wrzody żołądka

siwaaa,

Tylko że sama wetka się zdziwiła że taki rezultat….nie miał tych wrzodów ropiejących, wręcz bym powiedziała że pierwsze stadium,jedynie na odzwierniku się pojawiły gruczoły(nie wiem czy to ma jakaś specjalna nazwę)
Później jeszcze raz poszperam w grupie,może coś przeoczyłam.
Wybierając mizoprostol byłam pewna że to leczenie będzie droższe ale skuteczniejsze :/
Cała tabletka mogłaś "popsuć" mu żołądek. A nie dostawał omeprazolu?
Kto ci prowadzi konia? Podając takie leki wet powinien uprzedzić jak je stosować. Na spokojnie poczytaj wątek, na fb jest grupa o wrzodach, też dużo informacji można uzyskać. I ważne jest pilnowanie odstępu czasowego pomiędzy lekami oraz treściwym. I czy koń nie ma stresu na stajni/na pastwisku.
Mesz jest bardzo dobry, ja daje codziennie wieczorem zmielone siemię z garścią wyslodek, śruta sojowa, suszem jablkowym, i mixem makuchow.
siwaaa,
Jak już wspomniałam,nie ja karmie moje konie,są w pensjonacie i weterynarz dobrze poinformował nas o tym w jaki sposób podawać leki.O ile ja widząc pierwszy raz leki zorientowałam się że coś jest nie tak,tak osoba która je podawała pierwszy raz nie zapytała ani mnie ani lekarza co zrobić jeżeli jest niepewna…
Mnie nawet w Polsce większość czasu jie ma.A uważam że nic złego się nie stało bo to tylko osłona,koń jej nie chcial bo jak sama sprawdziłam jest piekielnie gorzka….
Stresu nie ma,nawet kontaktowałam się z behawiorystą.
A co do meszu podobno jeżeli chodzi o zawarte w nim siemię, utrudnia ono wchłanialność leków.
Ja się tylko zastanawiam,czy przez ten pierwszy tydzień złego podawania leków,wpłynęło źle na leczenie….niestety nasza prowadząca wetka doprowadza mnie do szału bo odpowiada po tygodniu…może ktoś poleci innego gastrologa z dolnego śląska?
Ameena, to nie jest TYLKO OSŁONA... to jest zupełnie inna substancja czynna (diclofenacum o ile dobrze pamiętam) - jeśli podawałaś Arthrotec. To też ma działanie. Niestety niezbyt pozytywne w skutkach jeśli chodzi o leczenie wrzodów. Mój koń też na sucho tych leków nie pobierał - zawsze rozkruszone z garstką meszu (na mokro). Ja się nachodziłam ponad pół roku nad leczeniem wrzodów i niestety w głównej mierze sama, bo jakbym się miała zdać na obsługę stajni, to chyba bym do dziś te wrzody u konia leczyła.
Jeśli chodzi o wetów specjalizujących się w leczeniu wrzodów, to chyba najlepszym poleceniem jest dr Anna Biazik - lokalizacji nie znam, ale jeździ po całym kraju. Nas prowadził ktoś inny, ale wszyscy polecają dr Biazik.
Ameena, ja bym skonsultowała wyniki (filmik z gastro) z dr Biazik. Spotkałam się już że stanowczym stwierdzeniem jednego z dolnośląskich wetów, że nie podaje się razem misoprostolu z omeprazalem - że leczy się albo tym albo tym wg literatury. Z mojej wiedzy te dwa środki działają na różne części żołądka. Co więcej w dużej liczbie przypadków podawanie samego misoprostolu powoduje pogorszenie w części bezgruczołowej. W sumie to wszystkie konie na misoprostolu, które znam miały podawany jednocześnie omeprazol i dopiero to kombo działało dobrze. Dla mnie nie ma chyba weterynarz, która miałaby większe doświadczenie w leczeniu wrzodów niż dr Biazik - przerabia tych koni setki rocznie i jak z nią rozmawiasz to widzisz, że nie jest tylko teoretykiem i wprowadza też zmiany w leczeniu na podstawie własnych doświadczeń - ale też wywiad robiony przez nią przed i w trakcie leczenia jest mega dokładny - ważne jest wszystko - od jedzenia, suplementów itp przez sposób i czas treningu, sposób i czas spędzania czasu na padoku itp.
Dokladnie jak dziewczyny piszą. Sam jeden lek może wyleczyć jedno a pogorszyć drugie. Diclofenak działa drażniąco na żołądek. Mesz daje się w odstępie czasowym od leków. Tak jak inne treściwe. My jesteśmy po kontroli, wyleczony w 99%, wszystko pięknie tylko jedna zmianka na odźwierniku nie do końca się wyleczyła. I jedziemy od nowa taka sama kuracja :omeprazol plus ulgastrol. Plus inne suple na wrzody.
