dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp

domiwa, nie podawaj selenu na ślepo. Ja suplementowałam selen, bo z krwi wychodził niedobór. Startowałam z poziomu 55, potem dobiłam do 127 i już bez suplementacji przy następnym badaniu poziom selenu był przekroczony i wynosił 214. Do tej pory nie wiem skąd, ale sobie ten selen sam wziął. Jeśli masz właściwy poziom to suplementowanie w ciemno narobi więcej szkody niż pożytku..
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
23 stycznia 2024 12:29
No właśnie trochę mnie to zbiło z tropu. Tym bardziej, że kilka koni było badanych i żaden nie miał niedoboru. Aż wet się dziwił i śmiał, że musimy mieć dobre siano. Bo zazwyczaj sporo koni ma niedobór.
A moze jakiś preparat na rozruszanie i zwiększenie szans przy kryciu ? 😂
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
23 stycznia 2024 22:37
domiwa, podawałam 2 lata temu 2 klaczom. 17 latce i 5 latce przed zaźrebieniem
17 latka, która 3 lata wcześniej nie zaskoczyła, 2 lata temu zaskoczyła od razu.
5 latki nie udało się wtedy zazrebić.

Jadły bez problemu.
Chcę podać preparat wiążący mykotoksyny z paszy, kliknęłam fajny i okazało się, że nie ma go na stanie. Sprzedawca zaproponował inny preparat na bazie ziół, ale zawiera Solanum nigrum - psiankę czarną. Wg niektórych opracowań może być trująca dla koni. Preparaty są dla bydła, trzody, drobiu, futerkowych. Jak to jest z tą psianką?
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
24 stycznia 2024 11:27
elita17, o super i niewiele droższy niż ten co pytałam. A pewnie bardziej sprawdzony 🙂 dziękuję
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
24 stycznia 2024 13:10
elita17, Jest gdzieś skład tego? Nie mogę znaleźć.
Skład na etykiecie. Tylko nie wiadomo dokładnie, co to za preparat witaminowo-mineralny, ale przypuszczam, że ogólnie dedykowany dla koni. O więcej info pewnie by trzeba zapytać
Ja jeszcze nie stosowałam, przymierzam się w najbliższym sezonie, ale słyszałam dużo dobrych opinii
anawet repro.jpg anawet repro.jpg
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
24 stycznia 2024 14:42
domiwa, To jeśli musisz uzupełnić selen, to raczej nie tym 😅
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
24 stycznia 2024 17:33
Raczej odeszłam od tego , wet tak jak pisałam zaleciła Wit. E plus selen na rozbujanie kobył przed badaniem. Więc skoro są gotowe preparaty to pójdę w to.
Czy ktoś podawał z Was tryptofan dla „depresyjnego” konia, były jakieś rezultaty? Jesteśmy po wszystkich możliwych badaniach, ostatnio wet stwierdziła, żeby spróbować pójść w to.
bajereek, chwilowa poprawa. Lepsza na pelecie z chmielu.
siwaaa, o, a możesz coś powiedzieć więcej?
https://allegro.pl/oferta/ziola-uspokajajace-dla-koni-100-naturalne-2-5kg-11509679152
Tu opis. Tryptofan z magnezem był dobry na chwilę. Ja potrzebowałam dla konia który nie jest depresyjny. Ale przy tych wiatrach co mamy, na padoku był nie swój, rozdrażniony, wystrachany.a po tym spokój, może stać w huraganie i nic.
bajereek, może nie dla konia, ale sama biorę tryptofan i faktycznie samopoczucie jest ciut lepsze, nie ma hiper różnicy, ale jakaś jest.
anetakajper   Dolata i spółka
04 lutego 2024 13:33
siwaaa, moje zjadły to 2 razy i podziękowały, a wybredne nie są. Nawet w marszu nie zjadły. Ja przez te wiatry i mróz dawałam cbd i chyba pomógł bo wszystkie żyją i nogi całe ufff
Bardzo dobry jest kozłek lekarski czyli waleriana. Uspokaja, nie otumania -sprawdzone na moim.Tylko trzeba robić przerwy w podawaniu ( 3 tyg i przerwa).
Ale bajereek nie pyta o uspokajacz tylko o tryptofan w kontekście poprawienia nastroju..
Fokusowa, Tak, chodziło o tryptofan w kontekście lepszego samopoczucia i serotoniny
bajereek, ja kiedyś stosowałam przez dłuższy czas i zaobserwowałam fajne efekty- spokojniejszy, mniej elektryczny kon i właśnie taki bardziej „pogodny” 😁
Czy ktoś miał przypadek pokrzywki po miedzi (Mebio w płynie)?
Zaczęłam suplementację i jakoś w 4 dniu konia wysypało. Nie żadna masakra, ale jest. Nic innego w jego życiu się nie zmieniło. Mógł tak zareagować na ta miedź?
Jak długo można stosować tryptofan bez skutków ubocznych? Chodzi mi o wątrobę konia. Bo walerianę nie można stosowac długo, trzeba zrobić przerwę i nie wiem dlaczego.
rzepka, generalnie to jest aminokwas podstawowy więc nie ma limitu. Im czystszy tym lepiej.
Jeśli natomiast masz go na jakiś nośnikach, które same w sobie są "ciężkie" do zmetabolizowania (szczególni wyciągi ziołowe itd.), to dobrze robić przerwy na regnerację- odpoczynek dla wątroby.

