wrzody żołądka

nikolaaa112, piszemy o suplementacji po leczeniu wrzodów, nie o działaniu w ciemno.
Też lubię Dromy, jednak cenowo jak dla mnie za dużo i tyle. Nie neguję działania...
Ulsoothe Gel wychodzi mi taniej i wydaje mi się, że działa.
Pierwszy raz za nami... Tabletki szt 4 zjadł z 4 smaczkami ( będę starała się z nich schodzić ale narazie bez tego nie wezmnie) ale ulgastrol po 40 min to totalna masakra. Większa połowa wylądowała na mnie. Mimo trzymania dlugo głowy w górze, masowania gardła, dziubania palcem po języku.. Nie wiem jak przetrwam te 6 tyg. Całe szczęście u nas tragedii nie ma, jest stopień 1 i 2 po lekach co dostawał w marcu.
siwaaa, spróbuj dawać ulgastrol z odrobiną gastromeszu. Ponoć działa.
_Gaga, zobaczę jutrzejszy dzień, jak tak dalej będzie to zamówię, choć Dziad pewnie wyczuje i nie zje.
Ponoć właśniw w tym gastro przechodzą leki. Może ma ktoś podesłać próbkę... a jak nie i się nie da - skarmisz bez leków...
Chociaż ulgastrol nie ma smaku jakiegoś bardzo. Sama to brałam. Mi byś przemyciła w lodach 😉
Najpierw sama spróbowałam, mówię ok. Może przejdzie ale gdzie tam. Dobrze wiedziałam, że tak będzie. Dlatego od razu omeprazol kupiłam w tabsach nie w paście. Jutro jak za 3 podejściem będzie to samo wieczorem zamówię. Na wtorek będzie wg allegro. Cena nie kosmos jakoś się zużyje w razie wu. Tylko, żeby zjadł i to działało. Zrobię wszystko aby przeszło. I kontrolna gastro była czysta 🙂
Spróbuj mu dać ulgastrol w czymś mokrym, typu mesz, czy wyslodki/otręby. U nas ulgastrol wchodzi gładko we wszystkim, nawet z sucha garścią paszy czy sieczki, a jak próbujesz podać ze strzykawki to jest bunt. Więc to nie kwestia smaku, tylko sposobu podawania.😉
flygirl, w takim razie rano podam już w garści otrab, suszu jabłkowego i siemienia. Nie wiedziałam, że można podać w "czyms". Dzięki za podpowiedzi
Ogólnie chyba nie można, bo Ulgastrol powinien być dawany 30 minut przed posiłkiem jeśli dobrze pamietam. Ale moim zdaniem mniej szkody zrobi garstka czegoś polana tym niż stresowanie konia strzykawka i wyplucie połowy.
U nas też w strzykawce nie jadła, moczyłam w garści sieczki przez całą kurację i zaleczyliśmy. 🙂
Moja ze strzykawki nie jadła… za to miskę wylizywala do sucha 😂
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
14 maja 2023 10:47
U mnie jest to samo, podawanie czegokolwiek ze strzykawki uwłacza Jego Szlachetnej Mości 🤦
Zadziałało. Rano dałam mikro garstkę otrab, siemienia mielonego i ciut większą suszu jabłkowego. Zalałam rozrobiony ulgastrol em w 100ml ciepłej wody. Wylizał �.
Czy meteopatia u koni jest konsekwencją wrzodów, czy to właśnie meteopatia może wywołać wrzody?

Ostatnio przeczytałam, że koń ze stresu związanego z rao, lipcówką, problemami ortopedycznymi może dostać wrzodów. Zaczęłam zastanawiać się czy nadwrażliwość na pogodę może wywołać wrzody?