Pomimo, że przednia część wygojona pięknie, sama dwunastnica też. Tylko ta jedna mała zmianka...
Ulgastrol łatwiej podać, jak nie do pyska, to do picia lub z garstka czegoś zjadliwego. U nas przejdzie tylko w suszu jablkowym. I jest łatwiejszy do zrobienia. Nie trzeba się męczyć z lupaniem miliona tabletek.
A omeprazol jak nie pasta, to granulki czy tabletki. Ja jadę na tabletkach. Dla mnie najprostszy sposób podania. Ze smaczkiem zjedzony cały. Granulki na bank by wylądowały za michą lub zostawił by całkiem jedzenie, a pasta heh byłabym pięknie oblepiona łącznie z boksem.
Dziękuje kochani, skonsultuje się z dr Biazik w takim przypadku.Niestety za granicą pracuje by koje dwie chabety wyleczyć,a tu utrzymanie jest kosmiczne nie licząc kosztów leczenia.Dążę do tego by w przyszłości mieć swoją stajnie przydomową bo nikt tak dobrze nie wykona swojej pracy co świadomy właściciel
Biazik ma być na Dolnym Śląsku już w lipcu. Nas prowadził lek. Borowicz i wyleczył do zera w 8 tyg. Jedyna jego wada to problem w sprowadzeniu na kontrolne gastro. Do 3 tyg. potrafi przeciągać wizytę, za to na pierwszą przyjeżdża szybkoxD tak samo było u moich znajomych, więc raczej nie przypadek.
Do mnie przyjechał bez problemu, a miałam ciężkiego pacjenta.
epk, moja dostala sam misoprostol. Część brzgruczolowa się wyleczyła na omeprazolu z ulgastrolem natomiast odzwiernik nic. Zmieniliśmy na tabletki i kon po 5 tyg był czysty. Nie pogorszyło nam się nic. Ale dr. Biazik uprzedzała ze może się tak wydarzyć, wtedy jeszcze chwilę podamy omeprazol
xxagaxx, u mnie też było tak jak u ciebie za pierwszym razem i ze względów finansowych (wbrew pozorom) na kolejne leczenie podaliśmy kombo, bo jakby się po kolejnych 2 miesiącach okazało że trzeba dalej ciągnąć bo teraz jeszcze część bezgruczołowa to bym się załamała chyba. No i to już zadziałało. Ale co koń to przypadek.
Ossesmayer, tak ma być u mnie na wizycie kontrolnej.
Pierwsza wizyta z dr Borowicz on ustalił nam leczenie i suple. Ze względu, że dr Biazik znam i leczyła nam nie jednego konia zdecydowałam się na nią obecnie. Dr Borowicz odpowiadał dość szybko na wszelakie pytania i szybko do nas przyjechał żeby zdiagnozować konia, niestety uzyskanie materiałów z badań graniczy chyba z cudem. Kilkukrotnie wysyłałam prośbę o materiał z badania do tej pory nic. Czy ktoś miał podobny problem? Wrzodka mojej siostry prowadziła właśnie dr Biazik zawsze dostawała rozpiskę plus filmik z badania.
grey, ja wynik pierwszej gastro od dr. Borowicza dostałam: po 3 dniach zalecenia, po 5 dniach film. Z kontrolnej po miesiącu zalecenia, a po prawie dwóch miesiącach film.
Trzeba się niestety upominać.
tereska, zalecenia też szybko miałam co mnie bardzo ucieszyło, bo chciałam jak najszybciej zacząć leczenie. Będę w takim razie się upominać i czekać.
Jakie polecacie suple po kuracji? Na rynku jest tego pełno: Yarrowia, Hippolyt, Dromy widziałam weszło tez ze swoimi „osłonkami”. Co stosujecie po kuracji?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
12 lipca 2023 12:36
RR4, Zależy gdzie były wrzody.
Dd razu dopiszę, na zabezpieczenie części bezgruczołowej najlepiej się sprawdzą wszelkie żelujące/śluzujące substancje: żelatyna, kwas hialuronowy, siemię lniane (makuch też), zioła śluzujące wszystkie itp. Do tego coś podbijające wartość pH na mniej kwaśną.
Przy gruczołowej/odźwierniku, to już mniej się orientuję, ale na pewno polecany jest rokitnik i olej kukurydziany.
zembria, olej lniany też będzie dobry? Czy lepiej kukurydziany?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
12 lipca 2023 13:47
grey, Kukurydziany zwiększa produkcję prostaglandyn, lniany o ile wiem nie ma takich właściwości.
zembria, dzięki 👍
A stosował ktoś z was CBD? Jeden w wetów mi zaproponował wprowadzić to do diety konia ze względu na wrzody i przewlekłe zwyrodnienia stawów. Ale kompletnie nie wiem jak się za to zabrać?