Co do waleriany i innych:
Substancje czynne rośliny (zioła) produkują po to, żeby ich pasożyty nie jadły. To co "cenne" w ziołach to są po prosty naturalne roślinne pestycydy, które roślina musi produkować by przeżyć. W ziołach, tujach,iglakach itd. jest tego najwięcej. Stąd standardem jest sałata zeżarta przez ślimaki, czy szpinak przez mszyce, ale na mięcie czy tymianku "robali" nie uświadczysz.
"Lecznicze" działanie tych substancji na ssaki to tak naprawdę działanie "trujące" tego naturalnego pestycydu, które gdy jest choroba/stan nierównowagi to ma szanse zrobić dobrze (podawane w sprawdzonych dawkach i sprawdzonym okresie czasu). Natomiast podawanie ziół ludziom i zwierzętom zdrowym, no to takie bez sensu trochę jest.
Dlatego nie można potrzeć na działanie ziół na zasadzie, czytam sobie w necie, że "poprawia to i tamto, łagodzi sramto i owamto, dobre na to i co ino".
Trzeba wiedzieć jakie są tam substancje czynne i z jakiego działania tych substancji co wynika dla biochemii organizmu.
Moim ulubionym jest hasło oksymoron "poprawia pracę wątroby". Czyli co robi?Przyspiesza krążenie w niej, czy wiąże jakiś metale czy substancje inne, czy wręcz przeciwnie blokuje pewne procesy, które w danym stanie chorobowym są rozhulane. Bo jedna wątroba będzie potrzebowała żeby jej pomóc w usuwaniu np. metali ciężkich, a inna żeby nie music pracować na 120% non stop
kotbury -znam się na ziołach, jestem nawet "certyfikowaną zielarką" po kursach u dr Różańskiego😉. Sama suszę zioła przez cały rok i zimą moje konie jedzą.To nie jest tak, ze zdrowym zwierzętom podawanie ziół jest bez sensu.Bo wiele ziół działa przeciwzapalnie, wzmacniająco, poprawia trawienie (!), zawiera substancje niezbędne dla prawidłowego i zdrowego "życia". Np moja koza ma problemy ze stawami i dostaje "aspirynę" w postaci kory wierzby i wiązówki błotnej.I jest dobrze. Waleriana ma wiele innych zalet -też działa przeciwzapalnie, przeciwobrzękowo, itd. Ale chodzi mi dokładnie o to, na co konkretnie działa negatywnie -wątroba, żołądek, system nerwowy? Może organizm uodparnia się? Nie znalazłam nigdzie opracowania na ten temat oprócz zaleceń, żeby nie stosowac dłużej niż miesiąc.
a mnie ciekawi jak długo można stosować passiflorę i dlaczego trzeba robić z nią przerwy?
a mnie ciekawi jak długo można stosować passiflorę i dlaczego trzeba robić z nią przerwy?
Katasia, bo ma działanie p.skurczowe. I o ile nadmierne skurcze wywołane np. jakąś przypadłością mogą być wskazane do łagodzenia, to naturalne skurcze wielu narządów są potrzebne do ich funkcjonowania i nie można ich hamować ciągle. Dłogofalowo osłabi serce i krążenie w naczyniach włosowatych. I jak zawsze wątroba musi odpocząć.

Rzepka - co to znaczy "wiele ziół ma działanie przeciw zapalne"- jakie dokładnie to działanie, których konkretnie ziół? Czy działają na wydzielanie histaminy, czy na produkcję przeciwciał, czy na receptory i czego?
Stan zapalany nie jest stanem chorobowym - jest stanem odpowiedzi immunologicznej organizmu na chorobę. Nie wszystkie stany zapalne trzeba wygaszać - wiele powinno się wzmocnić, aby organizm powalczył z patogenami. Wchodzenie pod pierzynę i picie gorącej herbaty i rosołu to "rozkręcanie stanu zapalnego", potrzebnego do walki np. z wirusami przeziębienia. Rinowirusy nie lubią wysokich temperatur. Praktycznie jedynym ich wrogiem jest gorączka, której wywołanie sprytnie próbują ominąć. Stąd ludzie się przez wieki nauczyli, jak tą temperaturę podnosić nawet chwilowo, żeby się bronić. Do tego rosół- czyli histamina, czyli "substancja stanu zapalnego".

