Kto/co mnie wkurza na co dzień?

maiiaF, to jest tylko tzw. whishfull thinking ale tez uwazam ze ludzie ktorzy na stale wyemigrowali nie powinni głosować. Nie mówię o odebraniu praw wyborczych, ale po prostu z czystej przyzwoitosci. Jesli mieszkasz 20 lat w innym kraju, to troche slabo decydowac jak ludzie maja zyc gdzies indziej ?

Sama mam mase znajomych za granica, ktorzy moze kiedys wrócą, mają rodziny które odwiedzają itp, ale znam tez osoby które ledwo już po polsku mowia a co dopiero ogarniają sytuację w kraju.
xxagaxx, ja rozumiem, i też jestem ogólnie podobnego zdania, tylko nie da się tego zweryfikować i pozbawić kogoś prawa wyborczego, a gdybyśmy liczyli na ludzką przyzwoitość, to PiS i Konfederacja nie przekraczałaby progów 😅
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
14 października 2023 20:26
No dobra, a co jeśli ktoś mieszkający zagranicą chce wrócić? Ja też myślałam tak jak Wy, mogłam głosować na cokolwiek innego niż PiS przez ostatnie 10 lat i nie głosowałam bo "przecież tam nie mieszkam". A teraz mieszkam i co teraz? Przynajmniej od razu na dzień dobry mam wybory ale jeśli nie to co wtedy. Nie mogę głosować nawet jeśli wiem że będę np. wracać za dwa lata? Albo wiem że rodzinie/znajomym wszyscy narzekają że źle i z własnego researchu wiem kogo chce poprzeć?

A co do Polonii, mam dobry wgląd przez koleżankę na chicagowską Polonię... PiS po całości tam jest. Chociaż chyba ktoś do któregoś ich polityka z łapami wyskoczył ostatnio jak naganiał do głosowania. Bo ta miłość PiSowska to jest bardzo zależna od wieku ludzi i kiedy te Polskę ostatni raz tak realnie widzieli.
donkeyboy, xxagaxx napisała o ludziach, którzy wyjechali na stałe.
Ja też myślałam o tym, że ludzie za granicą nie powinni decydować o PL i teraz proszę, jestem w tej sytuacji.😅 Tylko ja nie do końca wyemigrowałam na stałe, bo ja zwyczajnie nie wiem, gdzie będę mieszkać dłużej, ale za dom uważam Polskę. Jedyne co jest właśnie irytujące w głosowaniu zza granicy, to że naprawdę głosuje akurat ja na okręg, w którym nigdy nie byłam dłużej, to jest trochę słabe. Ja ogólnie nie wnikam w politykę i nie czytam programów, znam powszechne poglądy każdej z partii i tyle, ale myśle, że i tak byłoby mi o wiele łatwiej zagłosować na okręg mojego miejsca zamieszkania, bo jednak jakieś nazwiska się mimo woli poznaje, a tak to nie dość, że głosuje niby jako emigrant, to w dodatku na miejsce, w którym nigdy nie mieszkałam i prawdopodobnie nie będę. Bez sensu trochę.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
14 października 2023 21:02
Fokusowa, no dobra ale sama ci mogę powiedzieć że jakby wybory były rok temu to bym pewnie nie głosowała bo "nie mieszkam na stałe w Polsce, nie mój cyrk, nie moje małpy", ale wyszło jak wyszło, jestem tutaj. Życie pisze różne scenariusze.

I ciężko też określić co by miało to na stałe niby oznaczać. To że ktoś ma dom za granicą, dzieci w szkole i tam pracę nie oznacza że nie może się spakować i wyjechać w miesiąc. Z drugiej strony są Polacy którzy mają np. paszport bo Brexit (xD) matka z ojcem są Polakami, sam zainteresowany po polsku nie mówi, był ostatnio w Polsce 20 lat temu i to prawo głosu ma. No ale ma też prawo się do Polski sprowadzić w każdej danej chwili też.

To wszystko fajnie brzmi - zabrać głos tym którzy są rezydentami za granicą - ale odcina ludzi od prawa głosu którzy mają w zasadzie przesłanki żeby jednak głosować.
maiiaF, pół miliona jest w samych stanach zarejestrowane... nie twierdzę, że osoby mieszkające czasowo za granicą mają mieć odebrane prawo wyborcze. Jednak osoby na stałe mieszkające poza krajem... jakoś mi się to nie klei
Czy ktoś z Was ogarnia taki temat: mieszkam w okręgu w którym opozycja dostanie bardzo mało madatow, niektóre partie opozycyjne mogą ich w ogóle nie dostać (w 2019 r 8 mandatow miał PiS, 2 KO, po jednym PSL i Lewica). Czy głosowanie na kogoś innego niż KO w takiej sytuacji jest bezpieczne? Rozumiem że z listy wchodzi osoba z największą ilością głosów, ale co z rozdziałem między listami w okręgu? Czy jeśli np zagłosuje na kogoś z listy Hołowni (o zgrozo, ale ten kandydat jest akurat sensowny) to to jest głos utopiony i przekazany na PiS jak 3D nie dostanie w okręgu żadnego mandatu?
karolina_, chyba tak jest na logikę, Twój głos się wtedy zmarnuje.
Facella   Dawna re-volto wróć!
15 października 2023 02:33
karolina_, można było zmienić okręg, ale na to już za późno. Tak na przyszłość.
_Gaga, ponawiam pytanie, jak miałoby to być weryfikowane? 🙂 Skąd Ci się wzięły te liczby 😅 zarejestrowanych do głosowania za granicą jest 608k osób, w USA około 50k, więc chyba zera Ci się przestawiły 😉
Jak u Was kolejki? Ja stoję już 15 minut i kolejka przede mną na jakieś 200 metrów.
Fokusowa, ja byłam koło 10 i po 1-2 osoby stały do poszczególnych stanowisk, czyli bez szału.
Po 26 minutach stania wyszła pani z komisji i szła wzdłuż kolejki pytając czy ktoś zmieniał miejsce głosowania, ja zmieniałam, więc się zgłosiłam i pani powiedziała, że osobne okienko jest i zaprasza bez stania w kolejce 😂 szkoda, że żadnej kartki nie było o tym.