Dzisiaj kobyła była nie do życia. Nerowa, boi się dziwnych rzeczy, biega, bryka. Normalnie mamy zalecone podawanie męczennicy na dzień przed załamaniem pogody, w dzień i jeden dzień po. Ale ostatnio pogoda była taka ładna, że nie skontrolowałam załamania pogody. Dzisiaj chciało mi się już realnie płakać😭
Ossesmayer, zaintrygowałaś mnie tą męczennicą, poszperałam i widzę ją w kilku preparatach uspokajających, ale nie widzę nigdzie jakiegoś bardziej konkretnego opracowania i co za tym idzie dawkowania czystej męczennicy, podpowiesz jak ją stosujesz i kto Ci polecił? W sensie wet na to wpadł, czy trafiłaś na jakieś źródło? Mnie też dziś ręce opadły, kobyła już zasadniczo znormalniała ostatnimi czasy (jeszcze tylko padok nie do końca ogarnia jak dawniej, ale to już temat rzeka), a dziś umęczyłam się koszmarnie. Też jakieś straszne rozkojarzenie, nerwy, patrzenie się i przysłuchiwanie dosłownie wszystkiemu, do tego popierdywanie i stres kupa, u nas już wczoraj było tak sobie, pewnie ciśnienie już zaczynało wariować 🙄
Z zalecenia dietetyka dietakoniikucy. Czy działa? wydaje mi się, że tak, albo to mój efekt placebo. Nie jestem w stanie tak w 100 procentach określić kiedy przystąpi ten dzień, żeby podać zioło. Na pewno jest to deszcz połączony z......i tutaj właśnie jeszcze nie wiem z czym-z wiatrem, niskim ciśnieniem lub rozerwaniem się równoległego wszechświata🤦 zdarzało mi się że nie podałam zioła w deszczowy dzień i było ok, ale za każdym razem jak podawałam nie było takich akcji jak dzisiaj, więc chyba coś tam działa. Tylko to podaję się doraźnie.

Dodatkowo mamy obserwować pogodę dla meteopatów, ale samo niekorzystne ciśnienie u nas nie powoduje zmian w zachowaniu.
U nas nie ma żadnych problemów jelitowych za to.

U swojego konia nie znalazłam przyczyny wrzodów. Kupiony od hodowcy z łąk z wrzodami już(na 99 procent jestem pewna że już je miała). Mocno zastanawiałam mnie czy to zachowanie jest konsekwencją wrzodów czy właśnie stres związany z fatalną pogodą spowodował wrzody.
Ossesmayer, czasem to wystarczy niekorzystny układ gwiazd 🤣
Ja nie potrzebuję jej uspokajać na codzień, potrzebuję czegoś doraźnie. Pod siodłem zasadniczo na ten moment co najwyżej jest mi nie za dobrze, nie za miło, wkurzam się na jej rozkojarzenie, ale tfu tfu nie jest niebezpiecznie. Natomiast ja mam problem z padokiem, tam zostaje sama ze swoimi emocjami i nie radzi sobie kompletnie. Znaczy jest o wiele lepiej niż w zeszłym roku, ale póki nic się nie dzieje, to się nie dzieje, ale jak zaczyna dmuchać wiatr, czy coś ją wystraszy, to nie potrafi wrócić do równowagi jak normalny koń, a na padok chodzić musi nooo. W zeszłym roku raz trafiłam na akcję jak biegała w kółko po padoku nie wiem ile, ale zabrałam konia całego białego od piany, podczas gdy kolega z padoku stał i patrzył na nią jak na debila, bo nic tam się strasznego nie działo. Coś ją wcześniej musiało przestraszyć i nie potrafiła się uspokoić. Jakieś 2 czy 3 miesiące później coś ją tak śmiertelnie przestraszyło, że staranowała ogrodzenie i rozcięła sobie nogę na 2 godziny szycia - jak jestem odporna na widok krwi, tak wtedy wahałam się między mdleniem, rykiem, a pawiem, bo lał się wodospad z tej nogi. Takich już mniej spektakularnych akcji było sporo, myślałam, że już jakoś lepiej jest, ale jak tak parszywie wiało u nas w piątek, to zobaczyłam, że nie jest i muszę coś z tym zrobić, bo nie mogę wiecznie siedzieć i dumać, czy już wieje za mocno, czy jeszcze ok i czy zaraz ktoś nie zadzwoni, że koń coś odwalił. Może bym tego spróbowała w takie gorsze dni, może wyluzuje ją to na tyle na początku, że się na tym przyzwyczai na nowo do strachów i skuma, że nic jej tam nie zje, a potem już nie będzie to potrzebne... Ręce mi już opadają, serio. Znalazłam dawkowanie z amazona 10-20 g, tak dajesz?
Katasia, koleżanki klacz po drobnej kolce w klinice miała tak samo - wiecznie napięta, nerwowa, cały czas w stanie przetrwania, zero chillu. Zjadła całe duże opakowanie CBD w dawce bodajże 55g/dzień i zmiana o 180°. W tej chwili funkcjonuje w pełni normalnie, już bez wspomagania. Może warto spróbować,
Pewnie w zależności od wagi, moja ma 10g
Czy może mi ktoś poradzić, gdzie najtaniej wychodzi zakup omeprazolu?
Mi najtaniej equinor wychodził u lekweta...
Tabletki, kuracja :4 tabsy (jak 4 saszetki ablera lub cała tuba equinoru) na 28 dni,+ 2 tabsy 14dni wyszlo z wysyłką 1220zl
siwaaa, jakie tabletki?
_Gaga, gastrome eq. 700mg omeprazolu w tabletce. Później zrobię fotkę. Ulotka też jest ale nie po polsku.
Tabletki wyszły mnie z 10% drożej od kulek z Ablera, ale ile pierdzielenia się z tym było, to wolę GastromeEQ po stokroć...

