6002, ja własnie nabyłam Demary z wkładką z owczej wełny. Są mega ciepłe.
A które? Bo jest ich dużo.
nokia6002 ja mam takie Demary http://www.demar.com.pl/produkt,kalosze-luna-s
i kocham je miłością wielką! Wkładek używam dopiero przy -15 bo inaczej jest mi w nich zwyczajnie za ciepło, a myślałam, że jest to nie wykonalne bo w każdych butach marzłam. Ten model ma ściągany kołnierz dzięki niemu prawie nie wpada do nich siano i słoma.
No i dodatkowy plus, że są to bardzo tanie buty jak na ich zalety
Oooo... ze ściągaczem? Super, w końcu mi słoma z butów nie będzie wystawać  😂
Bera7 a masz jeszcze wkładki z owczej wełny?  :kwiatek:
ja mam takie same jak pestka,
Póki co sklep ma jakąś modernizację i do 16 nie zamówię. W sumie to i tak do jutra nie dojdą. Ale podobają mi się 🙂
Są też na allegro, a w sumie i tam na jutro raczej nie dojdą.
Dziewczyny ja mam takie:
https://allegro.pl/kalosze-demar-young-fur-2-ocieplane-granatowe-37-i7611018768.html

Megane, nie mam wkładek własnej produkcji 🙂 Demar ma taki model 🙂

Pestka ja brałam z opcją paczkomatu i miałam następnego dnia do odbioru 🙂
ms_konik   Две вечности сошлись в один короткий день...
22 listopada 2018 12:50
I nadszedł kilka dni temu ten czas, kiedy ludzkie serce mówi "zamknnij drzwi bo zimno". Na co ludzki rozum wykrzykuje "nie bądź głupia, hartuj je i zostaw otwarte"....  😜 Na razie wygrywa "koński tok myślenia". Obrastają, oddychają, żyją...
O dziwo, jeszcze woda nnie zamarzła w korycie. A jak tam u Was pierwsze zimowe spostrzeżenia?  😉
Ja w angielskiej stajni nie zamykam jak jest mróz, chyba, że leje i wieje czy jest śnieżyca taka, że deszcz/śnieg wpadają do boksów.
Moje do stajni tylko na żarcie przychodzą, a tak to stoją pod drzewami i siano jedzą, w stajni jest siano w siatkach, ale one i tak wolą wyjść na dwór. Więc co się będę wtrącać 🙂
Kalosze zamówione! 🙂 Nie ma to jak cieszyć się z gumiaków!  😜
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
22 listopada 2018 14:39
A moje już o 17😲0 zamykam w boksach 🙁 niestety troche na siłę bo chętnie stoją wieczorkiem i gapią się sąsiadowi w telewizor przez okno  😂 ale po tym jak w zeszła zimę Monetka nam się położyła wieczorem na wybiegu i nie mogła przez 3 godziny wstać to ja już wole je zamykać. Właściwie jak się zaczyna robić ciemno to ja nic nie robie tylko zerkam na nie przez okno  🙄 Górne drzwi też zamykam, bo Monety nogi już nie do końca dobrze znoszą niższe temperatury mimo zawijania (kolana nie mam jak zawinąć). I byle do wiosny 🙂
Aleks   Never underestimate the possibility for things to improve in ways you cannot yet imagine - Karen Rohlf
22 listopada 2018 14:58
U nas stoją na zewnątrz ile wlezie chyba, że jakiś armagedon pogodowy 😉 , do stajni wybiórczo schodzą na jedzenie w jakoś koło 20 00, ale zaraz jak skończą jeść wypuszczam na wybieg z powrotem.
Ślicznie obrastają, włącznie z pensjonariuszką, choć już właścicielka dostrzegła minusy ofutrzenia w połączeniu z, jak się okazało, pasją wylegiwania się w największym błocku ( a nie jest jeszcze aż tak mokro przecież ) 😁
Myślałam, że takiego mega brudasa mamy jednego - Aleksa, Gajka jednak się widać odnalazła na wolnowybiegówce i panierowania uczy się od najlepszych  😁 😁 😁
Zazdraszczam wolnowybiegowcom 😉 W zeszłym roku, jak mikruska była "jedynaczką", sama decydowała - miała stajnie otwartą bez względu na pogodę i inne czynniki. Ale w tym roku są już we dwójkę z wielkopolanką i niestety na noc są w stajni. Niestety,choć duża pannica się wyrobiłą (pod względem kg), to nad odpornością nadal troche ubolewamy  🤔 Nie powiem, obie obrastają (mała już jest jak niedźwiadek, duża ma "dłuższy zamsz"😉. Ale do dużego gryzli rudej brakuje. Liczę, że przy otwartych wrotach , zagrodzonych bramką z żerdzi, będę mieć wkrótce dwa niedźwiedzie  💃 Aczkolwiek "drzwi otwarte" nie wchodzą w grę. Mieszkają w jednym wspólnym pomieszczeniu z wejściem na jednego osobnika (nawet owe półtorej razem nie przejdzie), więc nie kuszę losu...
Bizon   Lach bez konia- jak ciało bez duszy.
22 listopada 2018 18:17
Moje mają wyścielony słomą, otwarty boks- traktują go jak toaletę, ani razu nie widziałam, żeby tam odpoczywały. Dochodzi do tego, że leżą na ziemi, nawet kiedy pada zamiast na suchutkiej słomie pod dachem. Ryzykuję w tym roku i pozwalam im być końmi. Raz je tylko zamknęłam jak im kopyta blue glue posmarowałam.