Na plus - zero problemów odnośnie nie brania referendum.
donkeyboy   dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud
15 października 2023 13:21
U mnie była kolejka na zewnątrz około 30 osób tak na oko. No ale było tylko jedno stanowisko do wydawania kart. Też z odmową referendum bez problemu.
U nas mega kolejki. O 10 było jeszcze w miarę, moja mama poszla o 12 i stala 45 min
U mnie ok. 15 minut stania, u mojej mamy ok. 60 minut stania. Bez problemu z odmową referendum

Właśnie podają, że frekwencja na godzinę 12.00 to 22,5%
madmaddie   Życie to jednak strata jest
15 października 2023 14:01
Ja byłam niedawno, po 13, bez wielkich kolejek.

Przeraża mnie, że największa frekwencja jest w pisiarskich województwach. Łudzę się, że to nic nie znaczy, bo ludzie poszli po rozum do głowy.
Fokusowa, ja mam nadzieję, że to zwiastuje odwrotność, bo może właśnie cały ten wzrost to ludzie, którzy zawsze twierdzili, że nie mają na kogo zagłosować a wreszcie postanowili sprzeciwić temu co się dzieje... Oby.

Ja byłam o 8, sporo osób było , ale już do konkretnego stolika pod mój adres były 2 osoby przede mną i 3 za mną, więc kolejki brak. A specjalnie poszłam rano, w razie gdyby się okazało, że jednak coś poszło nie tak z moim przepisaniem się, to jeszcze na styk zdążyłabym dojechać tam gdzie jestem zameldowana. Bo np. przy poprzednich wyborach prezydenckich byłam na liście uprawnionych w dwóch miejscach jednocześnie, więc wszystkiego można było się spodziewać 🙂
karolina_, cytat:
Może się zdarzyć – i zdarzało się w Polsce wielokrotnie – że jakiś komitet przekraczał ustawowy próg wyborczy (5% lub 8%), ale miał na tyle mało głosów, że nie otrzymał w tej procedurze ani jednego mandatu. Mówimy wtedy, że nie przekroczył naturalnego progu wyborczego. Głosy oddane na ten komitet nie przełożą się na żadnego posła czy posłankę w danym okręgu, ale też nie zostaną żadnemu innemu komitetowi „dopisane”. Im mniejszy okręg, tym wyżej zawieszony naturalny próg wyborczy. Można szacować, że w najmniejszym polskim okręgu, 7-mandatowym, dopiero po uzyskaniu 12,5% głosów komitet może być pewien uzyskania choćby jednego mandatu (zwykle wystarcza mniej, by zdobyć „ostatni” dostępny mandat).

W Barcelonie szał niesamowity, kolejka na 3-4 godziny, pojechałam o 8:30 zagłosowałam o 12. 4 lata temu byłam mniej więcej o tej samej porze i nie było nikogo, weszłam zagłosowałam i wyszłam, teraz kolejka zakręcona jak wąż na kilku przecznicach. Z niecierpliwością czekam na wyniki 🙏
Majorka, dzięki za wyjaśnienie. Zobaczymy jak to będzie.

U nas bez kolejki (chyba wszyscy uprawnieni musieliby na jedną godzinę przyjść żeby była kolejka, komisja na wsi), ale wyraźnie więcej ludzi w samym lokalu i po drodze do i z lokalu niż przy wyborach prezydenckich. Z odmowa referendum zero problemu, a to wiejska komisja w bastionie PiS
U nas pytali czy wszystkie karty wydać 😅 bylam pod wrażeniem ze grupka seniorów która stała do innej ulicy powiedziała od razu ze bez referendum
xxagaxx, U mnie o 14 kolejka na godzinę. W niektórych miejscach dają 3 karty spięte spinaczem.
W niektórych miejscach dają 3 karty spięte spinaczem.
diuk, a to ….. 😡
Szczecin nowe miasto stoję już pół h, myślę że jeszcze drugie tyle 🙂 kolejeczka widok Z góry 🙂
IMG_20231015_174706686.jpg IMG_20231015_174706686.jpg
Wrocław, szybko i sprawnie, odmowa referendum z adnotacją o tym fakcie na liście 😉
3city kolejka na jakieś 10 min o 9😲0. Ale wszystko sprawnie poszło i odmowa referendum też 🙂
Józefow - 18.30 kolejka na 1,5 godziny
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się