Gaga, tabletek nie dostaniesz u weta, bo nie są dopuszczone do leczenia w Polsce. Ale są w innych krajach, nie wiem czy też Unijnych. Equinor w pastach to jest przecież najdroższe, co jest, droższe od Ablera i w pastach i w kulkach i droższe od tabletek. Jest po prostu jedynym, co najczęściej dostaniesz prosto od weta.
Sivrite, teraz przeliczając tabletki a albler np na olx, wyszedł by mnie drożej ok 200zl. Potrzebowałam na szybko. Tabsy najlepsze. Pasta była by w rozpluta po calym boksie, a granulki nawet w zarciu ze złota by nie przeszły. A tak tabletka, mini smaczek i wchodzi bez problemu.
IMG_20230521_115435.jpg IMG_20230521_115435.jpg
IMG_20230521_115416.jpg IMG_20230521_115416.jpg
Teli   Koń to zwierzak. Animal.
Rży i wierzga. Patrzy w dal.
Konstanty Ildefons Gałczyński

21 maja 2023 12:36
Leczyłam Ablerem, saszetka wyszła mi za 10zł. Na mojego łosia 700 kg: 40 zł dziennie.
6 tabletek 50zl, daje 4 szt. ( jak 4 saszetki ablera). Zapach mają hmm jakby jabłkowy??
A poza tematem , ktoś po leczeniu daje lecytyna sojowa??
Siwaa, prawda, nie uwzględniłam, że Ablerem leczyłam w 2020, a GastromeEQ w 2022. 😆
Mój żarł kulki, ale musiałam się nagimnastykować, żeby mu się nie sturlały na dno żłobu. Tabletki łamałam na 3 i regularnie (nie co każdy posiłek, co 2-3 dni) sprawdzałam żłób, tylko raz znalazłam jeden kawałek w rogu źłoba, dojedzony potem z kolacją. Więc wszystko trafiało w konia, nie wybrzydzał, nie cudował i nikt mu nie musiał tego codziennie podawać. No i plus najniższa cena. Ja miałam jeszcze po 45 za listek, teraz już są za 50, ale Abler i Equinor też podrożały przecież.
Tak z ciekawości gdzie kukujecie te tabletki?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się