Moje też nie bardzo chcą stać na dworze. Najstarsza klacz jest wrażliwsza na deszcz, wiatr i wilgoć, i przez to często stoi w stajni. A jak ona jest w noksie to i młode zaraz za nią idą. Na dzień wypuszczam je do sąsiada. Mają tam dużo drzew, teren jest trochę osłonięty. Sprowadzam je tak ok 18 i Kaja od razu ładuje się do stajni. Ale nie zamykam ich. Mam stajnię coś na wzór stajni angielskiej. Jest to przerobiony budynek gospodarczy i pomiędzy boksami mam lite ściany. Jak konie się nie widzą, a są zamknięte, to panikują. Więc ich nie zamykam i jest spokój.
Moje jakieś mało końskie, bo jak tylko robi się ciemno to czekają już przed stajnią, tak samo jak się pogoda psuje 😉 zdecydowanie preferuja wciagać siano w boksie niż na łące, a już Siwa najstarsza to się bulwersuje jak tylko coś na łeb pada i ubolewa ze nie wynaleziono do tej pory czapek z daszkiem a najlepiej z goglami coby księżniczka mogła się całkiem odizolować  😂
Bez dopietego kaptura jak pada to nie chce wyleźć ze stajni. Taki o francuski piesek 😉 jest z tego plus, to jest koń co po błocie przejdzie jak linoskoczek żeby kopytka nie zmoczyc i moglaby w bialych derkach chodzic bo w brzydzi się wszystkim co mokre. Kiedys w upały nie wlazła do jeziora po rozpoznaniu ze woda jest mokra i stała patrząc na inne, z lubością chlodzące się konie z pogardą i całkowitym niezrozumieniem. Za to druga kobyła w kałuży wielkości miski potrafi uwalić się calusieńka.
u mnie zawsze wolały moknąć i marznąć niż stać pod dachem. I stare i młode.
lardia, moje tak samo, jak szaruga się robi, mimo żarcia na zewnątrz stoją przed stajnią.
Moje też lubią stajnię jak pogoda niezbyt specjalna. Czasem nawet rano otwieram boksy i daję dostep na podwórze i jakoś się nie garną do wyjścia. Albo wyjdą, poszlajają się chwile i wracają do stajni. Jak wygnam na deszcz (derkuję jak mocno pada lub pada i wieje) to zbijają sie w kupkę i nie tracą na nic energii 😉 z wracaniem do stajni jest różnie. Latem im nie przeszkadza bycie w ciemnościach i o północy, ale teraz o 17 stoją przy bramce i drzemią.
Kurcze, ostatnio widziałam ogłoszenie na słupie, że ktoś wojskowy namiot sprzedaje. 1200 do negocjacji. 6 długości, wysokość 2,5, szer chyba 3 albo więcej. Dało by to radę jako wiata? Czy raczej zniszczą? 😉 to taki tunel półokrągły na metalowym stelażu
z mojego stada 13 koni tylko 3 szukają schronienia w wiatach w taka pogodę jak jest teraz, gdy mrzy i temp nie przekracza +5...
Moje z automatu, jak sie ściemnia to już stoją i czekają. Stajnia angielska z wybiegiem będzie wybawieniem, a to już za parę miesięcy powstanie <3 🙂
Gdzieś wyczytałam ostatnio, że ktoś pytał o namiot wojskowy. Może to nie jest w cale zły pomysł co? Ma ktoś doświadczenie z takim namiotem? Czy nie zostałby zaraz pożarty? Np taki: klik
Namiot wygląda fajnie, ale na wietrze i deszczu hałasuje jak potępieniec. Nie wiem czy każdemu koniowi będzie to odpowiadało.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
23 listopada 2018 17:33
Te wojskowe półokrągłe są bardziej stabilne, niż takie ze ścianami. Znajoma dawno temu miała taki jako wiatę i się sprawdzał, konie korzystały.
A ja jestem załamana... Mój stały dostawca siana w tym roku nawalił. Kupiłam na szybko 120 kostek, jak na pierwszy rzut oka ładne, dałam koniom - zjadły, tak teraz jest dramat... Jedzą bardzo niewiele, jak na takie temperatury, to na mój gust za mało jedzą. Przywiozłam im jeszcze duże belki od kuzyna, tylko że zeszłorocznego - pierwszą opędzlowały, tą - męczą już trzeci tydzień...  🙄
A nie widać w nich czegoś niepokojącego?
Nie no, zachowują się normalnie... Jutro ich ruszę i zobaczę jak przy pracy. O małego się nie martwię, to szetlandzior, wygląda jak pączek w maśle, ale duży to mój pierwszy, ukochany 14 letni źrebaczek, więc przeżywam wszystko 5 razy bardziej... Stara psychopatka  🤔wirek:
świder
Używał ktoś może takiego do robienia dziur?  Mam w planach wymienić większość słupków plastikowych na drewniane.

M2nika, tu nie ma co przeżywać 🙂 po 11 latach prowadząc własną stajnię mam w nosie czy im odpowiada czy nie. Jeśli jest ładne, nie śmierdzi i nie ma pleśni to nie ma co wymyślać, bo później będzie jeszcze gorzej 🙂

A co do namiotu, to właściwie nie wjem czy nie lepiej opłaca się wiata, hmm.. Ale o blachę w wiacie też deszcz bedzie walił.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się