Twoja koza ma chorobę/przypadłość. Stąd podawanie ziół jest zrozumiałe. Ból stawów nie jest wynikiem stanu zapalnego. To stan zapalny jest wynikiem czegoś i to to coś powoduje ból. Organizm chce się leczyć tam - stąd powstaje tam stan zapalny.
Dawanie preparatów wytłumiających stan zapalny to jest leczenie objawów. Skuteczne zapewne w uśmierzaniu bólu, nieskuteczne w leczeniu długofalowo?
Co u kozy powoduje stan zapalny? Jedzenie? Jedzenie, które zjadła dawno temu i spowodowało odłożenie się wapnia i magnezu w tkankach miękkich? Odkleszczówki?

Co to znaczy, że jakieś ziele (zioło, np. waleriana) ma "działanie przeciwobrzękowe? Na jakiej zasadzie? Przyspiesza mikrokrążenie, czy może blokuje wchłanianie jonów sodu i wiązanie wody w tkankach? Serio to robi gigantyczną różnicę.
Moim zdaniem, niestety, takimi sloganami "działa rozkurczowo, przeciwzapalnie" - jest piekło wybrukowane. Trzeba znać dokładne działanie poszczególnych substancji.
Kotbury szukasz dziury w całym. To takie czepianie się wszystkiego byleby się czepiać. Nie interesują mnie czyjeś teorie i udawana "wiedza".Zielarstwo jest znane od tysiącleci, dawniej nie było lekarzy i aptek.Znam się wystarczająco dobrze na ziołach i ich działaniu więc je stosuję i będę stosować.Pytam, bo chcę pogłębić wiedzę i tyle. Polecam Ci http://rozanski.ch/forum/index.php. Ja należę do Polskiego Stowarzyszenia Zielarzy i Fitoterapeutów i naprawdę, trochę znam się na tym, co robię z ziołami🙂
Kotbury szukasz dziury w całym. To takie czepianie się wszystkiego byleby się czepiać. Nie interesują mnie czyjeś teorie i udawana "wiedza".Zielarstwo jest znane od tysiącleci, dawniej nie było lekarzy i aptek.
Nie,nie szukam.Podważam aktualne status quo, bo uważam, że większosc osób po kursach guzik wie.
Moja babcia była zielarką. Dożyła98 lat. Moja rodzina to ksiądz Klimuszko. Zioła były u mnie w rodzinie od zawsze. Ale były w moim odczuciu dużo mądrzej używane niż to jest robione dzis koniom.
Polecam Ci http://rozanski.ch/forum/index.php. Z kursu firmowanego tym nazwiskiem min. zrezygnowałam, bo w moim odczuciu 99% wiedzy to było właśnie to na to a to na tamto, bez analizy co naprawdę się dzieje w organizmie, jak działają dane substancje czynne i czym są.
Ja należę do Polskiego Stowarzyszenia Zielarzy i Fitoterapeutów i naprawdę, trochę znam się na tym, co robię z ziołami🙂
rzepka, nie kwestionuję. Za to kwestionuje podejście "echinacea na odporność".
kotbury
Od 5 lat pracuję jako jeden z głównych naukowców stawiających doswiadczenia dla dr Różańskiego- jako jedyni w PL i jedni z niewielu w Europie (a jak wyszło na IPPE) badamy produkty i surowce nawet na poziomie genomu...interleukin, miokin, miRNA... wczoraj wiozłam próby do GenXone na NGS, sama dziś puszczam mikromacierze. Jutro mamy sztuczne jelito i poziomy mucyn... Robimy takie testy w PL i zagranicą, że klasyczna medycyna często zazdrości. Jeśli jesteś związana z ziołami to zapewne wiesz, że MPU ( a tu są wrzucane produkty fitobiotyczne dla zwierząt) i ich etykiety są regulowane prawnie i pewnych rzeczy, haseł po prostu nie możesz użyć ani na szkoleniu, ani na stronie ani na etykiecie... konkurencja czyha... inspekcja wet także. To drogie rzeczy😉 Dlatego nie dziw się, że opisy na stronach producentów są jakie są, na kursach osób związanych z konkretnymi firmami paszowymi i MPU nigdy pewne rzeczy się nie pojawią, mimo, że np. ja niedawno potwierdziłam skuteczne działanie przeciwbakteryjne (i to na Salmonellę i APEC!) mieszanki fito u drobiu, potwierdziłam modulację ścieżki hipertrofii mięśni i polepszenia składu mięśni (i komórek mięśniowych, bo robiłam in vivo i in vitro). Na ulotkach tego nie napiszemy, ale już w arcie w Antibiotics czy Molecules już tak.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się