Kupowaliście olejki dla ludzi? Czy są jakieś preparaty stricte dla koni?
BUCK   buttermilk buckskin
19 lipca 2023 09:57
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
19 lipca 2023 10:16
RR4, Ja, przez rok ponad dawałam. Skończyłam tydzień temu ostatnie opakowanie właśnie. Czy przyniosło jakieś efekty to nie powiem, bo to nie do określenia w naszym przypadku. U mnie też kompilacja wrzody + zwyrodnienia i taki namacalny efekt poprawy w ruchu mam po boswelli. Ona na wrzody też pozytywnie wpływa.
BUCK, podawałas to normalnie w paszy?
RR4, jest mnóstwo wypowiedzi na forum na temat podawania CBD, wyszukaj sobie. Zdecydowanie większość ludzi poleca, ja również.
RR4, ja co prawda nie dla wrzodka, ale mój kuc dostaje właśnie to z horseline i ja sama biorę (olejek) i Polecam!
BUCK   buttermilk buckskin
19 lipca 2023 11:40
RR4 ja wszystko daję w paszy i generalnie pasza w ogóle jest u mojego stosowana tylko celem przepchnięcia wszystkiego 🙂 jedynie wszelkie cuksy i Boswellia tabletkowa idzie z ręki 😉
proszę o pomoc. Czy ktoś może zerknąć na składniki musli EPONA MAGENFEIN? Chciałabym wiedzieć jaki procent jest zawartości cukru i skrobi, ale jakoś nie bardzo ogarniam. W innych paszach najczęściej jest wymieniony cukier i skrobia.
grey, ja dostałam takie info od dystrybutora, ale to było rok temu:
Epona`s Magenfein skrobia: 39% cukry: 2.9%

Epona Magenfein ma stosunkowo niskie zalecane dawkowanie do 1kg/dzień więc jeśli będzie Pani chciała je traktować jako paszę podstawową proszę wziąć pod uwagę ten fakt. Ze względu na bogaty skład ziół oraz dodatków wspierających trawienie i odporność nie nalezy jej podawać w ilościach jak inne pasze pełnoporcjowe (2-5kg/dzień). Zawartości skrobi nie są niskie ale przy takim dawkowaniu nie przekraczamy zalecanego poziomu nawet u koni wrzodowych (max 1gram na każdy 1g masy ciała/ porcję).

Pasze możemy traktować jako wyłączną treściwą przy założeniu, ze koń jest niewymagający jeśli chodzi o utrzymanie masy ciała (normalny lub wolny metabolizm) i w podstawie i przyjmuje dobrej jakości siano w ilości min 1,5-2% swojej masy ciała.
tereska, ślicznie dziękuje 🌷 o kurczę, jeśli nic się nie zmieniło to faktycznie sporo tej skrobi. Ja daje w sumie niewiele, ale jednak trochę się zmartwiłam.
Takie małe podsumowanie leczenia mojego dziada. Leki odstawione z 4 miesiące temu. Aktualnie 2x dziennie je owies z sieczką Equimm Sweet, w obiad dostaje TopSpec Ulsakind Cubes. Nadal jest na Ulsoothe Gel (2x). Siano / kiszonka 3x dziennie. Mesz 5x w tygodniu jako dodatkowy posiłek, lub w obiad. Jedyne, co zostało po wrzodach, to czasami - napinanie brzucha przy siodłaniu. Apetyt super, brak oznak bólowych - mogę nawet stukać w brzuch - zero reakcji (przy wrzodach nie dał się macnąć opuszkiem palca). Poza tym koń czuje się dobrze i zaczynam rozważać powrót do "starych" sieczek (Dengie).
I tak się zastanawiam - traktować go już normalnie, czy nadal trochę jak z jajkiem postępować? Przypomnę, że zachorował po śmierci matki, z którą był 18 lat... ewidentnie zjadł go stres i samotność.
Aktualnie poza kulawizną ciul wie skąd (diagnostyka w poniedziałek), czuje się aż za dobrze. Pomimo, że "urwało mu" zadnią nogę - latał dziś po pastwisku jak pegaz, aż myślałam że wyzdrowiał (się okazało, że niestety nie).
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się